Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7496x | Ocen: 20
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
MIAŁEM WYPADEK. UMIERAŁEM. WIDZIAŁEM DZIWNE RZECZY!
Opisy śmierci klinicznej bardzo często ukazywały się na łamach serwisu FN. Ludzie widzą film „z życia”, potem tunelem poruszają się w kierunku światła, a czasami nawet wchodzą w interakcję z jakimiś potężnymi istotami.
To wszyscy znamy. Ale dziś chcemy przedstawić historię opowiedzianą przez czytelnika, a dotyczy ona tych chwil, które poprzedzały jego utratę przytomności. Opis jego przeżyć związanych z podróżą tunelem i rozmową ze „światłem” jest tak ciekawy, że poświęcimy mu oddzielny artykuł.
Nasz czytelnik ma na imię Piotr i prosił o zachowanie anonimowości. Jest obecnie osobą niepełnosprawną i porusza się na wózku inwalidzkim. W sierpniu 2011 roku był wysportowanym 20-letnim chłopakiem, który razem ze swoją dziewczyną jechał samochodem nad ranem (po imprezie u znajomych) do jej domu jej rodziców, aby ją odwieźć. Jak sam opisuje „jechał jak wariat”, ale dziewczyna zagroziła, że jeśli dalej tak będzie się zachowywał, to wysiądzie. Wtedy zwolnił. Wracają do własnego domu postanowił sprawdzić, do jakiej prędkości jest w stanie rozpędzić samochód na prostym odcinku drogi przez las. Niestety źle ocenił możliwości samochodu i stracił panowie nad kierownicą. Auto wypadło na lewą stronę drogi, wpadło w rów, po czym wystrzeliło w powietrze i uderzyło w drzewo przy drodze na wysokości ok. 1,5 metra na ziemią!
Najciekawsze były jednak chwile tuż przed uderzeniem. Oto fragment jego opisu:
- Nagle wszystko zwolniło. Wiedziałem, że mój samochód leci w powietrzu koziołkując, ale miałem wrażenie, że to wszystko jest spowolnione. Nagle pomyślałem: a więc teraz zginę!
Samego uderzenia w drzewo nie pamiętam, ale siła była tak duża, że razem z siedzeniem odrzuciło mnie od samochodu na kilkanaście metrów, dzięki czemu pewnie w ogóle przeżyłem. To co pamiętam to tylko delikatny chłód na całym ciele, gdyż w czasie wypadku siła uderzenia prawie zdjęła ze mnie koszulę.
Miałem złamany kręgosłup i pękniętą śledzionę, ale niczego nie czułem, także miałem ciężkie uszkodzenia wielu narządów. Umierałem i jednocześnie widziałem dziwne rzeczy. Pamiętam jakiegoś człowieka w zielonej koszuli, który biegł w moim kierunku. Wtedy wszystko wokół dziwnie opalizowało, miałem wrażenie, że ktoś domalował do konturów wszystkich kształtów rzeczy jaką błyszczącą kolorami kreskę. Widziałem także kulę, która powoli poruszała się w moim pobliżu. Kula była duża, miała ok. metr średnicy i zmieniała odcienie od bieli do lekkiej czerwieni, po czym znowu stawała się biała. Wtedy straciłem przytomność, a potem znalazłem się w tym tunelu […]
Ciąg dalszy relacji w tekście „Rozmawiałem z Bogiem i prosiłem, aby wrócić na Ziemię”, który przygotowujemy do publikacji.
Ten opis z naszego Archiwum FN przypomniał nam się w związku ze zdjęciem, które dostaliśmy poprzez portal społecznościowy facebook. Oto opis:
Witam, dziś otrzymałem zdjęcie z wypadku samochodowego. Zdjecie zrobione telefonem przesłane bezpośrednio do mnie. Bez jakichkolwiek ingerencji, z tym że ta kopia została umieszczona na mojej stronie internetowej o zdarzeniach drogowych na terenie Opolszczyzny. Pozdrawiam,
Michał, stary stały czytelnik
...poniżej powiększenie fragmentu zdjęcia.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7496x | Ocen: 20
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie