Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8199x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
EKIPA FN JEST W WYLATOWIE
Nasz przyjazd do Wylatowa obudził setki, a raczej tysiące wspomnień. W końcu spędziliśmy tutaj tyle czasu, że jest to nam miejsce bliskie i pod każdym względem ważne. Mamy kłopoty z dotarciem do kilku osób, z którymi kontakt po kilkunastu latach jest w sposób naturalny utrudniony (jedna z osób usilnie przez nas poszukiwana wyjechała z Polski). Ale mimo wszystko pobyt w Wylatowie to niesłychane przeżycie. Najpierw jednak warto przypomnieć historię z 1997 roku, kiedy to na kilka lat przed pojawieniem się pierwszych piktogramów w Wylatowie (2000 rok) nasza ekipa znalazła się w tej miejscowości. Wtedy jeszcze nikt nie miał pojęcia, że w tamtym miejscu w 2001 roku będziemy szukać miejsca na bazę do obserwacji kręgów zbożowych, że nasz kolega wypatrzy nowobudujący się dom należący do miejscowego gospodarza Jerzego Szpuleckiego, który to dom w 2002 roku stanie się słynną Bazą FN, o której napiszą media w całej Polsce i na świecie także… Ale powróćmy do 1997 roku.
Wtedy doszło do całego szeregu niezwykłych obserwacji w miejscowości Przyjezierze oddalonej od Wylatowa o ok. 15 kilometrów. Jest to lokalny kurort turystyczny ze względu na to, że Przyjezierze jest położone malowniczo nad małym jeziorem. Latem 1997 roku działy się tam rzeczy niespotykane, gdyż ludzie masowo obserwowali UFO w postaci dużej, czerwonej kuli. Zjawisko było tak intensywne, że miejscowy sołtys ogłosił konkurs na zdjęcie tajemniczego obiektu, który był obserwowany przez dosłownie setki osób. Wtedy telefony komórkowe z aparatem fotograficznym były praktycznie nieznane, więc zdjęcia robili ludzie tradycyjnymi aparatami „z kliszą”. Jeden z 15-letnich chłopaków zdecydował się spędzić kilka nocy na obserwacji nieba. I właśnie wtedy zobaczył nagle, jak z jednej z polan startuje jasnoczerwona kula, która błyskawicznie uniosła się w niebo. Udało mu się wykonać zdjęcie, które pokazuje jasny czerwony obiekt lecący pod warstwą chmur. Mamy to zdjęcie w naszym Archiwum.
W 1997 roku do Przyjezierza przyjechała ekipa radiowego legendarnego programu NAUTILUS RADIA ZET, aby na miejscu nagrać relację. Wyróżniała się zwłaszcza jedna, której autorem był miejscowy ratownik. Opisywał sytuację, kiedy w wodach jeziora szukali topielca. Najlepiej robić to bardzo wcześnie rano, kiedy woda jeziora jest stabilna. Była 4:50, kiedy nagle usłyszeli trzaski w radiostacji RADMOR, którą mieli na łódce. I wtedy nagle ujrzeli, jak w odległości od nich ok. 20 metrów nad wodą unosi się jasny dysk otoczony czerwoną poświatą. Pojazd miał średnicę ok. 6-7 metrów. Przez chwilę patrzyli na niego jak osłupiali, a dosłownie sekundę później UFO wystrzeliło w górę i znikło w chmurach.
Tak teraz wygląda to miejsce w Przyjezierzu.
Szukając świadków w Przyjezierzu nagle usłyszeliśmy od jednego z gospodarzy, że jego ojciec mieszkający w Wylatowie widział jasną, czerwoną kulę, która w całkowitej ciszy w nocy unosiła się nad jeziorem w Wylatowie. Po nagraniu materiałów w Przyjezierzu pojechaliśmy do Wylatowa i tam nagraliśmy jedną z najciekawszych relacji o obserwacji UFO w kształcie kuli. Tak zaczęła się historia związana z Wylatowem, która potem przekształciła się w prawdziwą epopeję związaną ze zjawiskiem kręgów zbożowych.
Nasz kolega napisał książkę o historii badania kręgów w Wylatowie i do dokumentacji brakuje mu wielu relacji, zdjęć itp. Stąd nasz pobyt w tym miejscu.
Po powrocie do Warszawy przedstawimy w serwisie galerię zdjęć wykonanych w Wylatowie A. D. 2014
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8199x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie