Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 4987x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
MAŁE DZIECI MAJĄ ZDOLNOŚĆ POSTRZEGANIA ZJAW I DUCHÓW, CZEGO NIE SĄ ŚWIADOMI ICH RODZICE PODEJRZEWAJĄC DZIECI O ‘WYBUJAŁĄ FANTAZJĘ’
W 2010 roku mieliśmy okazję badać przypadek, który miał miejsce w Gdańsku. 2-letnia dziewczynka zaczęła rozmawiać z niewidzialnym bytem. Na pytanie mamy „z kim rozmawiasz córeczko?” odpowiadała bez chwili zawahania pokazując pusty fragment pokoju:
- Z tym panem!
Bardzo podobne wydarzenie opisał nam nasz czytelnik. To e-mail dosłownie „z ostatnich godzin”.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Monday, February 29, 2016 11:25 AM
To: nautilus
Subject: Przypadek z sobotniej nocy.
Witajcie załoganci !
[…] Chciałbym poddać Waszej ocenie ciekawą sprawę, której ja i moja rodzina byliśmy świadkami. Wydarzenia są naprawdę świeże (wieczór i noc z soboty na niedzielę 27-28 luty ). Pozornie dla pojedynczej osoby nieszkodliwe zjawiska dopiero jak spotkaliśmy się całą rodziną w niedzielę i wszystko sobie opowiedzieliśmy to nabrało to sensu i trochę nas wystraszyło. Otóż ja mieszkam z moją żoną i 2,5 letnią córką w mieszkaniu w bloku. Moja córka jak na swój wiek jest bardzo bystra, dużo mówi i dużo rozumie. Ale nigdy nie śpi sama w sypialni. Zawsze jak ją położymy wcześniej bo na przykład uśnie nam na rękach, to po kilkunastu minutach przybiega do nas z płaczem i nie chce iść sama spać. Mówi, że się boi łóżeczka. Tak też było w sobotni wieczór.
Było późno, koło północy. Córka już zasypiała, więc żona stwierdziła, że sią z nią położy, a ja jeszcze oglądałem telewizję. Obie dziewczyny leżały na plecach i jak żona mówi – dziecko patrzyło się w jeden punkt na suficie i narastającym głosem powtarzała : „Idzie potwór! Idzie potwór!”.
Żona myślała, że jak to dzieci mają – bawi się. Więc udała, że się boi i wtedy córka ją przytuliła i powiedziała : „nie bój się mamusiu”. Po czym znów patrzyła się w ten punkt i mówiła to samo. Że idzie potwór. Tak chyba z cztery czy pięć razy. Po czym zwróciła swój wzrok ponownie w ten obszar na suficie, machała ręką na pożegnanie i powiedziała : „Pa pa potwór”. Żona zapytała, gdzie poszedł potwór? A córeczka odpowiedziała, że do babci (mojej mamy). Było to około godziny 00:30. Jak się w niedzielę dowiedziałem od mamy, około godziny 1:00 w nocy obudziło ją szarpnięcie za drzwi. Było na tyle silne, że drzwi wejściowe do mieszkania z głośnym hukiem się otwarły.
Mama poczuła niepokój i mówiła, że czuła, że coś „przyszło”. Mama nie miała odwagi wyjść z łóżka, by sprawdzić co się stało. Ojciec spał i się nie obudził. To już podobno drugi raz w tygodniu się zdarzyło. Na rano jak wszyscy wstali – drzwi były zamknięte. Dodam tylko, że nie pierwszy raz w domu rodziców drzwi się same otwierały, przedmioty spadały z półek na oczach domowników (zwłaszcza takie zjawiska nasilały się w okresie Wielkiej Nocy. Na przykład spadał poświęcony w Wielką Sobotę koszyki z jedzeniem. Mamy Wielki Post i Wielkanoc już niedługo, więc znowu „TO” wróciło.)
