Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 11570x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
TRZECIE OKO ZWIERZĄT
O „trzecim oku” zawsze słyszymy jedynie w odniesieniu do ludzi. Jego istnienie dla ludzi zajmujących się ezoteryką jest oczywistością – to właśnie dzięki owemu „trzeciemu oku” można dostrzegać rzeczy niewidzialne dla zwykłych oczu, widzieć duchy, bez problemu sięgać w przyszłość i przeszłość itp.
O istnieniu tego niezwykłego miejsca na ludzkim czole (nieco powyżej linii, jaką tworzą oczy) mówią zawsze jasnowidze i media, którzy właśnie tam dostrzegają klucz do swojego daru jasnowidzenia. Używają go stale, pracują nad jego doskonaleniem, ćwiczą owe „trzecie oko” i dzięki temu są w stanie przełamywać bariery „czasu i przestrzeni”. Na zdjęciach naszego pokładowego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego bardzo często widać dość osobliwe miejsce na czole, które na niektórych zdjęciach jest naprawdę bardzo widoczne…
/fot. FN - na zdjęciu jasnowidz Krzysztof Jackowski/
Warto jednak zadać pytanie:
Czy nasi „mniejsi bracia” zwierzęta obdarzeni po królewsku w fantastyczne możliwości widzenia pozazmysłowego (o których piszemy na tych łamach od lat) także przypadkiem nie mają „trzeciego oka” i to w tym samym miejscu, co ludzie?!
Po raz pierwszy podejmujemy ten temat, a bezpośrednim powodem tego jest zdjęcie, które przysłał na nasz pokład czytelnik serwisu. Na zdjęciu widać jego kotkę, która ma na czole coś… wielce osobliwego. Oto opis przysłany wraz z tą fotografią:
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Wednesday, February 04, 2015 10:47 PM
To: Fundacja Nautilus
Subject: Trzecie oko kotki Zuzy?
Łódź
Data wykonania zdjęć.. 25.02.2011. -------------------------------------------------------Robiłem zdjęcia mojej dziesięcioletniej kotce, aparatem komórkowym, Sony Ericcson K770i,3,2 Mpx. Kotka, leżąc na moich nogach, obserwowała kanapki śniadaniowe na talerzu. Wytężając wzrok, niecierpliwie czekała na chwilę, kiedy wreszcie jej pan raczy ją poczęstować, jak zawsze, wedle dawno ustalonego scenariusza. Nie mogąc się doczekać, przymrużyła oczy i przez szparki powiek obserwowała jak szybko znika smakowita zawartość spodka
Oczekiwanie i napięcie z tym związane, było bezspornie wyczuwalne. Wtedy właśnie jak sądzę uaktywniło się to TRZECIE Oko. Bo nie mogę inaczej określić i nazwać "to coś", co wyłoniło się z pod jej czarnej sierści, na jej głowie.
Przecież wyraźnie widać, jak poszczególne jej pasemka, przesłaniają wynurzający się kolorowy punkt(obiekt) . Logicznie rozumując, żadna plamka na soczewce aparatu nie utworzyła by kolorowej plamy, zasłoniętej częściowo przez pojedyncze pasemka włosków. Natomiast refleks świetlny, rozjaśnił by również sierść w jego obrębie, czyli miejsce na które by padał. Kolor i odcień tak w obrębie jak i poza obiektem ma jednakowy, niczym nie zakłócony wygląd.
Fotografia nr.2 nie jest poprawiana, to jest oryginał. Pozostałe powiększyłem, zwiększyłem kontrast kolor i trochę ostrość....Czekam na w miarę racjonalne wyjaśnienie tego zjawiska i pozdrawiam redakcję.
Henryk [dane do wiad. FN]
Ps.
Jestem ponad sześćdziesięcioletnim człowiekiem i z całą powagą podchodzę do niewyjaśnionych zjawisk. Od zawsze, jestem fanem waszej strony.
Najpierw zobaczmy zdjęcia. Najpierw to wykonane o 11:29 na cztery minuty przed "tym zdjęciem".
A teraz to niezwykłe zdjęcie, wykonane na takich samych ustawieniach aparatu fotograficznego.
Warto także zobaczyć powiększenie tego obiektu.
Na samym początku warto jedną rzecz podkreślić – to pierwsze tego typu zdjęcie, jakie trafiło na pokład okrętu Nautilus. Po uważnym obejrzeniu od razu trzeba odrzucić wszelkie tezy o „manipulowaniu w programach graficznych”, wszelkim zabawom z podwójną ekspozycją itp. – zdjęcie jest autentyczne. Sięgając do obszernej szafy pełnej hipotez „pyłkowo-drobinkowo-kropelkowo-kurzowych” także spotka nas rozczarowanie – dziwny obiekt na głowie kotki znajduje się pod jej sierścią, co nie tylko wyklucza wszelkie „pyłko-ciupko-drobinki”, ale także tzw. refleksy i bliki.
Pozostaje więc ostatnia możliwość: autorowi zdjęcia chyba rzeczywiście udało się sfotografować coś, co jest „trzecim okiem zwierząt”. Opierając się na wiedzy ezoterycznej z książek z naszej biblioteki można dowiedzieć się, że „trzecie oko” jest widoczne tylko w chwilach, kiedy nagle uaktywnia się „postrzeganie pozazmysłowe”, a następnie po prostu znika.
To tym bardziej świadczy o wyjątkowej wadze tego zdjęcia, które tym samym trafia do Archiwum Fundacji Nautilus.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 11570x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie