Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 33410x | Ocen: 37
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
MANDELA EFFECT DOWODEM NA INGERENCJĘ 'PODRÓŻNIKÓW W CZASIE' W NASZĄ RZECZYWISTOŚĆ?
Na samym początku wyjaśnijmy jedną rzecz - w natłoku przeróżnych informacji nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o czymś, co wyraźnie w Stanach Zjednoczonych jest istnym szaleństwem, a co nazywa się tajemniczym i trochę niezrozumiałym określeniem "Mandela Effect" (efekt Mandeli). Na czym on polega? Poniżej e-mail, który przyszedł do naszej redakcji kilka godzin temu.
From: Grzegorz [dane do wiad. FN]
Sent: Saturday, November 26, 2016 8:50 PM
To: Fundacja Nautilus <nautilus@nautilus.org.pl>
Subject: Re: Mandela Effect
Wiem, że wśród Załogi Nautilusa są fani Gwiezdnych Wojen dlatego ciekawi mnie Wasze spojrzenie chociażby na jeden przytoczony przykład ME dotyczący Darth Vader'a i tego słynnego cytatu "Luke I am your father", który w naszej rzeczywistości już nie istnieje :) Co do próby wytłumaczenia tego zjawiska, to sporo osób twierdzi, że za tymi manipulacjami czasoprzestrzennymi stoi CERN i ich kwantowe komputery, które rzekomo są w stanie zmieniać naszą historię.
Z kolei tutaj: https://www.buzzfeed.com/christopherhudspeth/crazy-examples-of-the-mandela-effect-that-will-make-you-ques
autor we wstępie przytoczył hipotezę mówiącą, że być może to podróżnicy w czasie są odpowiedzialni za te zmiany i że to oni cofnęli się w przeszłość wprowadzając drobne zmiany w znanej nam historii :) Ta druga teoria mogłaby znaleźć pewne części wspólne ze zbliżającą się dyskusją, która ma odbyć się 6 grudnia na łamach Nautilusa na temat: "Ludzie z przyszłości mają przesłanie dla współczesnej ludzkości", nieprawdaż ? :)
Mandela Effect
Od jakiegoś czasu śledzę tematykę związaną z tzw. Efektem Mandeli. Zjawisko to zakłada dość fantastyczny, jak mogłoby się z początku wydawać scenariusz. Chodzi bowiem o to, że wiele osób uważa, iż od pewnego momentu, ludzkość na naszej planecie znalazła się w innym (równoległym?) wszechświecie. Dowodem na tę jakże nieprawdopodobną tezę miałyby być słynne motywy ze świata przemysłu, filmu, muzyki (znane logotypy, kultowe cytaty, fragmenty utworów muzycznych itp.), które obecnie według wielu osób wyglądają nieco inaczej w porównaniu do tego, co zostało zakodowane w naszej pamięci.
Podam parę przykładów dla lepszego zobrazowania tego zjawiska:
1. Na przykład słynny cytat z filmu Star Wars, który szczerze mówiąc przekonał mnie do tego fenomenu. Chodzi o pamiętną scenę, kiedy to Dart Vader powiedział do Luke Skywalker'a "Luke I am your father". No właśnie w tym tkwi problem, gdyż tego cytatu w filmie już nie usłyszymy. Obecna wersja to "No, I am your father":
Co ciekawe powyższy filmik, który został zuploadowany na platformę youtube w roku 2007, został zatytułowany "Star Wars - Luke I am your father" czyli zawiera taką wersję cytatu, jaką pamięta większość osób (w tym ja).
2. Cytat z filmu Forrest Gump - "Life is like a box of chocolate". To wersja cytatu, którą pamięta większość z nas. Obecnie już jej w filmie nie usłyszymy. Teraz w filmie usłyszymy jak Tom Hanks wypowiada "Life WAS like a box of chocolate". Według wielu osób IS zostało podmienione na WAS.
Podobnie jak w poprzednim przypadku, tutaj również autor "błędnie" zatytułował fragment filmiku, który został zuploadowany w roku 2011 - "Forrest Gump - "Life is like a box of chocolate" :)
3. Kwestia logotypów, znanych światowych marek:
Np. Ford:
lub Volkswagen:
4. Dolly z jedenastej części sagi o agencie James Bond - "Moonraker", u której obecnie nie zobaczymy już aparatu na zębach:
5. Słynny przebój zespołu Queen „We are the Champions”, w którym według wielu osób zauważamy inne zakończenie - nie usłyszymy bowiem w końcówce studyjnej wersji utworu frazy „of the world”, piosenka urywa na „we are the champions”.
6. C-3PO - wiele osób nie przypomina sobie go ze srebrną prawą nogą :)
7. Seks w wielkim mieście. Chodzi o oryginalny tytuł tego filmu, który według wielu osób brzmiał Sex IN the City a nie Sex and the City
8. "Hello Clarice" cytat z filmu Milczenie Owiec. Wiele osób pamięta ów cytat z tej sceny:
Obenie już go w tej scenie nie ma.
https://www.buzzfeed.com/christopherhudspeth/crazy-examples-of-the-mandela-effect-that-will-make-you-ques
Tutaj znajdą Państwo więcej przykładów. Warto poczytać sobie komentarze na youtube pod filmikami, do których linki podesłałem w pierwszej wiadomości. Tak wiele osób miałoby fałszywe wspomnienia? Oczywiście zmiany objęły wszystkie filmy jakie są w obiegu, więc nie są to żadne fotomontaże na youtube. Jeśli macie Państwo stare kasety VHS z filmem Star Wars tam również usłyszycie Darth Vader'a mówiącego "No, I am your father" zamiast "Luke, I am your father" albo jeśli macie Państwo stare kasety VHS z Moonrakerem proszę samemu sprawdzić, gwarantuję Dolly będzie bez aparatu na zębach :). Początkowo też sceptycznie podchodziłem do tematu ale jak mówię Darth Vader i Dolly przekonali mnie do prawdziwości tego zjawiska.
To tylko wierzchołek góry lodowej :) Najwięcej przykładów ME pochodzi z kultury amerykańskiej i najczęściej są to przykłady, których ludzie mieszkający w Polsce nie kojarzą.
I teraz pytanie, czy Fundacja Nautilus spotkała się z tym zagadnieniem? Jeśli tak, to bardzo ciekawiłoby mnie zdanie Mostku Kapitańskiego na ten temat :)
PS>> Miło znowu przeczytać nowe artykuły na stronach Fundacji
Serdecznie pozdrawiam całą Załogę,
Grzegorz [dane do wiad. FN]
.........................
Czy to możliwe, że zostaliśmy celowo przesunięci do świata równoległego? Temat naprawdę nas zaciekawił (i zaraz wyjaśnimy - dlaczego). Ale może po kolei.
Kiedy zaczęliśmy przeglądać internet i serwisy amerykańskie poświęcone fenomenowi "Mandela Effect" kilka rzeczy dosłownie ścięło nas z nóg... Faktycznie - my znak Mac Donalds` pamiętamy z USA sprzed wielu lat zupełnie inaczej!
Ale są także niesłychane zupełnie przypadki z naszego, rodzimego podwórka. Przykład? Miliony ludzi pamiętają do dziś kwestię wypowiadaną przez Kapitana Klossa w "Stawce Większej niż Życie", która brzmiała: "Nie ze mną takie numery Bruner!". Dziś okazuje się, że takie słowa... nigdy nie padły w filmie! Zamiast tego jest kwestia ze słowem "sztuczki", które... naprawdę wydaje się zupełnie inne niż to, co pamiętają ludzie oglądający ten serial wiele lat temu.
Takie sztuczki nie ze mną, Brunner. Zapominasz, z kim mówisz. Albo gadaj, o co ci chodzi, albo nie zawracaj mi głowy!
Przykładów mamy znacznie, znacznie więcej! Mówiąc krótko: my także dostrzegliśmy tzw. Mandela Effect. Nasz czytelnik opisujący ten światowy fenomen zadał ważne pytanie: jaka jest opinia FN w tej sprawie?
E-mail o Mandela Effect dostaliśmy kilka godzin temu i mieliśmy mało czasu na porozmawianie w Bazie FN na ten temat, ale... musimy Państwu powiedzieć jedno: nie mamy wątpliwości, że zjawisko UFO na pewno jest w stanie zmieniać rzeczywistość zmieniając delikatnie... przeszłość. Skąd taka karkołomna teza?
Do jej postawienia przekonuje nas bardzo konkretne wydarzenie z historii Fundacji Nautilus. Rzecz jest wręcz nieprawdopodobna i wydarzyła się w 2005 roku. Tuż przed świętami Wielkanocnymi do prezesa FN zwróciła się redakcja tygodnika Przekrój z prośbą o wywiad na temat "możliwości życia w kosmosie". W świątecznym numerze pisma ukazały się dwa wywiady bezpośrednio następujące po sobie: wywiad z prezesem Fundacji Nautilus i prof. Aleksandrem Wolszczanem, słynnym polskim astronomem, który zasłynął z odkrywania planet w innych układach gwiezdnych. Profesor Wolszczan wyśmiewał zjawisko UFO i wszelkie dywagacje o życiu na obcych planetach, a jego polemiczny przeciwnik - mówił o istnieniu UFO ze 100 procentową pewnością. Numer tego "Przekroju" cieszył się ogromną popularnością i szybko zniknął z kiosków.
Wraz z wywiadem z prof. Aleksandrem Wolszczanem było zamieszczone jego zdjęcie wykonane w Piwnicach, gdzie znajduje się obserwatorium astronomiczne.
To było trzy dni po tym, jak ukazał się ten numer Przekroju. Jeden z naszych kolegów z pokładu Nautilusa rozesłał e-mail do pozostałej załogi, że chyba zwariował, dlatego że na zdjęciu z profesorem Wolszczanem pojawił się obiekt UFO, którego... wcześniej nie było!
Pamiętał to dokładnie, gdyż zawsze uważnie ogląda zdjęcia z niebem w nadziei, że dostrzeże coś, co mogłoby być Niezidentyfikowanym Obiektem Latającym. I tak się stało w przypadku tego numeru "Przekroju" - jest pewien w 100 procentach, że niebo nad profesorem Wolszczanem było absolutnie czyste, a nagle pojawił się w gazecie (w wydaniu papierowym, bo innych nie było) wyraźny dyskoidalny obiekt na niebie!
Nikt mu w to nie wierzył, gdyż wszyscy nasi ludzie czytali ten tekst wiele razy i oglądali to zdjęcie także wielokrotnie. Nikt nie miał wątpliwości: na zdjęciu nie było żadnego UFO!
Można sobie tylko wyobrazić szok i niedowierzanie, kiedy kolejne osoby z zespołu Fundacji Nautilus w numerach Przekroju zakupionych przez siebie znajdowali.. wyraźny, dyskoidalny obiekt UFO nad polskim "odkrywcą planet"! Telefony w zespole FN dosłownie dzwoniły bez przerwy. Ludzie nie wierzyli w to, co widzieli w trzymanym w rękach numerze "Przekroju".
Ale ta historia miała swój ciąg dalszy! Skontaktowaliśmy się z autorem tego zdjęcia z Agencji Fotograficznej Agora. Ten początkowo uznał to za żart, gdyż zdjęcie z Wolszczanem było "czyste jak szklanka czystej wody". Po kilku minutach sam zadzwonił wystraszony, że to chyba cyt. "duchy, cuda jakieś czy co...". Nie miał nawet cienia wątpliwości: na zdjęciu wykonanym w Piwnicach na niebie nie było żadnego obiektu, nie było żadnej kropki, ciapki, ptaka, owada, przelatującej drobinki i tak dalej, gdyż przed oddaniem zdjęcia do agencji dokładnie sprawdził każdy "pixel nieba". Zdjęcie było czyste! Obiekt UFO musiał zostać wprowadzony do jego aparatu, komputera i w ogóle we wszystkie pozostałe miejsca już po... oddaniu gazety do druku.
Ta historia do dziś nie daje nam spokoju. Nie sposób zapomnieć o tych wydarzeniach i o mega-wielkim zdziwieniu, które przeżyliśmy 11 lat temu. Wtedy (i dziś chyba też) nikt z nas nie potrafi racjonalnie odpowiedzieć na pytanie, co wtedy się stało. Tyle wykształconych i dość dobrze zorganizowanych i uważnych osób nie zauważyło tak ewidentnego elementu zdjęcia? Tyle osób "ot tak, po prostu przeoczyło UFO na niebie" włącznie z autorem zdjęcia, który sprawdzał po wielokroć "każdy pixel własnej fotografii"?
Człowiek ma dosłownie skołowaną głowę jak pomyśli, co tak naprawdę może oznaczać możliwość manipulowania przeszłością w zmienianiu teraźniejszości. Ktoś, kto miałby dostęp do tak potężnego narzędzia wpływania na świat mógłby zrobić praktycznie wszystko. Mamy przemożne i niepokojące przeczucie, że ma to jakiś związek z "Mandela Effect"...
Komentarze: 0
Wyświetleń: 33410x | Ocen: 37
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie