Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8760x | Ocen: 23
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
KOCHAJ WSZYSTKO, BO WSZYSTKO PRZEMINIE
Każdy z nas zaniepokojony największą tajemnicą życia - czy nasze życie kończy się wraz ze śmiercią ciała? Czy jest prawdą to, że mamy nieśmiertelną duszę? Czy istnieje "inny świat"? Lekarz Peteris Klava szuka i znajduje odpowiedzi na te pytania.
Peteris Klava urodził się 20 lipca 1964. Ukończył wydział Pediatrii Instytutu Medycznego w Rydze. Anestezjolog - Reanimator. Ponad dwadzieścia lat doświadczeń i intensywnej opieki lekarskiej w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu.
Od 1985 roku studiuje globalne kwestii dotyczące życia i śmierci, doświadczenia poza ciałem i rozwoju ludzkiego. W 2001 był inicjatorem i głównym organizatorem wizyty Dalajlamy na Łotwie. Przez kilka lat prowadził program telewizyjny "tu i teraz!.
Kreator Stowarzyszenia „Reanimacja”, które szuka odpowiedzi na pytania odwieczne: jak sprawić, by nasze życie było harmonijne. Prowadzi wykłady, seminaria.
Czym jest śmierć? Dlaczego tak się jej boimy?
Przeraża ludzi to, co nieznane i nieodwracalność tego co ich czeka. Pracuję w pediatrii i w reanimacji, intensywnej opiece medycznej dzieci, widzę setki zgonów dzieci. Poziom odpowiedzi na pytanie "Czym jest śmierć" może być różny. Taka wiedza jest konieczna do wyjaśnienia złożoności tak, żeby ludzie stojący na różnych etapach rozwoju, zrozumieli dostępną dla nich część informacji, i żeby to zrozumienie przyniosło im pociesznie.
Zastanawiamy się nad pytaniem "Czy istnieje życie po śmierci" rozmyśla nowoczesna nauka. A religia, która wydaje się być zaangażowana w poszukiwaniach duchowych, z wielkim opóźnieniem odstaje. Czy to nie jest dziwne? ..
Okazało się, że fizycy-teoretycy są teraz bliżej do zrozumienia tych problemów niż przywódcy religijne. Coraz mniej miejsca pozostaje dla filozofii i więcej - dla badań naukowych. Tylko 4% ludzkości genetycznie skłonni do duchowości, zaledwie 16% - do biznesu i systematycznej pracy. Ale oprócz wrodzonych tendencji w nas leży pragnienie wielowymiarowego rozwoju w różnych kierunkach. A współczesne społeczeństwo Zachodu poprzez sztukę, filmy, spektakli, Internet stopniowo rozwija nas, sprawia, że jesteśmy bardziej uduchowionymi i pracowitymi. Dlatego zachodni człowiek jest znacznie bardziej otwarty i wykształcony niż Hindusi lub Tybetańczycy. On jest gotowy do wchłaniania wiedzy, w tym, co duchowe. On stworzył naukę, a zatem Dalajlama tak chętnie przebywa na Zachodzie. W Stanach Zjednoczonych Dalajlama spotyka się co roku z najbardziej zaawansowanymi naukowcami - zachęca siedemdziesięciu do osiemdziesięciu neurofizjologów naukowców, genetyków, fizyków kwantowych, matematyków, do wolnej dyskusji, omawiając z nimi problemy, co to jest świadomość, życie i to, co znajduje się poza nim. Białe światło śmierci, które my wszyscy prędzej czy później zobaczymy jest energią reliktową we wszechświecie, który istniał przede wszystkim. Pojęcie ogólne i dla fizyki kwantowej i dla wszystkich doktryn religijnych, w tym chrześcijaństwa. I naukowcy i duchowni mówią jednym głosem: - światło jest podstawą wszystkiego, to czysta energia, która w jakiś sposób została przekształcona w świat materialny. Ona jest we wszystkim. I w nas - też.
"Nigdy nie mówię umierającym dzieciom, że umrą. I nigdy nikogo nie okłamuję obietnicami kontynuacji tego życia. Ja staram się bardzo krótko przekazać dziecku prawdę .." Nie ma śmierci. Ty wyjdziesz z ciała i przejdziesz do innego stanu. "A dziecko dostaje ode mnie potwierdzenie własnego przeczucia, że będzie on nadal istnieć, ale tylko w inny sposób."
Niektórzy neurofizjolodzy twierdzą, że ludzki mózg nie jest źródłem świadomości. A działa tylko jako odbiornik. Co sądzisz o tej teorii?
Profesor Stuart Hammeroff, anestezjolog i psycholog z University of Arizona, i kolega Sir Roger Penrose z Oksfordu stworzyli kwantową teorię świadomości. Wierzą, że ludzki mózg - komputer kwantowy, świadomość - jego oprogramowanie, pochodzące z zewnątrz, ze Wszechświata, a dusza - informacja zgromadzona na poziomie kwantowym. Pogląd ten został wyrażony już dawno temu, ale naukowcy dostarczyły podstaw naukowych: nośniki świadomości, czyli informacja - znajdująca się wewnątrz miliardów neuronów „mikrotubul” białka (mikrotubule), którym wcześniej zostawiali skromną rolę armatury i wewnątrzkomórkowych kanałów transportowych. Kwantowa informacja kumulowana w nich, nie może być zniszczona, nawet po śmierci organizmu. Po tym jak ciało umiera, to ona łączy się ze Wszechświatem. I istnieje w nieskończoność. Profesor Stuart Hammeroff nazywa tę informację kwantową "dusza".
Tak więc, wychodzi iż człowiek - to biorobot ze źródłem energii zewnętrznej. Ale co z tym, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga?
Nie widzę sprzeczności: iskrę świadomości, w tym - od Boga. Aby być podobnymi do Boga, trzeba zrozumieć siebie, a to może być wykonane poprzez miłość, służenie i szacunek dla drugiej osoby. Ta idea jest trudna do przekazania, tym, którzy nami rządzą, i dla miliarda innych ludzi, którzy żyją jak ryby, nieświadome kopulacji, powodują, że około 40 000 dzieci umiera każdego dnia z głodu. Byłoby dobrze doprowadzić do zrozumienia tak wiele osób, celem podniesienia ich na wyższy poziom rozwoju. Proces rozwoju - powolny, trudny, ale wciąż możliwy!
Wiedza o śmierci zmieniła nasz sposób życia. I my je od siebie odpychamy. W średniowieczu w Europie seks był zakazany, ale ciągle mówiło się o śmierci. Teraz wszyscy mówią o seksie, natomiast temat śmierci stał tabu. W społeczeństwie jak powiesz słowo "śmierć", tak na raz wszyscy znajomi nie patrzą na ciebie, oczy odwracają i uciekają tak, jak by, oni wszyscy mieli żyć wiecznie na ziemi.
Wyobraźcie sobie: człowiek nie może całkowicie umrzeć. W procesie śmierci znika tylko jego materialna otoczka. Tracimy ciało fizyczne, ale to czym my jesteśmy, - osobowość - pozostaje. Nasza Istota energetyczna pozostaje, która postrzega wszystkie zjawiska i reaguje na nie, żyje nadal, nie ograniczona ani przestrzenią, ani czasem. Podróżuje przez różne światy i łączy się z Bogiem.
"W jedenastej klasie, miałem sen: kobieta przyniosła mi czarną książkę, w której "wszystko jest napisane": "On spełnił się po kilku latach. Uczyłem się w szkole medycznej, a ona zaproponowała mi, żeby kupił czarną książkę, gdzie .." Wszystko jest napisane". Nazywa się książka "Bhagawad Gita"(Pieśń Pana) w Indii jest biblią o rzeczywistości. Kosztowała księga trzydzieści pięć rubli, a stypendium mieliśmy czterdzieści rubli. Jednak kupiłem ją i czytałem w akademiku po nocach pod kołdrą z latarką - obawiałem się, że zabiorą mi "religijną literaturę".
Jakie wydarzenia skłoniły was do refleksji nad śmiercią i jej badania?
W życiu człowieka są chwile, że nie da się ich zapomnieć, opowiadać o nich - niewygodnie. Z nimi zazwyczaj mają styczność lekarzy, piloci i astronauci: "Widziałem niewytłumaczalne, ale nikomu nie powiem o tym, ponieważ mogą mnie nazwać szaleńcem albo narkomanem, mogą wycofać z obowiązku pełnienia służby i lotów."
Ponad dwadzieścia lat temu, kiedy zacząłem pracować jako reanimator, w Daugavpils, w jednym z mieszkań wybuchł balon z gazem. Matka zmarła na miejscu, a jej syn doznał poparzeń 90% ciała. Chłopiec został przewieziony na oddział intensywnej opieki medycznej. Uratować osobę z tak rozległymi oparzeniami jest niemożliwe, nawet teraz. Chłopiec został skazany. Szedłem korytarzem, zamierzałem wstąpić do jego pokoju - pierwszy w prawo. Przede mną do niego weszła siostra (pielęgniarka) w białej szacie, z długimi włosami. Zastanawiałem się: "ciekawe co to za nowa siostra ma dzisiaj dyżur?" Pięć sekund później wszedłem za nią do pokoju. I w pokoju nikogo nie było oprócz pacjenta. Ale wyraźnie widziałem młodą kobietę w takim dziwnym ubraniu prawie do podłogi! Nagle monitor wykazał gwałtowne pogorszenie stanu pacjenta: jego serce biło wolniej. Zacząłem reanimować, ale chłopak zmarł. I nie mam innego wytłumaczenia dlaczego pojawiła się kobieta w bieli, za wyjątkiem jednego wytłumaczenia: matka tego chłopca przyszła, aby pomóc mu wydostać się z ciała.
Inna sprawa niepokoiła mnie przez długi czas. Trzyletnia dziewczynka zmarła po skomplikowanej operacji serca. A kilka dni w pustym pokoju pielęgniarki usłyszały jej płacz. Nawet osoby, które przypadkowo przebywały w tym pokoju i nic nie wiedziały o śmierci dziewczynki też słyszały jak dziewczynka wołała matkę. Dziewczynka nie mogła dokonać przejścia do innego świata, ponieważ utrzymywały ją w naszym świecie, w miejscu śmierci, krzyki i cierpienie zostawionych członków rodziny. Szczególnie krzyki jej matki.
Każdy z nas potrzebuje wiedzieć, że śmierć osoby - to długi i skomplikowany proces, a nie natychmiastowy akt: Był człowiekiem - bang, i nagłe nie ma go, nie żyje, zniknął! Zdajemy sobie sprawę, że płód wewnątrz ciała mamy trzeba pielęgnować, otaczać miłością, że by słuchał dobrej muzyki, dobrych słów i piosenek. A potem urodzi się zdrowym i dobrym człowiekiem. Umierającą duszę też musimy pielęgnować, opiekać się nią uważnie, bez „smarków” i krzyków. Przed nią długa droga i odrodzenie się w innym ciele.
Nie trzeba angażować się i z niepohamowanym smutkiem, płaczem, słowami "na kogo zostawiłeś mnie" i prosić rodzimą duszę, aby pozostała?
Nie, nie ma potrzeby, bo rzeczywistoście ona może pozostać. I będzie cierpieć. Krzyki nieszczęśliwych i nieświadomych krewnych w czasie, kiedy dusza przechodzi w inny wymiar duchowy mogą zakłócić ten proces. Moment przejścia jest wypełniony łaską strefę, musi odbywać się w ciszy, w światłej i wzniosłej atmosferze smutku. W przeciwnym razie, dusza ludzka pozostanie w atmosferze, jak duch trzymający się swojego domu lub za krewnych. Modlitwa, wezwanie o pomoc do Tego, który jest w stanie poruszać się od fizycznego ciała do duchowego - do Boga. jakiejkolwiek religii jest najlepszą pomocą dla umierających. Modlitwa trwa długo, aż do czterdziestego dnia po rozszczepieniu ciała eterycznego w którym dusza mieszkała w naszym poziomie i dopiero wtedy całkowicie przechodzi ona w inny wymiar.
Oryginalny tekst: http://www.happynation.info/statja/lyubite_vsyo_ibo_vsyo_sejchas_projdet_
Z rosyjskiego dla FN przetłumaczyła Julia Bartnikiewicz
Komentarze: 0
Wyświetleń: 8760x | Ocen: 23
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie