Wt, 6 wrz 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
GLOBALNE OCIEPLENIE PRZEGRZEWA JĄDRO ZIEMI
Czy nasza planeta może eksplodować?
Poważne niebezpieczeństwo dla naszej całej cywilizacji nadciąga nie ze strony powolnych zmian klimatycznych, lecz z przegrzanego wnętrza Ziemi.
Galileusz odkrył, że Ziemia nie jest statyczna. Kopernik natomiast - że Ziemia obraca się wokół Słońca. W 2000 roku, dr Tomasz Chałko, zainspirowany raportem Michela Desmarqueta (spisanym w postaci książki "Thiaoouba Prophecy", funkcjonującej w polskiej wersji pod tytułem "Misja") odkrył, że stałe jądro naszej planety jest w rzeczy samej reaktorem nuklearnym i - choć to dziwne - nasza zbiorowa, cywilizacyjna ignorancja może spowodować jego przegrzanie i eksplozję. To odkrycie zostało opublikowane w czerwcu 2001 roku, w nowym naukowym piśmie NUJournal.net.
Topnienie polarnych lodowców odbywa się nie dlatego, że temperatura powietrza jest tam teraz wyższa, niż 0 st. Celsjusza, tylko z powodu podgrzewania ich od spodu. Wzrastająca aktywność wulkaniczna owocująca gwałtownymi erupcjami nie jest wynikiem "krystalizowania się" wnętrza Ziemi, lecz pochodzi z jądra planety, które – jak każdy reaktor atomowy - POTRZEBUJE CHŁODZENIA.
Wydaje się, że aktualnie obowiązująca doktryna o "krystalicznym rdzeniu Ziemi" jest o wiele bardziej niebezpieczna dla ludzkości, niż wszystkie rodzaje broni masowej zagłady razem wzięte, ponieważ uniemożliwia wyobrażenie, prognozowanie i zapobieganie prawdziwie globalnych kataklizmów.
W każdym reaktorze atomowym niebezpieczeństwo jego przegrzania powinno zostać rozpoznane już we wczesnym stadium. Gdy zewnętrzne objawy takiego procesu ulegają wzmocnieniu - zazwyczaj jest już zbyt późno, aby zapobiec katastrofie. Czy posiadamy wystarczająco dużo wyobraźni, inteligencji i czy jesteśmy wystarczająco zwarci, aby pojąć skalę niebezpieczeństwa zanim będzie za późno? Zanim znajdziemy się w sytuacji, kiedy nie ma już odwrotu? Wystarczy rzut oka na wykres...
Jeśli od zaraz nie zaczniemy robić nic w sprawie rosnących emisji substancji powodujących efekt cieplarniany, to cała atmosfera będzie zatrzymywać coraz więcej ciepła pochodzącego ze Słońca. Dzięki temu możemy nie przeżyć kolejnej dekady. I niestety: nie otrzymamy drugiej szansy.
Jeśli macie wątpliwości, czy nasza planeta rzeczywiście może eksplodować - powinniście zapoznać się z relacjami świadków takiej eksplozji, która w przeszłości miała już miejsce w naszym Układzie Słonecznym. Platon (428-348 p.n.e.) zrelacjonował eksplozję Phaetona (obserwowanej przez naszych protoplastów), która była tak jasna, że możnaby porównać ją do błyskawicy.
!!! - 10 z ostatnich 14 lat to najcieplejszy okres, jaki kiedykolwiek wystąpił na Ziemi. I ta tendencja niestety utrzymuje się.
!!! - Olbrzymie połacie lodów północnego i południowego bieguna już stopniały. Szybkość ich topnienia (np. Hektorii) wzrosła aż OŚMIOKROTNIE i to zaledwie w ciągu 3 lat (pomiędzy 2000 a 2003 rokiem). Kiedy lodowce zaczną masowo ześlizgiwać się do oceanów, wówczas rosnący poziom wód stanie się przyczyną ogólnoświatowej powodzi.
!!! - Wulkany uaktywniają się pod Oceanem Arktycznym i na Antarktydzie.
!!! - Największe wulkany na świecie tracą swoje śnieżne kapelusze.
!!! - Oceany stają się cieplejsze, niż kiedykolwiek. Efektem ich wzrastającego odparowywania jest ogromna ilość wyprodukowanych w ten sposób chmur, a co za tym idzie - pojawiają się coraz intensywniejsze deszcze i powodzie obejmujące duże połacie lądu.
!!! - W ogrzanych oceanach dochodzi do poważnych zakłóceń prądów wodnych.
!!! - Górskie lodowce topnieją wszędzie na świecie.
!!! - Pogoda z każdym miesiącem staje się gwałtowniejsza na całym globie.
W lutym tego roku NASA oficjalnie przyznała w swoim oficjalnym komunikacie, że Ziemia absorbuje więcej energii słonecznej (czyli ok. 0,5W/m2), niż jest zdolna odbić w przestrzeń kosmiczną nocą. Skażenie wzrasta codziennie a aktywność słoneczna nasilać się będzie aż do roku 2012. Globalny wzrost tektonicznej i sejsmicznej aktywności zdaje się niechybnie nastąpić. Czy oznacza to, że znaleźliśmy się w sytuacji bez wyjścia?
Co jest przyczyną ośmiokrotnego wzrostu topnienia lodowca na Antarktydzie w ciągu zaledwie 3 lat? Słońce chyba nie dostarcza osiem razy więcej energii pod powierzchnię antarktycznego lodu, niż gdzie indziej, czyż nie? Niektórzy naukowcy prognozują, że skutki globalnego ocieplenia obejmą wiele dekad. Czy potrafią zatem wyjaśnić ośmiokrotny wzrost topnienia antarktycznych lodowców, jaki nastąpił w ciągu tych 3 ostatnich lat? Wyjaśni to raczej przegrzanie wnętrza naszej planety...
Teraz wszystko nabiera znaczenia PILNE. Prześlijcie proszę tę stronę, lub link do niej, do JAKIEGOKOLWIEK uczciwego naukowca lub osoby którą znacie. Naszą JEDYNĄ szansą wydaje się ZROZUMIEĆ i UDOWODNIĆ każdemu, że to się stanie, jeśli nie zmienimy naszego nastawienia do wzrastającego skażenia naszej atmosfery. Bądźmy bardzo ostrożni w stosunku do informacji podawanych przez mass-media; są one prawdopodobnie kontrolowane przez tych, którym termin "ekonomia" jest bardzo na rękę, i którzy starają się utrzymywać ludzkość w nieświadomości tak długo, na ile to jest możliwe.
Wstrzymywanie, zniekształcanie lub jakiekolwiek ingerowanie w prawdę o stanie jądra Ziemi to Zbrodnia Przeciwko Ludzkości - jedna z największych zbrodni, jakiej człowiek może się dopuścić.
Pieniądze nie uratują naszej Planety. Może to uczynić tylko Zrozumienie. Skupmy się na Zrozumieniu. Musimy to zrobić.
Zdolność Rozumienia nazwana została INTELIGENCJĄ. Wykorzystajmy ją.
[ Tłumaczenie na podstawie http://bioresonant.com ]
Wt, 6 wrz 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.