Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8630x | Ocen: 17
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
SAMOBÓJSTWO - KOREKTA ZŁEJ DECYZJI W KOLEJNYM WCIELENIU
Dr Michael Newton specjalizuje się w badaniach doznań z okresów między wcieleniami LBL (Life Between Life). Przez blisko cztery dekady gromadził relacje tysięcy pacjentów, dotyczące funkcjonowania Świata Dusz. Jedną z ważnych instytucji jest tam Biblioteka Ksiąg Życia. Pacjenci opisują ją jako olbrzymią salę: wzdłuż jej ścian w nieskończoność ciągną się półki z książkami oraz ławy do ich studiowania. Każda Dusza ma własną Księgę Życia z zapisanymi w niej przeszłymi i kolejnymi wcieleniami.
Czytelników obsługują Archiwiści, którzy pomagają odnaleźć potrzebne informacje. W ich poszukiwaniach Duszom często towarzyszą ich Przewodnicy. Biblioteka jest jednym z miejsc nauki Dusz, wielokrotnie odwiedzanym podczas ich pobytu w sferze między wcieleniami: tutaj analizują swe poprzednie życia, badają, z jakimi kwestiami już się uporały i z jakimi powinny się zmierzyć w kolejnych. Co ciekawe, oglądają w nich nie tylko te wydarzenia, które zaistniały w ziemskiej rzeczywistości, ale i alternatywne rozwiązania. Dzięki temu przekonują się, że z każdej sytuacji – nawet najbardziej beznadziejnej – jest jakieś wyjście. Nasz rozwój bowiem stymulują nie same zdarzenia, ale nasze reakcje na nie.
Gdy Dusza odnajdzie już sekwencję, którą chce przeanalizować, może ją studiować na dwa sposoby: albo biernie oglądając jako wirtualną rzeczywistość, albo wkraczając w jej akcję, nawet z możliwością przetestowania jej alternatywnej wersji. Może także odbierać emocje osób, z którymi wchodziła w kontakt.
Amy – jedna z pacjentek dr Newtona – w przeszłym wcieleniu, które właśnie analizowała, była 16-letnią, angielską wieśniaczką. W 1860 roku celowo się utopiła: jej ukochany Thomas tydzień wcześniej zginął, spadając z dachu, a ona była w ciąży. Byli zakochani i chcieli się pobrać, a teraz jako panna z dzieckiem zhańbiłaby siebie i rodzinę. Co ciekawe, oglądając to życie w Sali Projekcyjnej przed tamtym wcieleniem, nie widziała śmierci Thomasa: sądziła, że wyjdzie za niego i razem się zestarzeją. Jej Przewodniczka Likiko wyjaśniła jej, że śmierć chłopaka była alternatywną linią wcielenia, mającą ją skłonić do wyboru jednej z możliwości, a nie do samobójstwa! Zdruzgotana Amy wymagała specjalnego traktowania, więc Archiwista zabrał ją do małej salki przy bibliotece. Starzec przynosi wielką księgę, którą stawia przede mną jak ekran telewizyjny. [...] Następnie wskazuje na serie linii przedstawiających moje życie. [...] Grube, szeroko oddzielone linie reprezentują główne doświadczenia życia i wiek, w jakim najprawdopodobniej się wydarzą. Cieńsze linie przepoławiają linie główne i reprezentują różnorodność innych... okoliczności. W tym momencie Archiwista łagodnie beszta Amy, że wybrała ślepą uliczkę. A gdy ona broni się swą wyjątkowo ciężką sytuacją, starzec przynosi swą własną księgę życia: pokazuje jej obraz, w którym jako młody mężczyzna za przekonania religijne jest rozszarpywany żywcem przez lwy na rzymskiej arenie...
Wracają do księgi Amy, która relacjonuje:
Pojawia się kolorowy, trójwymiarowy obraz. Starzec pokazuje mi pierwszą stronę z widokiem wszechświata składającego się z milionów galaktyk. Potem widać Drogę Mleczną... i nasz układ słoneczny... żebym pamiętała, skąd pochodzę – tak jakbym mogła o tym zapomnieć. Odwracamy kolejne strony. [...] Och, słupy kryształów... ciemne i jasne, w zależności od rodzaju wysyłanych myśli. Teraz przypominam sobie, że robiłam to już wcześniej. Jeszcze więcej linii... i obrazów... mogę je przesuwać w czasie swoim umysłem, do przodu i do tyłu. Choć starzec i tak mi przy tym pomaga. [...] Tworzą one wzorce obrazów życia w takiej kolejności, w jakiej pragnie się na nie patrzeć [...]. Starzec odwraca stronę, a ja, niczym na ekranie, widzę siebie w wiosce, którą niedawno opuściłam. To właściwie nie jest obraz – jest to tak rzeczywiste, żywe. Jestem tam. [...] Będziemy patrzyli na... inne możliwości wyboru. Po obejrzeniu tego, co zrobiłam nad stawem, kiedy odebrałam sobie życie, w następnej scenie znowu jestem nad brzegiem stawu. [...] Tym razem nie wchodzę do wody i nie topię się. Wracam do wioski. [...] Nadal jestem w ciąży.
Teraz Amy ogląda trzy alternatywne wersje zdarzeń.
W pierwszej mówi o ciąży rodzicom: dostaje reprymendę, po czym wszyscy przeprowadzają się do innej wsi, a nowym sąsiadom mówią, że dziewczyna jest wdową. Są co prawda ubożsi, niż poprzednio, ale nadal stanowią rodzinę i wspierają się. Córka Amy zdrowo rośnie, zaś Amy wychodzi za starszego mężczyznę z wioski.
W drugiej wersji, gdy dziewczyna wraca znad stawu i przyznaje się, że jest w ciąży, wybucha awantura. Rodzice kłócą się i obwiniają nawzajem, ale oświadczają, że nie opuszczą gospodarstwa, na które tak ciężko harowali. Dają Amy trochę pieniędzy na podróż do Londynu, gdzie ma szukać pracy służącej. Dziewczyna włóczy się po ulicach, oddaje mężczyznom za grosze i wkrótce umiera, podobnie jak jej osierocone dziecko.
W trzeciej alternatywie rodzice dają Amy pieniądze a ta z wędrownym handlarzem jedzie do miasteczka, gdzie znajduje pracę służącej. Chlebodawcom mówi, że jej mąż został zabity. Przekupiony przez ojca dziewczyny handlarz potwierdza jej wersję, dając jej miedzianą obrączkę. Dziewczyna nigdy nie wychodzi za mąż, ale jej córka zdrowo rośnie.
Ten przegląd możliwości Amy podsumowuje tak:
Niepotrzebnie się zabiłam. Teraz o tym wiem. Myślę, że wiedziałam o tym przez cały czas. Tuż po śmierci powiedziałam sobie: „Boże, co za głupota, teraz będę musiała przejść przez to wszystko jeszcze raz!”. Kiedy stanęłam przed swoją Radą [Starszych, wobec której oceniamy każde wcielenie – przyp. M.] zapytano mnie, czy chciałabym wkrótce przejść nowy test. Poprosiłam o trochę czasu do namysłu.
Wspomniany test nastąpił w aktualnym życiu Amy, sto lat po samobójstwie: teraz także jako nastolatka zaszła w ciążę, ale poradziła sobie z tym problemem przy pomocy szkolnego psychologa i matki – tej samej zresztą, co w poprzednim wcieleniu. Obecnie jest bardziej pewna siebie i ufa w słuszność swoich wyborów.
W tekście Małgosia wspomniała o "Dzienniku Pokładowym", w którym poruszona została sprawa samobójstwa Tomasza Beksińskiego. Link do wpisu w DP poniżej.
W naszej najnowszej ECHO-SONDZIE bardzo trudne pytanie: czy miałeś/miałaś w życiu myśli samobójcze?
Jako uzupełnienie do tego tekstu można uważać wpis w naszej "Szalupie Ratunkowej". Został on napisany specjalnie dla tych, którzy czują, że ich statek jest na tak wzburzonym morzu, że zaraz zatonie... ;)
Wysyłamy do tych wszystkich naszą "Szalupę Ratunkową" z pokładu okrętu Nautilus. Na końcu jest ćwiczenie, które w najtrudniejszych momentach polecamy, bo... naprawdę działa. Wtedy znowu złapiecie równowagę, pewność i spokój! - czego wszystkim życzymy w 2017.
http://www.nautilus.org.pl/szalupa,42,dlaczego-wieczne-szukanie-winnych-jest-bledem.html
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8630x | Ocen: 17
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie