Dziś jest:
Wtorek, 3 grudnia 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 20406x | Ocen: 48
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
HIPOTEZA W SPRAWIE 11 WRZEŚNIA 2001 ROKU
W ostatnich dniach pisaliśmy trochę więcej na temat tego, co nasi znajomi jasnowidze rozrzuceni po całym świecie (od Australii i USA po… Polskę) piszę w korespondencji do FN. To naprawdę robi wrażenie, kiedy porównuje się teksty przysłane przez nie znających się nawzajem ludzi i dostrzeha już nie nawet podobieństwa, ale identyczność głównej tezy: Włochy i osobiście Papież Franciszek są w śmiertelnym niebezpieczeństwie!
Ich zdaniem kluczem jest to, co będzie się działo w Libii, gdyż stamtąd ruszy fala ludzi, którzy podpalą włoskie miasta. Dzisiaj właśnie czytamy w porannych serwisach agencyjnych, że w nocy z czwartku na piątek ważny port naftowy nad Morzem Śródziemnym trafił w ręce dżihadystów z ISIS…
Na pocztę FN dostaliśmy ciekawy e-mail, który zawiera bardzo interesującą hipotezę, z którą nigdy wcześniej się nie zetknęliśmy. Uznaliśmy ten list za na tyle interesujący, że publikujemy go poniżej tylko z małym skrótkami.
Drodzy Państwo z Fundacji Nautilus,
Na samym początku mojego listu pragnę wyrazić Państwu mój szacunek za pracę, którą wykonujecie od wielu lat. Jako stały czytelnik tej strony bardzo to doceniam. W moim życiu nie było może spektakularnych wydarzeń związanych z manifestacją zjawisk paranormalnych, chociaż moja żona po śmierci swojego ojca miała bardzo dziwny sen, o czym może kiedyś Państwu napiszę.
Jestem pracownikiem naukowym i pracuję na bardzo znanej wyższej uczelni, stąd prosiłbym o zachowanie moich danych tylko do wiedzy FN. Zajmuję się historią, w tym historią Islamu. Postanowiłem napisać ten list zainspirowany ostatnimi publikacjami w serwisie, które poruszyły bardzo interesujący dla mnie temat.
Chodzi o - jak raczyliście napisać - przewidywany atak bojowników tzw. Państwa Islamskiego na Półwysep Apeniński, a dokładniej mówiąc na Włochy. Ludzie podobni do mnie, którzy zawodowo zajmują się Islamem i jego światową ekspansją, od lat w mniej lub bardziej bezpośredni sposób mówią o nieuchronności tego wydarzenia. Islam nie jest bowiem systemem religijnym, ale kompletnym systemem politycznym. Jeśli będziecie Państwo kiedyś zainteresowani, chętnie napiszę o tym anonimowo tekst na wasze strony.
Mam jedną sprawę, która może zainteresować załogę Nautilusa i czytelników, a która w zdumiewający sposób jest przemilczana przez media, choć jest tak bardzo ciekawa.
Chodzi o bezpośrednie powiązanie pewnego wydarzenia związanego z naszym polskim królem Janem III Sobieskim (!) i terrorystycznym atakiem 11 września 2001.
Od wielu lat zbieram materiały na temat tego, co stało się 11 września i zawsze miałem wrażenie, że data ta nie została wybrana przypadkowo. Jeszcze w 2002 roku jeden z moich kolegów pracujący wyższej uczelni Lincoln University (USA) zwrócił mi uwagę na bardzo ciekawą zbieżność. Chodzi o pewną książkę.
Brytyjski historyk Hilaire Belloc napisał książkę „Wielkie herezje” (The Great Heresies), która została wydana w 1938 roku. Jest tam fragment wręcz zdumiewający, który można uznać praktycznie za bezbłędną wizję przyszłości i który zawiera polski akcent. Oto fragment tej książki:
[…] Zawsze było możliwe, nawet prawdopodobne, że nastąpi odrodzenie Islamu i że nasi synowie czy wnuki ujrzą powrót wielkiej wojny pomiędzy Kulturą Chrześcijańską, a tym, co było przez ponad tysiąc lat jej największym wrogiem.
Pomysł, że Islam znów powstanie brzmi nieprawdopodobnie tylko dlatego, że ludzie znajdują się pod wpływem niedawnej przeszłości, a nawet są przez nią zaślepieni. Lecz nie tak dawno, mniej niż sto lat przed Deklaracją Niepodłegłości, Wiedeń był prawie zdobyty. Został ocalony przez chrześcijańską armię pod wodzą Króla Polski w dniu, który powinien być uznany za jedną z najważniejszych dat w historii: 11 września 1683 roku. [...]
Tu może małe wyjaśnienie. W naszych źródłach historycznych jako datę Bitwy pod Wiedniem, która zatrzymała nawałnicę islamskich wojsk dokonujących inwazji na Europę, podaje się 12 września 1683 roku.
Jednak w zachodnich źródłach historycznych bardzo często jako datę decydującego starcia, które przeważyło losy całej batalii, podaje się nie 12-sty, ale 11-sty września.
Nie będę się wdawał w ocenę, która wersja jest bliższa prawdy, ale pewne jest jedno – to właśnie „11 września 1683 roku” był podawany w zachodnich publikacjach jako „dzień, w którym zatrzymała się islamska nawałnica zostawiająca za sobą dosłownie spalone pole zalane krwią niewiernych”.
Tego dnia bowiem doszło do przerwania oblężenia przez Wojska Tureckie i to właśnie 11 września 1683 roku można uznać za punkt zwrotny, który był potwornym ciosem wymierzonym w Dżihad, po którym zatrzymał się jego pochód na Europę.
Bitwa, która odbyła się 12 września 1683 roku była jedynie postawieniem kropki nad i, gdyż wszystko rozstrzygnęło się już dzień wcześniej.
Nie można wykluczyć, że data „11 września 1683 roku” dotarła jakoś do Bin Ladena, który wyznaczał datę ataku na WTC. To jest oczywiście teoria i nigdy nie będzie żadnego potwierdzenia tego faktu, ale uważam, że warto jest o tym zawiadomić czytelników FN.
Ostatnie wydarzenia związane z ISIS czyli Państwem Islamskim są moim zdaniem milion razy ważniejsze niż wojna na Ukrainie, kłopoty z greckim budżetem czy Strefą Euro, czy nawet – przy całym szacunku dla Waszych pasji – duchami czy zjawiskiem UFO. To wszystko są nieistotne błahostki wobec śmiertelnego zagrożenia dla Europy, które powstało wraz z ekspansją ISIS.
Bardzo często czytam komentarze na waszym i innych portalach po każdej publikacji na temat zbliżającego się starcia dwóch kultur – szeroko pojętej kultury zachodniego świata i tzw. Wojowniczego Islamu.
Jeśli zdecydujecie się zamieścić mój list, to proszę koniecznie odesłać wszystkich zainteresowanych do filmu, który powinien być obowiązkowy dla wszystkich, którzy podejmują temat ISIS. Mam na myśli film dwóch znawców Islamu, Gregory M. Davisa i Bryna Daly pod tytułem „Islam: What The West Need to Know” (w tłum. Islam: co zachód powinien wiedzieć”.
Wątek dotyczący polskiego Króla Jana III Sobieskiego i daty „11 września 1683 roku” pojawia się ok. 53 minuty i 30 sekundy. Polecam jednak obejrzenie uważne całego filmu, gdyż naprawdę wyjaśnia on wszystko co, co dzieje się na naszych oczach i co – jak piszecie – było zawarte w wielkich światowych proroctwach.
W filmie dość dobrze jest wyjaśnione powszechnie powtarzane kłamstwo o tzw. Wyprawach Krzyżowych, którym przypisywana jest chęć zdobycia nowych terenów i podbicia ludów wyznających inną religię. Prawda jest jednak zupełnie inna – Wyprawy Krzyżowe były niczym innym jak rozpaczliwą próbą powstrzymania ekspansji tzw. Radykalnego Islamu na przyczółki prowadzące wprost do Europy. Gdyby nie heroizm średniowiecznego rycerstwa prawdopodobnie już dzisiaj spełniła by się wizja islamskiej Europy pogrążonej w ciemnocie i barbarzyństwie, którego małą próbkę możemy oglądać w relacjach z terenów zajętych przez Państwo Islamskie.
Można jednak w tych rozważaniach pójść krok dalej. Jest bezspornym faktem, że w kazaniach najbardziej radykalnych Mułłów np. w Arabii Saudyjskiej i rozpowszechnianych na kasetach wideo wśród społeczności muzułmańskiej (mam takie materiały – jakby co nimi Państwu służę) pojawiała się data 11 września 1683 roku.
Wiadomo także, że Bin Laden ciągle oglądał kasety wideo z kazaniami mułłów i nie można wykluczyć, że ta data utkwiła mu w pamięci jako „dzień, w którym dżihad przerwał swój marsz”, gdyż – jak już pisałem – to właśnie 11 września 1683 roku została przerwana blokada Wiednia, a następnego dnia doszło do bitwy będącej jedynie konsekwencją wcześniejszego zwycięstwa. Nie można wykluczyć, że to jest klucz do zrozumienia ważnego aspektu wydarzeń z 11 września 2001 roku.
Na koniec mojego listu pragnę zwrócić Państwu uwagę na to, co się dzieje w tej chwili w Stanach Zjednoczonych w związku z tym, że minęło już 14 lat od tamtych wydarzeń. Wiele pracowników amerykańskich służb specjalnych przeszło na emeryturę i zaczęły się pojawiać ich wspomnienia w formie książek wspomnieniowych. Ich lektura jest naprawdę dużym przeżyciem i prawdziwą kopalnią wiedzy o tym, co tak naprawdę zdarzyło się 11 września 2001 roku. Mam nadzieję, że takie wspomnienia ukażą się także w Polsce, ale na razie mogę Państwu pożyczyć książki kupione przeze mnie w Stanach Zjednoczonych. Ich autorzy są już w wieku na tyle sędziwym, że nie wahają się pisać wprost bez najmniejszych skrupułów o tym, jak wyglądały tamte wydarzenia od drugiej strony, czyli ludzi wprost zajmujących się operacjami specjalnymi. Mimo tego, że autorzy książek pracowali w bardzo różnych jednostkach i nie mieli często ze sobą żadnej styczności, ich wersja wydarzeń jest zgodna ze sobą w najdrobniejszych szczegółach.
Aby zachęcić Państwa do lektury napiszę tylko o jednej rzeczy. Wszyscy autorzy książek nie zostawiają suchej nitki na administracji amerykańskiej, która cały czas w skandaliczny sposób lekceważyła ostrzeżenia o zbliżającym się zagrożeniu ze strony ekstremistów islamskich, którzy masowo przybywali do Stanów Zjednoczonych. Jeden z nich wprost pisze o rozmowach, w których uczestniczył po nieudanej próbie wysadzenia wieży WTC, która miała miejsce 26 lutego 1993 roku w Nowym Jorku.
Pod Północną Wieżą World Trade Center eksplodowała wtedy ciężarówka, wypełniona 680 kg materiałów wybuchowych. W zamachu zginęło 6 osób, a ponad tysiąc zostało rannych. Przywódca zamachowców Ramzi Yousef oraz pięciu ekstremistów islamskich odpowiedzialnych za atak zostało skazanych w 1997 i 1998 roku na 240 lat pozbawienia wolności każdy.
Wtedy ludzie zajmujący się tym atakiem ze strony służb specjalnych mówili wprost: w tym zamachu zginęło zbyt mało osób! (sic!)
Sześć ofiar sprawi, że nasze ostrzeżenia zostaną znowu zbagatelizowane i nikt na poważnie nie zajmie się tym, że za chwilę w USA dojdzie do dramatu. Gdyby zginęło w tym zamachu więcej osób być może wreszcie coś dotarłoby do tych naiwnych durniów z obu partii z Waszyngtonu opowiadających bez przerwy farmazony o „pokojowym islamie i potrzebie współistnienia”. Próbkę tego, co mówią przedstawiciele najwyższej administracji na temat Islamu, macie w filmie, o którym pisałem powyżej.
Mam nadzieję, że sprawa zainteresuje Załogę Nautilusa i o „11 września 1683 roku” i polskim Królu Janie III Sobieskim napiszecie w serwisie. Jednocześnie proszę o to, aby moje dane osobowe zostały dla waszej wiedzy. Z wielu powodów.
Ukłony
[dane do wiad. FN]
Bardzo dziękujemy za ten list i mamy nadzieję, że kilka osób po raz pierwszy dowie się o tym, że może być tak ciekawa zbieżność pomiędzy wydarzeniem z 1683 roku i współczesnym obliczem świata, które oglądamy „z kwadratowymi oczami” z przerażenia i zdumienia, że „to dzieje się naprawdę”.
Pisaliśmy już o tym, że faktycznie cały świat ezoteryczny ostrzega Włochy przed tym, że dojdzie tam za chwilę do „czegoś potwornego”. Jasnowidze, media, astrolodzy, ludzie pracujący z niewidzialnymi energiami i wszelcy inni formułują taki sam przekaz: coś za chwilę stanie się w Italii! Dlaczego właśnie tam? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, ale trudno przejść obojętnie wobec informacji takich jak ta, dosłownie „sprzed kilku godzin”:
ISIS zapowiada, że Europa zostanie zalana falą imigrantów. „Wyślemy wam 500 tys. ludzi na łodziach, a wśród nich ukryjemy terrorystów”
Państwo islamskie (ISIS) grozi Europie „falą imigracyjną”, jeśli doszłoby do militarnej interwencji w pogrążonej w wojnie domowej Libii. „Wyślemy 500 tys. nielegalnych imigrantów na łodziach na stary kontynent. Wśród nich ukryjemy terrorystów – oświadczyli dżihadyści, których cytuje brytyjski dziennik „Daily Mail”.
Rozmowy bojowników ISIS, w których mówili o wysyłaniu imigrantów drogą morską z Libii do Europy, przechwycił włoski kontrwywiad. Według „Daily Mail” należy traktować te groźby poważnie, bowiem Libia, a szczególnie jej wschodnia część, to dzisiaj matecznik islamistów powiązanych z Państwem Islamskim. Są na tyle silni że już zaczęli stopniową ekspansję, zarówno w kierunku Tobruku, jak i granicy z Egiptem.
Trzy dni temu libijscy zwolennicy Państwa Islamskiego ścieli 21 egipskich Koptów, a nagranie egzekucji opublikowali w internecie. Na nagraniu widać, jak Egipcjanie, ubrani w pomarańczowe kombinezony, są prowadzeni przez terrorystów na plażę. Następnie zostają zmuszeni do uklęknięcia i ścięci. Podpis pod pięciominutowym filmem brzmi:
Naród krzyża, wierni wrogiego Kościoła egipskiego. O bezpieczeństwie wy, krzyżowcy, możecie tylko pomarzyć.
W reakcji na brutalną egzekucję chrześcijan władze Egiptu zażądały militarnej interwencji w Libii. Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi powiedział, że światowi przywódcy „nie mają wyboru” i muszą interweniować.
- Nie ma innego wyboru, biorąc pod uwagę zgodę Libijczyków i tamtejszego rządu, oraz że wzywają nas do działania - powiedział na antenie francuskiego radia Europa 1 prezydent Sisi. Egipski rząd podał również, że obiekty państwa islamskiego zostały zbombardowane przez myśliwce. Dżihadyści nie zamierzają jednak dać się przepędzić.
- To my rządzimy teraz w Libii. Jeśli spróbujecie nas stamtąd przegonić, zamienimy Morze Śródziemne w morze chaosu. I nic nam nie zrobicie, bo naszym sprzymierzeńcem są wasze prawa człowieka -zadeklarowali.
Oraz zapowiedzieli, że „najpierw przejmą władzę w Libii, a następnie przeprawią się przez Morze Śródziemne do Europy, ukryci pomiędzy uchodźcami i podbiją Rzym.
„Daily Mail” przypomina przy tej okazji, że wybrzeże Libii i Włoch dzieli zaledwie 450 km.
- Jeśli islamiści zrealizują swoje groźby z pewnością wybuchnie chaos. Włoskie straż przybrzeżna nie poradzi sobie z taką ilością imigrantów - ostrzega gazeta. Władze w Rzymie także są zaniepokojone. Szef MSZ Włoch Angelo Alfano oświadczył, że „Libia powinna mieć obecnie absolutny priorytet dla Zachodu”.
- Grozi nam ucieczka ludzi z Libii o gigantycznych rozmiarach - dodał. W 2011 r. przywódca Libii Muammar Kaddafi ostrzegał Zachód, że jeśli go obali, w kraju wybuchnie chaos, a fala uciekinierów zaleję Europę.
- Jeśli usunięcie rząd gwarantujący stabilność w kraju, zapłacicie wysoką cenę – ostrzegał Kaddafi.
Źródło: BBC
Komentarze: 0
Wyświetleń: 20406x | Ocen: 48
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie