Dziś jest:
Niedziela, 22 grudnia 2024

Twierdzenie, że Ziemia to jedyny zaludniony świat w nieskończonej przestrzeni jest równie absurdalne jak przekonanie, iż na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarenko.
/Metrodor, filozof grecki z IV wieku p.n.e./

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9022x | Ocen: 22

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 20 paź 2017 12:18   
Autor: FN, źródło: FN   

POWRÓT KOLEGI Z FRONTU DRUGIEJ WOJNY ŚWIATOWEJ

To naprawdę niebywałe, jak bardzo wręcz nieprawdopodobnie układają się związki z poprzednich wcieleń w obecnym życiu. W naszym Projekcie Messing zajmujemy się dokładną analizą „losów dusz”, które potem inkarnują się w bardzo dziwnych konfiguracjach. Mamy historie, kiedy małżeństwo w jednym życiu jest rodzeństwem w następnym, a także dwie bliźniaczki (bardzo tragiczna historia, połączona ze śmiercią jednej z nich) w kolejnym życiu urodziły się w układzie „matka-córka”.

Takich historii mamy tak dużo, że jest to materiał spokojnie na książkę, ale… jedna z ostatnich nas naprawdę urzekła. Napisał do nas jeden z czytelników serwisu z Warszawy, który opisał niezwykłe rzeczy, które od małego opisuje jego syn (w tej chwili ma trzy lata). Mówi on, że kiedyś był żołnierzem i podaje niemieckie imię i nazwisko (zachowujemy je dla siebie w celu weryfikacji – jest na to szansa po dotarciu do niemieckich archiwów). Opowiada dość barwnie o tym, jak ze swoim obecnym ojcem byli „kolegami”, a także jak bardzo się lubili, tylko jeden z nich zginął.

- Tato, a pamiętasz, jak zginąłem na wojnie? Walczyliśmy razem, a ja zginąłem. Widziałem potem, jak płakałeś! – powiedział zdumionemu ojcu. Mimo tego, że syn mówi wyraźnie, że razem ze swoim obecnym ojcem walczyli razem na wojnie jako „koledzy”, to podaje dość nietypowy powód swojej śmierci. Jak opowiada „wszedł pod ich samochód” i tak zginął – przez przypadek, a nie z powodu działań wroga. Opisuje także tak wiele szczegółów dotyczących „miejsca wypadku”, że jesteśmy prawie pewni, że można je bardzo precyzyjnie ustalić.

Kiedyś koledzy z frontu – dziś ojciec i syn. Czy to są rzadkie „układy w ponownym wcieleniu”? Absolutnie nie.



Na koniec jeszcze jedna historia „z naszej poczty” dosłownie z ostatnich godzin.

 

From: [dane do wiad. FN]

Sent: Tuesday, October 17, 2017 3:09 PM

To: REDAKCJA@MESSING.ORG.PL

Subject: Reinkarnacja

 

Dzień dobry.

Mam na imię [do wiad. FN] i jestem mamą ośmioletniego Jasia chorego na autyzm.

Z racji choroby syn ma prosty ograniczony zasób słów i uczy się w szkole specjalnej. Niedawno zaskoczył nas niewiarygodną opowieścią. Biegał jak co dzień z wieszakiem hałasując aż nagle zatrzymał się i zaczął mówić : "wiecie że gdy byłem duży żyłem w świecie gdzie kwiatki zamieniały się w motyle i frunęły do tęczy " Osłupieliśmy na tak poetyckie słowa syna. Po chwili kontynuował :

" Potem musiałem zejść na ziemię żeby się uczyć i  jak już żyłem na ziemi płynąłem łodzią i utopiłem się. Znalazłem się w ciemności takiej wielkiej że nawet nie byłem pewien czy istnieję. Potem ujrzałem was jak śpicie i wiedziałem ze będziecie moimi rodzicami ale nie mogłem wam się pokazać bo moglibyście się wystraszyć. Nie wiem jak ale znalazłem się w brzuszku. Było tam miło,spadało jedzenie i picie,czasem słyszałem głosy nieraz miłe a nieraz nie i wtedy się bałem aż zrobiło się bardzo ciasno i jak wyciągnęli mnie z brzuszka ( cesarskie cięcie ) byłem przerażony,było mi zimno bardzo płakałem nikogo nie znałem i nie wiedziałem co się dzieje. Dopiero w domu poczułem ze jesteś moją mamą."

Byliśmy zszokowani, że nasz syn nagle tak się otworzył i przemawia jakby wcale nie miał autyzmu.

Dodam że Jasiu ma ogromny lęk przed wodą.  Postanowiłam to opisać bo zdarzyło się to jeden jedyny raz i nie było bez znaczenia. Syn mówił bardzo płynnie bardzo przezywając każde słowo a na koniec powiedział - opowiedziałem wam moją tajemnicę.

Pozdrawiam.

[dane do wiad. FN]

Komentarze: 0
Wyświetleń: 9022x | Ocen: 22

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5


Pt, 20 paź 2017 12:18   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Piątek, 20 grudnia 2024 | Drony nad USA? Takiego numeru jeszcze świat nie widział!

czytaj dalej

FILM FN

DRONY NAD USA

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.