Dziś jest:
Czwartek, 21 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22267x | Ocen: 30
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
SZOKUJĄCA WIZJA PRZYSZŁOŚCI EUROPY I 'NAJAZDU LUDÓW' NA STARY KONTYNENT
Kiedy ćwierć wieku temu zaczęło powstawać Archiwum Fundacji Nautilus jako jeden z pierwszych materiałów trafił do niego list w sprawie niezwykłej jasnowidzącej z Wisły, Agnieszki Pilchowej. W latach 90-tych jej ostrzeżenia o „zalewie Europy przez kolorowych” wydawały się irracjonalne, choć już wtedy przy jej nazwisku został dopisany krótki tekst – „genialny przedwojenny jasnowidz”.
Przez ostatnie lata skoncentrowaliśmy się na osobie jasnowidza Stefana Ossowieckiego, ale teraz czas wrócić do dawanych materiałów związanych z tą absolutnie rewelacyjną jasnowidzącą z Wisły. To nasza pierwsza publikacja o niej w serwisie FN. I tylko wypada powiedzieć: szkoda, że tak późno…
Agnieszka Pilchowa z domu Wysocka urodziła się 14 grudnia 1888 roku. Mieszkała w Wiśle, w Beskidzie Śląskim, gdzie wychodził słynny przed wojną miesięcznik "Hejnał" pod redakcją jej męża Jana Pilcha. Jasnowidząca pisała artykuły do tego czasopisma, drukiem wydała także "Pamiętniki jasnowidzącej" i "Spojrzenie w przyszłość". Jej popularność była ogromna dzięki audycjom radiowym, które w latach 30. prowadziła razem z Zofią Kossak-Szczucką, popularną wówczas pisarką historyczną. Pilchowa pisała również artykuły do prowadzonego przez Jana Hadynę miesięcznika "Lotos" oraz utwory prozatorskie. Wydała m.in. "Pamiętniki jasnowidzącej", "Spojrzenie w przyszłość", "życie na ziemi i w zaświecie, czyli Wędrówka dusz" oraz powieść okultystyczną "Zmora".
Sama o sobie pisała w ten sposób:
"Ze zdolnościami jasnowidzenia, jakie posiadam, przyszłam już na ten świat. Aby widzieć, nie potrzebuję bynajmniej wpadać w trans, nie potrzebuję się posługiwać żadnymi środkami pomocniczymi, jak kulą kryształową, zwierciadłem itp. Nie zamykając nawet oczu, zachowując świadomość ziemską, mogę często popatrzeć wzrokiem ducha. Ważne nieraz zagadnienia rozpatruję wśród zwyczajnych zajęć gospodarskich (...)".
Miała wizje dotyczące przyszłości, które zapisywała w dziwny sposób, jakby chciała je zakodować przed tymi, które chcą je rozszyfrować zbyt wcześnie. Stanisław Hadyna, autor książki "Przez okna czasu" o życiu i wizjach Agnieszki Pilchowej wspomniał, że przepowiednie jasnowidzącej były napisane niesamowitym, dziwnym stylem, zbliżonym do średniowiecznych kazań. Nie zawierały też żadnych dat przyszłych wydarzeń. Jego zdaniem autorką słynnej przepowiedni z Tęgoborzy o której pisaliśmy w serwisie FN jest… Agnieszka Pilchowa.
Druga wojna światowa – przewidziała perfekcyjnie jej przebieg!
Jeśli ktoś miałby jakiekolwiek wątpliwości co do jej niebywałego talentu do przepowiadania przyszłości, powinien uważnie przeczytać jej wizje dotyczące II Wojny Światowej. Kiedy nikt nawet nie śnił o bombie atomowej, ona dokładnie opisała, jak zostanie używa właśnie w tej wojnie.
Agnieszka Pilchowa szokowała współczesnych mówiąc o możliwości napadu Hitlera na Związek Radziecki.
Oto fragmenty jej szokująco trafnych wizji dotyczących przebiegu wojny niemiecko-sowieckiej.
"Widzę zadrutowane ogromne kraje pełne nienawiści, przemocy i palących się trupów. Dymy piekielnych palenisk zasłaniają niebo".
"Widzę swastykę toczącą się na wschód, która chce zmiażdżyć w mściwej satysfakcji niewolnicze państwo pentagramu. Dwaj zbrodniarze ludzkości chwycą się za bary hordami swych niewolników i masą swej broni, i ziemia zadrży pod ich stopami".
Obecni podczas wizji zaprzeczali, przypominając o pakcie Ribbentrop- Mołotow. Jasnowidząca odpowiedziała z uporem: "Mówię, co widzę". W dalszej części wizji dostrzegła żołnierzy na Bramie Branderburskiej, później "widziała" mapę sztabową z wbitymi chorągiewkami amerykańskimi i japońskimi. Stanisław Hadyna, świadek tej wizji, nie wytrzymał i zapytał: "Co też Pani mówi? Wojna japońsko-amerykańska ma zakończyć wojnę polsko-niemiecką ? Przecież to absurd". Jasnowidząca nie zareagowała i mówiła dalej:
"Nie rozumiem, co to jest? Coś okropnego... Jakiś straszliwy grzyb, zrodzony z chmur oślepiających, rośnie pod niebo. Gdzie to jest, co to jest ?"
Agnieszka Pilchowa jęczała głośno i nagle otworzyła szeroko oczy oświadczając, że to, co widzi jest niemożliwe. Powiedziała tylko:
"Grozi w przyszłości śmierć planety"
Od dawna mówimy na podstawie przekazów od obcych cywilizacji, że rozpad atomu jest możliwy tylko w jądrach gwiazd i następuje samoczynnie. Jeśli robi się go używając jako broni, wtedy… coś uszkadza w planecie (o czym nie wiedzą nawet najlepsi naukowcy) i doprowadzi do całkowitej zagłady cywilizacji, która ją zamieszkuje. Niezwykłe, że ta kobieta mówiła o tym w latach 30-tych ubiegłego wieku!
Oto fragment kolejnej wizji, w której dokładnie opisała kolejny wielki „wynalazek II Wojny Światowej”, czyli obozy śmierci i krematoria.
Na początku 1940 roku, gdy wojna dopiero się rozpoczynała, Stanisław Hadyna ostatni raz spotkał się z Agnieszką Pilchową. Zapytał ją o to, co będzie dalej ? Kobieta zakryła tylko ręką oczy, płakała, drżała, a potem powiedziała cicho:
"To wszystko jest okropne, palą ludzi w piecach. Całe pociągi. Tysiące. Dymy zakrywają niebo. Pędzą ich tysiącami przez śniegi, lasy, za druty obozów. Strzelają. Doły pełne trupów."
Wizję tę miała jasnowidząca na krótko przed utworzeniem między innymi obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Warto przypomnieć, że obóz ten jest od Wisły, gdzie mieszkała, zaledwie w odległości kilkudziesięciu kilometrów.
Ale najciekawsze i jednocześnie najbardziej przerażające wizje Agnieszki Pilchowej dotyczącej przyszłości, która dotyczy czasów nam współczesnych. Stanisław Hedyna opisuje, że w willi „Sfinks” znaleziono notatki jasnowidzącej, w których przedstawiła ona swoją wizję dotyczącą przyszłości. To nawet nie jest wizja „przerażająca”, gdyż to słowo jest chyba zbyt słabe, aby właściwie nazwać to, co przewidywała Agnieszka Pilchowa
Oto fragment wizji jasnowidzącej, która jest w książce Stanisława Hedyny:
"Przyjdzie dzień, w którym ludzie będą się zabijali z byle jakiego powodu, a raczej z powodu zmniejszonej przestrzeni życiowej. Napady, rabunki, gwałty zbiorowe, terror będzie rósł razem z przemysłem, zatruciem powietrza i wody (...) Gloryfikacja gwałtu i okrucieństwa będzie tematem dominującym powszechnie i zachęcającym do naśladowania. Trupy zmarłych na skutek głodu, zaduchy, uduszenia, zatrucia, morderstwa będą coraz powszechniej tamowały ruch na ulicach miast i przestaną wywoływać zdziwienie.
Człowiek będzie coraz bardziej tracił na wartości. Zmniejszanie sie wartości człowieka pociągnie za sobą zmniejszanie się wartości jego wytworów przemysłowych i artystycznych. Będzie się pleniła pseudosztuka, śmietnikowa, masowa, nachalna, brutalna i ogłupiająca. (...) Uczucie zgaśnie zupełnie. Cywilizacja będzie się cofała do nowego średniowiecza.
Medycyna zostanie zredukowana tylko do usług dla najbogatszych. (...) Prawo pięści zastąpi prawo tradycyjne. (...) Najbardziej mnożące się ludy kolorowe zaleją resztę świata. Ludy te będą przemieszane i będą się rozmnażały jeszcze bardziej, a problemy, wobec których stanął gatunek ludzki, nie zostaną rozwiązane".
Agnieszka Pilchowa w 1942 roku została zatrzymana przez esesmanów i wysłana do obozu w Ravensbrück, w którym w 1944 roku ją rozstrzelano.
W latach 30-tych ub. wieku mówienie o tym, że ludzi na Ziemi będzie po prostu za dużo i potężne namnażanie się jest zagrożeniem dla naszej cywilizacji było nawet nie nowatorskie, ale wręcz wymagało odwagi. Wtedy było tyle pustych przestrzeni wokół, że wydawało się, że ludzi może być nawet milion razy więcej, a w sumie i tak „nic się takiego nie stanie”. Dziś powoli ta bolesna prawda o grożącym nam „Armagedonie z przeludnienia” powoli przebija się do świadomości. Jak bardzo trudna i długa jest to droga niech świadczy to, że dzisiaj wielu głupich ludzi za wszelką cenę chce, aby wokół rodziło się „więcej i więcej”, aby mogli pracować na tych, co już starzy i pracować nie mogą.
Kraje, których populacja zaczyna się zmniejszać uważane są za „stojące na progu zagłady”. Jako wzorce pokazuje się te miejsca na ziemi, których ludność w ciągu kilkudziesięciu lat zwiększyła się wielokrotnie! Tworzy się nawet zachęty, aby tylko „namnażać się na potęgę”, gdyż najważniejszy jest wzrost PKB. Więcej dzieci, to więcej pracowników i szybszy rozwój. Kto by się tam martwił tym, że za chwilę już nie tylko nie będzie gdzie zaparkować samochodu, ale także nie będzie skąd zdobyć wodę do picia! Wizje Agnieszki Pilchowej są naprawdę poruszające i mogą być kolejnym dowodem na tezę, którą głosimy od dawna: świat jest już nie nad krawędzią zagłady, ale dawno zaczyna spadać w przepaść samounicestwienia. Nikt tego procesu nie może zatrzymać. Jesteśmy ostatnim pokoleniem na Ziemi, które „ma wszystko”. Otrzeźwienie przyjdzie wtedy, kiedy ludzkość sięgnie zawrotnej liczby 40 miliardów ludzi!
Wtedy będzie autentyczna walka o jedzenie i wodę – bez reguł i bez litości. Od dawna nie będzie ropy naftowej, a jej brak zniszczy naturalne mechanizmy zabezpieczające Ziemi (ropa naftowa nie jest przypadkiem akurat tam, gdzie jest). To będzie moment, kiedy spory religijne stracą sens, gdyż zarówno Europa, jak i kultura zachodnia jaką znamy obecnie… przestaną istnieć.
Wiemy to z wizji kolejnego nieżyjącego już jasnowidza (tym razem spoza Polski), o którego życiu i wizjach dostaliśmy właśnie arcyciekawe materiały. Wszystkie te wizje mówią jasno: na wszelkie działania ratunkowe jest już za późno. Nic nie powtrzyma drapieżności człowieka i jego potrzeby „ekspansji przez namnażanie”. Żadna ONZ, żadna deklaracja kilku państw, żaden „podpisany układ”.
Tylko wielkie uderzenie z zewnątrz (na przykład asteroida), zniszczenie wszystkiego i na gruzach rozpoczęcie „budowy od nowa” – to fragment tej wizji, którą miał ten praktycznie w ogóle nieznany na świecie jasnowidz. Patrząc na świat wokół trudno nie zgodzić się z jego straszliwą przepowiednią.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 22267x | Ocen: 30
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie