Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9089x | Ocen: 18

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 30 maj 2016 08:21   
Autor: Rafał Gabryś, źródło: FN   

LUDZKOŚĆ OD WIEKÓW ZNA FENOMEN OPUSZCZANIA CIAŁA FIZYCZNEGO PRZEZ DUSZĘ

Eksterioryzacja czy tzw. projekcja astralna (ang. out-of-body experience – OBE, rzadziej OOBE, doświadczenie poza ciałem) to wrażenie postrzegania świata spoza własnego ciała fizycznego. Osoby uważające, że doświadczyły OBE, twierdziły, że mogły się poruszać, dokonywać obserwacji i komunikować z innymi istotami inteligentnymi, podczas gdy ich ciała fizyczne w tym czasie były całkowicie nieruchome.

Opisy tego typu przeżyć pochodzą od ludzi ze wszystkich zakątków świata. Są podobne w szczegółach i bardzo często wykluczają podejrzenia o "majaczenia senne lub przedśmiertne", gdyż ludzie przeżywający OBE potrafią rejestrować setki szczegółów otoczenia, słyszą rozmowy, także myśli ludzi przebywających w ich pobliżu.  Mało osób wie, że wzmianki o OOBE możemy znaleźć już w biblii.

2 list do koryntian 12, 2-3

„Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty- czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba.  I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, , Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać.”


 


Jest jeszcze fragment apokalipsy, który też wydaje się być opisem OBE.

(Obj. 17:3) „I zaniósł mnie w duchu na pustynię. I widziałem kobietę siedzącą na czerwonym jak szkarłat zwierzęciu, pełnym bluźnierczych imion, mającym siedem głów i dziesięć rogów.”  

Samo przeżycie eksterioryzacji pozostawia w pamięci ślad na wiele lat, człowiek przekracza granicę o jakiej istnieniu nie miał pojęcia lub zupełnie w nią nie wierzył. Ci którzy przeżyli ten stan, opisują go najczęściej bardzo pozytywnie, jest w tych opowieściach często motyw srebrnego sznura, czyli nici która utrzymuje kontakt między ciałem fizycznym, a ciałem astralnym. Ten sznur ściąga z powrotem podróżnika do ciała, jest to nasza furtka dzięki której zawsze potrafimy wrócić. Ludzie zajmujący się podróżami astralnymi uważają, że zerwanie sznura jest równoznaczne ze śmiercią ciała fizycznego, gdyż duch nie będzie umiał powrócić. Bardzo wymowny w tym kontekście jest fragment biblii.

 Księga Koholeta 12,5-7

„ odczuwać się nawet będzie lęk przed wyżyną
i strach na drodze;
i drzewo migdałowe zakwitnie,
i ociężałą stanie się szarańcza,
i pękać będą kapary;
bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu
i kręcić się już będą po ulicy płaczki;
 zanim się przerwie srebrny sznur
i stłucze się czara złota,
i dzban się rozbije u źródła,
i w studnię kołowrót złamany wpadnie;
 i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był,
a duch powróci do Boga, który go dał.”

 


Znajomość zjawiska wyjścia z ciała towarzyszyła ludziom od wieków. Już Platon w Księdze X wspominał historie poległego żołnierza, który powrócił do życia.

„- Ale ja ci nie opowiem - odrzekłem - historii o Alkinoosie, tylko o dzielnym żołnierzu. Nazywał się Er, był synem Armeniosa, a rodem był z Pamfilii. Zginął kiedyś na wojnie, a gdy po dziesięciu dniach zbierano trupy, już zepsute, zabrano go w stanie świeżym, zaniesiono go do domu i miano go dwunastego dnia pogrzebać. Ale wrócił do życia leżąc już na stosie. Wróciwszy, opowiedział, co widział po tamtej stronie. Więc mówił, że gdy duch z niego wyszedł, zaczął iść wraz z wieloma innymi, aż przyszli do jakiegoś miejsca nadziemskiego, gdzie były w ziemi dwie przepaście, sąsiadujące z sobą, a w niebie, na górze, inne takie dwie rozpadliny naprzeciw. A między nimi siedzieli sędziowie.”

W buddyzmie tybetańskim istnieje słowo Delog, oznacza on osobę która przekracza bramy śmierci, a następnie wraca do świata żywych, zdając relacje ze swojej podróży. Ktoś kto staje się Delogiem przechodzi na druga stronę, jednocześnie jego ciało przez wiele dni podczas tej podróży, może znajdować się w stanie przypominającą śmierć. Jest to okres w którym dusza przemierza inne światy.

Tak więc nasza wiedza wskazuje nam, że ludzie od wieków doświadczali OOBE, chociaż różnie je nazywali. Sam stan jest bardzo przyjemny, bardzo konkretnie opisał go Robert Monroe w "Najdalszych Podróżach”.

„Jeśli chodzi o to, dokąd się udajecie i co robicie, to wydaje się, że nie istnieją żadne ograniczenia. A jeśli są, to jeszcze ich nie odkryliśmy. W stanie poza ciałem nie jesteście ograniczeni więzami czasoprzestrzeni. Możecie w niej być, ale nie jesteście jej częścią. Wy – wasza niefizyczna jaźń – znajdujecie się w odmiennym systemie energii. Odczuwacie ogromne poczucie wolności. Jednakże nie jesteście całkowicie wolni. Jesteście jak balon czy latawiec na uwięzi. Po drugiej stronie linki – niewidzialnej linii – jest wasze ciało fizyczne.”



Ciekawe są też współczesne relacje ludzi, którzy ten stan przeżywali. Sam proces „przejścia” na drugą stronę nie zawsze jest przyjemny. Często towarzyszy mu strach przed nieznanym, gdy dochodzimy do momentu, w którym nasze ciało odmawia nam posłuszeństwa i przestajemy je odczuwać. Nie jesteśmy w stanie poruszyć ani ręką, ani inną częścią ciała, jednak zachowujemy pełną świadomość tego co się z nami dzieje. Pojawiają się wibracje, stan w którym jakby wszystko w nas pulsuje. Po czym pojawia się dźwięk, który można przyrównać do pisku. Ten dźwięk staje się coraz głośniejszy, aż w pewnym momencie może sprawiać wrażenie nie do wytrzymania. Według relacji ludzi którzy przeżywali ten stan, im głośniejszy dźwięk tym bliżej wyjścia z ciała. Potem następuje uwolnienie. Są osoby, które opanowały sztukę kontrolowanego opuszczania własnego ciała. Tacy "podróżnicy do świata astralnego" zauważyli, że każde kolejne wyjście jest coraz łatwiejsze, po pewnym czasie przestają pojawiać się te nieprzyjemne efekty, a uwolnienie z ziemskiej powłoki jest coraz bardziej automatyczne. 

Jedna z relacji opisuje to właśnie w ten sposób.

„Moja historia z oobe nie była łatwa. Osiągnąć ten stan próbowałem przez kilka miesięcy. Co noc jak kładłem się spać, rozluźniałem swoje ciało, aby dojść do momentu w którym przestane je odczuwać, zachowując przy tym świadomość. To nie była łatwa rzecz, albo nie potrafiłem się odpowiednio rozluźniać, albo zasypiałem. Jedyny plus tego okresu był taki, że po takim rozluźnianiu budziłem się niesamowicie wypoczęty. Trwało to jakiś czas. Ćwiczyłem codziennie, jak kładłem się spać i jak się rano budziłem zamiast wstawać, dalej chciałem wyjść z ciała. Rozluźnianie to nie wszystko, koncentrowałem się na czole w okolicach trzeciego oka, oraz próbowałem przenieść świadomość poza siebie. Tego ranka obudziłem się i od razu rozluźniłem, jak potrafiłem. Po chwili przestałem odczuwać własne ciało, wszystko we mnie jakby wibrowało. Pojawił się głośny dźwięk w mojej głowie. Przypominał trochę taki jak kiedyś na tvp1 kończył się program i przez noc puszczali ten sygnał, świadczący o przerwie w nadawaniu. Ten dźwięk był w mojej głowie, i to naprawdę było nieprzyjemne. Po chwili wibracje, pisk, wszystko się skończyło. Odczułem coś niesamowitego, lekkość jakiej nigdy nie zaznałem, unosiłem się zbliżając do sufitu. Po chwili wróciłem, podróż trwała parę sekund. To było coś pięknego.”

 


Eksterioryzacja to stan wyjścia, ale trzeba wyjaśnić właściwie, gdzie podczas tego stanu się znajdujemy. Miejsce to potocznie nazywamy astralem. Robert Bruce w swoim „Traktacie o Projekcji Astralnej” podaje taką definicję.

 „Wymiar astralny jest wymiarem najbliższym światu fizycznemu. Pokrywa on i przenika nasz świat niczym wielka mentalna sieć, łapiąc i zatrzymując wszystkie myśli. Jego zawartość została stworzona przez zbiorową świadomość umysłu świata. Zawiera wszystkie myśli, wspomnienia, fantazje i sny każdej żywej istoty. Wewnątrz niego prawa przyciągania się podobieństw (podobne przyciąga podobne) powodują, że ten ocean umysłowej materii rozdziela się tworząc osobne warstwy lub skupiska. Te skupiska myśli są potocznie nazywane astralnymi: płaszczyznami, światami, pod płaszczyznami lub planami.

Wymiar astralny składa się z materii astralnej, która opisuje się krótko jako umysłową substancję. Jest ona niezwykle wrażliwa na myśl i może być przemodelowana w dowolny kształt bądź formę. Te wytwory mogą być tak doskonałe, że będą nie odróżnialne od rzeczywistości.”

 

Jak wygląda samoistne opuszczenie ciała fizycznego? Bardzo dobry opis takiego wydarzenia znajduje się w jednym z odcinków serii dokumentalnej poświęconej dramatycznym przeżyciom ludzi, którzy wpadli w tarapaty za granicą (na przykład za przemyt narkotyków). Ten odcinek nosił tytuł "Wyspa Terroru". 

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9089x | Ocen: 18

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pon, 30 maj 2016 08:21   
Autor: Rafał Gabryś, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.