Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 13043x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
LECH WAŁĘSA I JÓZEF PIŁSUDSKI – KOLEJNE CIEKAWE WĄTKI NASZEGO ŚLEDZTWA W SPRAWIE REINKARNACJI W PUPULARNYM PROGRAMIE „KROPKA NAD I”
Reinkarnacja jest stałym elementem naszych publikacji. Nie piszemy nigdy o niej jako o „kolejnej tam teorii o życiu po śmierci”, ale jako o rzeczy oczywistej, istniejącej i poza dyskusją. Materiał gromadzony przez nas w Polsce i na całym świecie od 25 lat mówi jasno: reinkarnacja jest tak samo faktem jak prawo ciężenia. Po prostu jest i nie ma sensu mieszać tu spory religijne, podpierać się „tą czy inną świętą księgą”, odwoływać się do argumentów typu „przecież ludzi jest 7 miliardów, dusz by nie wystarczyło” itp. Reinkarnacja musi zostać uznana przez ludzkość, gdyż tylko wiedza o „wędrówce dusz” powstrzyma zarówno przemożną chęć gromadzenia dóbr materialnych, jak i w ogóle ekspansję człowieka kosztem Ziemi, środowiska, innych żywych istot.
Każdy aspekt zjawiska reinkarnacji jest ciekawy, ale jednym z najciekawszych są kolejne wcielenia dusz, które my nazywamy „zdobywcami ośmiotysięczników”.
Są to dusze istot o bardzo silnym wpływie na historię, które mają nieprawdopodobne wcielenia, podczas których potrafią zmieniać losy całych obszarów kuli ziemskiej, społeczności, a nawet całej planety.
Kiedy rozpozna się taką postać i jej kolejne wcielenie, wtedy trzeba się uważnie pochylić nad szczegółami życia takiej istoty w obu ludzkich wcieleniach. Okazuje się, że nie tylko widać czasami (nie jest to regułą) fizyczne podobieństwo, ale także sposób mówienia, artykulacji zdań, upodobania są prawie identyczne podczas jednego i drugiego życia. Czasami takie wcielenie przypomina dosłownie wcześniejsze życie w tylu punktach, że trudno jest w to uwierzyć…
Pisaliśmy kiedyś o tym, że Adolf Hitler i Napoleon Bonaparte to ta sama istota, potężna i pełna magnetycznej siły wpływającej na miliony osób. Bardzo często się zdarza, że żyjąca osoba trafia przed swój własny grób, czyli grób „siebie z poprzedniego wcielenia”. O tego typu momentach informowaliśmy wiele razy, a tak właśnie stało się w przypadku Adolfa Hitlera, który w 1942 roku znalazł się przed sarkofagiem z prochami Napoleona Bonaparte.
O tym, jak czasami siła karmy (przeznaczenia, boskiego planu dla człowieka) potrafi dziwnie ułożyć losy ludzkie, aby stanąć „przed własnym grobem”, pięknie opowiada jeden z odcinków serii „Spotkania z duchami”, która została zarchiwizowana przez nas i umieszczona na naszej witrynie w serwisie vimeo.com
POWRÓT from FundacjaNautilus on Vimeo.
Ale powróćmy do głównego wątku “zdobywców ośmiotysięczników”. W Polsce mamy absolutną, bezwzględną, o mocy „stu tysięcy silników rakietowych” pewność, że Lech Wałęsa jest wcieleniem Józefa Piłsudskiego. Co za tym przemawia? Setki, a raczej tysiące szczegółów. Nie chodzi tutaj tylko o wąsy, pewne zachowania, interesujące drobiazgi związane ze sposobem bycia, ale przede wszystkim dosłownie identyczne etapy życia, które doprowadziły do odzyskania przez Polskę niepodległości. Mając naszą wiedzę nie mamy wątpliwości, że gdyby w 1980 roku na czele strajku nie stanął on – Lech Wałęsa – nasza historia potoczyłaby się w zupełnie innym kierunku.
W Polsce mamy szaleństwo nienawiści, które także z rozbawieniem odnotowujemy po każdej, choćby minimalnej wzmiance o tym, że „Wałęsa i Piłsudski” to ten sam zdobywca „ośmiotysięczników”. Uwielbiamy te komentarze, oto kilka barwnych przykładów:
[…] głupki skończone, poj…by z Nautilusa, pier…jcie się w wasze zawszone żydowskie, pełłooowskie łby!!!! Wałęsa i Piłsudski?!!!!!!!! Porównywanie przez was żydów jeb…ych agenta Bolka do Marszałka to największy kretynizm, jaki czytałem! Jesteście kretynami, pier…mi kretynami!!!! Zajmujcie się pier…ne głupki tym waszym idiotycznym UFO i od…cie się jeb…ne sk….ny od Piłsudskiego […]
[…] Tiaaa… agent Bolek to dusza Piłsudskiego… nawet nie chce mi się z tego śmiać, dosłownie dno dna. Jesteście naprawdę idi..tami, czym udowodniliście stawiając Wałęsę zdrajcę Polski obok J. Piłsudskiego. Już nigdy nie wejdę na wasze strony!!!! Zajmijcie się czym innym, bo wyraźnie nie macie o tym pojęcia. […]
[…] Ale beka, kompletnie upadliście na głowę […] Wałęsa to Bolek, donosiciel, zdrajca i kolaborant! Tylko skończony idiota i kretyn może pomyśleć, że ta menda może mieć coś wspólnego z Marszałkiem. Upadliście na głowę! Żal mi was idioci […]
Te komentarze są… hmmm… na swój sposób bardzo urocze i dokładnie pokazują przezabawność sytuacji, w której znalazła się Polska. Oto najbardziej znienawidzony człowiek przez część naszego społeczeństwa jest jednocześnie także najbardziej… hołubioną i wynoszą pod niebiosa postacią przez tę samą część społeczeństwa! Jeśli ktoś lubi szukać jakiś paradoksów, jakie daje ludzkości reinkarnacja czyli wędrówka dusz, to właśnie ma tego najlepszy dowód.
Na bardzo ciekawy wątek z punktu widzenia naszego śledztwa w sprawie „Wałęsa-Piłsudski” natrafiliśmy podczas oglądania popularnego programu publicystycznego „Kropka nad i”, który prowadzi dziennikarka Monika Olejnik. Gośćmi programu wyemitowanego 17 lutego 2016 byli profesor Tomasz Nałęcz i dr Piotr Gontarczyk, współautor bardzo ciekawej książki „SB a Lech Wałęsa”, którą oczywiście mamy w naszym archiwum. Tematem rozmowy były akta, które wdowa po generale Czesławie Kiszczaku próbowała sprzedać dla IPN (Instytutu Pamięci Narodowej).
W aktach są m.in. materiały oryginalne, które jednoznacznie wskazują na to, że Lech Wałęsa na początku lat 70-tych współpracował z PRL-owską bezpieką.
Rozmowa miała fascynujący przebieg z punktu widzenia naszego śledztwa ze względu na zachowanie profesora Tomasza Nałęcza. Ten lewicujący historyk, który prawdopodobnie nie wierzy w żadne tam „reinkarnacje, wędrówki dusz i inne tam fanaberie wschodnich sekt”, nie był w stanie powstrzymać się przed ciągłym zadziwieniem nad jedną rzeczą: szokującym podobieństwem życia Piłsudskiego i Wałęsy!
Chodzi tutaj o wątek agenturalny obu wielkich życiorysów. Większość współczesnych Polaków słabo interesuje się historią, wiec nie wie, że… Józef Piłsudski był agentem Austrii i Niemiec, o czym praktycznie cały czas mówiono w latach 20-lecia II Rzeczpospolitej. Agenturalna przeszłość Józefa Piłsudskiego była tematem nr jeden gazet wydawanych przez Narodową Demokrację, czyli popularną „ND-cję”! Ale to i tak nic. Lech Wałęsa próbował zniszczyć dokumenty dotyczące agenta Bolka w latach, kiedy był prezydentem RP. Okazuje się, że to samo zrobił Józef Piłsudski z aktami dotyczącymi swojej agenturalnej przeszłości. Podobieństwo obu historii nie jest nawet szokujące, bo to jest zbyt słabe słowo… ono jest obezwładniające!
Oto mała próbka tego, co na temat Józefa Piłsudskiego wypisują tzw. „serwisy myśli narodowej”:
Podobieństwo oceny „zdrajcy Piłsudskiego” do oceny „zaplutego agenta Bolka” jest oczywiste z punktu widzenia naszego śledztwa w sprawie reinkarnacji. Zresztą – tych podobieństw jest coraz więcej. Co to oznacza? Wniosek jest oczywisty: kiedy już Lecha Wałęsy nie będzie, jego legenda pójdzie tą samą drogą co Józefa Piłsudskiego, czyli będzie na „szczycie szczytów”. Z upływem lat sprawa jego ewidentnej współpracy z SB w latach 70-tych będzie blaknąć podobnie jak stało się to z ewidentną współpracą z agenturą Austrii przez Józefa Piłsudskiego.
Dla zainteresowanych polecamy obejrzenie tego odcinka programu „Kropka nad i” i posłuchanie profesora Tomasza Nałęcza, który był zupełnie nieświadomy „wagi i ukrytego znaczenia wypowiadanych przez siebie tez” dla badaczy reinkarnacji, jakimi jest załoga okrętu Nautilus. ;)
ABY OBEJRZEĆ PROGRAM „KROPKA NAD I o Lechu Wałęsie” - KLIKNIJ NA LINK!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 13043x | Ocen: 5
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie