Dziś jest:
Sobota, 21 grudnia 2024
Twierdzenie, że Ziemia to jedyny zaludniony świat w nieskończonej przestrzeni jest równie absurdalne jak przekonanie, iż na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarenko.
/Metrodor, filozof grecki z IV wieku p.n.e./
Komentarze: 0
Wyświetleń: 16186x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 2/5
W NASZEJ PAMIĘCI SĄ… OBCE JĘZYKI Z POPRZEDNICH WCIELEŃ
Ziemia to tygiel językowy. Obecnie na świecie używa się ok. 6-7 tysięcy języków, które czasami są tak bardzo różne od siebie, że nie ma szans na ich „nauczenie się” z zasłyszanego filmu z telewizora czy jakieś przelotnie usłyszanej rozmowy. Od wielu lat w serwisie FN mówimy o reinkarnacji niczym o prawie ciążenia – po prostu jest. Można się pieklić, można mówić o „dogmatach”, można przerzucać się cytatami ze świętych pism, a i tak nic tego nie zmieni – wędrówka dusz jest faktem, który powinien pozostawać poza sporami religijnymi, światopoglądowymi, politycznymi i Bóg jeden wie, jakimi jeszcze… Dowodów na istnienie reinkarnacji jest wiele, ale jednym z bardzo ciekawych jest tzw. fenomen pamięci języka. O takim przypadku opowiedziała nam jedna z czytelniczek serwisu. Oto fragment jej listu:
[…] Był 1964 rok. Stało się to podczas mojego pobytu w szpitalu, kiedy byłam już po operacji. Miałam wtedy 18 lat i byłam bardzo przerażona tym, że jestem w tamtym miejscu, bo w takim wieku człowiek wydaje się nieśmiertelny. W każdym razie miałam okazję zobaczyć następujące wydarzenie. Na mój oddział przywieziono kobietę, która doznała jakiegoś urazu głowy. Nie pamiętam szczegółów, ale ta kobieta przez dłuższy czas była nieprzytomna i znajdowała się na tzw. ojomie (Oddział Intensywnej Opieki Medycznej przyp. Red).
Któregoś dnia zauważyłam, że na korytarzu jest duży ruch pielęgniarek i lekarzy, którzy o czymś bardzo głośno dyskutowali. Ja już wtedy mogłam chodzić w piżamie po szpitalu i zainteresowałam się tym, co się takiego stało. Zapytałam znajomą pielęgniarkę i ona mi powiedziała coś, co muszę teraz wam opowiedzieć. Ta kobieta przebudziła się ze śpiączki, ale mówiła do lekarzy w zupełnie nieznanym języku!
Mówiła bardzo płynnie, język był niezwykle melodyjny i brzmiał bardzo azjatycko. Nikt nie był w stanie się z nią porozumieć. Ta sytuacja była tak dziwna, że chyba nawet nie bardzo wiedzieli, co z tym zrobić. Poproszono ją, aby napisała to, co mówi. I ona napisała to w postaci takich niesamowitych znaków! Na drugi dzień jeden z lekarzy przyprowadził jakiegoś kolegę ze studiów, który był w stanie normalnie z tą kobietą rozmawiać. Okazało się, że ona mówi super po japońsku! Podobno nie miała nawet cienia akcentu, mówiła dokładnie tak, jak rdzenni Japończycy. Nie wiem, jak ta historia się skończyła, bo opuściłam szpital i nie chciałam już nigdy więcej tam wracać. W każdym razie ta historia do dziś nie daje mi spokoju. Szukałam w gazetach potem jakiegoś opisu, ale nic nie znalazłam.
Kilka dni temu w mediach ukazała się informacja o bardzo podobnej historii jak ta opisana przez czytelniczkę serwisu FN.
Kiedy wybudził się ze śpiączki mówił płynnie... po chińsku
Ben McMahon ma 22 lata i przeżył poważny wypadek samochodowy, po którym zapadł w śpiączkę. Kiedy się z niej wybudził, nie znał ani jednego słowa po angielsku. Ale za to płynnie mówił po chińsku.
AP
Ben McMahon ze śpiączki obudził się tydzień po tym, jak uczestniczył w wypadku samochodowym. Lekarze twierdzili, że jeśli przeżyje, to będzie prawdziwy cud. Tymczasem 22-latek z Melbourne ma się całkiem dobrze. Tuż po przebudzeniu powiedział do pielęgniarki kilka słów po mandaryńsku, którego uczył się co prawda w szkole, ale było to dawno. W dodatku nigdy nie potrafił mówić płynnie w tym języku. Nie był w stanie wypowiedzieć słowa w języku angielskim, co zmieniło się po trzech dniach od przebudzenia.
Ben McMahon, mimo że był o krok od śmierci, wykorzystał całą sytuację i wyjechał na studia do Szanghaju.
Medycyna zna przypadki, w których ludzie po wypadkach zaczęli mówić w innych językach. W 2010 roku 13-letnia Chorwatka obudziła się ze śpiączki i mówiła płynnie po niemiecku. W 2013 pewien Amerykanin obudził się na podłodze w motelu nie wiedząc, jak się nazywa i komunikując się w języku szwedzkim.
Żródło: onet.pl
Oto relacja naszego kolegi z pokładu Nautilusa:
Był 1987 rok, kiedy razem z grupą znajomych uczestniczyliśmy w pokazie hipnozy, który urządził jeden ze znanych rosyjskich hipnotyzerów przebywający właśnie w Warszawie. W trakcie rozmowy zapytał, czy chcemy zobaczyć „pamięć języków”. Kiedy wszyscy wyrazili na to zgodę hipnotyzer poprosił jedną z przypadkowych osób uczestniczących w pokazie, aby zgodziła się poddać eksperymentowi. Natychmiast wprowadził ją w stan silnej hipnozy, a następnie z pomocą tłumacza wydał jej dyspozycję, aby przeniosła się w to życie poprzednie, kiedy mówiła innym językiem. Po chwili ku bezgranicznemu zdumieniu wszystkich obecnych zahipnotyzowany mężczyzna zaczął mówić płynnie w obcym języku, który przypominał portugalski, choć nim nie był. Kiedy potem ktoś zapytał tego Rosjanina, jak on tłumaczy takie wydarzenia, on odpowiedział tak, jakby to było coś najbardziej oczywistego na świecie:
- Człowiek żyje wiele razy i mówi różnymi językami. Jak się cofa do jakiegoś życia, to mówi w tym języku, w jakim wtedy rozmawiał. To normalne zjawisko.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 16186x | Ocen: 1
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 2/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie