Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5155x | Ocen: 13
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
DUCHY WYWOŁUJĄCE DZIWNY DESZCZ
Był 28 lipca 2011 roku. Znajomi jednego z oficerów okrętu Nautilus – młode małżeństwo z dwójką dzieci postanowiło spędzić dwie noce w domu, który kiedyś należał do ich rodziny, przez wiele lat stał pusty, a wreszcie zakończył się jego remont i był gotów na przyjęcie nowych lokatorów. Przez chwilę rozważali nawet, aby to był ich dom letniskowy na wakacje. Wcześniej mieszkała w tym domu samotna i starsza kobieta, która pod koniec życia cierpiała na zaburzenia psychiczne i wreszcie zakończyła swoje życie w przytułku dla starców.
Już pierwszego dnia wydarzyło się coś bardzo osobliwego. Oto relacja świadka:
- W kuchni co chwilę jakaś siła otwierała wszystkie szafki, to znaczy drzwi do szafek były pootwierane. To był nowy zestaw kuchenny, który miał nowoczesne zamki magnetyczne i otworzenie drzwi do każdej szafki czy odsunięcie szuflady wymagało siły. Wystarczyło jednak dosłownie na chwilę opuścić kuchnię i do niej powrócić, aby zobaczyć ten przerażający w pewien sposób widok. Początkowo o tę zabawę z szafkami obwinialiśmy dzieci, ale po pewnym czasie stało się jasne, że nie mają one z tym niczego wspólnego. Moja żona zasugerowała, że mamy do czynienia z jakimś duchem być może naszej starej ciotki, która w tym domu mieszkała.
Do dramatycznych wydarzeń doszło jednak pierwszej nocy. Był wieczór, kiedy dzieci przybiegły do rodziców z informacją, że w ich pokoju jest woda na podłodze i ścieka po ścianach. Tego dnia nie było deszczu, więc w grę wchodził tylko wyciek z kanalizacji w ścianach. Mówi świadek tamtych wydarzeń, dobry znajomy załogi okrętu Nautilus:
- Wyglądało to tak, jakby na górze ściany powstała jakaś niewidzialna szpara, przez którą sączyła się woda. Ściana dosłownie cała błyszczała od tego płynu, była także mokra podłoga. Kiedy dotknąłem tej wody okazało się, że jest to rodzaj jakiegoś tłustego oleju, bez żadnego zapachu i koloru, ale na pewno nie była to zwykła woda. Było już późno i nie miałem ochoty sprawdzać kanalizacji, gdyż deszcz i nieszczelność dachu natychmiast wykluczyłem, gdyż tego dnia był bardzo gorący i suchy dzień bez odrobiny deszczu.
Podjęliśmy decyzję, że następnego dnia wyjeżdżamy z tego domu i że zostanie on sprzedany. Tę jedną noc postanowiliśmy spędzić tak, że do naszego pokoju przeniosły się dzieciaki. Była godzina 23.00, kiedy moja żona zauważyła strużki tego płynu ściekające po ścianie, na której były drzwi wejściowe. Początkowo to były dwie, trzy małe strużki, ale potem ściana znowu była mokra. Nagle mój pięcioletni syn powiedział, że na głowę spadła mu kropla. Potem wszyscy zaczęliśmy krzyczeć, że tych kropel jest coraz więcej i jeśli natychmiast nie opuścimy tego piekielnego domu, to będzie cali mokrzy od tego oleju/wody. Kiedy spojrzałem na sufit dosłownie była na nim widoczna ogromna i błyszcząca tafla tego płynu i było jasne, że za chwilę będzie mokre wszystko, co znajduje się w tym pokoju. Błyskawicznie zabraliśmy nasze rzeczy i tej samej nocy po dwóch godzinach jazdy byliśmy w domu.
Do domu ciotki zdecydowałem się pojechać tydzień później. Nie było śladu po dziwnym płynie, a jedynie pozostały wyraźnie zacieki w obu pomieszczeniach, gdzie się pojawił. Wynająłem ekipę, która na nowo pomalowała ściany. Dom został sprzedany i wszyscy chcieliśmy o nim jak najszybciej zapomnieć. Nie wiem, czy zjawisko kiedykolwiek potem się powtórzyło. Zaręczam, że wszystko o czym opowiadam wydarzyło się naprawdę i gdyby nie to, że sam na własne oczy miałem okazję to zobaczyć, to pewnie gdyby ktoś mi o tym opowiadał, to nigdy bym nie uwierzył w dziwne samoistne pojawianie się w domu takiego oleistego, obrzydliwego płynu.
Nasz dobry znajomy, który jest autorem tej relacji, nie zgodził się na opowiedzenie o całej historii przed kamerą nawet po sugestii, że twarz możemy zakryć, a głos sztucznie zmienić w programie montażowym. Jest ogromny lęk w Polsce przed opowiadaniem o własnych przeżyciach ze zjawiskami niewyjaśnionymi. Oczywiście rozumiemy takich ludzi. Czy mamy podobne historie w naszym archiwum? Oczywiście, że tak – nazywamy je z braku lepszego określenia „poltergeistem wodnym”, choć jest to nazwa zwodnicza. Sugeruje bowiem, że autorami dziwnego deszczu w sposób nieświadomy są sami świadkowie. Tymczasem posiadane przez nas materiały sugerują raczej, że ten dziwny płyn ściekający po ścianach i w formie dziwnego deszczu spadający na ludzi ma związek z niewidzialnymi bytami, zarówno duchami zmarłych osób próbujących wykurzyć z ich dawnego domu nowych lokatorów, jak i wprost z istotami demonicznymi. Warto obejrzeć film z naszego Archiwum Wideo FN, który nosi tytuł „Deszczowy Człowiek” ze znakomitej serii „Paranormal Witness”, którą mamy zgraną do postaci cyfrowej w naszej Bazie FN.
Specjalnie dla czytelników FN umieściliśmy ten film na jednym z dwóch naszych serwisów wideo, gdyż naprawdę obejrzenie go powinno być obowiązkowe dla wszystkich interesujących się tą przerażającą sferą naszego życia, którą z taką zabawną zaciekłością kwestionuje tzw. „nauka akademicka”. To unikalny materiał, gdyż wypowiada się tam zarówno policjant będący świadkiem dziwnych zdarzeń, jak i szef więzienia Dave Keenhold (Former Prison Narden). Co to znaczy Ladies & Gentlemen?
Otóż znaczy to dokładnie tyle, że można tę opowieść uznać za prawdziwą w stopniu absolutnym, gdyż trudno sobie wyobrazić naczelnika więzienia opowiadającego jakieś „wymyślone historie”. O tym, że takie historie zdarzają się naprawdę my wiemy znakomicie. Jeśli jednak ktoś ma jakieś wątpliwości, powinien obejrzeć ten film.
Stroudsberg, Pennsylvania, 1983
Na koniec jeszcze ważna i bardzo dobra (!) informacja z pokładu okrętu Nautilus – ruszyła specjalna wersja serwisu FN na… smartfony! Wiele osób prosiło nas o to, gdyż bardzo często śledzą pokład okrętu Nautilus w drodze, w samochodzie, nawet na pokładzie samolotu, jeśli jest tam dostęp do wifi. Teraz mogą śmiało wchodzić za pomocą swoich telefonów na pokład swojego ulubionego okrętu i czytać bez najmniejszego problemu nowe artykuły na stronie głównej, a nawet – to zupełna nowość – zaglądać do KAJUTY ZAŁOGI.
Przed nami kolejny etap, czyli specjalne aplikacje na Androida i iOS. Ale musicie dać naszej załodze jeszcze chwilę… to naprawdę wymaga ogromnej pracy. Mamy nadzieję, że ją widzicie i doceniacie - okręt Nautilus przestawia się powoli z napędu konwencjonalnego na "atomowy".
/poniżej screeny tego, jak wygląda pokład okrętu Nautilus oglądany na ekranach smartfonów/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5155x | Ocen: 13
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie