Śr, 20 lip 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Czy istnieją ludzie, którzy potrafią wyczuć moment
pojawienia się NOL-a? Przedstawiamy oryginalną relację świadka, który wraz z grupą przyjaciół obserwował
przelot niezwykłego obiektu latającego
Powracamy do niesamowitej relacji jaką przedstawił nam główny świadek obserwacji Niezidentyfikowanego Obiektu Latającego nad rejonem Mostu Milenijnego we Wrocławiu. Przypomnę, iż rzecz działa się wieczorem, 17 lipca 2005 r. Jak opisuje świadek, na barce-lodołamaczu Panda bawiła się grupka znajomych. Zostali zaproszeni do kolegi, który tam pracuje. Zachęcał ich do przyjazdu tego wieczora, aby wspólnie podziwiać piękny widok oświetlonego mostu. Oto relacja naocznego świadka zdarzenia, pana Jacka Toczka. „Ja wraz z moją żoną Anią oraz jej bratem Krzysztofem Putkowskim z żoną, moją ciocią Anią Ptak z mężem Januszem pojechaliśmy około godziny 21.30 na barkę. Na niej czekał na nas mój kolega Piotrek Tekiel i jego żona Beata. Będąc na barce dyskutowaliśmy na różne tematy zachwycając się przy tym pięknym widokiem mostu. Ja jak zwykle zerkałem w niebo. Była bardzo dobra widoczność. Wszyscy byli zajęci sobą . Przyglądałem się niebu z każdej strony tylko nie nad sobą. Siedziałem na burcie barki twarzą zwrócony w kierunku południowym. Most jest położony w zachodniej dzielnicy miasta przy wielkich osiedlach Popowice (miała tam miejsce obserwacja obiektu w latach 80-tych.) oraz Kozanowa. W pewnym momencie podświadomość kazała mi popatrzeć pionowo nad nami. Patrząc pionowo do góry zobaczyłem 3 światła tworzące formację trójkąta. Przyglądałem się temu dziwnemu widokowi przez 4-5 sekund starając się ocenić co widzę. Jeszcze raz popatrzyłem dla porównania na gwieździste niebo. Po ułamku sekundy doszedłem do wniosku, że nie są to gwiazdy!!! Obiekt stał w miejscu, światła były koloru przygaszonej żółci z lekką poświatą w koło nich. Miałem wrażenie, że pomiędzy trzema światłami widać ciemniejszy cień trójkąta na tle nieba. W tej chwili (była godzina 22.56 min.) zacząłem krzyczeć do pozostałych aby popatrzyli pionowo w górę. Wszyscy w ułamku sekundy zaciekawieni podnieśli głowy. W tym momencie formacja trzech świateł ruszyła z ogromną prędkością w kierunku południowo-zachodnim. Przeleciała nad bardzo gęsto zaludnionymi dzielnicami (może być więcej świadków). Światła znajdowały się, jak myślę, na wysokości 1-2 km nad nami. Po upływie około 1 sekundy od startu obiektu dołączyło do niego kilka kul identycznego koloru, które doleciały z tej samej strony z której ruszył obiekt. Wszystko działo się błyskawicznie. Pozostałe kule dołączyły do pierwszych trzech tworząc formację klucza. Cała formacja oddaliła się z ogromną prędkością ( myślę że 20 razy szybciej jak wojskowe odrzutowce- 20 000 km/h!). Lecąc całość przechyliła się w lewą stronę, lekko wznosząc się do góry. Przy czym zaczęły znikać światła umieszczone po lewej stronie klucza. Myślę, że przysłonił je obiekt obracając się lekko na bok. Żona krzyczała żebym zrobił zdjęcie aparatem w telefonie, lecz nie było szansy. Cały przelot trwał 3-4 sekundy i nim wydobyłem z kieszeni telefon z aparatem było już po wszystkim. Na niebie pozostał maleńki punkt podobny do gwiazdy. Myślę, że i tak nie udało by mi się zrobić zdjęcia. Ogromna prędkość formacji. Zapanowała konsternacja. Wiedzieliśmy (tzn. ja i moja żona), że takie obserwacje są prawdą. Pozostałe osoby podchodziły do tego typu zjawisk bardzo sceptycznie. Jednak po tej obserwacji całkowicie zmieniły zdanie! Każdy z nich mówił, że od teraz wierzą w UFO bo przekonali się na własne oczy. Ja miałem ogromną satysfakcję, że potwierdziły się namacalnie moje opowieści o nieznanym. Wczoraj (18.07) około godz. 23 robiłem te zdjęcia, byłem na tej samej barce. Lecz nic się nie wydarzyło, tylko mój kolega zwrócił moją uwagę na dziwny zapach siarki unoszący się nad trapem łączącym barki z lądem. Dziwne, nie mogliśmy znaleźć przyczyny ani miejsca skąd się wydobywał. Choć dane mi było wiele razy stanąć na progu nieznanego, tym razem to co zobaczyłem w centrum Wrocławia przeszło moje wszelkie oczekiwania. Dziwię się tylko, że zawsze czuję gdzie i kiedy mam popatrzeć. I to mnie bardzo zastanawia. Dlaczego ja??”
Śr, 20 lip 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN