Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 11477x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 19 luty 2016 13:18   
Autor: FN, źródło: Bogdan Gołuński   

POLAK TWIERDZI, ŻE W 1972 ROKU ODKRYŁ FALE GRAWITACYJNE

Ostatnio pisaliśmy o tym, że potwierdzono istnienie tzw. fal grawitacyjnych.

TO JUŻ PEWNE – WYKRYTO FALE GRAWITACYJNE!

 

Od dłuższego czasu mamy w naszym archiwum list od mieszkającego na stałe w Niemczech Bogdana Gołuńskiego, który twierdzi, że to on odkrył fale grawitacyjne, a zrobił to już… w 1972 roku!

Na naszą prośbę przetłumaczył z niemieckiego test na temat swojej historii. Oto i ten tekst:

 

Historia odkrycia fal grawitacyjnych

Odkrycie to mialo przypadkowy, przyziemski charakter. Bylo to w roku 1972 w Gdansku-Oliwie, byl marzec o godzinie 9-tej rano. Bawilem sie obrotowym ramieniem kranu, z ktorego wyplywala cienka, laminarna struzka wody. Kran mial obrotowe ramie i mialem mozliwosc jego obracania wokol wlasnej osi. Okno lazienki wychodzilo na podworko i z niego mozna bylo widziec Zatoke Gdanska  (foto #1).

 

Tego dnia poranek byl sloneczny, promienie sloneczne przechodzily przez galezie sosen rosnacych przed domem  (foto #2).

 

W pewnym momencie promienie sloneczne, ktore przechodzily przez galezie sosen, oswietlily laminarna struge wody wyplywajacej z kranu. Nastepnie promienie odbily sie od wewnetrznej scianki laminarnej strugi wodnej i utworzyly trojwymiarowy obraz sinusoidy obrotowej  (Foto #3).

 

Brzegi tej trojwymiarowej sinusoidy mialy kolor teczy. Lecz najbardziej interesujace bylo to, ze podczas stalego wyplywu laminarnej strugi wody parametry tej trojwymiarowej sinusoidy obrotowej ulegaly ciaglej zmianie. Znaczylo to, ze polaryzacja jej (okres, amplituda i przesuniecie fazowe) ciagle ulegaly zmianie. Parametry tej polaryzacji zwiekszaly sie i malaly w czasie bez jakiejkolwiek logiki. Ja w tym czasie wogole nie manipulowalem pokretlem kranu. Zmiany te widac na kolejnych ujeciach fotograficznych. Mowiac prostym jezykiem ta trojwymiarowa sinusoida wila sie jak jakas zmija  (foto #4:).

 

Dla mnie bylo to o tyle niezrozumiale, poniewaz z fizyki wiedzialem, ze przyspieszenie grawitacyjne Ziemii ma stala wartosc rowna g = 9,81 m/sec². Ponadto jak widac na ujeciach fotograficznych sinusoida obrotowa na calej swojej dlugosci ma staly, zalezny w czasie okres przebiegu. Jezeliby w rachube wchodzilyby zaburzenia mechaniczne lub lepkosc, wtedy to musialby okres sinusiody obrotowej zmieniac sie do kwadratu czasu:

 

To niezwyczajne powiekszenie spowodowala wypukla paraboliczna powierzchnia wewnetrzny laminarnej strugi wody. Niestety, wowczas dysponowalem tylko aparatem fotograficznym i filmem czarno-bialym. Szkoda, ze wowczas nie byly juz dostepne kolorowe wideokamery. Wtedy to pokazanie przebiegu fali grawitacyjnej mialoby bardziej interesujacy charakter. Obserwacje tej fali udalo mnie sie zaobserwowac rok pozniej, t.j. w marcu 1973r, takze o podobnym czasie miedzy godzina 9-ta a 10-za rano. Tylko dlatego, ze pogoda byla rowniez sloneczna. Ponizsze ujecia fotograficzne fali grawitacyjnej pochodza wlasnie z roku 1972 i 1973.

 

Poniewaz w tym czasie studiowalem na Gdanskim Technicznym Uniwersytecie mialem mozliwosc skonsultowac sie w tej materii z fizykami. Kiedy raz pokazalem te ujecia fotograficzne prof. dr. Bronislawowi Jachymowi, od razu odparl mnie, ze sa to ujecia fotograficzne jakby gwintu zarowki. Wogole nie mowilem jemu o co tu chodzilo.

 

Informacje o odkryciu fal grawitacyjnech przekazalem do PAN w Warszawie nie podajac dokladnie sposobu w jaki te fale sfotografowalem. Chodzilo mnie o zachowanie moich praw autorskich. PAN w osobie prof. dr. inz. Witolda Katkiewicza w pismie z dnia 17. wrzesnia 1977r ustosunkowal sie do nadeslanych materialow raczej negatywnie lecz w konkluzji zaprosil mnie do Warszawy abym w PAN odtworzyl przebieg obserwacji. W tej sytuacji uwazalem, ze nie ma co prezentowac gremium w Warszawie, ktore z gory bylo przekonane, ze nie mam racji. Ponadto nie bylem w stanie tego doswiadczenia w kazdej chwili i o kazdym czasie zaprezentowac.

 

I tak przelezala dokumentacja w szufladzie az do roku 1984. W miedzyczasie przeprowa-dzilem sie z Gdanska-Oliwy do Elblaga a pozniej w 1981r wyemigrowalem na stale do Hamburga.

 

Juz w czasie studiow slyszalem, ze w USA nijaki prof. Weber z Uniwersytetu w Maryland zajmuje sie badaniami nad hipotetyczna fala grawitacyjna. Dnia 7-go kwietnia zwrocilem sie do ambasadora USA w Bonn z prosba o adres prof. Webera. Za pozwoleniem ambasady USA adres prof. Webera otrzymalem dnia 12-go kwietnia 1984r (foto #5:)

 

Wyslane przeze mnie listem poleconym materialy z krotkim opisem i paroma ujeciami fotograficznymi fali grawitacyjnej nie dotarly do prof. Webera. O tym zajsciu profesor poinformowal mnie w liscie (foto #6:).

W tej sytuacji aby chronic moje prawa autorskie rozpoczalem przygotowania do zgloszenia patentowego w Urzedzie Patentowym w Monachium. Sprawa byla wrecz skomplikowana, tak ze dopiero przy pomocy adwokata patentowego dr. Heldta z Hamburga doprowadzilem do rejestracji urzadzenia i sposobow ukazywania fal grawitacyjnych. Zgloszenie oficjalnie zarejestrowano dnia 11 pazdziernika 1988r w Urzedzie Patentowym w Monachium pod numerem P 38 34 885.3. Opis patentu mozna obecnie sciagnac z internetu. Sam proces zgloszenia patentowego byl dla mnie dosc kosztowny i w zwiazku z nim pozniej mialem rozne polityczne nieprzyjemnosci.


Opis patent po siedmiu latach zostal podany do publicznej wiadomosci i mimo uplywu czasu i jego publikacji w internecie w mojej witrynie internetowej w latach 2000-2005 zaden instytut naukowy nie wykazuje do dzis zainteresowania. Krag fizykow jest przekonany na podstawie wyliczen Einsteina, ze parametry fali grawitacyjnej sa bardzo male o wymiarach prawie atomowych. Od paru juz lat pracuja bardzo kosztowne urzadzenia, ktore mimo tak wielkich miliardowych nakladow nie rejestruja przebiegu hipotetycznie bardzo malych fal grawitacyjnych. Obecnie planuje sie w 2014 zbudowanie w przestrzeni kosmicznej bardzo kosztownych urzadzen pomiarowych, ktore, twierdze juz dzis, nie wykaza bezposrednio wystepowania fal grawitacyjnych. Bedzie to w moim przekonaniu najwiekszy policzek zadany fizykom po wczesniejszej wpadce w sredniowieczu w przypadku teorii heliocentry-cznej.

 

Moja decyzja

 

 Podjalem po 37 latach decyzje ujawnienia szczegolow obserwacji fali grawitacyjnej i sposobow ciaglej ich obserwacji. Decydujacym czynnikiem jest wykorzystanie oswietlenia promieniowania slonecznego miedzy godzina 9-ta i 10-ta. Normalnie swiatlo sloneczne ma forme niespolaryzowanych fal. Natomiast rano i wieczorem promieniowanie sloneczne przechodzace przez atmosfere ziemska jest silnie spolaryzowane. Przy kacie padania miedzy 40° i 60° polaryzacja jest najwieksza. To wyjasnia dlaczego wowczas w latach 1972 i 1973 pomiedzy godzina 9-ta a 10-ta zjawisko to zaobserwowalem. Ponadto przejscie promieni slonecznych poprzez galezie sosen spowodowalo, ze laminarny strumien wody zostal silnie oswietlony przez duza wiazke rownoleglych promieni slonecznych. W koncu mroczne pomieszczenie lazienki mozna byloby traktowac jaki ciemnie fotograficzna dajaca bardzo dobry kontrast ujec fotograficznych. Wszystkie te przeslanki prowadza do tego, ze mozna wielokrotnie obserwowac przebieg fal grawitacyjnych. Co bylo bardzo interesujace, ze podczas stalego wyplywu laminarnej strugi wody polaryzacja fali grawitacyjnej ciagle sie zmieniala. Bylo to w formie trojwymiarowej obrotowej sinusoidy o ciaglej zmianie polaryzacji tj. okresu, amplitudy i przesuniecia czasowego (foto #7 bis #18:).





 

Pytania bez odpowiedzi

 

 W zwiazku z obserwacja w 1972 i 1973r fal grawitacyjnych otwarte sa do dzis pytania:

 

  1. Czy jest to wplyw wschodzacego Slonca w ukladzie z Ziemia?
  2. Jaki wplyw ma powierzchnia i horyzont Zatoki Gdanskiej?
  3. Jaki wplyw ma wzniesienie o wysokosci 120m na indukcje fal grawitacyjnych? Wzniesienie to bylo na drodze promieniowania slonecznego (interferencja?)
  4. Czy tylko spolaryzowane promieniowanie sloneczne uwidacznia to zjawisko?
  5. Jezeli tak, to o jakej czestotliwosci?
  6. Czy rzeczywiscie tworzyly sie fale grawitacyjne na powierzchni laminarnej strugi wody, czy raczej wokol niej?
  7. Czy fale grawitacyjne sa normalnie niewidoczne i tylko oswietlenie ich silnym strumieniem swiatla o okreslonej polaryzacji daje taki efekt?
  8. Juz dzis fizycy przypuszczaja, ze grawitacja nalezy do 5-tego wymiaru.
  9. Czy okolicznosci ukazania fal grawitacyjnach ma to samo podloze co orbsy?

 

Jak dlugo moje doswiadczenie z odkryciem fal grawitacyjnych nie zostanie wielokrotnie powtorzone, tak dlugo te pytania pozostana bez odpowiedzi.

Bogdan Goluński, Hamburg

 

I jeszcze ciekawy wątek sprawy odkrycia pana Bogadana Gołuńskiego, czyli jego korespondencja w tej sprawie z legendarnym zakonnikiem-jasnowidzem, czyli O. Czesławem Klimuszko.

 

 

O historii "fal grawitacyjnych Bogadana Gołuńskiego" pisały także polskie gazety.

 

Żródła:

Opis okrycia fali grawitacyjnej pod www.gravitational-waves.eu

Link:        http://www.borderlands.de/links.browse.php3
Position:    Gravitationswellen-Experiment
 
Link:        http://v3.espacenet.com/publicationDetails/originalDocument?CC=DE&NR=3834885&KC=&FT=E
Position:    Method and device for generating gravity waves

 

 

 

 

Te materiały od lat czekały w naszej "poczekalni" na publikację. Prawdę mówiąc do końca nie rozumiemy, dlaczego akurat ma być to "fala grawitacyjna" a nie coś zupełnie innego. Zresztą - pytań w sprawie przesłanego materiału jest więcej. Zaciekawił nas wątek korespondencji z o. Czesławem Klimuszko. Na pytanie, co dokładnie odpowiedział mu słynny zakonnik, p. Gołuński odpisał:

[...] On uzywal okreslenia fali zycia, tak jak w swojej ksiazce "Moje widzenie Swiata". Gdy zobaczyl przeslane przeze mnie fotki tej fali to zaraz mnie zaprosil do siebie na rozmowe.
Spotanie odbylo sie w proponowanym przez Niego terminie i proponowanej godzinie. Rozmowa trwala okolo 1 godziny i przerwana przez wieczorna modlitwa zakonnikow, na ktora musial sie ks. Klimuszko udac.
W tym czasie byl juz bardzo ciezko chory i nie udzielal zadnych porad osobom spoza zakonu. Widzicie na kopii jego krotkiego listu (odpowiedzi), ze list pisany jest troche dziecinnym pismem.
Jedno co sie juz sprawdzilo to o jego pochowku. Pisal, ze widzi swoj pochowek pod woda. Wpierw byl pochowany w Elblagu na cmentarzu Debica (ok. 60 m npm.). Cmentarz ten jest na duzym zniesieniu. Po paru latach jego bracia zakonni za zgoda wladz i potajemnie przed spoleczenstwem przeniesli Jego pochowek kolo klasztoru w Elblagu niedaleko rzeki Elblag ok. 15 m npm).

 
Co myśleć o materiale przesłanym przez naszego rodaka z Hamburga? Na to pytanie każdy musi sobie sam odpowiedzieć po uważnym przeczytaniu tego tekstu. FN.

Komentarze: 0
Wyświetleń: 11477x | Ocen: 3

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 19 luty 2016 13:18   
Autor: FN, źródło: Bogdan Gołuński   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.