Śr, 13 lip 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
W Wielkiej Brytanii jak co roku kolejne hrabstwa informują
o nowych piktogramach. Zrobiliśmy małe głosowanie
na pokładzie NAUTILUSA, które z brytyjskich piktogramów
są najciekawsze.
Na naszych stronach wiele uwagi poświęcamy Polsce (i słusznie), ale warto spojrzeć na to, co się dzieje u naszych brytyjskich przyjaciół. Moi koledzy z Fundacji NAUTILUS przekonują mnie, że właśnie ten rok dla Polski jest naprawdę przełomowy (z wielu powodów), ale ja spróbuję przedstawić sytuację na polach brytyjskich. Na Wyspach Brytyjskich zorganizowane grupy tak bardzo wyspecjalizowały się w wykonywaniu piktogramów, że w tej chwili mało kto jest w stanie powiedzieć, który piktogram jest prawdziwy, a który fałszywy. Uważam, że taka sytuacja w ogóle podważa sens komunikacji za pomocą piktogramów w zbożu, ale to nie moje zmartwienie, ale siły wykonującej piktogramy. W redakcji serwisu trwała zaciekła dyskusja, które z tegorocznych brytyjskich piktogramów są najładniejsze. Wybraliśmy trzy. Prowadzi nasze ulubione hrabstwo Hampshire, gdzie nieopodal miejscowości Rockley powstał wzór, który my nazwaliśmy "trójkąt w kołach". Zachwyca swoją prostotą i precyzją. Trójkąt jest idealny, osiągnąć taki efekt na polu... czapki z głów! Na miejscu drugim stawiamy wzór przypominający trochę "zagarek na rękę" i tak go nazwaliśmy. Powstał na wzgórzu w miejscowości Corhampton, także hrabstwo Hampshire. Trzecie miejsce - tu trudno było wskazać wygranego, ale zdecydowaliśmy się wyróżnić dwa piktogramy: "płyta ze wzorem" z Hannington (Hampshire), a także ładnie odbijający światło wzorek z okolic Marlborough (Wiltshire). Przynajmniej jeden piktogram nie wzbudza zastrzeżeń, że jest fałszerstwem - to imitacja głowy "kosmity z czułkami" wykonana w Telegraph Hill (Hampshire). No a skoro to jest fałszerstwem, to... ale poczekajmy na koniec sezonu. „Historycznego" - jak śmieją się moi koledzy z Fundacji.
Śr, 13 lip 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN