Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21446x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
RADYKALNY ISLAM CZEKA NA ARMAGEDON
"Dżihadyści z utęsknieniem wyczekują ataku wroga, gdyż dopiero jego pokonanie rozpocznie odliczanie do apokalipsy". To, jak miałaby wyglądać apokalipsa według Państwa Islamskiego, wielokrotnie było ogłaszane przez bojowników ISIS.
- Podbijemy Wasz Rzym, połamiemy wasze krzyże. [...] Nasze dzieci będą sprzedawać waszych synów na targach niewolników - ogłaszali bojownicy. Warto tutaj podkreślić, że ISIS w sposób jednoznaczny zapowiada przywrócenie niewolnictwa, co absolutnie dopuszcza Koran. Bojownicy ISIS mają wobec tego wizję, co stanie się po końcowym starciu ze znienawidzonym „światem chrześcijaństwa” – zapełnią się targi niewolników.
Przy okazji tej publikacji spójrzmy na przepowiednie, w które wierzą bojownicy ISIS. Zakładają one precyzyjny przebieg Armagedonu!
CZY OBAMA BĘDZIE DLA ISIS ANTYMESJASZEM?
Podążając za doktryną takfiri, Państwo Islamskie zobowiązało się do oczyszczenia świata przez zamordowanie znacznej liczby ludzi. Media społecznościowe z tamtych regionów sugerują, że indywidualne egzekucje odbywają się cały czas, a masowe co kilka tygodni. Jest to jednak jedynie przedsmak tego co czeka świat zachodni, kiedy wreszcie rozpocznie się „wielka bitwa”.
Musa Cerantonio, australijski kaznodzieja, o którym mówi się, że jest jednym z najbardziej wpływowych przedstawicieli IS, uznaje przepowiednię, iż kalifat zdobędzie Istambuł, zanim zostanie zwyciężony przez armię prowadzoną przez Anty-Mesjasza. Jego śmierć, gdy przy życiu zostanie tylko kilkanaście tysięcy dżihadystów, doprowadzi do apokalipsy.
Wszyscy muzułmanie uznają, że Bóg jest jeden i tylko on zna przyszłość. Ale Koran i pisma proroków zawierają część proroctw dotyczących przyszłości i objawionych przez Boga. Państwo Islamskie różni się niemal od wszystkich innych ruchów dżihadu – wierzy, że pochodzi bezpośrednio od Boga i jest wpisane w jego plan. W tej chwili w świecie radykalnego islamu zapanowało prawdziwe szaleństwo w szukaniu początku „dni ostatecznych”.
Bin Laden rzadko wspominał apokalipsę, kiedy już to robił, mówił, że nadejdzie ona dopiero po jego śmierci. Zupełnie inaczej na tę kwestię zapatrują się liderzy ISIS.
W ostatnich latach obecności wojsk antyterrorystycznej koalicji w Iraku założyciele Państwa Islamskiego widzieli wszędzie znaki nadejścia Armagedonu. Przewidywali, że w ciągu roku przyjdzie Mahdi – Mesjasz, i poprowadzi muzułmanów do zwycięstwa przed końcem świata. Znane jest nawet miejsce ostatniej, wielkiej bitwy.
Armie Rzymu zderzą się z armią islamu w północnej Syrii; a ostateczna konfrontacja odbędzie się w Jerozolimie.
Państwo Islamskie przywiązuje wielką wagę do syryjskiego miasta Dabiq niedaleko Aleppo. Magazyn propagandowy IS został nazwany “Dabiq”, kiedy podbito – wielkim kosztem – to strategicznie nieważne miasto. Bo Prorok powiedział, że to właśnie tutaj armie Rzymu rozbiją swój obóz, a armie islamu zwyciężą w bitwie. Dabiq będzie dla Rzymu jak Waterloo.
DABIQ – TAM BĘDZIE POCZĄTEK KOŃCA!
Przebieg ostatecznej bitwy będzie taki: wojska niewiernych wkroczą na tereny zajęte przez islam, dojdą do Dabiq, a tam przez bojowników proroka zostaną spaleni żywcem. Propagandowe wideoklipy IS korzystają z hollywoodzkich filmów o średniowieczu – przecież wg proroctw armie przybędą konno i będą używać dawnej broni.
Skoro zajęto już Dabiq, Państwo Islamskie oczekuje nadejścia wrogiej armii, której porażka rozpocznie apokalipsę. Zachodnie media często nie reagują na odniesienia do Dabiq w filmach przekazywanych przez Państwo Islamskie, skupiają się na makabrycznych scenach ścięcia głowy.
– Oto tutaj jesteśmy, grzebiemy pierwszego krzyżowca amerykańskiego w Dabiq, czekamy na przybycie waszej armii – mówi zamaskowany kat na filmie udostępnionym w listopadzie 2014 r., pokazując ściętą głowę Petera Kassiga, pracownika humanitarnego, który przetrzymywany był w niewoli ponad rok.
Podczas grudniowych walk w Iraku, po tym jak mudżahedini ogłosili, że widziano amerykańskich żołnierzy w akcji, konto na Twitterze Państwa Islamskiego eksplodowało radością. Dlaczego? Gdyż to oznacza jedno: przepowiednia zaczęła się spełniać!
Proroctwo, które przewiduje bitwę pod Dabiq, określa armię jako “Rzym”. Czym jest “Rzym” teraz, kiedy papież nie ma armii, to sprawa do dyskusji. Cerantonio mówi, że Rzym oznaczał całe Wschodnio-Rzymskie Imperium, ze stolicą w dzisiejszym Istambule. Powinniśmy więc myśleć o Rzymie jako o Turcji – tej samej republice, która zakończyła ostatni kalifat 90 lat temu. Inne źródła należące do Państwa Islamskiego sugerują, że Rzym może oznaczać jakąkolwiek armię niewiernych, oczywiście także amerykańską.
CEL – PLANETA ZIEMIA! NA CZELE ARMII... JEZUS!
Po bitwie w Dabiq kalifat rozszerzy się i zajmie Istambuł. Niektórzy wierzą, ze zajmie całą Ziemię. Anty-Mesjasz, według muzułmańskiej literatury apokaliptycznej zwany Dajjal, przyjdzie z Khorasan, regioniu wschodniego Iranu i zabije wielu bojowników kalifatu, aż zostanie ich tylko 5000, blisko Jerozolimy. Gdy Dajjal będzie gotów ich też zabić, Jezus, który jest drugim najbardziej poważanym prorokiem w Islamie, wróci na Ziemię, przebije włócznią Dajjala i poprowadzi muzułmanów do zwycięstwa.
Ciekawe są znaki zbliżającego się „końca wszystkiego”, w które wierzą bojownicy ISIS. Jednym ze znaków bliskiego nadejścia Końca jest to, że ludzie… przestaną o nim mówić! Ten warunek jest w tej chwili spełniony – od wielu miesięcy ten temat przestał istnieć nawet w meczetach i według ekspertów nie jest to przypadek. To świadome spełnienie warunków przepowiedni. Jest jeszcze jeden problem – chodzi o zbawienie.
ZGINĄ WSZYSCY, ALE BĘDZIE NAGRODA!
Jak trafić do nieba? Z tym pytaniem spotyka się na pewno wielu czytelników serwisu FN... Chrześcijaństwo udziela tutaj bardzo jasnej odpowiedzi. Trzeba być „dobrym człowiekiem” i generalnie nie grzeszyć. Każdy „dobry uczynek” punktuje w naszej grze o zbawienie i obiecany raj. Oczywiście jest to wizja uproszczona, ale mniej więcej tak widzą to wierni.
W Islamie jest dość poważny problem, bo Koran w tej sprawie nie przedstawia „jasnych reguł gry” poza… jednym – do raju z automatu idą ci, którzy zginęli jako męczennicy. Jasne jest, że jeśli ktoś serio traktuje ową „grę o raj”, zamiast wielu lat dawania pieniędzy dla biednych i ubogich o wiele lepiej jest zostać „męczennikiem” przeprowadzając na przykład zamach samobójczy.
Tego typu filozofia ma bardzo poważne konsekwencje. Otóż bojownicy państwa islamskiego z góry zakładają, że zginą i to praktycznie wszyscy. Przyjmują to jednak bardzo pozytywnie, gdyż to oznacza najlepsze, co może ich spotkać – raj z lubieżnymi hurysami (co kobiety będą robiły w raju – Koran tego nie precyzuje).
Dla państw zachodu jest to duży problem, gdyż ISIS nie boi się śmierci. Co więcej – z wytęsknieniem oczekuje interwencji, gdyż to właśnie ta strona ma ruszyć jako pierwsza, co zapowiadają przepowiednie. Jest to dziwna sytuacja, która może rzutować na najbliższe wydarzenia związane z ISIS.
Nasi czytelnicy przysyłają na pokład okrętu Nautilus przepowiednie o zbliżającym się wielkim starciu cywilizacji. Są to przeróżne interpretacje Nostradamusa, a także wizje mniej lub bardziej znanych jasnowidzów i mediów. Jednak to, w co wierzą bojownicy ISIS jest jednak o wiele ciekawsze, gdyż po pierwsze podchodzą do tego śmiertelnie poważnie, a po drugie lektura „wizji Armagedonu według Islamu” pozwala z grubsza przewidzieć najbliższe wydarzenia.
Dostaliśmy bardzo obszerny dokument w tej sprawie (po angielsku) i jego opracowanie zajęło by zbyt dużo czasu, aby tłumaczyć i publikować w serwisie. Podamy najważniejszy wniosek z tego dokumentu – państwo islamskie oczekuje wielkiego „znaku”, czegoś spektakularnego, co sprowokuje świat zachodu, aby zgodnie ze scenariuszem przepowiedni wreszcie zaczęła się masakra.
Zauważyli, że obcinanie głów jednocześnie kilkuset chrześcijanom nie powoduje żadnej reakcji zachodu. Ot, ciekawostka opisywana w tabloidach. Czym w takim razie mogłoby być takie wydarzenie, które będzie iskrą zapalną Apokalipsy? Z pewnością zabicie prezydenta USA. Sygnalizowaliśmy naszym czytelnikom, że dostajemy sygnały od przeróżnych mediów i jasnowidzów na świecie, że kadencja Baracka Obamy zostanie przerwana. Nie mówią o jego śmierci, ale właśnie o tym, że „zostanie przerwana”. Naszym zdaniem prezydent USA powinien brać pod uwagę takie ostrzeżenia, a także być świadomym tego, co mówią przepowiednie kolportowane przez ISIS. Jego osoba może być tym „ostatnim elementem przez rozpoczęciem końca”. Atak na Baracka Obamę na pewno doprowadzi do odpowiedzi zachodu, a na to z wytęsknieniem czeka ISIS. Dlaczego – już Państwo wiecie…
Nasz świat może ponownie zajrzeć w oczy szaleństwu i zagładzie, co uczynił już raz w swojej historii podczas II Wojny Światowej. Podczas naszego tegorocznego pobytu w Japonii odwiedziliśmy słynne Muzeum Pokoju w Hiroszimie. Jeśli ktoś jest ciekaw, jak może wyglądać Armagedon, powinien koniecznie zobaczyć nasz krótki materiał wideo z wizyty w tym niezwykłym miejscu.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21446x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie