Nie, 18 wrz 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Mój syn widział te kule! - niezwykła relacja mieszkańca Grudziądza. Dziecko twierdziło, że małe kulki to "Aniołki"
Wśrod wielu teorii próbujących wyjaśnić kule typu ORBS jedna z ciekawszych mówi, że są to istoty anielskie, zwane od wieków Aniołami. Artyści wyobrażali sobie Anioły jako ludzi "ze skrzydłami", ale przecież mogą to być kule. Wszak skoro istota duchowa jest czystą energią, to może przybrać właśnie kształt kuli, najbardziej naturalnej bryły dla wolnej energii w przestrzeni! Oto ta niezwykła relacja:
Dzień Dobry, nazywam się Paweł S. (nazwisko do wiadomości redakcji), jestem z Grudziądza, gdzie mieszkam z żoną i 5 letnim synkiem. Postanowiłem napisać do Was, gdyż wczoraj trafiłem na wasza stronę i przeczytałem o świetlistych kulach, łączonych z aniołami. Bardzo mnie to zastanowiło, gdyż rok temu w moim mieszkaniu miało miejsce dziwne zdarzenie ,którego świadkiem był w zasadzie mój 4 letni wówczas synek. Dziecko spało razem z żoną,gdy nagle w nocy zaczął ją budzić! Gdy obudził żonę spytał ją, czy też ich widzi! Moja żona niczego nie widziała, synek nie spał ani nie lunatykował, rozmawiał z żoną normalnie trzeźwo, zaczął się śmiać i mówił, że są wesołe i uśmiechają się do niego. I teraz najciekawsze - powiedział, że jeśli chcą mogą być kulami, białymi świecącymi, wielkości wiśni. Widział, jak wokół niego latają te kule w rzędzie jedna za drugą! Więcej - próbował je łapać, mówił że widzi małe postacie aniołków dzieci o dziecięcych buziach, nie widział ich oczu. Synek twierdził, że są wielkości około 6 cm ,siadają na jego poduszce, nic nie mówią tylko się śmieją, są przyjazne, gdy chcą zamieniają sią w te kulki (!) i latają po pokoju. Żona była przerażona, synek próbował łapać te kule. Nagle ujrzał pistolet wymierzony w jego stronę, ale twierdził, że się nie boi, bo one są z nim, nazywał je "aniołkami". Pistolet znikł, a kule-aniołki odleciały po pewnej chwili. To relacja mojego synka, opowiada to nawet teraz, gdy się o to pytam. Tej nocy moja żona była przerażona, a nasz Filipek radosny.
dziękuję za przeczytanie,
z poważaniem
Pawel S.
Grudziądz
Nie, 18 wrz 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.