Żeby było śmieszniej to nie koniec tych zajść. Podczas gdy żona i córka już spały, ja poczułem się senny i około godziny 2:00 w nocy postanowiłem się położyć. Gdy już leżałem do głowy wpadła mi myśl, tak jak by ktoś mi ją włożył do świadomości bez mojej zgody. Jedno słowo: „UMRZESZ”. Poczułem wielki strach. Aż praktycznie wpadłem w panikę. Ale stwierdziłem, że postaram się to opanować i nie będę robił z siebie durnia przed żoną. Więc przytuliłem się do niej i próbowałem zasnąć. I wtedy usłyszałem pukanie.
Trudno określić skąd, jakby w ścianie albo do drzwi w sypialni. Pukanie nie takie zwykłe, ale jednostajne stukanie przez około 20 -30 sekund. Dwie serie. Potem usłyszałem, że ktoś puszcza wodę. Więc uspokoiłem się, bo wiedziałem, że ktoś jeszcze też nie śpi w bloku. I to pukanie mogło dochodzić z jakiegoś sąsiedniego mieszkania. Tak wtedy pomyślałem. Dopiero jak w niedzielny wieczór ja poruszyłem ten temat wszystkim „rozwiązały się języki” i zaczęli opowiadać o tych zdarzeniach. Wtedy to miało sens chronologiczny i było z sobą powiązane. Teraz się tylko zastanawiam, czy faktycznie ktoś tej nocy też nie spał i czy odkręcony kran z wodą było słychać u sąsiada, czy też w mojej łazience albo kuchni. Ciężko jest to stwierdzić, ale nas to osobiście przeraziło. My od kiedy się wprowadziliśmy do naszego mieszkania nieustannie słyszymy jak coś w kuchni stuka i puka. A to słychać jak talerze się obijają, a to jakieś inne, bliżej nie określone dźwięki dochodzące z kuchni.
Wracając do domu żona mi jeszcze opowiedziała, że była świadkiem jak córka chodzi do kuchni, otwiera szafkę pod zlewem i z kimś rozmawia. To znaczy, otwiera drzwiczki, wita się, macha rączką. Potem mówi coś po swojemu, nie idzie wyłapać słów, mówi „cześć” i zamyka szafkę. Na pytanie : „kto tam był” zawsze odpowiadała : „PAN”. Jest to bardzo dziwne i mnie już to trochę niepokoi. Być może nie wszystkie przedstawione sytuacje to zjawiska nadprzyrodzone i część na pewno da się wyjaśnić, z racji tego, że mieszkamy w bloku. Ale niektóre są na prawdę dziwne, zwłaszcza zachowanie mojego dziecka. Niejednokrotnie pisaliście, że dzieci mogą widzieć więcej, dlatego będę teraz baczniej obserwował córkę. Nie będę o nic pytał, nie będę prowadził z nią rozmów na ten temat, żeby dziecku nic nie sugerować. Będę tylko obserwował. I zobaczymy jak sytuacja się potoczy. Mam nadzieję, że moja opowieść przyda się Wam w jakiś sposób. Może jest więcej osób z takimi doświadczeniami niż mi się wydaje. Tymczasem dzięki za świetne materiały na portalu. W razie gdybyście chcieli tekst opublikować proszę o nieudostępnianie żadnych danych, jeśli je w jakiś sposób pozyskacie. Pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
Pięknie dziękujemy za opisaną historię. Absolutnie zakładamy, że dziecko widzi duchy i ma możliwość rozmowy z nimi. Tę „cudowną możliwość” przynosimy na Ziemię wraz z naszymi urodzinami, ale potem ona stopniowo zanika. Przeważnie w wieku 5-7 lat dzieci przestają zarówno pamiętać, kim byli w poprzednim życiu, ale także już nie widzą „istot z innego wymiaru”.
Szkoda, że nie wszystkie zdjęcia i nagrania wideo z dziećmi możemy ujawnić. Zabronili nam tego rodzice z oczywistych powodów, ale mieliśmy okazję nagrać w takich domach z małymi dzieci rzeczy, które… dosłownie stawiają człowieka do pionu. Ludzie kwestionujący prawdziwość takich zjawisk jak „dziecięca pamięć o poprzednim wcieleniu” czy „kontakt dzieci z duchami” powinni sami choć raz, na własne oczy… ale to temat na zupełnie inną opowieść.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 4987x | Ocen: 2
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie