Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 13996x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 15 sty 2015 00:57   
Autor: FN, Margo11, źródło: FN   

OD GENIUSZA DO MORDERCY - CZY NASZE ŻYCIE JEST ZAPLANOWANE?

Badania sfery duchowej, w której trwamy jako nieśmiertelne Dusze między wcieleniami dowodzą, że przychodząc na Ziemię realizujemy scenariusz, który wcześniej nie tylko znaliśmy, ale i się na niego godziliśmy. W ciekawy sposób wyjaśniają to choćby książki badacza okresu „między wcieleniami”, dr Michaela Newtona.    

Zacznę jednak od faktu „niepamiętania” przez większość ludzi poprzednich żywotów. Paradoksalnie, jest on korzystny. Znane są problemy, jakie stwarzał swym rodzicom mały Francuz, który pamiętał i „odtwarzał” swe poprzednie życie na Sri Lance! Nie trawił europejskich potraw, wspinał się po drzewach, ubierał w prześcieradła, chciał grać w karty i palić, mówił w lokalnym narzeczu… Byłoby naprawdę źle, gdyby przeszłe życia mieszały się z obecnym: mielibyśmy poważne problemy z tożsamością. Bo jak tu żyć ze świadomością, że jesteśmy kolejnym wcieleniem zbrodniarza wojennego, prostytutki czy złodzieja, a nawet władcy, który w obecnym wcieleniu jest tylko zwykłym urzędnikiem? 

Dlatego indyjski filozof i mistrz duchowy Sri Aurobindo (1872-1950) wyjaśniał:

„Prawo, które pozbawia nas wspomnień z minionych wcieleń, jest prawem kosmicznej mądrości: nie przeszkadza człowiekowi, lecz służy celom rozwojowym”[1].

Pamięć ta uaktywnia się dopiero w trakcie duchowej pracy nad sobą: zaczynamy dojrzewać do przyjęcia wiedzy o samych sobie i prawach Wszechświata: wcześniej moglibyśmy tego nie zrozumieć, lub po prostu nie znieść. Często bowiem przyczyną niepamiętania o przeszłych wcieleniach jest chęć ukrycia strasznych czynów, powodowana wstydem, poczuciem winy oraz lękiem przed karą. Dlatego ważna jest tu świadomość czystości swej Duszy oraz gotowość do przebaczenia, zarówno sobie, jaki i innym.     

Zanim przejdę do karmy, a więc duchowego wymiaru sprawiedliwości, przytoczę ilustrującą go anegdotę. W Kabale – mistycznej doktrynie judaizmu, karma zwana jest  tikkun. Uczeń podzielił się ze swym nauczycielem smutną refleksją, że na świecie nie istnieje sprawiedliwość, tylko system zemsty: oko za oko, ząb za ząb. Nauczyciel kazał mu pójść na miejski rynek i zaobserwować, czy jego wątpliwości są słuszne.

Na pobliskiej ławce przysiadł jakiś mężczyzna z walizką: wsunął ją pod siedzenie i zaczął czytać gazetę. Gdy dostrzegł znajomego, podszedł i wdał się z nim w pogawędkę. Po chwili na ławce przysiadł inny mężczyzna: ujrzawszy walizkę, otworzył ją i ujrzał mnóstwo banknotów. Szybko przełożył je do plecaka i czmychnął. Gdy na ławce przysiadł kolejny człowiek, wrócił właściciel walizki: ujrzawszy otwarte zamki, zarzucił mu kradzież pieniędzy. Wywiązała się bójka, w której trzeci mężczyzna został poturbowany.

Uczeń wrócił do nauczyciela i powiedział, że jego obawy potwierdziły się: nie ma sprawiedliwości. Wówczas nauczyciel powiedział:

„Masz oczy, a nie widzisz! W poprzednim życiu pierwszy i drugi mężczyzna byli wspólnikami. Pierwszy z nich ukradł drugiemu fortunę; dopiero teraz drugi mężczyzna odzyskuje to, co zostało mu zabrane”.

„Rozumiem. – odpowiada uczeń – Ale co z trzecim mężczyzną? Dlaczego został pobity?”.

„Kiedy ci dwaj partnerzy biznesowi udali się do sądu, aby rozstrzygnąć sprawę, ten trzeci mężczyzna był ich sędzią, który niesprawiedliwie stanął po stronie pierwszego z mężczyzn”[2].

Anegdota ta dowodzi jednego: oceniając czyjeś czyny, widzimy tylko wycinek jego egzystencji, obejmujący obecne wcielenie. Tymczasem kosmiczna sprawiedliwość rozciąga się także na nasze poprzednie żywoty, i w tym szerokim kontekście jest rozpatrywana. Prawo karmy, zwane też prawem zachowania energii etycznej, zapewnia harmonię w świecie duchowym, wyjaśnia kwestie dobra i zła oraz nierównomiernego rozdzielenia wrodzonych talentów. Jego podstawowe założenie głosi, że żaden akt wolnej woli nie znika, ani nie zostaje zaprzepaszczony. Ma on określone następstwa, doświadczane przez nas w tym lub przyszłych żywotach. Niedostrzegalne w danej chwili skutki, zwane samskarami, zapisują się w podświadomości jako długi karmiczne, przenoszone z wcielenia na wcielenie. Większość samskar pozostaje w uśpieniu, czekając na przyszłe inkarnacje. Jednak części długów człowiek musi doświadczyć w aktualnym życiu. Na dodatek każdy człowiek w wyniku nowych działań dodaje kolejne długi karmiczne.

Karma dzieli się na 3 rodzaje:            

1. zgromadzone długi karmiczne (Sanchit Karmy)

2. owocujące długi karmiczne (Prarabda Karmy)

3. świadome akty wolnej woli (Krijamana Karmy)

Te pierwsze, czyli zgromadzone niejako na debecie długi z poprzednich wcieleń, objawią się dopiero w przyszłości.

Drugie z kolei, czyli owocujące długi, manifestują się w naszym obecnym życiu. Możemy je nieco złagodzić szczególnym wysiłkiem woli: aktem odwagi, bohaterstwa, poprzez modlitwę czy medytację, a także pomoc Mistrza duchowego. „Nie można uciec przed efektami własnej karmy z przeszłości. Jednak jeśli ktoś prowadzi życie pełne modlitwy, uchodzi on zaledwie z ukłuciem kolca tam, gdzie miał cierpieć z powodu głębokiej rany” – pisze mistrz Sri Sarada Devi. Hinduski mistrz i nauczyciel Paramahansa Yogananda relacjonuje historię o mistrzu Babaji, która opisuje, jak karmę może złagodzić łaska mistrza duchowego.

Pewnej nocy uczniowie Babaji siedzieli przy ognisku, przygotowanym na świętą ceremonię. Nagle mistrz chwycił płonącą żagiew i lekko uderzył odsłonięte ramię jednego z uczniów.

„Jakież to okrutne!” – wykrzyknął inny. Na to Babaji odparł: „Czy wolałbyś widzieć go, jak na twoich oczach płonie i obraca się w popiół, zgodnie z wyrokiem jego przeszłej karmy?”.

Potem mistrz położył dłoń na oparzonym ramieniu ucznia i uleczył go, mówiąc: „Uwolniłem cię dziś od bolesnej śmierci. Karmiczne prawo zostało wypełnione poprzez twoje niewielkie cierpienie od ognia”[3].

Owocujących długów karmicznych  nie można uniknąć, gdyż mają znamiona przeznaczenia: takie wydarzenia Grecy zwali  ananke a muzułmanie kismet (dola, los, przeznaczenie). Nie ucieknie przed nimi ani łotr, ani święty, a wszelkie uniki – na przykład w rodzaju ignorancji z wyboru czy samobójstwa – pomnożą jedynie kolejne inkarnacje. Los nam ich całkowicie nie umorzy, ale możemy wypracować pewne „rabaty”.

Owocujące długi można rozpoznać: pewne rzeczy przydarzają się nam, mimo wysiłków, by ich uniknąć. Należy przyjąć je z godnością, jak biblijny Hiob. Dzięki temu zrozumiemy, że tzw. „niesprawiedliwość losu” nie istnieje, bowiem spotyka nas tylko to, co sami sobie przygotowaliśmy. Herbert Fritsche mawiał:

 „Uciekanie od cierpienia, wszystko jedno jak i gdzie się objawi, zawsze dowodzi, że ten, kto po nie sięga, jest z gruntu niewtajemniczony”. Sztuką jest więc dostrzec, czego żąda od nas los [4].    

Trzeci rodzaj Karmy, czyli świadome akty wolnej woli, przedsięwzięte w teraźniejszości, wpływają zarówno na obecne, jak i na przyszłe życia. Niektóre są natychmiast nagradzane, inne przechodzą do puli zgromadzonych długów. Przykładem złagodzenia karmy przez wysiłek woli jest historia młodego mężczyzny Steve`a, którą przytacza jeden z badaczy życia między wcieleniami, profesor psychiatrii i autor książki Life Between Life (1986), dr Joel Whitton.

Steve wprost nie znosił własnego ojca: był on wyjątkowo okrutny, i – jak później się okazało – dręczył go także w poprzednich wcieleniach. Teraz jednak leżał w domu spokojnej starości, gdzie Steve z rzadka go odwiedzał. Któregoś dnia odczuł jednak silny impuls, by się tam zjawić: zauważył wówczas, że rurka respiratora przemieściła się a jego ojciec ledwie oddychał i lada chwila mógł umrzeć. Steve miał wybór: pozwolić mu umrzeć lub pobiec po pielęgniarkę. Opanowując chęć pozbycia się okrutnego ojca, wezwał pielęgniarkę.

Niedługo później, w wieku 29 lat Steve miał wypadek: jadąc na rowerze zderzył się z ciężarówką. Siła zderzenia była tak wielka, że wypadek powinien zakończyć się śmiercią, ale mężczyzna miał jedynie pękniętą kość udową.

W wieku czterdziestu paru lat Steve poddał się hipnozie regresyjnej i ze zdumieniem dowiedział się, że istniał ścisły związek między tymi dwoma zdarzeniami, zaplanowany w sferze duchowej, tuż przed jego obecnym wcieleniem. „Mój karmiczny skrypt jasno stwierdzał, że incydent w którym zdecydowałem o życiu lub śmierci mojego ojca, był z pewnością bardzo ważnym testem, jaki sobie wyznaczyłem” – powiedział. – Jeśli mógłbym wybaczyć mu jego występki wobec mnie – które, jak się okazało, zdarzały się w kilku wcieleniach – nie zginąłbym w wypadku rowerowym”.

Steve szczerze wyznał, że pragnął śmierci ojca, jednak odrzucił mściwe myśli. W tym momencie jego pierwotny plan karmiczny, zakładający śmierć w wyniku zderzenia z ciężarówką wypalił się, a „szkice planów na przyszłe życia zostały wprowadzone, by zacząć obowiązywać w teraźniejszym życiu. Okazało się, że to wybory Steva zadecydowały o jego losie, a nie na odwrót”[5].  

Pozytywne owocujące długi karmiczne przyniosą nam szczęście, sukcesy i rozwój duchowy w obecnym życiu. Wspomogą go nasze związki z innymi i przyjaźnie. Świadome wykorzystanie tych możliwości może wpłynąć na pozostałe długi karmiczne i uzyskać dla naszej Duszy mokszę – wyzwolenie. W ten sposób Dusze na zawsze opuszczają Ziemię, pomagając z zaświatów tym, którzy jeszcze się tu rozwijają. Często jednak urzeczywistniona Dusza świadomie wybiera ponowne wcielenie na Ziemi, by tu bezpośrednio pomagać innym [6].

Amerykańska terapeutka aury Lea Sanders pisze, że tacy ludzie są zazwyczaj uzdrowicielami, terapeutami, nauczycielami czy mistrzami duchowymi: linie na ich dłoniach tworzą wyraźny trójkąt.

Annie Bessant i C. Jinarajadsa w klasycznej już książce Prawo przyczyny i skutku (Karma), twierdzą, że każdy z nas, wcielając się setki razy, dotąd dokonuje niewielkiego postępu w rozwoju, dopóki nie zacznie pracować dla innych i ogólnego dobra. Wówczas ewolucja duszy wchodzi w nową fazę, a jej rozwój gwałtownie przyspiesza, „jakby w postępie geometrycznym”.

Myśli i uczucia człowieka w danym wcieleniu tworzą w kolejnym jego charakter i system etyczny, natomiast jego czyny przygotowują środowisko i warunki przyszłego życia. Na przykład życie poświęcone służbie społecznej przyniesie kolejne, podobne działania, a ich autorowi zapewni dobre warunki materialne. Z kolei bezinteresowność działań i szlachetne intencje wyrażą się w jego charakterze: empatii i życzliwości.

Natomiast zmarnowane talenty i uzdolnienia, nie wykorzystane w minionych egzystencjach z powodu lenistwa, ignorancji czy strachu, przeniesione do kolejnego życia zaowocują znacznymi utrudnieniami w ich realizacji. Uzdolniony pisarz będzie latami szukał wydawcy dla swych dzieł, malarz będzie klepał biedę, nie mogąc sprzedać swych obrazów, a muzyk rozpacz utopi w alkoholu. Ich życie naznaczy gorzkie rozczarowanie i świadomość niedostrzeżenia twórczego geniuszu. Takie dzieła bywają doceniane dopiero po śmierci ich autorów.

Podobny skutek wywiera lekceważenie czy zaniedbywanie obowiązków wobec ludzi, związanych z nami karmą: dzieci, współmałżonków, rodziców, krewnych i przyjaciół w potrzebie. Odrzucona partnerka w ciąży czy stara ciotka umierająca w hospicjum może w kolejnym wcieleniu pojawić się jako nasze ukochane dziecko. A gdy zainwestujemy weń wszystkie uczucia i pieniądze, nagle umrze, grzebiąc nasze nadzieje i oczekiwania.

No i kontrowersyjna sprawa kalectw oraz chorób psychicznych. Przytaczani tu autorzy kategorycznie stwierdzają: „Kalectwa, zwłaszcza od urodzenia lub od wczesnego dzieciństwa, są zawsze skutkiem poważnych uchybień lub upartego łamania praw przyrody, albo też okrucieństwa i znacznych krzywd wobec innych […]. Podobnie rzecz się ma ze wszelkimi zniekształceniami i anormalnościami fizycznego ciała; tzw. choroby umysłowe […] są również karmicznym skutkiem bardzo poważnych błędów psychicznych: okrucieństw, przewrotności i wielkich krzywd zadanych innym […] zbrodniarze systemów totalitarnych, odpowiedzialni za osobiste okrucieństwa i bestialstwa, będą w następnym życiu na Ziemi kalekami o najokropniejszych zwyrodnieniach ciała fizycznego, które staną się dla nich całożyciową męką; zaś grupy, które brały udział w masakrach i znęcaniach się nad bezbronnymi, poniosą również odpowiednie, a dostatecznie ciężkie karmiczne skutki swych popędów i czynów”[7].

Z kolei pozytywnym skutkiem wartościowej twórczości pisarskiej, działalności naukowej lub artystycznej ma być pomoc moralna i umysłowa, jakiej doznają ich autorzy: warunki życia i pracy tak się wówczas ułożą, by mogli oni swobodnie czerpać ze skarbnicy wiedzy, kultury i piękna[8].

Scenariusz, jaki realizujemy w obecnym wcieleniu tu, na Ziemi, jest skomplikowanym zjawiskiem. Zanim jednak zaczniemy oceniać czyny i dokonania własne oraz innych, pomyślmy o nich w kontekście poprzednich żywotów i szerszej perspektywy duchowej.     

 Tekst: Margo11

BIBLIOGRAFIA

1. B. Meier, W kręgu narodzin. Doświadczenia reinkarnacyjne, Kraków 1997, s. 138.

2. K. Berg, …ciąg dalszy nastąpi…, Fundacja Kabbalah Centre, 2013, s. 4-5.

3. E. C. Prophet, P. R. Spadaro, Karma i reinkarnacja, 2013, s. 173-174; zob. też P. Yogananda, Autobiografia jogina, Warszawa 2005.

4. L. Podżorski (red.), Reinkarnacja i jej prawa, Wrocław 1998, s. 54-46.

5. E. C. Prophet, P. R. Spadaro, Karma i reinkarnacja, 2013, s. 116-117.

6. I. C. Sharma, Cayce. Karma i reinkarnacja, Bydgoszcz 1997, s. 130-131, 137-138.

7. L. Podżorski (red.), Reinkarnacja i jej prawa, Wrocław 1998, s. 87-89.

8. L. Podżorski (red.), Reinkarnacja i jej prawa, Wrocław 1998, s. 89.

 

 Na koniec publikacji autorstwa naszej koleżanki z pokładu Nautilusa jeszcze jedna historia z tych nadesłanych do Fundacji Nautilus "w ostatnich godzinach". Jedna z setek tego typu historii, które pokazują te magiczne momenty, kiedy ludzie orientują się, że "wędrówka dusz" to coś nie tylko prawdziwego, ale także wręcz "namacalnego".

Mamy w kolejce do publikacji tekst o "powtórnym wcieleniu", który dosłownie ścina z nóg!  Przez dość intensywne ostatnie tygodnie znowu powstały małe zaległości na pokładzie Nautilusa, ale mozolnie je nadrabiamy. Wszyscy Państwo, którzy wysłali do nas e-maile i wiadomości w ostatnich czterech tygodniach - obiecamy odpowiedź w ciągu 3-4 dni. Za opóźnienia w odpowiedzi bardzo przepraszamy. FN


 

 

 

From: gryzonek [e-mail do wiad. FN]
Sent: Wednesday, January 14, 2015 11:23 AM
To: FN
Subject: Reinkarnacja?

Witam serdecznie cała Fundację NAUTILUS !!!

Chciałbym opisać państwu historię którą wydarzyła się mojej siostrze Monice .
 Pochodzę z  pod krakowskiej miejscowości Świątniki Górne w której dorastałem wraz z  rodzeństwem, i w której mieszka obecnie moja siostra wraz z mężem i dwójką dzieci.

Mianowicie jej starsza córka obecnie lat 10 , parę lat temu powiedziała spontaniczne ciekawą rzecz . Przechodząc w centrum naszej małej mieściny pokazała palcem na ówczesny bardzo stary budynek mówiąc

" pamiętam jak tutaj była szkoła ! "

 


Moja siostra strasznie się zdziwiła , lecz pewnego razu opowiedziała wszystko naszej mamie na pogaduchach przy kawie. Wszystko traktowała jako ciekawostkę sugerując tym samym co też za głupoty jej córeczka nawymyślała.
Lecz dziwniejsza była odpowiedz mamy w odpowiedzi rzekła do siostry :

" TY ! ja tego nie pamiętam ale mój tata kiedyś opowiadał że tam była szkoła w tym budynku !"

Siostra opowiedziała mi kiedyś tą sytuację której niestety nie byłem świadkiem . Monika wiedziała że interesują mnie takie rzeczy więc się pochwaliła zasugerowałem jej iż być może jest w tym ziarnko pamięci z poprzedniego życia.
Szczerze jestem przekonany iż reinkarnacja jest faktem ! po śmierci mojego ojca 8 lat temu zacząłem na poważnie interesować się tymi zagadnieniami , owszem zawsze uwielbiałem opowieści o duchach  , coś niewyjaśnionego itd
To tłumaczy bardzo wiele naszych problemów " krzyż jaki nosimy na co dzień "  Największy wpływ na mnie miała książka Michaela Newtona "Wędrówka Dusz" i jej kontynuację .

 

Pozdrawiam serdecznie raz jeszcze i oczywiście mam nadzieję , iż ta historia znajdzie się w kolejnym artykule na stronie Nautilusa.
Nazwisko możecie państwo także podać , jestem otwartym człowiekiem Ci co mnie znają lubią i szanują za poglądy mimo iż nie zawsze się zgadzają :)

 Paweł Szczurek Świątniki Górne /Leicester UK

Komentarze: 0
Wyświetleń: 13996x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 15 sty 2015 00:57   
Autor: FN, Margo11, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.