Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5000x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
SŁYNNY FILM O ‘OPERACJI OBCEJ ISTOTY W ROSWELL” BYŁ OSZUSTWEM
To była jedna z najbardziej udanych mistyfikacji – film pokazujący „sekcję obcej istoty z Roswell” był zręczną mistyfikacją specjalisty od efektów specjalnych i jednocześnie rzeźbiarza Johna Humphreysa. Jak wyglądała cała inscenizacja opowiedział kilka dni temu Spyros Melaris cypryjski reżyser od lat mieszkający w Londynie.
W 1995 r. w sieci youtube pokazany został film, który miał być „sekcją zwłok obcej istoty”. Miała być ona przeprowadzona w Roswell po słynnej katastrofie UFO w 1947. Dokument był poruszający ze względu na wyjątkową dbałość o szczegóły. Na przykład narzędzia chirurgiczne były nie tylko z epoki, ale nawet dokładnie takie, jakie stosowali w tamtych czasach patolodzy wojskowi. Film przedstawiający autopsję cudzoziemca przez "patologów rządowych" zaszokował świat miłośników teorii spiskowych i błyskawicznie stał się stałym elementem wszelkich „dokumentów o UFO”.
"Martwy obcy" w 17-minutowym filmie oglądanym przez miliony osób na całym świecie został stworzony (na zamówienie Melarisa) przez rzeźbiarza Johna Humphreysa, specjalisty od efektów specjalnych, który pracował min. nad efektami specjalnymi w filmie „Dr Who”.
Autor mistyfikacji ujawnił, że narzędzia do „sekcji obcego” kompletował przez kilka lat w Stanach Zjednoczonych. Widocznymi na filmie „pracownikami tajnych służb” w rzeczywistości byli poprzebierani jego brat z dziewczyną, a wszystko było kręcone w londyńskim mieszkaniu.
Do modelu obcej istoty zostały wprowadzone podroby jelenia i krowy, które kupił w pobliskim sklepie. Zadbał także o to, aby całość nakręcić na oryginalnej taśmie firmy KODAK, która była dostępna tylko w latach 1945-1948. Całość nagłośnił muzyk Ray Santilli, który na konferencji prasowej oświadczył, że posiada prawdziwy film z Roswell, który „wyciekł” z amerykańskiej armii.
Podczas nagrywania programu telewizyjnego o tej mistyfikacji w teatrze Leicester Square w Londynie Spyros Melaris powiedział: "Dla mnie to był tylko żart. Mam jednak wyrzuty sumienia, bo wiele osób zaczęło ten film traktować jako dowód na istnienie UFO i obcych istot”.
Od lat powtarzamy, że największym wrogiem szkodzącym absolutnie prawdziwym zjawiskom niewyjaśnionym (jak np. UFO) są tzw. teorie spiskowe. Informacje o UFO, reinkarnacji czy istnieniu niewidzialnych bytów nie są w stanie przebić się do opinii publicznej, jeśli nie są „podrasowane” teoriami spiskowymi. Niestety efekt tego jest zawsze taki sam, czyli na końcu okazuje się, że wszystko było po prostu żartem.
Byliśmy w Roswell, rozmawialiśmy ze świadkami wydarzeń z 1947, a także mamy w Roswell przyjaciół, którzy zajmują się UFO i tak jak my dokumentują rzeczy związane z tym fenomenem.
Jeśli sięgniecie do naszych publikacji o filmie Raya Santillego z lat 90-tych (1995-1998) przekonacie się, że mimo absolutnej wiedzy i stuprocentowej pewności o istnieniu UFO radziliśmy traktować go jako mistyfikację, a „teorie o wielkim spisku służb” za kompletne brednie. Problem zawsze jest ten sam: jedna osoba w czymś uczestniczy co nazywamy tajną operacją? Może będzie to w tajemnicy. Dwie? Ryzyko, że wszystko się „wyda” jest ogromne. Więcej niż dwie osoby uczestniczą w spisku?! Szanse na to, że w ciągu kilkunastu lat wszystko przez którąś z nich zostanie opisane i podane w mediach, książkach, wykładach lub na sto innych sposobów jest praktycznie stuprocentowe.
Ostatnie słowa dedykujemy tym wszystkim, którzy na zabój zakochali się w teoriach „tajne służby USA złożone z dziesiątków tysięcy osób coś tam złego zrobiły, a milczą jak grób, bo są zastraszeni przez dziesiątki tysięcy innych złych”. To kompletna bzdura i dziecięce wyobrażenia o tym, jak wygląda natura ludzka, a także „osikowy kołek” wbity w cielsko teorii spiskowych. ;)
Tylko oddzielając bzdury od prawdziwych informacji (np. o UFO i odwiedzaniu Ziemi przez obce cywilizacje) przebijemy się do świadomości społecznej z najbardziej ważną informacją o naszym świecie, czyli o tym, że „nie jesteśmy sami” jako cywilizacja we wszechświecie.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5000x | Ocen: 4
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie