Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5728x | Ocen: 19
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
PRAWO PRZEMIAN – ŚWIAT WOKÓŁ NAS POTWIERDZA JEGO DZIAŁANIE
Dostajemy bardzo miłe e-maile i listy od ludzi, którzy czytają nasze serwisy i zauważyły, że wiedza przekazywana przez nas zmienia życie na lepsze. Wśród informacji „o duchach czy obiektach UFO” przemycamy rzeczy milion razy ważniejsze o życiu, jego celu i zasadach. Zawsze powtarzamy, że nie jest to żadna „wiara” ale „wiedza” i tak ją należy traktować.
Znacie naszą filozofię? Mówimy wprost - reinkarnacja duszy w kolejnych ciałach jest faktem i szkoda nawet czasu „spierać się i przerzucać argumentami” – trzeba przyjąć jej istnienie jako rzecz oczywistą. Ale są także inne rzeczy, które nie tylko tłumaczą świat wokół nas (na przykład ogromną niesprawiedliwość związaną z „pakietem startowym” z urodą czy zdrowiem, który otrzymujemy w momencie urodzin), ale także ułatwiają życie.
Zrozumienie prawa związanych z karmą (przeznaczeniem) narzuca nam moralność, poskramianie swoich żądz, ograniczanie ilości „naszych przedmiotów” czyli zmniejszanie bagażu, z którym idziemy przez życie, poszanowanie każdego życia w tym nawet najmniejszych naszych „braci mniejszych” czyli zwierząt, bezinteresowne działanie w imię czynienia dobra innym bez oczekiwania na rewanż, nie sprawianie innym bólu, szacunek dla wszystkich religii jako „ścieżek do tego samego źródła” – to wszystko są drobne elementy wielkiej filozofii okrętu Nautilus, która jest efektem zbierania i analizy setek tysięcy informacji zebranych z Polski i ze świata. Nie zgadzacie się z tą filozofią? Macie do tego prawo. Ale my mamy także prawo ją prezentować i cieszymy się z każdego, nawet najbardziej krótkiego e-maila z tekstem „droga FN… to działa!”
Pomogliśmy wielu osobom znaleźć spokój duszy, a możemy postawić taką tezę w oparciu o korespondencję przysyłaną na pokład okrętu Nautilus. Czy można marzyć o lepszym dowodzie na prawdziwość naszej filozofii? Najpierw sprawdziliśmy ją na sobie. Kiedy zobaczyliśmy, że jest skuteczna i naprawdę działa – podajemy ją dalej. Ot, i cała tajemnica okrętu Nautilus!
W ostatnich godzinach dostaliśmy kilka ciekawych listów – nie będziemy ich cytować, ale za wszystkie dziękujemy! Nasi czytelnicy to ludzie cały czas szukający, ale dzięki nam często dostali narzędzie, aby zacząć zmieniać swój świat i znaleźć właściwą ścieżkę dla swojej podróży. Na koniec dla wszystkich mamy jedną radę – bądźcie jak serfer płynący po falach. Dlaczego?
Filozofia wschodu związana z zasadą przemian Jing-Jangu mówi o tym, że nic nie trwa wiecznie, a wszystko wokół nas się zmienia. Tych zmian nie dostrzegamy, ale one następują każdego dnia. Wiele osób ma lęk przed tym, że coś, co w ich mniemaniu jest "szczęśliwym stanem" przeminie i dlatego próbują utrzymać ten stan "rękami i nogami" za wszelką cenę przy użyciu często nikczemnych metod, czym ściągają na siebie prawdziwe nieszczęście.
Jeśli zbytnio zachwycamy się nową sytuacją (nową pracą, miłością itp.), to tworzymy balon jednostronnych wibracji, który kiedyś zostanie napełniony do granic możliwości pęknie, a pękając zniszczy coś, co posiadamy - albo pozycję, albo miłość, albo... nasze zdrowie, albo wszystko naraz.
Musimy więc nauczyć się cieszyć tym, co posiadamy i co uznajemy za dobre, jako tym, co się nam należy, trudności przyjmować jako naukę pobieraną z rąk Mistrza i nie chwytać się kurczowo brzegów fal wiecznej odmiany Jin-Jangu. Musimy więc być otwarci na to, aby przyjmować dobro i zło (w naszym rozumieniu) jako dwie strony tej samej energii, żyć w harmonii z delikatną, ale Wielką Prawdą Cyklicznych Przemian Natury. Jeśli nam się to uda, będziemy niczym surfer na falach oceanu ślizgać się po grzbietach fal Jing-Jangu, łagodnie wznosić się i ponownie opadać z uśmiechem na twarzy, bez ciągłego lęku przed tym, że właśnie na tej fali "spadamy". Jak wytłumaczyć prawo "Cyklicznych Przemian"?
Najlepiej posłużmy się przepiękną, chińską przypowieścią, którą znalazł w Chinach filozof Alan Watts.
"Pewien wieśniak miał tylko jednego konia. Pewnego dnia ten koń mu uciekł. Tego dnia sąsiedzi zebrali się, żeby mu współczuć i pocieszyć go w tym nieszczęściu. Kiedy padły słowa - "jakie to nieszczęście spadło na niego", on tylko stwierdził "być może, że to jest nieszczęście, a być może, że nie". Następnego dnia koń powrócił z sześcioma dzikimi końmi i wszyscy przyszli cieszyć się i gratulować mu szczęścia, a on znowu odpowiadał, że "być może jest to szczęście, a być może, że nie".
Za parę dni syn jego chciał się przejechać na jednym z tych dzikich koni. Koń jednak wierzgnął, a syn jego spadł tak nieszczęśliwie, że złamał nogę. Kiedy przyszli sąsiedzi z wyrazami współczucia - powtórzył tylko "być może, że jest to nieszczęście, a być może, że nie". Następnego dnia przyjechali wysłannicy króla, aby pobrać nowych mężczyzn do wojska, ale syna nie wzięli, bo miał złamaną nogę. Kiedy przyszli sąsiedzi z gratulacjami - powtórzył tylko "być może, że to szczęście, a być może, że nie". Komentarz Alana Wattsa do tego opowiadania był krótki - "cykliczność Jing-Jangu jest delikatna i mądra, trzeba nie być ślepym, aby to zobaczyć".
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5728x | Ocen: 19
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie