Dziś jest:
Piątek, 29 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5419x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
PROJEKT KONTAKT – KOLEJNA PROŚBA DO CZYTELNIKÓW FN… ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA Z FILMÓW WAŻNIEJSZA NIŻ OBRAZ!
Historia związana z PROJEKTEM KONTAKT jest wyjątkowa z wielu powodów, ale jednym z najważniejszych jest wielowątkowość i poruszająca w stopniu absolutnym wiarygodność świadków. To jedna rodzina, która doświadczyła spotkania z czymś tak niebywałym, że nawet trudno znaleźć odpowiednik w światowych archiwach o UFO. Przeloty obiektów, lądowania, zakłócenia pracy radarów, filmy i zdjęcia – tego wszystkiego są pełne katalogi. Ale przejęcie kontroli nad dzieckiem? Emitowanie sygnału telewizyjnego do telewizora z programem o UFO?! I to wszystko jeszcze połączone ze zdjęciami i filmami wykonanymi przez dwie różne osoby z tej samem rodziny?! To już za dużo nawet dla najbardziej odpornych na „dziwne rzeczy związane z UFO” pasjonatów tego zjawiska. Tymczasem historia wydaje się mieć charakter „dynamiczny” i pojawiają się nowe elementy i wydarzenia, o których będziemy pisać w kolejnych odcinkach w ramach naszego „PROJEKT-u KONTAKT”.
Ostatni LIVESTREAM FN z pokładu okrętu Nautilus wzbudził ogromne zainteresowanie słuchaczy i widać wyraźnie, że większość osób uznała podobnie jak my, że po pierwsze nie ma w relacjach świadków nawet „grama fałszu”. Do stwierdzenia tego niewymagane są specjalistyczne studia na wydziałach policyjnych (są specjalne zajęcia ze sztuki wykrywania kłamstw, które akurat… mieliśmy okazję przejść dzięki uprzejmości jednego z ekspertów od tej rzadkiej dziedziny wiedzy), ale odrobina zwykłego ludzkiego doświadczenia z codziennych rozmów z ludźmi. Świadek często mówi „nie pamiętam” (kłamcy przeważnie starają się jak ognia wystrzegać słów „nie pamiętam” czy „nie wiem”), jak burza przeszedł wszystkie nasze ukryte w rozmowach testy na prawdomówność, a jego relacja została jeszcze dodatkowo wzmocniona relacją osoby związanej z jego rodziną. No i już jako zupełny „knock out” osobiste spotkanie z uczestnikami tego incydentu i pobyt u nich w domu w zasadzie zakończył temat „żart-mistyfikacja-oszustwo” – po prostu jest granica, po przekroczeniu której jest jasne, że historia jest prawdziwa.
Warto przypomnieć te materiały. Pierwszy i najważniejszy to rozmowa z p. Mariuszem, autorem zdjęć z UFO i ojcem małego dziecka, które dla odmiany jest autorem dwóch filmów (choć niczego nie pamięta – nawet tego, aby… kiedykolwiek wykonywał zdjęcia czy filmy tym aparatem!).
Kolejny bardzo ważny element w tej sprawie – rozmowa z p. Pawłem, który zgłosił historię do Fundacji Nautilus i jest rodzinnie związany z rodziną pana Mariusza.
23 grudnia odbył się pierwszy z serii (już planujemy kolejne!) o Projekcie KONTAKT. Reakcje po jego emisji były bardzo budujące (poniżej kilka przykładów i fragmentów wiadomości).
[…] Na początek chciałem podziękować za wczorajszy live stream, był świetny i nawet moja żona zainteresowała się tym tematem mimo, ze do nie dawna w ogóle nie znała terminu "ufo". Odnośnie samego filmu który przedstawiliscie zwróciłem szczególnie uwagę na dwa elementy, głos dziecka "no to pokazujemy" jest według mnie rzeczą która zamknęła temat braku wiarygodnosci tej historii […]
[…] Szanowni,
serdecznie gratuluję udanego streamingu z pokładu FN. […]
[…] Słucham z zaciekawieniem i szczerze myślę po wiadomości którą w końcu pan Robert ujawnił WE GO TO POLAND! To niesamowite że akurat Ci ludzie z nagraniami i z fotkami skontaktowali się właśnie z panem Robertem (nie mając pojęcia o wiadomościach w tle) to ewidentnie wyglada jak wiadomość dla Was!
[…] Witam !!! Fundacje !
Jestem świeżo po wysłuchania Live-streamu z Panem Robertem i chciałem się podzielić swoimi uwagami, przemyśleniami mimo późnej pory! Jak dla mnie cała sprawa jest ewidentną odpowiedzią na kontakt , którą Pan Robert wysłał na wyspie Naxos ! Myślę , iż ONI podali te lokacje oczekując odp. a mimo tylu badaczy tylko WY jako Fundacja zareagowaliście! Z tą "zdarzeniowością" Pana Roberta , też cuda się dzieją ! Uważam , iż kimkolwiek ONI są poniekąd zostawiają " tropy" dla Pana Roberta by za nimi podążał niczym Sherlock Holmes :)
Zdjęcie z foto-pułapki było zapowiedzią tego co miało sie wydarzyc u tej rodziny !A co potweirdziłą klatka z filmu tego chłopca ! Jeszcze dodam od siebie , iż sposób w jakii oddycha ten chłopiec na filmie rzeczywiście może wskazywac na trans/ hipnoze sam kiedyś jej doświadczyłm : oddech jest spowolniony człowiek czuje sie jakby był hmmm ja wiem przymulony jakby na wolnych obrotach chodził :)
Coś mam silne przeczucie , iż w Polsce bedzie próba kontaktu , a właściwie już się zaczeła !!!Trzymam kciuki , życzę dalszych sukcesó i wytrwałości Zdrowia i Energi na Święta oraz nadchodzący NOwy rok :)
Pozdrawiam
Paweł
[….] Dzięki za bardzo udaną relację w dzisiejszym live stream. Było miło znowu usłyszeć głos Kapitana :-) Bardzo dużo odczytałam, odsłuchałam to co niedopowiedziane było a tylko pomiędzy wierszami dla uważnego i zaangażowanego słuchacza dostępne.
[…] jesteśmy po odsłuchaniu programu na żywo, którego podsumowanie przez Pana Roberta bardzo się nam spodobało mianowicie to iż jest to początek tego typu kontaktów z tzw. ufo innym niż do tej pory bo i w nową rzeczywistość wszystkiego wkraczamy. […]
[…] To jest moja indywidualna sugestia, obiekt z ostatniego live które nagrywał ten 10 latek nie znajduje się na szybie ani nigdzie w jej obrębie, a znajduje się w aparacie a dokładnie pomiędzy zczytywaniem na pamieć obrazu, dla tego nie było go widac ani podczas nagrywania na wyświetlaczu ani na szybie. […]
Bardzo ciekawe były także komentarze pod materiałem na youtube.
Specjalnie na prośbę tych czytelników, którzy nie mieli okazję wysłuchać (a także obejrzeć) LIVESTREM z POKŁADU OKRĘTU NAUTILUS o Projekcie KONTAKT wyemitowany 23 grudnia 2018, zamieściliśmy go w naszej witrynie youtube.com
Uwaga, w trakcie tego materiału można zobaczyć filmy, które nagrał 10-letni chłopiec, syn p. Mariusza!
W naszym LIVESTREAM na samym początku jest mowa o niezwykłej umiejętności obcych, których umysły są na tak wysokim poziomie rozwoju i mocy, że są w stanie wpływać na coś, co my nazywamy „zdarzeniowością” lub „synchronicznością”. Znakiem tego jest to, że dochodzi do „niezwykłych zbiegów okoliczności”. Czy podczas emisji naszego LIVESTREAM FN doszło do takiego właśnie wydarzenia? Wiadomość poniżej.
From: […]
Sent: Monday, December 24, 2018 3:22 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: [KONTAKT] Kontakt z formularza na stronie WWW FN
Witam serdecznie Kapitanat Naszego Okrętu! Po wczorajszym livestremie nt. "kontaktu", który jak zwykle był mega ciekawy włączyłem na moment tv i o godzinie 22:40 (może 22:45) na programie TVR rozpoczął się film nt. Rendlesham... ten sam, o którym była mowa w czasie livestreamu. Prawda że ciekawy, kolejny przykład "zbiegu okoliczności", który ja wolę nazywać "synchronicznością" za Jungiem:) Pozdrawiam serdecznie cała Załogę Nautilusa wraz z Jej Kapitanem na czele!:)
Ale powróćmy do sprawy tego, co zostało zaprezentowane w czasie LIVESTREM. Ludzie zwracali uwagę na to, co widzą, a pomijali rzecz najważniejszą, czyli… niesamowity zapis ścieżki dźwiękowej obu filmów! Na ten fakt zwróciły uwagę tylko (!) dwie osoby. Pierwsza w komentarzach pod materiałem na youtube.
Kolejną osobą okazał się pan Marcin, który napisał do nas e-mail „kilka godzin temu”.
From: Marcin […]
Sent: Thursday, December 27, 2018 10:57 AM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: W sprawie filmu z obiektem UFO "za szybą"
Witajcie,
W kwestii filmu z obiektem UFO znajdującym się "za szybą" to naszła mnie podczas oglądania Waszego streamu myśl, aby dokładniej przyjrzeć się emitowanemu przez obiekt dźwiękowi. Może, choć nie musi, okazać się że ten dźwięk jest rodzajem wiadomości, który po "konwersji" do formy binarnej odkryje jakąś wiadomość.
To tylko taka moja teoria ale wydaje mi się, że warto to dla pewności sprawdzić.
Jeśli dostałbym oryginalne fragmenty tych nagrań, to w wolnej chwili mógłbym spróbować coś z tego powyciągać.
Pozdrawiam Załogę!
Marcin
Odpowiedź FN:
Brawo!
Właśnie o tym teraz…. Piszemy tekst! Dokładnie tak jest. W 100 procentach. Szkoda, że tak mało osób zwróciło na to uwagę… wręcz niebywałe, że ludzie tego nie zauważyli... prawie trudno w to uwierzyć. Pozdrawiamy!
FN
[…] Aż przeszły mnie ciarki, kiedy odczytałem Waszą wiadomość...
I już nie mogę się doczekać zapoznania się z rezultatem! […]
APEL DO CZYTELNIKÓW!
Po raz kolejny zwracamy się do wszystkich z propozycją włączenia się w projekt KONTAKT. Dotychczasowe apele dały fenomenalne rezultaty. Dzięki pomocy czytelników udało nam się na przykład ustalić, że programem emitowanym 19 sierpnia 2014 roku (to było dokładnie tego dnia) w domu tej rodziny przez obiekt UFO był program „Zjawiska Paranormalne” odcinek „Spotkania z Obcymi?”. Bez pomocy ludzi nigdy byśmy tego nie ustalili. Podobnie wiele rzeczy związanych ze zdjęciami UFO i okolicznościami tych wydarzeń – nasi czytelnicy naprowadzili nas na ważne ślady. Tym razem proponujemy wszystkim zmierzenie się z najtrudniejszym wyzwaniem – próbą odczytania zakodowanej w dźwięku informacji, czego jesteśmy pewni!
Dźwięk słyszany w czasie obu filmów jest fenomenalny. Wyjątkowy. Niesłychanie złożony! Czy może zawierać skompresowany kod binarny? Bez dwóch zdań tak. Już pierwsze nasze nieśmiałe próby pracy z dźwiękiem pokazały nam dosłownie kosmos, który nagle zaczął się wyłaniać z naszej pracy. Dźwięk został minimalnie oczyszczony z pozostałych pasm (głos dziecka np., także szum otoczenia itp.). Potem zaczęliśmy zwalniać dźwięk z obu filmów i wtedy… Nie chcemy pisać więcej, aby nie narzucać nikomu naszych hipotez i wersji. Pokażemy jednie mały fragment tego, co było efektem wstępnym naszej pracy… potem dopiero zaczęło być ciekawie.
