Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 8539x | Ocen: 16

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 1 cze 2017 10:40   
Autor: MS, źródło: FN   

KOLEJNE ANOMALIE WOKÓŁ GWIAZDY KIC 8462852 DOWODEM NA TECHNOLOGIĘ OBCYCH?

Każdemu zapewne choć raz w życiu obiła się o uszy informacja o słynnym sygnale "Wow!" zarejestrowanym w 1977 roku. Jeśli nie - to śpieszymy z wyjaśnieniem. Sygnał ten był bardzo silną emisją fal radiowych zarejestrowaną przez radioteleskopy skierowane w przestrzeń kosmiczną. Sygnał trwał 72 sekundy i był tak dużym zaskoczeniem dla naukowców, że podekscytowany nim astronom oznaczył go na wydrukowanym wykresie czerwonym napisem "Wow!". Zdjęcie tej notatki przeszło do historii i możecie zobaczyć je poniżej:

Do dziś nie wiadomo skąd pochodził wykryty wtedy sygnał, nigdy również w historii się on nie powtórzył. Tamten sygnał to już historia, jak się jednak okazuje - różne dziwne sygnały odbieramy bez przerwy, a niewątpliwie jednym z najciekawszych z nich jest światło, które odbieramy z pewnej odległej od nas o prawie 1500 lat świetlnych gwiazdy, znanej nam jako KIC 842852. Jak się bowiem okazuje, w drugiej połowie maja ten fascynujący naukowców obiekt znowu dał o sobie znać.

KIC 8462852 to gwiazda oddalona od nas o 1480 lat świetlnych. Znajduje się ona pomiędzy konstelacjami Łabędzia i Lutni i jest masywniejsza, niż nasze Słońce. Jest również od niego jaśniejsza. I to właśnie jej jasność spędza sen z powiek naukowcom wpatrującym się w ten intrygujący obiekt. Astronomowie bowiem już w 2009 roku zauważyli, że jasność owej gwiazdy zmienia się w bardzo nietypowy, niepodobny do niczego innego sposób. Obserwacje wykazały, że gwiazda co pewien czas ciemnieje i to w bardzo nieregularny sposób. Do chwili obecnej obserwowano zarówno tygodniowe jej zaćmienia jak i takie, które trwały prawie 3 miesiące!

Stosunkowo niedawno, bo w drugiej połowie maja udało się zaobserwować kolejne takie "zaćmienie", a naukowcy nadal nie wiedzą, czym ten tajemniczy efekt może być spowodowany. Największy problem polega na tym, że największe zmiany w jasności obserwowanych przez nasze teleskopy gwiazd to różnice w świeceniu rzędu 1%, co więcej - są to zmiany regularne. Co jeszcze bardziej wymowne - najwięcej takich różnic w jasności jakie obserwujemy to różnice sięgające ułamków procenta. W przypadku gwiazdy KIC 8462852 zmiany jasności dochodziły już niejednokrotnie do różnicy aż... 22% w jasności gwiazdy. Jak to możliwe i czym jest to spowodowane? Nie wiemy.

Pierwszą myślą naukowców po zaobserwowaniu anomalii związanych z gwiazdą KIC 8462852 była oczywiście błędnie działająca aparatura. Sprawdzono zatem dokładnie wszystkie odczyty oraz sam sprzęt, nie doszukano się jednak żadnych błędów, ani awarii w oprzyrządowaniu. Problemy ze sprzętem tym samym wykluczono. Kolejnymi hipotezami jakie pojawiły się wśród naukowców były plamy pojawiające się na powierzchni gwiazdy, podobne do tych jakie obserwujemy na naszym Słońcu. Tę hipotezę jednak również wykluczono, gdyż nawet hipotetyczne, olbrzymie plamy nie byłyby w stanie wywołać tak ogromnej zmiany jasności. Skierowano się zatem ku hipotezom, że coś tę tajemniczą gwiazdę przysłania. Jednym z pomysłów był ogromny pierścień pyłu, który mógłby przysłaniać gwiazdę. Jednak i to wyjaśnienie odrzucono, gdyż jak stwierdzili naukowcy - tak ogromna ilość pyłu znajdująca się na drodze gwiazdy byłaby przez nią podgrzana, a rozgrzany pył świeciłby w podczerwieni. Ponownie - niczego takiego nie wykryto, niniejszym również i ta hipoteza wylądowała w koszu.

Jeszcze innym pomysłem był hipotetyczny rój wielkich komet, które przelatując na drodze gwiazdy mogłyby przyćmić jej światło. Kłopot w tym, że tak ogromnych komet jeszcze nigdzie nigdy nie zaobserwowaliśmy. Dodatkowo - same komety musiałyby zwiększać jasność gwiazdy w momencie, gdy akurat znajdują się obok niej, a jak zapewne można się domyślić - również i w tym przypadku niczego takiego nie udało się zaobserwować. Wszystkie hipotezy jakie stawiano na temat obiektów, które mogłyby wpływać na jasność gwiazdy okazały się błędne, a coś jednak gwiazdę nadal przysłaniało. Jeśli więc nie jest to żaden znany nam naturalny twór, który mógłby co jakiś czas pojawiać się obok gwiazdy i powodować jej zaćmienie to pojawiły się hipotezy, że może być to twór nie do końca naturalnego pochodzenia...

I tu dochodzimy do koncepcji opracowanej przez znanego amerykańskiego fizyka - Freemana Dysona, który to w 1959r. przedstawił koncept etapów rozwoju każdej kosmicznej cywilizacji. Stwierdził on, iż na odpowiednim etapie rozwoju cywilizacja taka musi być w stanie pobierać energię bezpośrednio z gwiazd. Ocenił on, iż jest to najczystszy w całym Kosmosie i najbardziej wydajny sposób na pozyskiwanie ogromnych ilości energii, której bez wątpienia cywilizacja stojąca na bardzo wysokim poziomie potrzebuje gigantyczne ilości. Nie sposób nie zgodzić się z tą koncepcją, gdyż to właśnie gwiazdy są największymi i najbardziej wydajnymi znanymi nam źródłami energii - naturalnymi reaktorami zasilającymi cały Kosmos. 


Dyson doszedł do wniosku, że najbardziej logicznym i najwydajniejszym sposobem na pozyskanie energii z gwiazdy byłoby otoczenie jej gigantyczną konstrukcją, która znajdując się blisko jej powierzchni pobierałaby z niej energię, a następnie przekazywała ją dalej. Koncepcję taką nazwano - od jego nazwiska - sferą Dysona. Tyle teorii, bo w praktyce - sfera taka musiałaby być z naszego punktu widzenia niewyobrażalnie wręcz zaawansowaną konstrukcją, kojarzącą się bardziej z science-fiction, zamiast z czymś możliwym do zbudowania. Trzeba jednak wziąć na taką hipotetyczną konstrukcję jedną poprawkę - mianowicie, jeśli odpowiednio wysoko zaawansowana cywilizacja doszła już do etapu, w którym podróże międzygwiezdne są dla niej tym, czym dla nas jest podróż do pobliskiego miasta, to można założyć, że dysponując tak rozwiniętą technologią jest ona również w stanie opracować tak zaawansowaną i ogromną z naszego punktu widzenia konstrukcję. 

Skąd jednak wziąć na to materiały i w jaki sposób umieścić coś takiego wokół gwiazdy, tak aby całość tej konstrukcji nie została przez nią zniszczona? Weźmy bowiem pod uwagę fakt, że przeciętna gwiazda to o rząd wielkości większy obiekt, niż nawet największa planeta. Gdyby porównawczo postawić naszą Ziemię obok Słońca, to nasza rodzima planeta byłaby przy Słońcu niczym malutka kropeczka. Nie o samą jednak wielkość tutaj chodzi, ale również i o warunki panujące wokół gwiazdy. My, jako Ziemianie mamy to szczęście, że nasza planeta oddalona jest od naszej gwiazdy o bardzo optymalną odległość. Będąc zbyt blisko Słońca - spłonęlibyśmy, zbyt daleko - zostalibyśmy zamrożeni.

Jak zatem umieścić niewyobrażalnej wielkości obiekt tak blisko gwiazdy, aby nie został on zwyczajnie wyparowany przez samą gwiazdę? Możemy jedynie fantazjować, gdyż na chwilę obecną technologie potrzebne do przeprowadzenia tak gigantycznej operacji na skalę galaktyczną możemy jedynie pozostawić w sferze marzeń - niestety tylko taka sfera nam pozostaje na naszym obecnym etapie rozwoju. Jeśli jednak obca cywilizacja dysponowałaby technologią pozwalającą jej na pokonywanie przestrzeni międzygwiezdnej, to przy takiej technologii (przynajmniej teoretycznie) nic nie stoi na przeszkodzie, aby wybudować obiekt, którego koncepcję przedstawił w 1959 roku Freeman Dyson.


Nie można zatem wykluczyć, że KIC 8462852 może być aktualnie dla nas tym, czym w latach 70-tych był dla naukowców sygnał "Wow!". Mamy bowiem dowody i obserwacje, że niewątpliwie coś bardzo dużego może się wokół tej gwiazdy znajdować i bynajmniej nie wygląda to na żaden naturalny znany nam obiekt. Jeśli więc może być to obiekt wybudowany przez cywilizację techniczną, to biorąc pod uwagę to, że anomalia z jaką mamy styczność dotyczy gwiazdy możemy przypuszczać, iż być może znajduje się tam obiekt, którego zadaniem może być "kosmiczne tankowanie", a więc jedna z konstrukcji, których istnienie postulował 58 lat temu i postuluje do dziś amerykański fizyk.

Podsumowując - to co na chwilę obecną wiemy o anomalii związanej z tą fascynującą gwiazdą, to to, że niewątpliwie "coś" znajduje się w jej pobliżu - pytaniem pozostaje jedynie to, czym to "coś" jest. Naukowcy biorą pod uwagę każdą możliwość, również i tą związaną ze sferą Dysona, a badania nad intrygującą gwiazdą są prowadzone przez cały czas. Być może czegoś więcej dowiemy się w przyszłym roku, gdyż w 2018r. ma zostać skierowany w kierunku gwiazdy jeden z najpotężniejszych na świecie radioteleskopów znajdujących się w USA - teleskop GBT.

Warto śledzić wszelkie informacje dotyczące KIC 8462852 - gdyż jeśli potwierdzi się istnienie w jej okolicy sztucznej konstrukcji odpowiedzialnej za całą anomalię, to będziemy mieć pierwszy, oficjalny dowód na istnienie w przestrzeni kosmicznej zaawansowanych technicznie tworów zbudowanych za pomocą obcej inżynierii.

MS

Komentarze: 0
Wyświetleń: 8539x | Ocen: 16

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Czw, 1 cze 2017 10:40   
Autor: MS, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.