Dziś jest:
Poniedziałek, 25 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 2300x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Pt, 15 cze 2018 07:08   
Autor: FN, źródło: FN   

TAJEMNICA ŚMIERCI I WIZJI CZŁOWIEKA, KTÓRY ZGINIE W WYPADKU

Jesteśmy przyzwyczajeni do dziwnych historii – w końcu zbieramy je prawie od 30 lat. Ale cały czas trafiają się takie, które… obezwładniają i wbijają w ziemię po szyję. Poniżej prezentujemy jedną z nich, która trafiła na pokład okrętu Nautilus w ostatnich dniach.

 

[…] Szanowni Państwo , pragnę przedstawić opis zdarzenia, które miało miejsce w 2015r w [dane do wiad. FN]. Proszę jednak, że gdybyście si zdecydowali na publikacje i poniższego tekstu to zmieńcie miejscowość i tzw. cechy charakterystyczne aby na tym w żaden sposób nie ucierpiała rodzina poszkodowana (proszę poprawcie moje ogonki w e i c)

Był chyba przełom marca – kwietnia 2015r. Noc. Spałem na prawym boku i w pewnym momencie obudziłem się bo czułem że ktoś na mnie patrzy bardzo intensywnie. Otworzyłem oczy i widzę jak na nocnej szafce siedzi mężczyzna w wieku około 30 lat, taki trochę przy kości (ja jestem samotny i mieszkam sam). W pierwszym odruchu chciałem go uderzyć ręką - taki nawyk, jak się bardzo boje to najpierw uderzę a potem jak trzeba to ucieknę. Rece jednak nie zadziałały.

Natychmiast chciałem go kopnąć (walczyłem ładnych par lat w karate Kyokushinkai) lecz nie mogłem. Leżałem sparaliżowany i tylko na siebie patrzyliśmy. Nie wiem ile to trwało może 5, może 8 minut ale dość długo. W pewnym momencie ten mężczyzna zaczął się robić coraz bardziej przeźroczysty aż się rozpłynął. Nie czułem żadnego strachu. Poleżałem chwil i zasnąłem.

Jest [data do wiad. FN] 2015 r. Pojechałem wraz z moją narzeczoną (teraz to już diabli wzięli, chyba takie przeznaczenie, ronin) i jej córką i jej kolegą z Francji do [miejscowość do wiad. FN] oglądać Perseidy. Liczyliśmy kto więcej zauważy tych spadających gwiazdek .Było cudownie. Trawa, ciemniutko, las, narzeczona. Około 1 w nocy wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy do [miejscowość do wiad. FN}. Na wjeździe (chyba ul. Poznańska) zatrzymała nas Policja. Wylegitymowała mnie Pani Policjantka, zabrała dokumenty i poszła do radiowozu (nie wiedziałem, że poszukują samochodu na częstochowskich numerach a ja takim jechałem ……).

Przetrzymali nas dość długo. Następnie pojechałem przez ul. […] bo tam do PTSM szedł kolega tej córki. Wyjeżdżałem i widze wypadek samochodowy, który się wydarza. Wyskoczyłem z samochodu i pobiegłem w miejsce zdarzenia (około 50 m). Tuż za przejściem dla pieszych leżał mężczyzna a parę metrów dalej samochód chyba BMW z rozbitą przednią szybą, wgniecioną maską, pijanym zataczającym się kierowcą tego samochodu (płakał i cały czas się pytał czy poszkodowany będzie żył) oraz jego pasażerką, młodą bardzo agresywną i wulgarną dziewczyną).

Poszkodowany mężczyzna leżał niemalże w pozycji ustalonej bocznej. Miał złamane kości piszczelowe z przesunięciem tak, że wyglądało to jakby stopy mu wyrosły z boku kości. Na ulicy leżało parę zębów i była kałuża krwi. Twarz obita i opuchnięta. Trudno było określić wiek. Zbadałem tętno, oddech i stwierdziłem, że nie należy człowiekiem szarpać. Żył i był silny. Próbował się nawet podnieść. Odganiałem od niego domorosłych ratowników aby go nie zabili. Moja narzeczona już zadzwoniła po pogotowie. Zdarzenie miało miejsce chyba około [dane do wiad. FN].

Po powrocie do domu okazało się, że jestem cały we krwi. Byłem zadowolony z siebie że mogłem pomóc i że uratowałem człowieka.

Około 20 dni później. Siedziałem w mieszkaniu w [dane do wiad. FN] i przeglądałem strony z wiadomościami. Wszedłem na stronę [dane do wiad. FN] i tam czytam o wypadku który miał miejsce 2 tygodnie wcześniej, że poszkodowany mężczyzna zmarł, miał połamane nogi, żebra, odmę płucną (gdyby zaczęli go reanimować pseudo ratownicy to by go tam zabili na miejscu) wielonarządowe rozległe uszkodzenia. Zmarł po 2 tygodniach w szpitalu. Na załączonym zdjęciu siedziała rodzina z dużym portretem swojego syna. Miał 27 lat i to był ten mężczyzna, który odwiedził mnie w nocy parę miesięcy wcześniej. Przepraszam, płacze jak to pisze. Niech to szlag. Zabił go kierowca, który miał 2,5 promila w wydychanym powietrzu i w dodatku miał zabrane prawo jazdy. Wracał z dziewczyną z jakiejś wiejskiej potańcówki.

 

W tej sprawie jest kilka pytań. Jak to możliwe, że nasz czytelnik widział postać ducha człowieka, którego próbował ratować kilka miesięcy później? Kto mu pokazał tę wizję? W jakim celu? Nigdy nie spotkaliśmy się z sytuacją, że w pokoju ktoś widzi ducha człowieka przed jego śmiercią, a nie po! Naprawdę niewytłumaczalna sprawa.

Czy w Archiwum FN mamy coś podobnego? Nie, chociaż… Nasz dział NAUTILUS-WIDEO zgrywa i dokumentuje wszystkie najważniejsze filmy dokumentalne o zjawiskach niewyjaśnionych, które pojawiają się w Polsce i na świecie. Jeden z odcinków serii „Paranormal Witness” opisywał niezwykłą historię z duchem małej dziewczynki, który pojawił się mężczyźnie, który kilka miesięcy wcześniej próbował ją ratować po wypadku samochodowym. Dostrzegamy jakieś podobieństwo do historii przedstawionej w tej publikacji.


Całość została odtworzona bardzo wiernie na podstawie wydarzeń i przejmujące jest pytanie ducha dziewczynki skierowane do swojego ratownika:

- Czy teraz rozumiesz?

Polecamy obejrzenie tego odcinka, który na potrzeby tej publikacji został umieszczony w naszym serwisie w vimeo.com 

Komentarze: 0
Wyświetleń: 2300x | Ocen: 1

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 4/5


Pt, 15 cze 2018 07:08   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.