Wszyscy niech spróbują zgrać dźwięk z obu filmów, które pokazaliśmy w naszym materiale z LIVESTREAM. Następnie spróbujcie oczyścić ścieżkę pozostawiając tylko ten NIEPRAWDOPODOBNY (!) dźwięk emitowany przez ten obiekt. Potem pokombinujcie z szybkością, a kiedy traficie na ślad tego, jak odczytać zakodowany przekaz – dajcie nam znać. Nasz adres e-mail to:
Już wkrótce publikacja zawierająca analizę filmu i zdjęć - mamy bardzo obszerne materiały, więc zajmie nam to chwilę.
Poniżej rozmowa z naszym kolegą z pokładu okrętu Nautilus.
Jak oceniasz ostatni LIVESTREAM?
Bardzo dobrze. Nie było udziału czytelników, więc to był raczej monolog bez żadnych pytań, ale zauważyłem, że reakcje są bardzo pozytywne i ludzie - czego się obawiałem - nie czuli się znudzeni, a to w końcu było prawie dwie godziny!
Czy myślisz, że ludzie wierzą w to, że w domu tej rodziny w 2014 doszło do czegoś wyjątkowego?
Myślę, że stało się tutaj coś bardzo interesującego. Gdybym np. ja sam nagle nagrał takie filmy i zrobił zdjęcia tak nieprawdopodobnego obiektu, to pojawiły się głosy, że... w każdym razie został bym oskarżony o mistyfikację. Ale ponad godzinna rozmowa z panem Mariuszem, który wykonał zdjęcia była dla wielu ludzi naprawdę wstrząsająca i to sto razy bardziej niż ten LIVESTREAM, gdyż z tej rozmowy nawet człowiek mający - powiedzmy - umiarkowane doświadczenie w rozmowach z ludźmi tym razem jakoś pozazmysłowo czuje, że zarówno pan Mariusz, jak i jego rodzina są "poza kręgiem podejrzeń". Ta rozmowa dała bardzo dużo i dzięki niej historia nabrała zupełnie innego wymiaru.
Jesteś z nimi w kontakcie?
Cały czas.
I jak oni to traktują?
Są ciekawi, co to było. Obiekt jest tak dziwaczny, tak nieprawdopodobnie wygląda, że już tylko to stawia tę sprawę na wyjątkowej półce! Nasze doświadczenie, a jest ono nieprawdopodobnie bogate bo obejmuje już ponad 20 lat mówi wyraźnie: ktoś, kto chce zrobić tzw. model UFO i oszustwo wybiera klasyczne kształty, żeby nie robić sobie dodatkowych kłopotów. A więc są spodki, kule, rzadziej jakieś trójkąty i prostokąty. Ale takie coś?! Czegoś takiego nie zrobi żaden mistyfikator, bo wykonanie tego modelu jest po prostu niemożliwe. Pokazały to żenujące próby wykonania tego obiektu przez nas i przez naszych czytelników. Rzucić w powietrze "To model! Z modeliny... przecież to widać!" może każdy głupek, ale zrobić taki model… wtedy dopiero widać, jak bardzo zerowe pojęcie jest ludzi o wielu prostych wydawałoby się rzeczach. Kiedy położy się przed takim specjalistą „od lepienia modeli z plasteliny” prawdziwą modelinę czy plastelinę, a nawet doda kryształki czy inne dodatki, po czym powie: "no to zrób to zamiast opowiadać takie idiotyzmy, jakie to proste!", to... po pierwszych ruchach paluchami i kilku próbach formowania kształtu takiego jak ten obiekt szybko taki jeden z drugim zrozumie, że takiego modelu nie zrobi. Ani on, ani nikt inny, kto nie ma specjalistycznego warsztatu z materiałami, które nie są dostępne w sklepie papierniczym czy hipermarkecie, a i tak nie jest pewne, czy osiągnie się właściwy efekt.
Przesłałeś te zdjęcia do ludzi na świecie, którzy profesjonalnie zajmują się analizą zdjęć.
To prawda.
