Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6189x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Śr, 11 maj 2016 08:46   
Autor: FN, źródło: FN   

UFO, EMILCIN I TAJEMNICZY DIABELSKI KAMIEŃ

10 maja 1978 roku w małej miejscowości Emilcin (k. Opola Lubelskiego) doszło do wydarzenia, które na zawsze zmieniło wyobrażenia wielu ludzi o otaczającym nas świecie. Rolnik Jan Wolski, prosty, ale niezwykle uczciwy człowiek, rolnik z Emilcina, przeżył spotkanie z załogą obiektu UFO, które przeszło do historii badania tego zjawiska. Zdarzenie od początku dosłownie ścinało z nóg na wiele sposobów, ale jak opowiadał nam nieżyjący łódzki dziennikarz Zbigniew Blania-Bolnar cyt. „ta historia brała człowieka za twarz i wręcz krzyczała, że to się zdarzyło naprawdę! Cokolwiek by człowiek nie wziął z tego wydarzenia na celownik, to wszystko było niczym dowód”. (cytat z rozmowy ze Zbigniewem Blanią-Bolnarem, Archiwum FN 1990 rok).

Próbowano z Jana Wolskiego zrobić „wariata, pijaka i fantastę”. Zbigniew Blania-Bolnar przeprowadził badania zrobione przez specjalistów, które to wykluczyły.

Próbowano zrobić z niego „chłopa, który po prostu zasnął i mu się przyśniło”. Hipoteza szybko zamieniła się w pył, kiedy okazało się, że w Emilcinie są inni (!) świadkowie przelotu UFO. Data, godzina, wygląd – zgadzały się co do joty! (najbardziej znana jest rodzina Popiołków, ale świadków przelotu UFO nad Emilcinem było więcej, lecz - jak opowiadał nam Zbigniew Blania-Bolnar -sparaliżował ich strach przed ośmieszeniem i nigdy nie udało mu się ich namówić do złożenia relacji, choć dobrze wiedział, że oni także widzieli pojazd…).

Próbowano zanegować prawdziwość historii z Emilcina wymyślając najbardziej pokręcone, idiotyczne, czy wręcz wariackie hipotezy rodem z wyssanych z palca książek klasy C o super-szpiegach. A to, że Emilcin „był prowokacją KGB” albo że „zrobili to przedstawienie pracownicy lokalnego PGR-u (Państwo Gospodarstwo Rolne przyp. FN). Znaleźli się i tacy, którzy próbowali wyjaśnić Emilcin w taki sposób, że Zbigniew Blania-Bolnar był „hipnotyzerem wszechczasów”, który mocą tajemniczych promieni siekających z jego głowy i przenikliwym wzrokiem „jaguara drapieżnika” przejął kontrolę nad połową wioski i mrugając oczami wprogramował im w głowy coś, czego nie było… Z tymi wszystkimi idiotyzmami Zbigniew Blania-Bolnar zmagał się do swojej śmierci i po latach można powiedzieć jasno – wygrał tę walkę zdecydowanie! Emilcin broni się bez specjalnej pomocy. Powód? To wydarzenie jest prawdziwe tak, jak tylko prawdziwa może być prawda. Bardzo ważną rolę w dokumentacji tego zjawiska odegrały filmy czy reportaże zarejestrowane albo przez Telewizję Publiczną albo przez ludzi badających ten przypadek. Najsłynniejszym i najbardziej znanym jest „Zdarzenie w Emilcinie” z 1978 roku, który był nakręcony kilka tygodni po pierwszej publikacji na temat Emilcina autorstwa Zbigniewa Blani-Bolnara. Reżyserem tego legendarnego już filmu była Elżbieta Więcławska-Sauk.

 

 

 

Sprawa wydarzenia w Emilcinie trafiła do popularnego programu „Na każdy temat”, gdzie wystąpił Zbigniew Blania-Bolnar, autor książki „Zdarzenie w Emilcinie”. Jasno, prosto i logicznie wyjaśniał, dlaczego ta historia po prostu jest prawdziwa.

 

W naszym Archiwum FN mamy niezwykle unikalne materiały wideo i audio pokazujące nawet najdrobniejsze szczegóły historii najsłynniejszego Bliskiego Spotkania Trzeciego Stopnia, które miało miejsce w Emilcinie w 1978 roku. Przykładem jest materiał z udziałem Zbigniewa Blani-Bolnara, który był zrealizowany w 1994 roku. Rozprawia się on tam „bez litości” z tzw. hipotezą snu, którą zaciekle próbowano wyjaśnić całe wydarzenie, aby „okpić i opluskwić”… na próżno!

 

Wśród filmów o historii „Bliskiego Spotkania z UFO w Emilcinie w 1978 roku” są materiały zupełnie nieznane. W tej publikacji chcemy pokazać taki materiał! To film „UFO i KAMIEŃ” z 1981 roku. Można tutaj nie tylko posłuchać i „spojrzeć w oczy” głównemu świadkowi, czyli Janowi Wolskiemu (naszym zdaniem samo słuchanie i oglądanie tego człowieka choćby przez kilkanaście sekund rozwiewa wszelkie wątpliwości dotyczące tego, czy ta historia jest prawdziwa…), ale także jest to bodaj jedyny materiał, na którym jest człowiek, z którym współpracowaliśmy przez wiele lat w latach 90-tych, czyli nieżyjący Kazimierz Bzowski z warszawskiego klubu UFO-Wideo. Cała dokumentacja zgromadzona przez tę organizację przez 30 lat, w tym materiały o Emilcinie, trafiły do Bazy Fundacji Nautilus. Film zawiera także szeroko omówiony wątek słynnego „diabelskiego kamienia”, który był na polanie, na której doszło do najsłynniejszego w historii polskiego badania fenomenu UFO Bliskiego Spotkania Trzeciego Stopnia.

 

Historia z Emilcina to nie tylko historia Jana Wolskiego i jego spotkania z UFO! To także historia ludzi, którzy zajmowali się badaniem tego przypadku i zmagali się z ciągłymi, bezwzględnymi próbami opluskwienia, wykpienia i wyjaśnienia nawet najbardziej idiotycznymi teoriami „historii spotkania z UFO”. Przez wiele lat najbardziej znaną postacią, która wielokrotnie pojawiała się na łamach serwisu FN był Zbigniew Blania-Bolnar. Czas jednak pokazać kolejną ważną postać, która odegrała w tej historii ogromną rolę. Chodzi o Witolda Wawrzonka, elektryka zajmującego się na co dzień naprawą telewizorów, który od swojego znajomego Henryka Pomorskiego dowiedział się, że „w jakimś Emilcinie rolnik widział chodzących ludzi-żaby”. To właśnie Witold Wawrzonek wsiadł na rower (tak się w tamtych czasach podróżowało!) i w ten sposób pokonując trasę Lublin-Emilcin jako jeden z pierwszych dotarł do świadka Jana Wolskiego. W naszej Bazie FN mamy setki listów od nieżyjącego już p. Wawrzonka, które w drugiej połowie lat 80-tych pisał do warszawskiego Klubu UFO-Wideo. Miał ogromny żal do ludzi zajmujących się UFO, że badając historię spotkania z UFO w Emilcinie pominęli „ludzki aspekt” i zapomnieli o Janie Wolskim, który samotnie zmagał się z nikczemnymi ludźmi zarzucającymi mu to, że oszukał i wszystko wymyślił… Witold Wawrzonek był jedynym człowiekiem spośród tych, którzy badali historię Jana Wolskiego, który był na jego pogrzebie. To niezwykły i symboliczny moment, niezwykłe podsumowanie tego, co wiąże się z tym niezwykłym i w stu procentach prawdziwym wydarzeniem.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy, którą przeprowadziliśmy z Adamem Wawrzonkiem, synem nieżyjącego Witolda Wawrzonka. Rozmowa jest długa, trwa kilkadziesiąt minut, ale… naprawdę radzimy w spokoju wysłuchać tego materiału, bo on pokaże bardzo, bardzo ważny element tej historii.

 

/dziękujemy p. Adamowi Wawrzonkowi za okazaną pomoc w realizacji tego materiału/

 

UWAGA!

ABY ZROZUMIEĆ WSZYSTKIE WYDARZENIA W EMILCINIE, A ZWŁASZCZA OBŁUDNĄ I ZAKŁAMANĄ "DO SZPIKU KOŚCI" FILOZOFIĘ NEGOWANIA TAKICH WYDARZEŃ JAK EMILCIN - KONIECZNIE TRZEBA PRZECZYTAĆ TEKST Z DZIENNIKA POKŁADOWEGO!

http://www.nautilus.org.pl/dziennik,151,12-maj-2016--emilcin-jako-mistyfikacja-mistrza-hipnozy-sw-p-.html


Komentarze: 0
Wyświetleń: 6189x | Ocen: 4

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Śr, 11 maj 2016 08:46   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.