Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10428x | Ocen: 14
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
EDWARD MORDAKE – CZŁOWIEK O DWÓCH TWARZACH
istoria jest nam dobrze znana, ale ostatnio jedna z czytelniczek przypomniała ją nam przysyłając linki do tekstów. Chodzi o niezwykłą postać – Edwarda Mordake. Co wiemy na jego temat? Zacznijmy od tego, że wyglądał wstrząsająco i… nie był oszustem, co potwierdzają świadectwa wystawione przez ówczesnych lekarzy. Był to szczególny, bardzo osobliwy przypadek tzw. bliźniąt syjamskich, które są znane medycynie od początków tej dziedziny nauki.
Urodził się w XIX wieku na Wyspach Brytyjskich. Wywodził się z rodziny szlacheckiej, był spadkobiercą dziewiętnastowiecznego rodu posiadaczy ziemsklich, mimo to nigdy nie domagał się swojego tytułu. Kiedy miał 23 lata, popełnił samobójstwo. Żył w całkowitym odosobnieniu, odmawiając wizyt nawet własnej rodzinie. Miał o dziwo dużą wiedzę na różne tematy i podobno ogromny talent muzyczny. Wstydził się bardzo swojego wyglądu.
Z przodu głowy posiadał normalną twarz, jednak z tyłu wyrastała mu druga twarz demoniczna o cechach kobiecych. Twarz robiła grymasy i miny, ale nie potrafiła jeść ani pić. Zajmowała niewielką część czaszki, ale posiadała własną, złośliwą inteligencję. Śmiała się i szydziła z Edwarda, podczas kiedy on płakał. Oczy zawsze śledziły widza, a usta wypowiadały bezustanny bełkot. Żaden dźwięk nie był słyszalny, ale Mordake utrzymywał, że słyszy słowa tej istoty podczas snu.
Swoją drugą twarz nazywał diabelskim bliźniakiem. W archiwach zachowały się wypowiedzi Edwarda Mordake`a na temat jego drugiej twarzy:
- Ona nigdy nie śpi, ale mówi mi o takich rzeczach, o których mówi się tylko w piekle. Nie macie pojęcia, jakie straszne pokusy były przede mną stawiane. Za jakieś niewybaczalne grzechy moich przodków, jestem zrośnięty z tym demonem. Błagam i proszę, abyście zniszczyli jego ludzką postać, nawet jeśli mam za to umrzeć.
Takie słowa wypowiedział Mordake do Mavera i Treadwella - swoich lekarzy. Żaden z nich jednak nie podjął się operacji. Pomimo starannej obserwacji, udało mu się zdobyć truciznę, od której zmarł.
Zostawił list z prośbą:
Twarz demona powinna zostać zniszczona przed moim pogrzebem, aby nie mogła kontynuować wypowiadania swoich strasznych szeptów w moim grobie.
Na własne życzenie nie został pochowany na cmentarzu. Nie ma również żadnego oznaczenia jego grobu.
I już na zakończenie - takich historii o "ludziach o dwóch twarzach" mamy więcej - poniżej zdjęcie kolejnego takiego człowieka z naszego Archiwum FN. O jego historii napiszemy innym razem.
Historia Edwarda Mordake`a jest oczywiście wielce osobliwa ze względu na wygląd tego człowieka, ale wyjaśnienie tego z punktu widzenia wiedzy duchowej jest bardzo proste. Jeśli jest jasne, że jest reinkarnacja i jest wędrówka dusz, to jest także oczywiste, że te dwie postacie musiały mieć w poprzednim życiu jakieś potężne wspólne przeżycie, które stworzyło tak silną więź karmiczną (związaną z jakimś czynem), że w następnym wcieleniu przyszło im przeżyć tak niezwykłe doświadczenie jako „życie dwóch istot w jednym ciele”.
Gwarantujemy, że kluczem do zrozumienia zjawiska syjamskich bliźniąt jest nie genetyka, ale zwykła hipnoza regresyjna i dotarcie do rozwiązania zagadki w poprzednich żywotach. W jednym z odcinków naszej „Szalupy Ratunkowej” (dział w serwisie FN) pisaliśmy o tym, aby traktować życie z lekkim dystansem i uśmiechem, bo zbyt silne emocjonalne przywiązywanie się do ludzi (na granicy szaleństwa) prowadzi do powstanie bardzo silnych powiązań karmicznych, które przenoszą się na kolejne nasze role w kolejnych żywotach.
Jeśli ktoś szuka dowodów na istnienie reinkarnacji, to radzimy właśnie przyglądać się takim osobliwym ludziom. Nie istnieje żadne rozsądne wyjaśnienie przy założeniu, że Bóg istnieje i jest stara gra „jedno życie – potem sąd – potem piekło, czyściec albo raj”. Miłośnicy tej wersji świata poproszeni o odpowiedź na pytanie „O co panu Bogu chodziło w tym, że Edwarda Mordake`a obdarzył takim ogromnym bonusem drugiej demonicznej istoty na głowie? Jaki był jego cel? Dlaczego akurat jego tak wyróżnił?” wchodzą na takie przezabawne teologiczne łamańce, że… jeśli będziecie kiedyś mieli okazję zadać takie pytanie – zadajcie je i śmiejcie się do woli.
Pamiętajcie jednak, że są to bardzo widowiskowe konsekwencje poprzednich żywotów i ewidentnych błędów, które te dwie istoty w jednym ciele popełniły. Teraz dostały osobliwą szansę, aby odrobić lekcję i zrozumieć swój błąd.
I na koniec:
Dostaliśmy e-maile z tezami, że przypadek "Edwarda Mordake" był oszustwem, a to oznacza, że rozważania o reinkarnacyjnych przyczynach takich historii tracą sens itp. Ale po pierwsze te osoby się mylą, że Mordake był jedynie przypadkiem syjamskich bliźniąt, którego istnienia - mimo największego wysiłku ludzi próbujących udać, że ten temat nie istnieje - zaprzeczyć się nie da. Na całym świecie (w tym w Polsce) są tysiące przypadków takich właśnie "istot w jednym ciele", które Bóg stworzył i którego dzieła zinterpretować nie sposób, jeśli nie weźmie się pod uwagą karmy i poprzednich wcieleń...
Naszym zdaniem przypadek Mordake był nawet mniej ciekawy wobec tego, co można dziś znaleźć w różnych krajach świata na całej Ziemi... Tylko REINKARNACJA pozwala odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tych biednych ludzi spotkało tak dramatyczne doświadczenie w obecnym życiu. TYLKO!
Komentarze: 0
Wyświetleń: 10428x | Ocen: 14
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie