Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 14478x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
DUCHY SAMOBÓJCÓW WRACAJĄ NA MIEJSCA ŚMIERCI
Mając bogate archiwum o spotkaniach z duchami, nawiedzonych domach czy miejscach, a także innych zjawiskach związanych z „życiem po śmierci” można wyciągnąć wiele wniosków, zbudować sobie jakąś wizję tego, co jest za granicą życia w ciele fizycznym. Nie mamy nawet cienia wątpliwości, że nie jest przypadkiem to, że wszystkie religie na świecie ostrzegają przed „odbieraniem życia innym lub sobie” stawiając samobójstwo prawie na równi z morderstwem.
Nie sugerujcie się islamem i tabunami chętnych do „wysadzania się w imię Allaha”, gdyż stosowne wersety Koranu zostały źle przetłumaczone i … ale to temat na oddzielny, fascynujący wykład. W każdym razie analizując dosłownie tysiące historii przysłanych na pokład Nautilusa od ponad 20 lat można jasno wyciągnąć wniosek, że samobójstwo jest sprzeczne z jakimś „prawem wszechświata”. Ktoś, kto ewidentnie tworzył ten świat, ustalił pewne „reguły gry”. Jedna z nich mówi wyraźnie, że akurat pozbawianie życia (innych lub siebie) jest zabronione, a konsekwencje takiego czynu są dla popełniającego go fatalne. Dlaczego tak jest? Nie ma sensu wnikać w odpowiedź na to pytanie nam ludziom, gdyż trzeba je po prostu przyjąć za fakt.
Wracając do samobójców – ich śmierć jest ucieczką. Od problemów, od bólu, od odpowiedzialności. Mimo, że można jakoś zrozumieć ich motywy, to jednak muszą się oni liczyć z tym, że nie istnieje coś takiego, jak „ucieczka od problemów”. Zadania będą musiały być odrobione, lekcja przerobiona. Są silne następstwa karmiczne samobójców, ale także bardzo często ich dusze pozostają na ziemi. Dlaczego akurat samobójców? Tego także nie wiadomo, ale proszę nam wierzyć:
- 90% najsilniej nawiedzonych miejsc w Polsce jest bezpośrednio lub pośrednio związanych ze śmiercią samobójczą.
Nie może to być przypadek. Jest to pewien klucz do zrozumienia boskich prawideł, owych złotych zasad, które rządzą światem ducha i materii, a raczej tylko światem ducha, gdyż materia to jedynie „najbardziej prymitywny przejaw energii duchowej”. Mamy w naszym archiwum setki przykładów, kiedy w miejscu popełnienia samobójstwa duch takiego człowieka pojawiał się ponownie. Bardzo często mówił potem przerażonym uczestnikom takiego spotkania, że „popełnił błąd i musi doczekać momentu, kiedy będzie na niego czas”. Do tej chwili musi przebywać na ziemi.
Aby przedstawić taką sytuację, kiedy pojawia się „duch samobójcy”, sięgnęliśmy do naszej poczty z ostatnich dni. Oto e-mail, który przyszedł do nas 2-go września 2014.
------ Wiadomość oryginalna ------
Temat: Historia spotkania.
Data: 2014-09-02 21:55
Nadawca: [do wiadomości FN]
Adresat: FN
Witam,
Pisze do Państwa w imieniu mojego chłopaka. O prawdziwości tej historii jestem przekonana na milion procent, jednakże chciałabym zasięgnąć opinii kogoś mądrzejszego w tym temacie ,kto wytłumaczyłby mi co się wówczas stało.
Mianowicie 12 marca 2014 roku mój brat cioteczny (z którym się wychowywałam i byłam zżyta jak z bratem rodzonym) powiesił się. Zrobił to za granicą, podczas gdy ja i mój chłopak pojechaliśmy na urlop, zostawił list pożegnalny, jednak nie pomogło nam tego zrozumieć.
Od tego momentu ja bardzo się bałam, że po otwarciu drzwi czy w innych okolicznościach ponownie go zobaczę jak wówczas... Cały czas i ja i moja siostra miałyśmy podobne odczucia, że ktoś obok nas przebywa, ktoś towarzyszy...
Przyznam szczerze ,że z jednej strony bardzo chciałam go zobaczyć (żeby dała jakiś znak) a z drugiej czułam i czuję strach na samą myśl o tym..
Historię, która chce opisać wydarzyła się około 4 dni temu.
Mój chłopak, który podkreślam, że nie wierzył w "takie rzeczy" i kilkakrotnie nawet kłóciliśmy się o to - on był zdecydowanym przeciwnikiem całej teorii o duchach i innych zjawiskach.
Przebywał sam w pokoju, była godzina pomiędzy 00:30 a 01:00 . Nagle usłyszał wołanie :
"Krzysiu, Krzysiu..." – ciche, nienachalne i spokojne. W pokoju znajdowały się drzwi z wizjerem i mój chłopak pomyślał, że woła go ktoś zza drzwi na korytarzu, wstał podszedł do wizjera aby sprawdzić, ale nikogo nie było, wołanie się powtórzyło i Krzysiek się odwrócił i zobaczył Pawła (mojego zmarłego brata ciotecznego). Wyglądał jak żywy człowiek, nie widział żadnych ran ani siniaków jak zaraz po śmierci.
Krzysiek nie wierzył w to co widział ale chcę dodać, że TO NIE BYŁO PODCZAS SNU LUB W PÓŁŚNIE TYLKO W STANIE CAŁKOWITEJ ŚWIADOMOŚĆ .
Pierwsze słowo jakie powiedział Krzysiek do Pawła to przekleństwo, które miało określić niedowierzanie... Po tym Paweł się uśmiechnął i jak określił mi to chłopak napięcie minęło. Paweł się ciągle uśmiechał i patrzył na niego. Krzysiek w pewnym momencie po około 20 sekundach odparł:
- Z czego się cieszysz, bo mi nie jest do śmiechu…
Chodziło o sytuację jaka się wydarzyła dwa dni wcześniej a która uniemożliwiła nam wyjazd za granicę, na to Paweł odparł z uśmiechem:
- I bardzo dobrze bo nie chciałem, żebyście tam jechali.
Krzyś zbliżył się do niego i zapytał "dlaczego "na to Paweł się uśmiechnął i po prostu rozpłynął się.
Chciałam dodać, że chłopak twierdził, że zanim usłyszał głos w pokoju było dość chłodno a na chwilę przed całym zdarzeniem było niesamowicie ciepło po nim znów było chłodno.
Czy ktoś z Państwa może nam wyjaśnić co się stało i czy to w ogóle możliwe i czy mieliście już takie przypadki.
Z poważaniem J. [dane do wiad. FN]
Można powiedzieć: klasyczna historia spotkania z duchem osoby zmarłej, czyli raczej… z tą osobą. Duch bowiem to 99 % czegoś, co składa się na człowieka. Ów 1% stanowi to ciało materialne, które tak znamy, do którego tak się przywiązujemy i które stanowi o tym, że dany człowiek w powszechnym przeświadczeniu „żyje lub nie żyje”.
Do samobójstw i konsekwencji tego czynu będziemy wracać. Na koniec coś z wakacji naszych czytelników, okręt NAUTILUS zacumowany w porcie na Cyprze.
-----Original Message-----
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, August 29, 2014 6:00 PM
To: FN
Subject: Nautilus w porcie na Cyprze
Cześć,
Właśnie wróciłem z wakacji na Cyprze, jestem Waszym stałym czytelnikiem i uznałem, że Wam się to spodoba.
Pozdrawiam
Komentarze: 0
Wyświetleń: 14478x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie