Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 28964x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
INTERPRETACJA JEDNEJ Z NAJBARDZIEJ ZNANYCH POLSKICH PRZEPOWIEDNI
Najbardziej znana publikacja „Przepowiedni z Tęgoborza” nastąpiła 27 marca 1939. W 86 numerze "Ilustrowanego Kuriera Codziennego" znalazł się tekst przepowiedni, poprzedzony tekstem od redakcji pisma, informującym o jej pochodzeniu. Według owego tekstu przepowiednia była opublikowana "ostatnio" (tzn. niedługo przed publikacją w "Kurierze") przez "prasę pomorską" i pochodzi z roku 1893.
Tekst ten był niezwykle popularny w czasach II Wojny Światowej i powielany w tysiącach egzemplarzy (przepisywany był ręcznie!) przynosił nadzieję naszym rodakom, że czasy okupacji kiedyś się skończą. Niezwykle ciekawe były podobno okoliczności powstania przepowiedni.
Tekst stwierdzał, iż 23 września roku 1893 w pałacu hrabiego Władysława Wielogłowskiego, "zapalonego spirytysty", w majątku rodziny Wielogłowskich we wsi Tęgoborze w Małopolsce, odbył się seans spirytystyczny, podczas którego "medium niewiadomego nazwiska" podało właśnie ową, publikowaną w "Kurierze" przepowiednię. Hrabia Wielogłowski zanotował ją, podobnie jak wyniki innych seansów, w których brał udział. Zapiski te, w formie zeszytów, znalazły się w jego osobistym archiwum, a po jego śmierci przejęte zostały przez jego bratanka, Aleksandra, który przeglądając je, natrafił na wierszowaną przepowiednię.
Według legendy przytoczonej przez Czesława Miłosza przepowiednię podyktował "duch Mickiewicza". Oryginał zapisu seansu z Tęgoborza przechowywany był w Bibliotece Ossolińskich we Lwowie i zaginął po II wojnie światowej. Przepowiednię opublikowano po raz pierwszy w 1912, w Gazecie Narodowej, wydawanej we Lwowie w języku polskim. Jednak Miłosz nie podaje źródeł tych informacji, a Olizarowski i Krzyżewski zgodnie twierdzą, że przepowiednia nie była publikowana przed rokiem 1939.
Ludzie pamiętający czasy okupacji wspominają, że „Przepowiednia z Tęgoborza” trzymana była niczym najświętsza relikwia. Fragment tej przepowiedni trafił nawet do słynnego filmu reżysera Leonarda Buczkowskiego „Zakazane Piosenki” (1946).
Pełny tekst przepowiedni znalazł się we wstępie do, wydanej w latach 60. XX wieku, książki Zbigniewa Załuskiego Czterdziesty czwarty, przy czym autor podał, jako czas ogłoszenia przepowiedni, rok 1894.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Przepowiednia_z_T%C4%99goborza
Trudno ludzkie ustalić losy, gdy zmienność warunków odmienia to, co wczoraj trwałym było, a jutro istnieć przestaje.
Oto powiadam wam:
W dwa lat dziesiątki nastaną te pory,
Gdy z nieba ogień wytryśnie.
Spełnią się wtedy pieśni Wernyhory,
Świat cały krwią się zachłyśnie.
Polska powstanie ze świata pożogi,
Trzy orły padną rozbite,
Lecz długo jeszcze los jej jest złowrogi,
Marzenia ciągle niezbyte.
Gdy lat trzydzieści we łzach i rozterce
Trwać będą cierpienia ludu,
Na koniec przyjdzie jedno wielkie serce
I samo dokona cudu.
Gdy czarny orzeł znak krzyża splugawi,
Skrzydła rozłoży złowieszcze,
Dwa padną kraje, których nikt nie zbawi,
Siła przed prawem jest jeszcze.
Lecz czarny orzeł wejdzie na rozstaje;
Gdy oczy na wschód obróci,
Krzyżackie szerząc swoje obyczaje,
Z złamanym skrzydłem powróci.
Krzyż splugawiony razem z młotem padnie.
Zaborcom nic nie zostanie.
Mazurska ziemia Polsce znów przypadnie,
A w Gdańsku port nasz powstanie.
W ciężkich zmaganiach z butą Teutona
Świat morzem krwi się zrumieni.
Gdy północ wschodem będzie zagrożona
W poczwórną jedność się zmieni.
Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony
Przez swego wyzwoleńca
Złączon z kogutem dla lewka obrony
Na tron wprowadzi młodzieńca.
Złamana siła mącicieli świata
Tym razem będzie na wieki.
Rękę wyciągnie brat do swego brata,
Wróg w kraj odejdzie daleki.
U wschodu słońca młot będzie złamany.
Pożarem step jest objęty.
Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany
Nad rzeką w pień jest wycięty.
Bitna Białoruś, bujne Zaporoże,
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.
Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To Europy bastiony,
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.
Warszawa środkiem ustali się świata,
Lecz Polski trzy są stolice.
Dalekie błota porzuci Azjata,
A smok odnowi swe lice.
Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie.
Dunaj w przepychu znów tonie.
A kiedy pokój nastąpi w Warszawie,
Trzech królów napoi w nim konie.
Trzy rzeki świata dadzą trzy korony
Pomazańcowi z Krakowa,
Cztery na krańcach sojusznicze strony
Przysięgi złożą mu słowa.
Węgier z Polakiem, gdy połączą dłonie,
Trzy kraje razem z Rumunią.
Przy majestatu polskiego tronie
Wieczną połączą się unią.
A krymski Tatar, gdy dojdzie do rzeki,
Choć wiary swojej nie zmieni,
Polski potężnej uprosi opieki
I stanie się wierny tej ziemi.
Powstanie Polska od morza do morza.
Czekajcie na to pół wieku.
Chronić nas będzie zawsze Łaska Boża,
Więc cierp i módl się, człowieku.
W sprawie nieco zapomnianej „Przepowiedni z Tęgoborza” dostaliśmy bardzo ciekawy e-mail, który jest próbą jej interpretacji.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, September 08, 2014 12:01 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Kwestia przepowiedni Rosja-Ukraina, analiza przepowiedni z Tęgoborza
Witam
Zdziwiło mnie, że przy opisach przepowiedni dot. aktualnych wydarzeń i ich odniesień do III wojny światowej zapomniano o przepowiedni tęgoborskiej. W sumei to jedyna przepowiednia, która jest nie tylko dosyć czytelna, ale i ma jakiekolwiek potwierdzenie w źródłach. Przesyłam państwu tekst przepowiedni dotyczący wydarzeń, które mają nastąpić z moją własną interpretacją. Chciałbym zaznaczyć, że traktuję to raczej jako formę rozrywki i do wszelkich przepowiedni jestem raczej mocno zdystansowany. Zajmowałem się bezpieczeństwem narodowym (i zajmuję hobbystycznie dalej), politologią i stosunkami międzynarodowymi, z wykształcenia jestem zaś historykiem co w moim odczuciu daje mi jako takie podstawy do wspomnianej interpretacji.
W ciężkich zmaganiach z butą Teutona
Świat morzem krwi się zrumieni.
Gdy północ wschodem będzie zagrożona
W poczwórną jedność się zmieni.
Tekst dotyczący ładu powojennego zacząłbym od tego akapitu. Mowa o zakończoniu drugiej wojny światowej (buta Teutona) i odmienionym świecie (północ zagrożona wchodem czyli początek zimnej wojny z ZSRR). Poczwórna jedność jest tutaj zapewne odniesieniem do NATO (czteroramienna gwiazda - znak sojuszu).
Lew na zachodzie nikczemnie zdradzony
Przez swego wyzwoleńca
Złączon z kogutem dla lewka obrony
Na tron wprowadzi młodzieńca.
Lew to oczywiście Wielka Brytania, ciężko jednak domyślić się o jakiego wyzwoleńca może chodzić. Wyzwoleńców Wielka Brytania ma wielu, to właściwie wszystkie państwa byłego mocarstwa kolonialnego. W tej chwili ciężko powiedzieć o jaką zdradę miało by chodzić. Może jest to nawiązanie do Iraku i ISIS? Cieżko jednak tutaj wprowadzić słowo "zdrada". W najbliższym czasie od korony może odłączyć się Szkocja, ale również ciężko nazywać to takimi słowami. Ta część jest jedną z większych zagadek....
Złączon z kogutem dla Lewka obrony - tutaj oczywista sprawa czyli sojusz z Francją.
Na Tron wprowadzi młodzieńca - Królowa Elżbieta ze wzgledu na wiek niedługo pewnie zrzeknie się władzy i przekaże koronę swojemu wnukowi. W tym względzie nie trzeba być raczej wróżbitą...
Złamana siła mącicieli świata
Tym razem będzie na wieki.
Rękę wyciągnie brat do swego brata,
Wróg w kraj odejdzie daleki.
Ten fragment raczej ciężko intepretować...
U wschodu słońca młot będzie złamany.
Pożarem step jest objęty.
Gdy orzeł z młotem zajmą cudze łany
Nad rzeką w pień jest wycięty.
To bardzo ciekawy fragment... Złamany młot i ogólnie symbol młota - można tu nawiązywać do ZSRR, ale także do tazw "separatystów" - w herbach tak doniecka jak i ługańska znajdują się młoty. Pożarem step jest objęty - oczywiście mowa o Ukrainie, a orzeł z młotem to symbol Rosji i wspieranych przez nią separatystów.
Ostatni akapit chciałbym omówić szerzej. Odsyłam w tym miejscu do przepowiedni Wernyhory -> "i Moskale dwa razy na głowę pobici zostaną: raz pod Batowem około Semi-mohił (siedmiu mogił), drugi raz pod Starym Konstantynowem w jarze Hanczarycha zwanym. Od tego czasu Polska zakwitnie od Czarnego do Białego morza i będzie trwała po wieki wieków"
Ciężko znaleźć na mapie Semi-mohił, aczkolwiek ostatnio w rejonie Mariumpola mowa była o walkach w miejscowości Sedm-Mohył (niestety nie mogę odnaleźć tej informacji, ale fonetycznie i zapisowo od razu kojarzyło się z przepowiednią Wernyhory). Stary Konstantynów to z kolei miasto nad rzeką Ikwą, chociaż wątpię żeby akurat o to miasto i tą rzekę chodziło w przepowiedni Tęgoborskiej. Wszystko wskazuje raczej na to, że "decydujące" starcie jeżeli do takiego by doszło (co przy dzisiejszym modelu prowadzenia wojny jest raczej mało prawdopodobne) musiało by się rozegrać nad Dnieprem i chodziło by raczej o Kijów... (plany tzw Noworosji opierają się tak jak wszystkie podziały Ukrainy na przestrzeni wieków o rzekę Dniepr).
Bitna Białoruś, bujne Zaporoże,
Pod polskie dążą sztandary.
Sięga nasz orzeł aż po Czarne Morze
Wracając na szlak swój prastary.
Wersy, które zawsze radowały Polaków, mało prawdopodobne i komentować raczej nie ma tutaj czego, bo akapit jest jasny.
Witebsk, Odessa, Kijów i Czerkasy
To Europy bastiony,
A barbarzyńca aż po wieczne czasy
Do Azji ujdzie strwożony.
Jeżeli front będzie postępował dalej, to z pewnością te właśnie miasta będą "bastionami" jeżeli nie Europy to samej Ukrainy. Odessa z pewnością zostanie zaatakowana z rejonu Nadniestrza i Krymu. Kijów jako stolica będzie broniony do końca. Czerkasy to miasto nad rozlewskiem Dniepru, które będzie zdobyć bardzo ciężko od strony wchodniej. Witebsk - w razie frontu "ogólnego" z pewnością wytyczał by granicę idącą od Odessy po Łotwę. Inna ciekawa sprawa -> linia Odessa - Czerkasy - Dniepr pokrywa się idalnie z granicą tzw. Noworosji. Mapę taką opublikowały nawet w tym tygodniu media (wisiała za plecami tzw prezydenta donieckiej republiki ludowej).
Warszawa środkiem ustali się świata,
Lecz Polski trzy są stolice.
Dalekie błota porzuci Azjata,
A smok odnowi swe lice.
tutaj interpretacja dowolna, ciakwy jest jedynie fragment o smoku. Smok to oczywiście chiny, często wspomniane w opublikowanych przez was ostatnio "snach o wojnie".
Niedźwiedź upadnie po drugiej wyprawie.
Dunaj w przepychu znów tonie.
A kiedy pokój nastąpi w Warszawie,
Trzech królów napoi w nim konie.
Drugie uderzenie Rosji? (Niedźwiedź). Czyżby teraz miało dojść do "drugiej klęski Rosjan" wspomnainej przez Wernyhorę?
Trzy rzeki świata dadzą trzy korony
Pomazańcowi z Krakowa,
Cztery na krańcach sojusznicze strony
Przysięgi złożą mu słowa.
To już było intepretowane wielkrotnie... Reszta przepowiedni to jak wiadomo optymistyczne wizje Polski od morza do morza, stolicy w Warszawie, etc, etc... czego interpretować nie ma nawet po co.
Tekst pisany na szybko także bez odpowiedniej oprawy ;) Jeżeli komuś będzie się chciało z tego sklecać artykuł to można to ubrać w dużo ładniejsze słowa i okrasić mapkami poglądowymi i samą historią powstania przepowiedni wernyhory i tej z Tęgoborza. Moim skromnym zdaniem trochę w tym wypadku da się podciągnąć pod obecną sytuację, chociaż w wielu momentach jest to mocno naciągane. Pozdrawiam całą redakcję!
Bardzo ciekawa interpretacja przepowiedni, która – trzeba się z tym zgodzić – dziś po wielu latach jest całkowicie zapomniana. Ostatnio w naszej skrzynce e-mailowej jest b. dużo snów, wizji lub po prostu przeczuć związanych z tym, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wiele osób prosi nas o najnowsze informacje od Krzysztofa Jackowskiego. Dziś jego zadziwiające ostrzeżenia o „wielkiej zbliżającej się wojnie” brzmią zupełnie inaczej i nikt już nie drwi z tego, co zapowiadał jasnowidz…
Jeszcze dwa lata temu jego słowa o „wojnie tuż za naszymi granicami” brzmiały jak niedorzeczność. Jaka wojna? Co to za brednie?! Świat jest bezpieczny, mamy wszyscy smartfony i oglądamy telewizję w internecie – żadnej wojny nie będzie, bo i gdzie miałaby wybuchnąć? Mimo kubłów pomyj wylewanych na jego głowę Krzysztof Jackowski cały czas powtarzał, że widzi zbliżającą się wojnę… Dzisiaj widzą ją wszyscy.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 28964x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie