Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 21244x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 16 gru 2014 08:56   
Autor: FN, źródło: newsweek.pl   

PAPIEŻ FRANCISZEK JEDNĄ WYPOWIEDZIĄ WYWOŁAŁ PRAWDZIWĄ BURZĘ

Dyskusje na temat duszy zwierząt i tego czy jest możliwe „zbawienie dla zwierząt” istnieją w kościele od setek lat.

 

 Na zdjęciach dwóch papieży: Benedykt XVI oraz Franciszek w otoczeniu zwierząt  /  fot. Eric Vandeville  /  źródło: PAP

 


Papież Franciszek powiedział właśnie być może jedno z najważniejszych zdań w historii swego pontyfikatu.

„Raj jest otwarty dla całego bożego stworzenia” - stwierdził następca Świętego Piotra. Słowa te skierował do małego chłopca, któremu zdechł ukochany pies. Wypowiedź ta robi furorę, gdyż kłóci się z dotychczasową doktryną Kościoła, który twierdzi, że zwierzęta nie mają duszy. O sprawie napisał najnowszy Newsweek.

Do zdarzenia doszło na placu św. Piotra. Papież Franciszek, chcąc pocieszyć małego chłopca, wypowiedział słowa natychmiast podchwycone przez dziennikarzy.

- Moja skrzynka pocztowa błyskawicznie została zalana powodzią wiadomości – opowiada Christine Gutleben, dyrektor Humane Society, największej w Stanach Zjednoczonych grupy zajmującej się obroną zwierząt. - Niemal natychmiast wszyscy zaczęli to roztrząsać!

Aktywiści twierdzą też, że to kolejny dowód na to, że papieskie imię Franciszek nie zostało wybrane bez przyczyny – ten święty jest przecież kojarzony głównie z ubóstwem i dbaniem o „braci mniejszych”.

Słowami papieża zachwycili się też weganie, którzy liczą, że biskup Rzymu zacznie zachęcać katolików do niejedzenia zwierząt.

- Zwierzęta nie należą do nas, należą do Boga. Musimy na nowo przemyśleć to, jak się wobec nich zachowujemy – powiedziała Sarah Withrow King, chrześcijanka zaangażowana w działania organizacji PETA.

Sprawa zbawienia zwierząt była już wielokrotnie przedmiotem dyskusji w kościele katolickim. Bardzo mocno takie podejście do sprawy krytykował Pius IX, który rządził kościołem w latach 1846-1878. Mocno stał on na stanowisku, że zwierzęta w ogóle nie mają świadomości i zablokował kilka dokumentów mających chronić zwierzęta przed ludzkim okrucieństwem. Zupełnie inną postawę prezentował Jan Paweł II, który w 1990 roku stwierdził, że „zwierzęta są niemal tak blisko Boga jak ludzie”. Nie było jednak mowy o posiadaniu przez nie duszy czy ich zbawieniu.

 

Od samego początku na pokładzie okrętu Nautilus prezentujemy bardzo jasne stanowisko w sprawie reinkarnacji. Można żonglować argumentami, podpierać się cytatami, atakować źródłami, powoływać się na takie czy inne dogmaty, a wszystko to jest nie warte nawet funta kłaków wobec faktu, że reinkarnacja istnieje. Niczym prawo ciążenia. Po prostu jest.

Zauważyliśmy pewną prawidłowość. Kiedy zaczynaliśmy rozmawiać na temat wędrówki dusz, ludzie dla których idea reinkarnacji jest z tych czy innych powodów niewygodna zaczynali zawsze podążać jednym tokiem myślenia, który w ich rozumowaniu miał storpedować i zatopić filozofię „wędrówki dusz”. A brzmi to mniej więcej tak:

- Tiaaa… Mam niby uwierzyć, że w następnym wcieleniu będę mrówką albo kotkiem? Już większej głupoty naprawdę wymyśleć nie można!

Taka osoba rozbawiona własnymi słowami odchodziła zawsze w poczuciu wyższości, że oto rozbiła koronnym argumentem jakiegoś „sekciarza od reinkarnacji” i wykazała, jakim idiotyzmem jest stwierdzenie, że żyje się wiele razy, a ciała zmienia się po drodze niczym „pojazdy” w drodze do określonego punktu podróży.

To, że zwierzęta mają duszę (a nie są jak myślą przeróżnej maści filozofowie od siedmiu boleści - „biologicznymi robotami miauczącymi i szczekającymi”) jest oczywiste dla każdego, kto przez chwilę zastanowił się nad logiką tego świata. Ale czy mogą wcielać się w ludzi? Hinduizm oczywiście udziela w tej sprawie jasne odpowiedzi: absolutnie tak, a ruch jest możliwy w obie strony. Człowiek bezlitośnie znęcający się nad zwierzęciem ma praktycznie „jak w banku” przed sobą całą serię wcieleń, w których pozna smak bycia czworonożną ofiarą ludzkiego bestialstwa. Jednak inne pytanie ciekawiło nas bardzo: czy zbierając relacje ludzi z całego świata o „historiach reinkarnacyjnych” natkniemy się na wątek przechodzenia duszy człowieka w zwierzę i odwrotnie? Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Do naszego archiwum zaczęły trafiać kolejne historie stawiające naprawdę człowieka do pionu, w których autorzy opowiadali o tym, że ich dzieci wspominały, jak to wcześniej byli… takim małym „miau” mając na myśli akurat kotka. To zresztą jeden z konkretnych przypadków przejścia ze świata zwierząt do świata ludzi, a sprawa dotyczyła ukochanego kota całej rodziny. Kiedyś tę historię opisywaliśmy w serwisie.

A teraz o wypowiedzi papieża Franciszka – jest ona naprawdę poruszająca i nawet jeśli tylko wyrwała mu się przypadkiem, to i tak pokazuje, że ten człowiek chyba naprawdę jest świadomy tego, z jakimi wyzwaniami przyjdzie się zmierzyć Kościołowi Katolickiemu, choć dotyczy to także innych systemów wiary jak choćby Protestantyzmu czy Islamu. Jeśli papież Franciszek będzie kiedyś chciał poznać nasze zdanie w tej sprawie i zapoznać się ze zgromadzonymi przez nas materiałami przez ostatnie 25 lat, to jesteśmy do dyspozycji. W tej sprawie napiszemy zresztą list do Ojca Świętego.

 


 

NAJNOWSZE INFORMACJE W SPRAWIE "WATYKAN I DUSZA ZWIERZĄT" - kliknij na link poniżej!

http://www.nautilus.org.pl/index.php?p=21pietro&id=167

Komentarze: 0
Wyświetleń: 21244x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Wt, 16 gru 2014 08:56   
Autor: FN, źródło: newsweek.pl   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.