Jakie były ich wnioski?
Analiza takich fotografii jest trudna, ale można zawsze ustalić kilka rzeczy. Jedną z nich jest to, czy obiekt był płaski, czy był bryłą w przestrzeni – to akurat można ocenić z prawdopodobieństwem 80 procentowym, czyli jak mi powiedziano bardzo wysokim! Tutaj ocena jest jednoznaczna: to była przestrzenna bryła! Nie ma sensu w ogóle podejmować rozmowy na temat tego, że 10-letnie dziecko narysowało taki obrazek na kartce i nalepiło na okno, albo wydrukowało na drukarce laserowej i karteczkę "nalepiło na szybkę", bo to zostało wykluczone natychmiast bo obejrzeniu zdjęć na programie do analizy 3D. Mój znajomy, który zrobił taką analizę napisał mi, że jest to najbardziej nieprawdopodobna bryła przestrzenna, jaką przyszło mu analizować, a robił modele statków do brytyjskich filmów S-F. Zwrócił on uwagę na szczegóły, których zwykły człowiek nawet nie zauważy. Na końcach tego obiektu są dwa kryształy i sposób połączenia tych kryształów z główną częścią obiektu to coś fenomenalnego. Jego zdaniem kryształy w zdumiewający sposób zlewają się z główną bryłą, a nie są w niej po prostu osadzone. Analizował także to czerwone, okrągłe "coś" pod spodem obiektu. Natychmiast napisał mi: "Słuchaj, niezły numer! Analiza wykazuje, że to świeci, a nie odbija światło otoczenia!". Tych zdumiewających elementów znalazł bardzo dużo, jego opis to prawie dziesięć stron! Ten facet ma doświadczenie w budowie modeli i sam spróbował zrobić model tego obiektu, ale wyszedł mu tak nieudany, że dał sobie spokój i nawet nie przysłał jego zdjęcia, bo - jak się wyraził - nie ma szans, aby nawet zbliżyć się do oryginału. Trzeba sobie powiedzieć jasno: to jest po prostu nie do odtworzenia ani przez pana Mariusza, ani przez jego dziesięcioletniego syna Mateusza, ani przez lokalne koło Gospodyń Wiejskich, ani przez harcerzy z lokalnej szkoły, ani przez strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej czy sąsiadów tej rodziny, a także ludzi obeznanych z robieniem modeli dziwnych pojazdów...
Fajnie dałeś takie porównanie...
Z tymi skokami?
Tak.
No to mogę powtórzyć. Ze zrobieniem mikromodelu tego czegoś z 2014 roku jest jak z opowieścią o człowieku, który z półprzysiadu jest w stanie skoczyć w górę 25 metrów i wylądować telemarkiem na dachu budynku stojącego obok. Teoretycznie jest to możliwe, no bo dlaczego nie? I można opowiadać takie farmazony, że ten czy tamten "jak się postara", to wystrzeli w górę jak rakieta... Tylko że jak przychodzi co do czego, to wokół słychać tylko pusty śmiech!
Ile modeli tego obiektu wykonano?
Cztery. Czterech "modelarzy" napisało nam bardzo szczerze, że podjęli próby z modeliną czy plasteliną, ale wyszło im takie - za przeproszeniem - "g....", że wstydzili się tego nam przysłać! /śmiech/
Który z tych czterech modeli jest najlepszy?
Tutaj konkurencja była w drugą stronę.
To znaczy?
Ostra rywalizacja o to, który był bardziej żenujący... w zasadzie wszystkie były żenujące, ale co najmniej trzy to były prawdziwe - jak ja to nazwałem "nieudaczne kulfony", w tym jeden, którego autor następnego dnia po przesłaniu zdjęcia wysłał nam stanowczą prośbę, aby zdjęcia jego modelu nie pokazywać, bo mu "nie wyszło". Miał trochę czasu, przemyślał to i szczerze napisał, że to jest nie do zrobienia. /śmiech/
Czy wyniki...
Zaczekaj, bo muszę o jeszcze jednym zawodniku opowiedzieć, który mnie bardzo rozbawił. Otóż napisał nam, że on taki model zrobi taki, że nam wszystkim szczęki do ziemi opadną - będzie jota w jotę taki sam, jak ten ze zdjęcia, które opublikowaliśmy. Jest jednak jeden warunek.
Jaki?
Musimy mu dać budżet wielu tysięcy i to nawet nie złotych, ale euro! Wtedy model będzie miał tak jak oryginał wielkość zapałki, a jednocześnie to małe kółeczko pod spodem będzie się świeciło jak na zdjęciach czy filmie. Znalazł jakąś firmę na Tajwanie, która robi modele do filmów, przesłał im zdjęcie i dostał odpowiedź, że jak najbardziej zrobią, ale model trochę większy, bo z małym "może być kłopot z krawędziami". Ale nasz warunek był bezlitosny: model musi być wielkości zapałki. I tu także ta firma zgodziła się wykonać model, choć poprosiła o po pierwsze większy budżet, a po drugie więcej czasu! Poprosiłem tego naszego czytelnika, aby przesłał mi całą korespondencję z ta firmą, bo to jest jeden z najlepszych dowodów na to, że ten obiekt ze zdjęć z 2014 jest nie do zrobienia tak "z marszu" nawet dla największych profesjonalistów od modeli do filmów S-F!
No tak... ale są tacy, którzy mówią, że to zrobił dziesięcioletni chłopiec, syn pana Mariusza. Po szkole w domu albo nawet w szkole w świetlicy, przy pomocy nauczyciela od plastyki jako zadanie na lekcji, albo razem z kolegami na podwórku z plasteliny i klocków.
Litości! Proszę, nawet mi o tych idiotyzmach nie mów... nawet ja mam granicę! /śmiech/
Zgoda. Ale wiesz, że...
Wiem. Że będą ludzie, którzy mimo tego, że ten model jest nie do zrobienia bez Holywoodzkich budżetów będą opowiadali brednie o tym, że był to model zrobiony przez dziesięciolatka? To masz na myśli?!
Tak.
Szkoda czasu na tych... mówmy dobrze o ludziach, więc pozwól, że tutaj postawię kropkę. /śmiech/
Miałeś jakąś prośbę do czytelników.
A tak, ale zanim o tym, to jeszcze jedna rzecz. Ludzie obejrzeli te filmy i czekałem, czy ktoś zwróci uwagę na rzecz najważniejszą. Niestety, nikt tym się nie zainteresował... trochę mnie to zaskoczyło. Głównie interesuje ich rzecz nieistotna, czyli to na przykad, w jakim miejscu przestrzeni był ten obiekt. Tymczasem ma to znaczenie drugorzędne dla tego wydarzenia! Nawet zakładając, że obiekt przez cały czas znajdował się w tym samym miejscu szyby nie zmieniłoby to niczego, bo obiekt ten był ważnym elementem tego, co stało się w domu tej rodziny, czyli wprowadzenia w trans tego 10-latka, a także przekazanie transmisji programu o UFO do telewizora. Zachowanie obiektu na podstawie filmów i zdjęć zasługuje na obszerne opracowanie i wiem, że kilku z kolegów zaczęło robić analizy w przestrzeni 3D i wyszły im rzeczy tak ciekawe, że poświęcimy sprawie dłuższy tekst, kiedy raport będzie gotowy. Ale powtarzam: to są rzeczy w tej sprawie drugorzędne!
Co w takim razie jest najważniejsze?
To, co słuchać! Milion razy ważniejsze jest to, co słychać niż to, co widać. Kiedy 10-letni Mateusz mówi "i pokazujemy" jestem pewien, że te słowa nie dotyczą tego, co widać, ale tego, co słychać na tym fenomenalnym nagraniu.
Masz na myśli dźwięk z telewizora?
Nie.
A co?
Dźwięk, który słychać jako ten, którego sprawcą jest ten obiekt. Nie mogę pojąć, że nikt na to nie zwrócił uwagi... Ludzie są przyzwyczajeni, że jak jest analiza filmu, to rozkłada się na czynniki pierwsze obraz, bo nigdy nie było czegoś takiego jak ten film, że oprócz obrazu jest także dźwięk! I to jaki dźwięk. Ten dźwięk jest kluczem.
Co możemy powiedzieć naszym czytelnikom?
Na pewno to, że jedną z naszych hipotez związanych z przekazem programu o Reddlesham do telewizora tej rodzinie jest informacja, że jest jakiś punkt wspólny incydentu w Wielkiej Brytanii w 1980 roku i w Polsce w 2014.
Jaki to może być punkt wspólny?
I teraz dopiero to jest pierwsze ciekawe pytanie w naszej rozmowie. W Rendlesham kluczem był przekaz binarny ważnej wiadomości. Tam ciąg zer i jedynek został wprogramowany w umysł Jima Penistona. W przypadku incydentu z 2014 roku jestem praktycznie pewien, że on także został ukryty, a kluczem jest dźwięk, który słychać na obu filmach.
Kiedy zacząłeś podejrzewać, że tam jest klucz… w sensie, że filmy zawierają ukryty przekaz?
Gdy używając programu do obróbki dźwięku wyeliminowałem pasma, w których słychać ścieżkę dźwiękową z telewizora, a także na ile to możliwe wyciszyłem inne dźwięki. Został tylko ten nieprawdopodobny dźwięk wydawany prawdopodobnie przez ten mały, dziwaczny obiekt na szybie. Przejmujący, nieprawdopodobny, zawierający... ale nie chcę zdradzać wszystkiego - niech ludzie sami spróbują coś z nim zrobić i poinformują nas o rezultatach swoich poszukiwań.
O czym powinni pamiętać?
Na początku niech zgrają dźwięk z naszego Livestream. Następnie powinni spowolnić odtwarzanie dźwięku i już wtedy zrozumieją, co to jest! Nie chcę zdradzać więcej - oni powinni sami pójść tym tropem.
Dziękuję za rozmowę.
Przed pokazaniem filmów przesłaliśmy je do kilkunastu wybranych czytelników serwisu FN z prośbą, aby przysłali nam swoje „refleksje – uwagi – przemyślenia”. I tak dostaliśmy arcyciekawy materiał, który zostanie opracowany i pokazany w kolejnej publikacji PROJEKTU KONTAKT. Zobaczycie, jak bardzo ciekawe rzeczy wyszły naszym kolegom, kiedy potraktowali szybę i ramy okiennie jako „nieruchomy układ odniesienia” i wprowadzili w to ten obiekt.
Oczywiście będzie także o telewizorze w tym mieszkaniu, przez który na chwilę „zahacza” kamera kierowana przez tego dzieciaka. Co jest na ekranie? Tak, to nieprawdopodobne, ale… film „ZJAWISKA PARANORMALNE” odcinek „Spotkania z Obcymi?”, który – napiszemy to po raz setny, ale to trzeba przypominać – aby nie był tego dnia emitowany, ani ta rodzina nie miała szansy go obejrzeć, gdyż posiadali bardzo ubogą ofertę kanałów (bez tematycznych), a hasło „nagrywamy programy i potem odtwarzamy” w tej rodzinie po prostu nie istniało (polecamy uważne odsłuchanie rozmowy z p. Mariuszem).
Następny odcinek serii publikacji o „PROJEKCIE KONTAKT” to WNIOSKI NASZYCH CZYTELNIKÓW.
Ten materiał będzie bardzo obszerny i wymaga trochę pracy, a teraz okres zakończenia roku jest tak trudny dla nas ze względu na obowiązki rodzinne i zawodowe, że musicie nam… wybaczyć mały poślizg, ale wszystko nadrobimy już w 2019 roku.
p.s.
Dziękujemy za wszystkie życzenia, które przesyłacie nam na pokład okrętu Nautilus! Staramy się odpowiadać wszystkim, ale jeśli komuś nie odpowiedzieliśmy (mamy gigantyczną ilość korespondencji każdego dnia), to wybaczcie i w tej sposób przesłamy Wam ciepłe myśi na 2019 rok! FN
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5419x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie