Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6424x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
ZNAK ŚMIERCI OTRZYMYWANY PRZEZ RODZICÓW W MOMENCIE ŚMIERCI DZIECKA
Nie ma nic gorszego na niebie i ziemi, jak chować własne dziecko! – to zdanie powtarzają zawsze rodzice, których spotkała ta ogromna tragedia, jaką jest śmierć własnego dziecka. To zaburza jakiś niepisany, naturalny bieg rzeczy, że to dzieci powinny żegnać rodziców, a nie odwrotnie. Przez wiele lat zbierania historii o przeżyciach pozazmysłowych zauważyliśmy powtarzające się opisy o niezwykłym zjawisku:
Bardzo często się zdarza, że któryś z rodziców (a nawet oboje) w momencie śmierci własnego dziecka dostają jakiś „tajemniczy sygnał”. Jeśli to tragiczne zdarzenie ma miejsce w środku nocy, wtedy budzą się przerażeni z uczuciem, że coś złego stało się ich dziecku. Potem okazuje się, że obudzili się dokładnie w momencie, kiedy ich syn czy córka żegnał się z życiem.
Na początku września otrzymaliśmy poruszający list od matki chłopca, który zginął w wypadku drogowym. Matka tej nocy miała dziwny sen, że syn jest otaczany najpierw mgłą, a potem jasnym światłem. Kiedy próbowała się do niego zbliżyć – on się oddalał. Potem obudziła się o godzinie 4.10 nad ranem. Była przerażone, natychmiast spróbowała zadzwonić na telefon komórkowy syna, ale ten nie odpowiadał. O godzinie 6.00 telefon zadzwonił, ale była to policja. Dostała informację, że jej syn zginął w wypadku. Śmierć nastąpiła około 4.10!
Bardzo podobne wydarzenie miało miejsce w przypadku matki 20-letniej Sandry, która poniosła śmierć w wyniku pożaru domu w Wielkiej Brytanii. Na dzień przed tragedią samoczynnie pękł łańcuszek, który jej córka podarowała matce jako prezent.
- To był prezent od Sandry. Łańcuszek z sercem. Wydała swoje ostatnie pieniądze na jego zakup. Dzień przed pożarem łańcuszek pękł. Poczułam wtedy ścisk w sercu, jakby przeczuwało ból, jaki mi przyjdzie przeżywać – opowiadała matka Sandry.
To był czwartek, 27 listopada 2014 r., kiedy p. Stanisława położyła się wcześniej niż zwykle. Cały dzień źle się czuła, do tego jeszcze męczył ją żal z powodu pękniętego łańcuszka. Sen miał przynieść ukojenie. Tymczasem około 23. 00 nagle tajemniczy impuls sprawił, że zaczęła czuć dziwne zagrożenie i narastający niepokój.
- Obudziłam się oblana potem i przerażona. Długo nie mogłam zasnąć – opowiadała matka Sandry w rozmowie z gazetą. Potem dowiedziała się od brytyjskiej policji, że właśnie w okolicach 23.00 jej córka pożegnała się z życiem.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6424x | Ocen: 3
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie