Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6965x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
INCYDENT DECHMONT UFO Z 1979 ROKU – JEST CIEKAWA ZBIEŻNOŚĆ Z PODOBNYM WYDARZENIEM W POLSCE
Na pokładzie okrętu Nautilus od wielu lat zbieramy informacje o Bliskich Spotkaniach Trzeciego Stopnia, które miały miejsce w różnych częściach świata. Dzięki temu jesteśmy w stanie porównać różne relacje i dostrzec podobieństwo wielu szczegółów. Jeden z naszych kolegów z PROJEKTU KONTAKT zwrócił uwagę na niezwykłą zbieżność w opisie obiektu UFO z nowej książki Malcoma Robinsona „DECHMONT WOODS UFO INCIDENT” z opisem, który mamy w naszym archiwum.
Tak wygląda najnowsza książka o tej historii.
Opisuje ona jedno z najbardziej nieprawdopodobnych Bliskich Spotkań Trzeciego Stopnia z UFO, jakie kiedykolwiek miały miejsce w Szkocji. Do zdarzenia doszło 9 listopada 1979 r. Miejscowy pracownik wykonujący pracę w lesie Robert (Bob) Taylor zauważył nad polaną unoszący się obiekt w kształcie dziwnej kuli z kołnierzem, z której wystawały metalowe kolce skierowane do góry.
Wszystko wydarzyło się w lasach „Dechmont Woods” w pobliżu Livingston Central Scotland. Jego relacja jest intrygująca – z obiektu wyleciały dwie mniejsze kule z kolcami, które następnie zmusiły go do podejścia do głównego obiektu. Potem miał klasyczny „missing time”.
Ten przypadek był oficjalnie badany przez lokalną policję i laboratoria medycyny sądowej w Wielkiej Brytanii. Badacz UFO Malcolm Robinson (autor książki) miał okazję śledzić osobiście wszystkie etapy tego śledztwa i nie ma cienia wątpliwości, że historia wydarzyła się naprawdę.
W oczekiwaniu na książkę w Bazie FN mieliśmy bardzo ciekawą naradę w temacie „OPERACJI KONTAKT”. Jeden z naszych kolegów wspomniał o książce o incydencie w Szkocji i zwrócił uwagę na niezwykły opis obiektu. W naszym archiwum jest opisany bardzo podobny pojazd UFO, który był obserwowany przez dwóch wówczas 15-letnich chłopców w 1957 roku w Polsce.
Opisywali oni, że nagle tuż przed nimi wylądowała kula o średnicy ok. 5 metrów, wyraźnie metaliczna, która miała bardzo dziwny element – pośrodku było coś w rodzaju kołnierza/obręczy, z której wystawały jak oni wtedy opisali „pręty w górę”. Następnie obaj utracili świadomość. Kiedy ją odzyskali leżeli na ziemi w miejscu oddalonym o ok. 500 metrów od tego, w którym zauważyli obiekt. Po UFO nie było nawet śladu.
Trudno nie postawić hipotezy, że w obu przypadkach – w Szkocji w 1979 i Polsce w 1957 - mógł być ten sam typ obiektu.
Korzystając z okazji mamy jeszcze dwa ważne ogłoszenia, a raczej prośby od naszych kolegów z PROJEKTU KONTAKT.
Pierwsza dotyczy Emilcina. Okazało się, że jest film dokumentalny z 199o roku pt: „Diabelski Kamień” w reżyserii Grażyny Bryżuk, którego nie mamy w naszym archiwum. Byliśmy przekonani, że mamy wszystko, a tutaj… niespodzianka. I dlatego mamy prośbę: może ktoś z naszych czytelników ma nagrany ten film? Czekamy na informację – proszę wysłać ją na dowolny adres FN gdyż wszystkie są sprawdzane on-line (używamy ich 27!), ale powiedzmy, że na potrzeby tego projektu proszę wysłać info na adres: www@nautilus.org.pl
Poniżej list od naszej czytelniczki współpracującej z FN w ramach PROJEKTU KONTAKT
From: [dane do wiad. FN]
Sent: Friday, March 8, 2019 8:21 PM
To: REDAKCJA FN
Subject: Fragmenty filmu telewizyjnego"Diabelski kamień" z 1990 o Emilcinie i kamieniu
Dzień dobry,
Jeszcze w grudniu 2018 roku napisałam, że widziałam w jednym z odcinków cyklu dokumentalnego " Taśmy kultury", z których każdy odcinek składa się z fragmentów różnych programów i filmów nakręconych na przestrzeni wielu lat - fragmenty filmu dokumentalnego dotyczącego Emilcina, lądowania tam UFO i kamienia.
W napisach końcowych było napisane, że w tym odcinku wykorzystano m.in. fragmenty dokumentu "Diabelski kamień" z 1990 roku Grażyny Bryżuk.
Nigdzie w internecie nie można znaleźć całego tego dokumentu. Napisałam o tym w grudniu, że widziałam fragmenty filmu dokumentalnego, którego nie ma w Państwa archiwum a w którym znajdują się wszystkie filmy telewizyjne nakręcone o Emilcinie. Odpisano mi wtedy, że były to pewnie fragmentu dokumentu "Ufo i kamień"- ja jednak znam te filmy dokumentalne, które nakręcono o Emilcinie i wiedziałam, że te fragmenty z tego widzianego przeze mnie programu na pewno nie pochodzą z żadnego z tych dokumentów, które Państwo posiadają, ale nie miałam tego jednak jak udokumentować.
No i wreszcie w tym tygodniu w godzinach nocnych natrafiłam na powtórkę tego właśnie odcinka "Taśm kultury", gdzie owe fragmenty tego dokumentu zostały zamieszczone.
Nie mając innych możliwości nagrałam z tego odcinka "Taśm kultury" te fragmenty, które pochodziły z dokumentu "Diabelski kamień" Grażyny Bryżuk na tablet- dlatego jakość nie jest zbyt dobra.
Zrobiłam też zdjęcie napisów końcowych, gdzie wymieniony jest tytuł "Diabelski kamień" z 1990 roku.
Poszukałam informacji o reżyserce tego dokumentu i samym dokumencie, ale niewiele informacji znalazłam.
Pani Grażyna Bryżuk żyje - jest rocznikiem 1947, nakręciła kilka dokumentów, reżyserowała też jako drugi reżyser kilka filmów fabularnych, pisze scenariusze do popularnych seriali.
Jeżeli chodzi o ten konkretny dokument to nie ma go w oficjalnym internetowym spisie filmu polskiego przy dokonaniach Grażyny Bryżuk. Znalazłam tylko jedną informację potwierdzającą, że ta Pani nakręciła ten dokument.
Informacja ta dotyczy przede wszystkim kamienia z Emilcina i jego badań, a mianowicie, że ciemnoczerwona ciecz podobna do krwi pojawiła się w drugiej połowie sierpnia 1981 roku we wnętrzu śladu stopy, że w latach 1981/82 wielokrotnie pobierano próbki głazu do zbadania. Stwierdzono wówczas, że próbki mają ujemny wpływ na zdrowie i samopoczucie osób posiadających z nimi dłuższy kontakt. Badania radiestezyjne wykazały, że kamień emituje szkodliwe promieniowanie dla ludzi, które wg testu jest 30% bardziej szkodliwe dla przeciętnego człowieka, a wskazówka podłączona do licznika Geigera ku zdumieniu osób go badających chodziła tam i z powrotem. W 1983 roku kamień został zabrany do Warszawy. Pewien czas przebywał w podwarszawskim Państwowym Gospodarstwie Rolnym. Następnie kamień został zabrany w okolice Konstancina, gdzie na prywatnej posiadłości reżyser Grażyna Bryżuk filmowała kamień do dokumentalnego filmu traktującego między innymi o jego zagadkowych właściwościach i wydarzeniach w Emilcinie.
W czasie pobytu koło kamienia nagrano na taśmę magnetofonową dziwną, falową emisję szumów. Badający to nagranie inżynier dźwięku ze zdziwieniem stwierdził silny i jednocześnie nienaturalny charakter dźwięku generowany przez jakieś źródło promieniowania elektromagnetycznego.
Po zakończeniu zdjęć do filmu kamień leżał na powierzchni, ale po dwóch miesiącach został zakopany.
Z tych fragmentów, które Państwu przesyłam wydaje się, że dokument może być całkiem interesujący. Proszę tylko nie zrażać się tym, że jak zauważyłam podczas montowania całego odcinka tych "Taśm kultury" czasami dźwięk i obraz nakładają się na kolejne fragmenty i trochę się miksują (tak jest między innymi w przypadku, kiedy widzimy obraz kamienia z Emilcina leżącego na trawie, a przebija jeszcze muzyka i obraz z jakiegoś innego fragmentu programu, gdzie palą się jakieś krzyże - to niestety zmienia pierwotny obraz zniekształcając go).
Mam nadzieję, że uda się może w przyszłości zdobyć cały ten dokument traktujący o wydarzeniach w Emilcinie i kamieniu, aby dołączył do pozostałych dokumentów telewizyjnych na ten temat, które znajdują się w archiwum Fundacji Nautilus.
Wyboldowałam specjalnie ten fragment z notatki o kamieniu dotyczący tego nienaturalnego charakteru dźwięku obok kamienia z Emilcina, który został nagrany, ponieważ uważam, że jest to ciekawa informacja w kontekście dźwięku pojawiającego się co jakiś czas w Emilcinie, a także dźwięku, który pojawił się na filmie nakręconym przez tego chłopca w projekcie "Kontakt".
Pozdrawiam
[dane do wiad. FN]
PS załączam zdjęcie gdzie napisane jest, że są to fragmenty filmu "Diabelski kamień" z 1990 roku Grażyny Bryżuk ... fragmentów nagrań.
Poniżej zdjęcie z planszą końcową filmu, którego poszukujemy w pełnej wersji.
I jeszcze fragmenty filmu, które zostały nagrane przez naszą czytelniczkę.
I druga prośba dotyczy bezpośrednio PROJEKTU KONTAKT. Ponawiamy apel do czytelników, gdyż poprzedni nie przyniósł żadnego efektu, nie było żadnego odzewu.
Szanowni czytelnicy serwisu FN, którzy śledzą operację KONTAKT!
Zwracamy się do wszystkich z ogromną prośbą dotyczącą dźwięku, który został zarejestrowany przez 10-letniego chłopca w 2014 roku. Dziecko nagrało wtedy dwa filmy, na których widać dziwny obiekt, ale tak ze sto milionów razy dziwniejszy jest dźwięk, który został nagrany w czasie filmowania obiektu. Ma on tak zdumiewającą wibrację, tak dziwną częstotliwość, tak nie do powtórzenia barwę, że wszelkie próby wykonania podobnego dźwięku przy użyciu prostych „sprzętów domowych” kończy się w ten sam sposób – nie jesteśmy w stanie uzyskać tego dźwięku.
Filmy wraz z dziwnym dźwiękiem można posłuchać klikając na link poniżej do naszego LIVESTREAM z pokładu okrętu Nautilus, który miał miejsce 21 grudnia 2019 roku (filmy są w ok. 1 godziny 11 minuty – bardzo wyraźnie słychać tam także wspomniany dźwięk)
Dostaliśmy cały wachlarz „hipotez demaskujących”. Pomińmy idiotyczne, że jest to „zwykła mucha latająca wokół chłopca”, woda w rurach w mieszkaniu, warkot traktora, źle zamocowana pralka która „weszła w wibrację”, uszkodzony wirnik odkurzacza który „po prostu się telepie”, a także… wiertarka, którą w drugiej ręce trzyma chłopiec (w jednej trzyma aparat). Nieprawdą jest także, że jest to „banalny dźwięk wydawany przez aparat” itp. Sprawa została sprawdzona i dźwięk ma zupełnie inne źródło.
Przypominamy, że w tej sprawie stanowczo wypowiedział się ojciec dziecka, który wszelkie sugestie że on lub jego syn „robili wielką inscenizację” nazywa po prostu kompletną bzdurą. Poniżej rozmowa z nim na ten temat zarejestrowana w styczniu b.r.
Próbowaliśmy odtworzyć ten dźwięk na wiele sposobów, ale jego złożoność i naprawdę wyjątkowa amplituda wydaje się być najlepszym dowodem na to, że tego typu dźwięk jest nie do wykonania „metodami chałupniczymi”, a już kompletnie pozostaje poza zasięgiem dla rodziny mieszkającej w małej wsi na zachodzie Polski.
Jeśli ktoś uzyska ten dźwięk (nie używając zaawansowanych oscylatorów dźwięku – tego typu urządzenia nie były dostępne dla tej rodziny, można o tym zapomnieć) przy pomocy prostych sprzętów domowych, to prosimy o wiadomość. Nasz adres: netfn@onet.eu
Wszystkich zapraszamy do wysłuchania kolejnego LIVESTREAM z pokładu okrętu Nautilus, który będzie miał miejsce 31 marca 2019 godz. 21.00
Pozdrawiamy wszystkich śledzących wydarzenia w ramach naszego PROJEKTU KONTAKT
FN
I na koniec jeszcze jeden e-mail w ramach PROJEKTU KONTAKT.
From: […]
Sent: Thursday, March 7, 2019 9:08 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Projekt KONTAKT.
Witam ponownie!
Dopiero co oglądałem Starożytnych Kosmitów i była mowa o wydarzeniu w jednostce wojskowej Rendlesham. Tam wydarzyła się taka oto sytuacja. Sierżant Jim Penniston dotknął metalicznego obiektu UFO i otrzymał telepatyczny przekaz ciągu zer i jedynek. Potem spisał go w notesie. Co ciekawe on sam nie znał znaczenia tego przekazu. Dopiero programista po wrzuceniu do komputera odczytał wiadomość.
Teraz pomyślałem sobie tak. Skoro "my" dostaliśmy przekaz z tych dwóch filmów z aparatu, to może należy połączyć obie sprawy. Ludzie zajmują się głupotami. Próbują lepić z plasteliny obiekt i udowadniać fałszerstwo na siłę. Niech któryś z tych geniuszy sfabrykuje ścieżkę dźwiękową, to wtedy chylę czoła. Przyznam się, ja jestem bezradny. Próbowałem na piechotę coś odkodować z tablicy kodów ASCII. Jeżeli jest to kod 8-bitowy to mamy jedną na osiem szansę odczytania wiadomości. Tak, jak już wcześniej pisałem, trzeba by zrobić wydruk tego zapisu, zamienić na jedynki i zera i dać do odszyfrowania komuś obeznanemu w temacie. Mam nadzieję, że nasza praca zbiorowa przyniesie efekty.
Pozdrawiam Pana Kapitana i całą załogę Nautilusa!
[dane do wiad. FN]
Nasz czytelnik przysłał kilka screenów wykonanych podczas emisji „Starożytnych Kosmitów”, a które dotyczą znakomicie nam znanego incydentu w Rendlesham, który ma naszym zdaniem związek z tym, co jest historią z Projektu KONTAKT.
Na koniec film o historii z RENDLESHAM z naszego archiwum. Sprawa przekazu z Rendlesham – oto odcinek serii „Sekrety Kosmitów”.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 6965x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie