Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 11652x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 19 luty 2016 11:24   
Autor: FN, źródło: FN   

W CZASIE POBYTU W ZAŚWIATACH ZOBACZYŁ SWOJĄ PRZYSZŁĄ ŚMIERĆ

W ostatnich dniach dostaliśmy ciekawy opis czegoś, co nasz czytelnik nazwał realistyczną wizją lub snem. Wszystko jednak wskazuje na to, że była to po prostu chwilowa tzw. śmierć kliniczna. W ciele astralnym nasz czytelnik trafił do innego świata, gdzie widział niezwykłe kwiaty, z którymi można rozmawiać (ten element często pojawia się w opisach śmierci klinicznej), ale także miał okazję odbyć krótką konwersację z istotą wyższą, którą nazywa „przewodnikiem duchowym”. Potem jest niezwykle ciekawy moment, kiedy uzyskuje zgodę na zadanie pytania, a następnie pyta o swoją przyszłość. Widzi moment własnej śmierci w okolicznościach przypominających działania wojenne. Czy to oznacza, że w niedalekiej przyszłości Polskę czeka wojna?

Oto opis swojego przeżycia, który 14 lutego b.r. nasz czytelnik przysłał na pokład okrętu Nautilus.

 

 

Kiedyś w domu bardzo źle się poczułem przed nocą. Powiedziałem mojej żonie, że położę się wcześniej spać. Kiedy się położyłem i usnąłem okazało się, że ja we śnie umarłem. W tym realistycznym śnie/wizji wówczas zobaczyłem jakieś punkty jasno święcące, a było ich mnóstwo wokół mnie i wszystkie te punkty leciały przez jakąś czarną przestrzeń.

 

Nie wiem, czy to był tunel, ale zaraz przy każdym tym lecącym punkcie pojawiał się przewodnik duchowy, bo tak chyba można to nazwać. Ale ja nazywam ich aniołami, których każdy człowiek ma do końca swych dni.  Gdy tak lecieliśmy to wszystkie moje uczynki wdziałem - te złe i te dobre moje wybory życiowe. Moje całe życie przeleciało mi przed oczami!

 

Ten anioł powiedział mi:  

 

- Nie lękaj się, jestem tu by zaprowadzić cię do miejsca, do którego wszyscy ci, co widzisz, to są tacy jak ty, którzy odeszli i każdy ma swojego anioła.

 

Ale to nie jest tak, że porozumiewaliśmy się rozmawiając, jak normalnie ludzie, tylko nasza rozmowa przebiegała telepatycznie, myślami. Kiedy dolecieliśmy na miejsce, poczułem wielką miłość, jakiej na ziemi nie ma. To była łąka z mnóstwem różnego rodzaju kwiatów, jakich w życiu nie widziałem, a każdy kwiat oznaczał coś innego i można było się od nich coś dowiedzieć! Zadając pytanie tym kwiatom pomyślałem sobie, jak kwiat może coś wiedzieć? W oddali widziałem, jak inni, którzy już tam przeszli, byli jakby za zasłoną. Przypominała jakby przezroczystą zasłonę, ale nie można było za nią wejść. I wtedy ten anioł spytał mnie, czy ja mam jakieś pytania.

Ja mu odpowiedziałem, że tak. Zapytałem i sam nie wiem, dlaczego. Ale zapytałem, czy Jezus był na Ziemi i nagle przede mną dosłownie znikąd wyrosła postać, ale nie widziałem jej twarzy, ponieważ klęczałem. Nie mogłem podnieś głowy do góry, ujrzałem tylko stopy. I wtedy usłyszałem ten głos, który mi powiedział:

 

- To jeszcze nie twój czas, ale jeśli chcesz tu zostać, to możesz to zrobić.

 

Wtedy pomyślałem o swoje rodzinie i powiedziałem:

 

- Panie, chcę wrócić i opisać to wszystko, co widziałem!

 

A on na to:

 

- Dobrze, jak to wszystko opiszesz, to kiedyś tu wrócisz.

 

Wtedy znowu przyszedł do mnie anioł i zapytał, czy ja mam jeszcze jakieś inne pytania.

 

Odparłem, że owszem, tak, chcę wiedzieć, co mnie jeszcze w życiu czeka. Wówczas pokazał mi moje dalsze życie i dzieci oraz czasy, w jakich będę żył. Te przyszłe lata mojego życia, które mi pokazał, początkowo były w miarę dobre. Ale później zobaczyłem wielki głód i potworną biedę, jaka będzie panowała na Ziemi! Zobaczyłem też, że będzie jakaś wojna i zamieszki, a ja będę zmuszony iść do pracy, bo obecnie nie pracuję, tylko czekam na emeryturę. W tym, co mi pokazał widziałem, jak ludzie stoją pod bramą i proszą o coś do jedzenia! Wychodząc z domu zawsze brałem coś ze sobą i dawałem tym, co stali głodni. Ale wtedy ujrzałem własną śmierć! Widziałem, jak kilka osób ciągnie i wlecze mnie jeszcze żywego po ziemi do jakiegoś pomieszczenia. Tam jestem potwornie bity i jeden z nich wyciąga pistolet i strzela mi prosto w głowę. Słyszę huk i uderzenie. To było tak, jakby ktoś mnie walnął kamieniem. Ocknąłem się wtedy przerażony, obudziłem się.

 

Mojej żonie rano nic nie mówiłem o tym, co mnie spotkało w nocy. Ale nagle powiedziała mi coś zdumiewającego:

 

- Wiesz, miałam okropny sen. Śniło mi się, że umarłeś!

 

I wtedy jakby we mnie grom strzelił. Struchlałem ze strachu. A jeżeli to wszystko jest prawdą? I wszystko ma się stać? Od tamtej nocy jestem przerażony. Nie wiem, czy nawet pisząc to teraz już przypadkiem nie spełniłem tej obietnicy opisania mojego przeżycia, jaką dałem Panu. Boję się, aby to wszystko, co widziałem z przyszłych wydarzeń, nie okazało się prorocze. Pozdrawiam.

 


Komentarze: 0
Wyświetleń: 11652x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 19 luty 2016 11:24   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.