Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 12042x | Ocen: 13
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
JAK NAPRAWDĘ WYGLĄDAŁ JEZUS CHRYSTUS?
W naszym kręgu kulturowym zawsze przedstawiany jest jako wysoki, szczupły, długowłosy blondyn o niebieskich oczach. Czy tak rzeczywiście wyglądał twórca chrześcijaństwa?
Kwestia wyglądu Jezusa była poruszana wielokrotnie od czasów wczesnego chrześcijaństwa. Na podstawie źródeł biblijnych można stwierdzić, że był Hebrajczykiem i pochodził z rodu patriarchów: "W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida (...)" (Łk 1,26-27).
Dość skąpa informacja, często interpretowana jako fizyczny opis Mesjasza, na którego czekają Hebrajczycy, znajduje się jedynie w Księdze Psalmów: "Tyś najpiękniejszy z synów ludzkich (...)" (Ps 45,3). Niestety, nie znamy ówczesnych kanonów piękna. A ewangeliści o wyglądzie Jezusa milczą. To może wskazywać, że pod tym względem nic go nie odróżniało od przeciętnego mieszkańca regionu, z którego pochodził.
Jezus był więc najpewniej typowym mieszkańcem ówczesnego Izraela. Tak też można rozumieć fragment z Ewangelii św. Łukasza, w którym Judasz wydaje Jezusa żołnierzom: "Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować" (Mt 22,47). Gdyby Jezus się wyróżniał, zdrajca nie musiałby osobiście wskazywać swojego mistrza.
W XIX w., kiedy przez Europę przetaczała się fala antysemityzmu, próbowano się powoływać na aryjskie pochodzenie Jezusa, tłumaczyć, że Jezus był żydem tylko z racji wyznawanej religii, a nie pochodzenia. Pojawiły się wręcz teorie, że Galilea w tych czasach zamieszkiwana była przez ludy pochodzenia indoeuropejskiego posługujące się nieznanym nikomu językiem. Nie znalazło to jednak żadnego potwierdzenia naukowego. W istocie, w tamtych czasach w Galilei zamieszkiwała spora mniejszość nieżydowska, ale posługiwała się - tak jak wszystkie lokalne ludy - językami semickimi, co wskazuje na wspólne pokrewieństwo ludności tych terenów.
Ustalenia wizerunku Jezusa nie ułatwia brak jego jakichkolwiek szczątków, fragmentów szkieletu etc. Nie można się zdać na ekspertyzy DNA. Wszystkie znane nam wizerunki młodego cieśli są wyłącznie wizją artystyczną malarzy, zwykle nawiązującą do kanonu piękna, jaki obowiązywał w czasie powstawania dzieła.
Czy jest zatem szansa na poznanie prawdziwego oblicza Chrystusa?
Z pomocą przyszła antropologia sądowa. To z jej usług skorzystali brytyjscy naukowcy, wspomagani przez izraelskich archeologów. Bazując na szczątkach ludzi żyjących w tym samym miejscu i czasie co Jezus, odtworzyli twarz przeciętnego mieszkańca tych ziem.
Pracami rekonstrukcyjnymi zajmował się brytyjski specjalista, jeden z autorytetów w tej dziedzinie - antropolog sądowy Richard Neave. Znany jest przede wszystkim z prac rekonstrukcyjnych twarzy mitologicznego króla Midasa (który był postacią historyczną, co potwierdzają źródła asyryjskie) i Filipa II Macedońskiego (ojca Aleksandra Wielkiego).
Na pierwszym etapie prac odnaleziono czaszkę mieszkańca okolic Jerozolimy sprzed ok. 2 tys. lat. Pomocni okazali się archeologowie izraelscy, którzy dysponowali kilkoma egzemplarzami czaszek z tamtych czasów. Trzy czaszki prześwietlono tomografem komputerowym. Na podstawie tych skanów za pomocą specjalistycznego oprogramowania Neave ustalił grubość tkanek miękkich w poszczególnych obszarach twarzy. Dzięki temu odtworzył układ mięśni i wykonał odlew czaszki z gliny. Na gotowym już odlewie, znając grubość i układ tkanki mięśniowej, antropolog wymodelował usta, nos i powieki, by na końcu pokryć zrekonstruowaną twarz skórą.
Poniżej - rekonstrukcja twarzy Chrystusa, wykonana przez dr Neave'a:
Kilka lat temu w czasie prowadzenia dokumentacji Fundacji Nautilus na zupełnie inny temat natrafiliśmy na zaskakujący wątek sprawy, który może mieć coś wspólnego z postacią Jezusa Chrystusa. 25 grudnia w pierwszy dzień świąt o 21.00 zapraszamy na czat z FN, w którym trochę (bo nie wszystko...) na ten temat powiemy. Będzie to pierwszy nasz "czat multimedialny", więc zapraszamy na debiut naszej małej modyfikacji obecnego oprogramowania. Jutro będzie także o czymś, co wcześniej zapowiadaliśmy, czyli... zdjęciu Jezusa Chrystusa. Brzmi to szokująco, ale... szczegóły już 25 grudnia o 21.00 - zapraszamy w ten wieczór na pokład okrętu Nautilus!
Wszystkim czytelnikom życzymy Wesołych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 12042x | Ocen: 13
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie