W temacie UFO i kosmitów zazwyczaj polegać musimy na (nierzadko) wątpliwej jakości zdjęciach oraz relacjach ludzi postronnych. Relacje tego typu są bardzo często trudne do weryfikacji, gdyż w wielu przypadkach jedynym dowodem jest nagranie, lub zdjęcie zrobione smartfonem. Tym razem jednak wydarzyła się rzecz niezwykle ciekawa, która póki co jest jeszcze rozwojowa, ale nie jest to żadne nagranie, ani też żadna relacja, a... kości. 

Znaleziony artefakt przyrównany do ludzkiej ręki

Wszystko rozpoczyna się w Peru, a dokładnie w mieście na południu Peru - Cuzco. Miasto to położone jest dość wysoko, bo aż 3326m n.p.m. W grudniu 2016 roku dokonano tam bardzo ciekawego odkrycia - wykopano z ziemi nienaturalnie wydłużoną, uszkodzoną, humanoidalną dłoń, a konkretnie jej pozostałości. Kilka miesięcy wcześniej wskutek innego znaleziska w pobliskich okolicach odnaleziono także inny artefakt przypominający bardzo nienaturalną czaszkę. O ile oba znaleziska prawdopodobnie nie pochodzą od tego samego stworzenia, to występuje pomiędzy nimi pewna zależność.

Prześwietlone promieniami rentgena pozostałości wykopanej dłoni

Znaleziona dłoń została przekazana naukowcom i na chwilę obecną została już prześwietlona promieniami rentgena. To co ustalono, to to, że zdecydowanie jest to ręka, składa się z kości i skóry, posiada w sobie mały kawałek metalu, jest połamana oraz to, że nie należy ona, ani do człowieka, ani do żadnego znanego nam stworzenia na tej planecie. Co ciekawe, ręka ta posiada na koniuszkach palców coś, co można by określić jako paznokcie (co zresztą widać na zdjęciu poniżej). Więc sprawą niemalże pewną jest to, że artefakt niewątpliwie ręką jest. Pozostaje pytanie - czyją?

Dłoń posiada wyraźne paznokcie

„Nie byliśmy w stanie dokładnie określić, co to za forma życia, ale na pewno nie jest to człowiek”
– tak o badaniach znalezionego artefaktu mówią sami naukowcy.

Na styczeń, czyli już niebawem planowane są kolejne badania znaleziska, tym razem już w USA. Będą one polegały na określeniu wieku artefaktu, oraz na zbadaniu DNA, które z bardzo dużym prawdopodobieństwem zostało wydobyte... z czaszki, którą widzicie poniżej:

Znaleziona czaszka - widok z profilu 

Zarówno czaszka jak i dłoń zostały wydobyte z podobnego miejsca, jednakże w różnym okresie czasu, zdają się także nie należeć do tego samego stworzenia, jednakże jest w tym pewna zastanawiająca korelacja. Otóż zarówno nienaturalna, wydłużona dłoń, jak i czaszka zdają się przypominać wszystkim nam znaną postać tzw. "Szaraka".

 
Popularny wizerunek tzw. "Szaraka"

Taki wizerunek Obcego występuje w masowej popkulturze od lat, jednakże jest on tak powszechny, że wypada zadać sobie pytanie, czy jednak to nie przypadek, że relacje z całego świata takie wizerunki przedstawiają. Tutaj natomiast mamy wykopalisko, a właściwie znalezisko, gdyż mimo, iż na pustyni Peru, to samego odkrycia dokonano w jaskini. Znalezisko o tyle ciekawe, że artefakt ten jest w tej chwili jak najbardziej na poważnie badany przez naukowców.

Jak do tej pory, zrobiono prześwietlenia zarówno czaszki i jak i dłoni, co możecie Państwo zobaczyć na zdjęciach i filmie poniżej. Na obecny miesiąc planowane są kolejne badania, w laboratorium w USA:

Prześwietlona promieniami rentgena dłoń - zbliżenie

Prześwietlona promieniami rentgena dłoń - widać widoczne uszkodzenie nadgarstka oraz coś metalowego wewnątrz

A tu poniżej relacja naukowca badającego artefakt, niestety bez polskich, ani angielskich napisów:

Oczywiście nie możemy wykluczyć jakiegoś nieznanego nam gatunku ssaka, jednakże podobieństwo do znanego nam wszystkim "Szaraka" jest aż nadto uderzające.

Znaleziona czaszka - widok z przodu

Czaszka została już zbadana, została otworzona, a ze środka wydobyto coś co przypomina bawełnę - i tutaj bardzo ciekawa sprawa - znaleziono na niej prawdopodobnie zakrzepniętą krew, która została już pobrana i będzie badana w laboratorium w USA, o czym poniżej:

Podstawa czaszki posiada otwór (prawdopodobnie tak jak u wszystkich znanych nam stworzeń - na wyprowadzenie rdzenia kręgowego), a także zdaje się ona wydawać poddana zabiegowi mumifikacji, co sugerowałoby to, że w środku nie znaleziono żadnego śladu mózgu. Naukowcy z dużym prawdopodobieństwem stwierdzili, że musiał być on zostać fizycznie przez kogoś usunięty.

Ameryka Południowa, a szczególnie obszary Peru to prawdziwa kolebka różnych dziwnych odkryć. Niektóre z nich okazywały się być jedynie spekulowanie, jednakże w tym akurat przypadku jesteśmy w posiadaniu prawdziwego, namacalnego artefaktu, który jak najbardziej na poważnie został pobrany do analizy.

Czaszka obok miarki porównawczej

Otwór po trepanacji

Sprawa jest bardzo rozwojowa, warto poczekać na wyniki badania próbek z USA, jednak jeśli odkryły by coś niezwiązanego ze znaną nam biologią, to możemy mieć pierwszy, namacalny dowód na występowanie istot o takiej właśnie fizjonomii, od czego będzie już bardzo blisko do potwierdzenia faktu istnienia tzw. "Szaraków". Póki co wyjaśnienie pochodzenia znalezionych artefaktów jest zagadką, która stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

Załączona mapa miejsca:

[zobacz więcej wydarzeń na mapie XFiles]