Dziś jest:
Niedziela, 24 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21056x | Ocen: 28
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
PRZEŻYCIE BLISKOŚCI ŚMIERCI OTWIERA TAJEMNICZY ‘POZAZMYSŁOWY KANAŁ’
Od wielu lat prowadzimy bardzo uważny monitoring wszystkich stacji telewizyjnych, które emitują programy lub filmy poświęcone tematyce, którą zajmuje się Fundacja Nautilus. Najciekawsze filmy rejestrujemy i dzięki temu mamy przebogatą bibliotekę wideo, która może służyć jako znakomita baza danych o zjawiskach typu „X`Files”. Ostatnio z uwagą śledzimy kanadyjską serię filmów dokumentalnych GHOSTLY ENCOUNTERS (w polskim tłumaczeniu „Spotkania z Duchami”), która jest emitowana w kanale tematycznym ID.
Występujący w niej ludzi opowiadają o swoich spotkaniach z duchami, a jakość i siła ich relacji mogą pozbawiać złudzeń wszelkich sceptyków, gdyż nawet bez szczególnej wiedzy z tych filmów wręcz bije, że ci ludzie opowiadają o prawdziwych przeżyciach. Oczywiście my o tym dobrze wiemy, ale nie każdy w końcu prowadzi pozarządową organizację zajmującą się badaniem zjawiska „życia po śmierci”, więc… rola takich właśnie produkcji jest ogromna.
Dwa odcinki tej serii szczególnie nas zainteresowały i chcemy w tej publikacji, w serwisie FN, trochę je omówić. Pierwsza sprawa dotyczy ludzi, którzy w swoim życiu przeżyli zjawisko „śmierci klicznnej” czyli momentu, kiedy byli „o jeden, mały krok” od śmierci fizycznej. Od dawna wiemy, że takie doświadczenia nie tylko zmieniają człowieka, jego postrzeganie świata i tzw. wartości najważniejszych w życiu, ale także otwierają kanał postrzegania pozazmysłowego, czyli np. widzenia duchów, jasnowidzenia itp.
Dowodów na tę prawidłowość w naszych Archiwum FN mamy dosłownie setki. W jednym z odcinków serii GHOSTLY ENCOUNTERS występuje Douglas Farmer, który jako dziecko praktycznie utonął w morzu.
Stało się to na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, kiedy nagle podczas zabawy z innymi chłopcami „zabrała go” morska fala.
W jego relacji fantastycznie ciekawe są dwie rzeczy. Po pierwsze okoliczności jego uratowania. W czasie kiedy tonął jego starszy kolega w poczuciu całkowitej bezsilności zaczął się „modlić o pomoc”. Robił to wyraźnie z wiarą i bardzo skutecznie, gdyż wiadomość „została wysłuchana” i pojawił się stosowny pomocnik. Absolutnie potwierdzamy – takie sytuacje się zdarzają i tzw. „modlitwa” jako prośba o pomoc skierowana do wszechświata (jeśli ktoś chce – może w miejsce słowa „wszechświat” wstawić „Bóg” – to bez różnicy) naprawdę są wysłuchiwane.
Chłopiec, który dostał nagrodę od straży pożarnej za uratowanie życia swojemu tonącemu koledze, przez wiele lat nie chciał ujawnić tego, co tak naprawdę tego dnia się stało. Wreszcie praktycznie do tego zmuszony przyznał, że w tamtym dramatycznym momencie pojawił się… mężczyzna w „płaszczu i z długimi, jasnymi włosami”, który dotknął z tyłu głowy leżącego i nieżyjącego chłopca i tym dotknięciem „przywrócił mu życie”.
Drugim, niezwykle ciekawym momentem przedstawionym w tym filmie, jest opis spotkania ze zjawą żołnierza japońskiego. Kanadyjczyk Douglas Farmer po przeżyciu „śmierci klinicznej” dostał dar widzenia duchów. Jako dorosły mężczyzna znalazł się na Filipinach, gdzie pracowników miejscowego baru dręczył pojawiający się duch. Bez chwili wahania postanowił pomóc tym ludziom i po wejściu do nawiedzonego pomieszczenia od razu zobaczył postać nieżyjącego fizycznie, japońskiego żołnierza. Ten mimo śmierci fizycznej cały czas uważał, że rozkaz obrony posterunku nie został odwołany przez przełożonych!
Mimo komizmu takiej sytuacji absolutnie to potwierdzamy - wiele osób także po śmierci fizycznej chce dalej bronić rzeczy związanych ze światem materii, co bardzo często prowadzi do powstania silnie nawiedzonych miejsc. Zjawa żołnierza japońskiego chciała dalej wykonywać rozkaz i bronić dostępu do placówki.
Dopiero długa rozmowa Douglas`a Farmer`a z duchem sprawiła, że ten ostatni opuścił nawiedzone miejsce. Dla wszystkich, którzy chcą obejrzeć tę poruszającą historię, fragment tego filmu zamieściliśmy na naszym portalu wideo w serwisie vimeo.com
ZJAWA ŻOŁNIERZA JAPOŃSKIEGO I LUDZIE PO ŚMIERCI KLINICZNEJ - FN 2015 from FundacjaNautilus on Vimeo.
I jeszcze jedna historia związana z tajemniczym i przejmującym zjawiskiem, które nazywamy „dziecięcym Jodo” (czyli przeznaczeniu śmierci). Opisywaliśmy bardzo podobny przypadek, który miał miejsce na terenie Polski. Jedną z największych tragedii, jakie mogą spotkać ludzi którzy są rodzicami, jest śmierć dziecka. Bardzo często otrzymujemy dramatyczne listy od takich ludzi z pytaniem „droga FN, dlaczego mnie/nas to spotkało?! Dlaczego nasze ukochane dziecko umarło, a tyle dzieci zdrowych i uśmiechniętych żyje wokół?!”.
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna nie dlatego, że nie potrafimy na nie odpowiedzieć, lecz… zrozpaczeni rodzice bardzo często nawet nie chcą nas słuchać. Tymczasem dzieci już w momencie urodzin mają zapisane w „wielkiej księdze wszechświata”, że przychodzą na ziemię tylko na krótki okres. Ich śmierć wynika z przeznaczenia i nie ma takiej siły na ziemi i niebie, która byłaby w stanie ją powstrzymać. „Jodo” zostało dokładnie opisane w chińskich księgach zajmujących się sprawami „życia po śmierci” i tę nazwę przyjęliśmy dla tego zjawiska.
Na fantastycznie ciekawy przypadek „dziecięcego Jodo” natrafiliśmy w kolejnym odcinku serii GHOSTLY ENCOUNTERS. Swoją historię opowiedziała Mary Duran, Filipinka mieszkająca od kilkudziesięciu lat w Kanadzie.
W 1970 roku urodziła syna, który był uderzająco podobny do swojego dziadka. To w filmie nie pada, ale... dla nas jest oczywiste, że tak naprawdę była to kolejna inkarnacja dziadka w ciele małego chłopca, który z jakiegoś powodu musiał jeszcze przeżyć owe trzy lata jako mały chłopiec. Takie sytuacje mają miejsce zawsze wtedy, kiedy ktoś „odchodzi” zbyt wcześnie, przez wyznaczoną godziną własnej śmierci. Wtedy wraca na ziemię w ciele dziecka związanego z rodziną, po czym umiera po okresie, który miał spędzić na ziemi. Tak powstaje klasyczny przypadek „Jodo”.
W filmie Mary Duran opisuje wizję w momencie śmierci syna, której wyraźnie nie zrozumiała. Zobaczyła bowiem swojego ojca (i dziadka jej syna), kiedy ten zabiera chłopca ze szpitalnego łóżka i odchodzi w światło.
Tak naprawdę była to scena dla jej zmysłów zainscenizowana przez świat duchowy - specjalnie i tylko dla niej, aby zrozumiała sens śmierci własnego dziecka i nie rozpaczała po jego utracie. Ona jednak zinterpretowała to tak, że duch jej zmarłego ojca postanowił zabrać z tego świata jej syna… miała ona do niego wyraźnie ogromne pretensje.
Podobnie jak wcześniejszą historię – także fragment tego filmu zamieściliśmy na naszym portalu vimeo.com
Będziemy się starali najważniejsze i najciekawsze rzeczy z naszego Archiwum Wideo FN prezentować dla czytelników serwisów Fundacji Nautilus. Dostajemy wiele próśb od czytelników, aby omawiać rzeczy związane ze „śmiercią i życiem”, które bardzo często są absolutnym szokiem dla ludzi, dla których ta tematyka jest czymś nowym i mieli bardzo uproszczoną wizję świata typu „niebo-piekło- czyściec-i.. po zawodach”. Tymczasem świat związany z duchowością nie jest dziwny… jest o wiele dziwniejszy, niż ktokolwiek mógłby nawet śnić!
Poniżej odcinek serii GHOSTLY ENCOUNTERS emitowanej w kanale tematycznym ID.
PRZYPADEK TZW. DZIECIĘCEGO JODO - film z Archiwum Wideo FN from FundacjaNautilus on Vimeo.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 21056x | Ocen: 28
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie