Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2170x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
‘ASTEROIDA – ZAGROŻENIE DLA ZIEMI’ - KATALOG W ARCHIWUM FN
W ramach Fundacji Nautilus mamy kilka projektów. Jednym z najciekawszych i najbardziej dynamicznie się rozwijających jest PROJEKT MESSING, dla którego stworzyliśmy nawet oddzielny serwis:
Jego celem jest zbieranie informacji o ludziach obdarzonych niezwykłymi możliwościami umysłu, ale także ustalanie możliwego przebiegu wydarzeń na świecie w najbliższych latach. Koledzy z Projektu Messing budują scenariusze przyszłości w oparciu o najsłynniejsze przepowiednie, proroctwa i wizje najlepszych jasnowidzów na Ziemi.
Od wielu lat coraz więcej informacji jest w naszym katalogu „ASTEROIDA – ZAGROŻENIE DLA ZIEMI”. To są sny naszych czytelników, wizje znanych i mniej znanych jasnowidzów, fragmenty sesji channeligowych i zapisy przebiegów Bliskich Spotkań Trzeciego Stopnia z UFO. Czasami dłuższe, czasami krótsze. Wszystkie przypominają układankę Puzzle, której części w sposób niepokojący pasują do siebie i tworzą jeden, krótki komunikat: w naszą planetę uderzy kawałek kosmicznej skały, który zmieni losy naszej cywilizacji i doprowadzi do zapowiadanego w biblii Armagedonu.
Oto przykład: dwa kolejne „małe elementy” z długiej listy, które właśnie trafiły do tego katalogu.
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, April 6, 2018 12:44 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Asteroida
Witam,
Jestem czytelnikiem Waszego serwisu od kilku lat i chciałbym szczerze podziękować, że prowadzicie serwis od tak długiego czasu, zachowując przy tym wysoki poziom i codzienne aktualizacje. Ostatnio zainteresowały mnie tematy z hipotetycznym(?) uderzeniem asteroidy w skorupę ziemską. Materiałów w tej sprawie pojawia się zaskakująco dużo. Mi również przypomniała się pewna informacja z jednej z książek Bruce'a Moena, w których podobnie jak Robert Monroe, opisywał swoje doświadczenia związane ze zjawiskiem OOBE.
Konkretnie chodzi o trzecią książkę "Podróże do życia po śmierci". Bruce opisuje w niej spotkanie z istotą duchową/astralną podczas eksterioryzacji, które miało miejsce w latach dziewięćdziesiątych, w tzw. Centrum Planowania, gdzieś w świecie duchowym. Tutaj konkretny fragment związany z tą sytuacją oraz uderzeniem asteroidy:
"[...] – Chciałbym zmienić trochę temat. Czy możesz mi powiedzieć coś na temat Wielkiego Planu dla Ziemi? No wiesz, coś o przyszłości?
– Ogólnie rzecz biorąc, najbliższa przyszłość Ziemi to przygotowywanie się do ogromnego zmniejszenia się liczby ludności. A to sprawi, że ludzkość będzie wywierała mniejszy wpływ na ekosystem. Od jakiegoś czasu jest coraz więcej punktów przecięcia prowadzących do załamania się waszego ekosystemu.
– Jaka jest tego przyczyna?
– Pierwszą przyczyną jest wzrost energii wywołany chciwością. Wzrasta konsumpcja zasobów naturalnych Ziemi w wyniku gromadzenia bogactw, a nie użytkowania. To, wraz z ogromną liczbą ludności zamieszkującej obecnie Ziemię sprawia, że ekosystem przestaje za wami nadążać.
– Coś podobnego powiedzieli mi w Inteligencjach Koordynujących. Czy Centrum Planowania też jest zamieszane w przygotowania do zredukowania populacji Ziemi?
– O, tak. Pracujemy nad tym z nimi już od jakiegoś czasu.
– W jaki sposób?
– Wielka część naszej pracy polega na przygotowaniu wsparcia dla ogromnej liczby ludzi próbujących zdobyć stopień SŻZ. (SŻZ - System Życia Ziemskiego)
– Co próbujących zdobyć?
– To tylko taki sposób mówienia. Wielu z tych, którzy są blisko zakończenia swej ziemskiej edukacji, chcą tego dokonać, kiedy istnieje jeszcze wiele możliwości inkarnacji. Po zredukowaniu populacji ludzi, będzie ich znacznie mniej, więc całkowita liczba urodzeń również ulegnie ogromnemu zmniejszeniu. Wiele czasu zajmie ludzkości dojście do poprzedniej liczby, a tym samym przez długi czas będzie mniej możliwości inkarnowania się na Ziemi. Zajmujemy się tu więc manipulowaniem liniami czasu-wydarzenia tak dla ogromnej populacji, jak i dla tych którzy chcą zakończyć swą edukację podczas swej obecnej inkarnacji. Wielu z nich pracuje nad poprawą stanu ekosystemu.
– Co sprawia, że ta redukcja liczby ludności jest niezbędna? Czy nie ma innego sposobu?
– Po pierwsze, redukcja jest wynikiem wielu zależnych od siebie czynników. Nie myśl sobie, że ktoś gdzieś postanowił zniszczyć część waszej populacji tylko dlatego, że tak byłoby lepiej dla waszego ekosystemu. Uzdrowienie ekosystemu będzie jednak łatwiejsze, kiedy zmniejszy się liczba ludzi korzystających z niego.
– Więc Centrum Planowania planuje masowe morderstwo?
– Bruce, każdy kiedyś umrze. Każdy, kto przechodzi z jednego punktu do drugiego, kiedyś wraca do punktu wyjścia. To tylko kwestia zsynchronizowania tych przejść.
– Dla mnie to wciąż wygląda na masowe morderstwo – upierałem się.
– Powiedzmy po prostu, każdy, kto postanawia inkarnować w świecie fizycznym w tym czasie, podejmuje decyzję, wiedząc o tym, o czym właśnie ci powiedziałem. Nikt, kto zdecydował się na życie na Ziemi w okresie redukcji, nie przybył tu bez znajomości sytuacji.
– Trudno mi po prostu zaakceptować myśl, że tak wielu ludzi umrze w jednym czasie – odparłem smutno. – Tak wielu z nas nie jest przygotowanych do powrotu tutaj bez jednoczesnego przejścia przez Focus 23. A na świecie fizycznym pozostanie jeszcze mniej ludzi, którzy będą wiedzieli jak dokonać odzyskiwań, jak pomagać. To jest po prostu bardzo smutne.
– Kwestia odzyskiwań jest ci bardzo bliska, wiem o tym – rzekł mój przewodnik. – Przybyłeś tu jako odzyskujący. To naturalne, że cię to niepokoi. Ale to tylko kolejna część przygotowań, nad którymi pracujemy.
– Odzyskiwania?
– Tak, oczywiście. Ogromna część naszej pracy to uświadamianie istnienia świata Życia po Śmierci, ludziom żyjącym w rzeczywistości świata fizycznego. Ty i wszyscy absolwenci programu Linia Życia jesteście częścią naszej pracy, szerzycie wiedzę o tym, że to, co przychodzi po śmierci, bynajmniej nie jest żadną tajemnicą. Twoje książki o tym przecież mówią.
– Pisanie to tak powolny proces. Skończyłem kilka artykułów, a chciałbym napisać książkę, tylko że praca na pełen etat nie zostawia wiele czasu na jakiś prawdziwy postęp w pisaniu. Czasami mam wrażenie, że chciałbym rzucić moją pracę i zająć się tylko pisaniem, ale gdybym to zrobił, nie miałbym środków do życia.
– Nie martw się tym. W Focusie 15 już czeka na ciebie pomoc.
– Trudno mi w to uwierzyć. Przecież musiałbym rzucić pracę i pisać przez co najmniej rok!
– Nie martw się tym. W Focusie 15 już czeka na ciebie pomoc.
– Jak się to stanie?
– Hej... nie oczekujesz przecież, że zepsuję ci oglądanie filmu? – zachichotał.
– Wiesz co, chciałbym, żebyście czasami dawali jasne odpowiedzi! – roześmiałem się. – Jakimi jeszcze przygotowaniami zajmuje się Centrum Planowania?
– Mamy pewne specjalne projekty, takie na przykład jak AIDS – oświadczył nonszalancko.
– AIDS? To znaczy, że to wy jesteście odpowiedzialni za AIDS? – zapytałem z niedowierzaniem.
– AIDS to po prostu nowa forma choroby wywołanej przeludnieniem. Ziemia widziała to już wcześniej w postaci na przykład Czarnej Śmierci. Wielu z tych, którzy zdecydowali się inkarnować w obecnych czasach, postrzega AIDS jako wspaniałą sposobność.
– Sposobność?
– Oczywiście! Spójrz tylko na okoliczności towarzyszące. Rozpoznanie wirusa jest możliwe na wiele lat przed pojawieniem się jakichkolwiek symptomów choroby, więc pewność śmierci towarzyszy nam przez bardzo długi czas. Wielu z tych, którzy postanowili pójść drogą AIDS, rozumie wartość faktu bycia świadomym zbliżającej się nieuchronnie śmierci. Życie ze śmiercią u boku przez całe lata daje wiele możliwości przełamania strachu. Jest to też szansa dla tych, którzy nie stoją w obliczu pewnej śmierci, aby praktykowali doświadczanie i wyrażanie bezwarunkowej miłości.
– Czyli?
– Spójrz na tę część populacji, w której pojawiło się AIDS, czyli na homoseksualistów. Oto mamy grupę społeczną, którą nawet dobry chrześcijanin może bezkarnie nienawidzić. To prawdziwy dysonans w religii czczącej Boga, który nakazał aby kochać bliźniego swego jak siebie samego. Takie niezgodności mogą sprawić, że chrześcijanie zaczną kwestionować swoją wiarę, a to spowoduje, że zaczną praktykować owo “kochaj bliźniego swego". Tego rodzaju niezgodność jest szansą na to, aby inkarnować się jako chrześcijanin mający nauczyć się Miłości.
W tym momencie z taśmy rozległ się głos Dar przecinający dalszą konwersację prośbą o powrót do świadomości C1. Opuściłem więc mojego przewodnika, ale w głowie huczały mi tysiące pytań."
"Focus 23: Poziom zamieszkany przez tych, którzy niedawno opuścili egzystencję fizyczną, lecz którzy albo nie potrafili rozpoznać i zaakceptować tego stanu rzeczy, albo uwolnić się od pęt Systemu Życia Ziemskiego. Znajdują się tu ludzie żyjący w najróżniejszych okresach historycznych. Ci, którzy tu żyją, są niemal zawsze wyizolowani i samotni. Często okoliczności ich śmierci sprawiły, że czują się zagubieni i nie wiedzą gdzie są, a nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że umarli. Wielu z nich utrzymuje taką czy inną formę kontaktu ze światem fizycznym, a tym samym ogranicza sobie możliwość spostrzeżenia tych, którzy przyszli z Życia po Śmierci, aby im pomóc.
Focus 15: (Bez Czasu): Stan “Bez Czasu" jest poziomem świadomości, który otwiera ścieżki umysłu oferujące szerokie możliwości odkrywania samego siebie poza ograniczeniami, które niosą za sobą czas i przestrzeń.
Focus C1: Poziom zwyczajnej świadomości świata fizycznego. Poziom rzeczywistości świata fizycznego, w którym żyjemy na co dzień."
Pozdrawiam,
[dane do wiad. FN]
Z POCZTY DO FN [...] Dzień dobry,
Oto mój sen z przełomu lutego i marca tego roku. Sen dzieje się na dworcu autobusowym (razem z przyległymi placami dużym powierzchniowo) w dość dużym mieście na południu Małopolski. Z tego dworca korzystam może raz w roku, ale w styczniu 2018 byłem tutaj wiele razy.
Sen: stoję tutaj i w około jest bardzo dużo ludzi, panuje takie napięcie, że coś (raczej z zewnątrz, z Kosmosu) uderzy tutaj lub w Ziemię. Jest późne popołudnie, świecą latarnie, niebo szare, zachmurzone, ale raczej przez dymy z kominów. Spoglądam na niebo i widzę plamę światła (nie większą od Księżyca) przesuwającą się za tymi chmurami - dymami tak w kierunku na północ. Światło przelatuje, (nie jest to jakiś szybki ruch) i już go nie widać. Daje się odczuć ulgę, że jednak nie uderzył ten obiekt. Jakoś po chwili rozchodzi się informacja, że jednak uderzył, tylko w innym miejscu. Nagle unoszę się w górę, ale nie zbyt wysoko, tylko tyle, żeby zobaczyć kulistość Ziemi, nie czuję lęku. Spoglądam na zakrzywioną powierzchnię Ziemi z góry, ale miejsce uderzenia jest za horyzontem. W tym momencie Ziemia obraca się w moją stronę i widzę ciemno granatowe / czarne morze (nie ocean!) z tymi białymi spienionymi falami , jakby oszalałe, w które uderzył ten obiekt.
Jestem znowu na placu dworca i widzę nadciągającą wysoką ścianę wody (tak może 10-15 m) i wiem, że się nie uratujemy. Trochę dziwię się równocześnie, że jak to, tak daleko od miejsca uderzenia doszła fala. Woda płynąc w naszym kierunku jednak opada, widać dwa statki, takie duże jak transatlantyki, ale sprzed kilkudziesięciu lat. Jeden statek zaczyna mijać mnie po lewej stronie, drugi płynie na mnie, jest bardzo blisko, kilka metrów? Woda jest już u moich stóp, nie wyżej jednak butów. Tak kończy się ta fala wody i sen. Budzę się normalnie, rano.
Dodam, że patrząc z góry na miejsce uderzenia w morze to było ono delikatnie w kier. na wschód od kier. północnego czyli okolice Kaliningradu, Rygi albo na Morzu Barentsa. Nie widziałem żadnych szczegółów Ziemi, tylko to bardzo wzburzone morze.
Pozdrawiam FN
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2170x | Ocen: 12
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 5/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie