Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 3126x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
OBRAZY WIDMA – Z PRZYSZŁOŚCI LUB PRZESZŁOŚCI
Te historie są na całym świecie nazywane ‘obrazami widmami’ i tak naprawdę nie wiadomo, jak je wyjaśnić. Mamy kilka w naszym archiwum, ale ostatnio trafiła do nas kolejna tego typu opowieść. Oto jej fragment:
[…] Szanowna FN,
Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkaliście się z tak dziwnym wydarzeniem. Spotkało ono moją mamę i jej siostrę, a miało miejsce ponad 30 lat temu. Mieszkały na wsi i wracały do domu drogą, którą znakomicie znały. Prowadziła ona wzdłuż szosy, a potem przez las i łąkę. Pokonywały tę drogę tysiące razy.
Jednak tego dnia było inaczej. Po opuszczeniu lasu zobaczyły, że po prawej stronie jest jakaś osada przypominająca średniowieczne grody. Wokół krzątali się ludzie, którzy wydawali się w ogóle nie reagować na to, że dwie obce kobiety szły tak blisko. Mama z ciocią opowiadały, że mogły wręcz przyglądać się twarzom tych osób, widziały każdy szczegół. Pobiegły do domu i opowiedziały o wszystkim rodzicom. W chwilę później z ojcem i wujkiem wróciły na to samo miejsce, ale tam już nie było nic. Dosłownie nic! Wszystko znikło. Nie ma szans, żeby pomyliły drogę albo aby ktoś im zrobić taki żart, bo ta osada była bardzo duża i według mamy i cioci to było kilkanaście budynków. One są do dziś przekonane, że widziały jakiś fantom – rodzaj widma z przeszłości. Być może tam była jakaś osada, a one zobaczyły jej obraz wiele lat po tym, jak ta osada znikła.
Nie wiem, czy mieliście podobne historie, ale przesyłam wam tę do archiwum.
Łączę najlepsze pozdrowienia
[dane do wiad. FN]
W naszym archiwum jest wiele podobnych historii. Oto pierwsza z brzegu z 2018 roku.
[…] Witam Zaloge FN
W ostatni piatek ukazal sie na glownej stronie artykul o skrzyzowaniu dwoch wymiarow, Ktos czegos dziwnego doswiadczyl.
Chcialbym opisac pewna historie jaka slyszalem sporo lat temu. Ktos doswiadczyl jakby innej lini czasu, albo jakiegos skrzyzowania z innym wymiarem czy swiatem rownoleglym. Uczestnik tego wydarzenia juz niestety nie zyje, wiec nie da sie uzyskac dokladnej relacji jak to wygladalo. On byl wojujacym ateista, kiedys zapisal sie do PZPR i ORMO, byl antyreligijny, skrajny komunista, rzeczy jakimi zajmuje sie FN uznawal za glupote i zabobony. Jednak nie umial wyjasnic tego co mu sie przytrafilo tak gdzies w polowie lat 70tych.
On wtedy jechal rowerem przez las i cos mu sie zepsulo, spadal lancuch czy cos, ze musial ten rower prowadzic a nie jechac, do tego kola wypadaloby lepiej dopompowac bo powietrze nieco zeszlo. Jak tam pchal ten rower doszedl do jakichs domow w lesie i tam poprosil o pomoc bo nie mial zadnych kluczy rowerowych ze soba.Tylko, ze mieszkancy tych domow bardzo go zdenerwowali, wg niego byli bardzo zacofani, nie mieli zadnych narzedzi, zachowywali sie tak jakby rower i gumowe opony pierwszy raz w zyciu zobaczyli, bo ktos tam przezegnal sie. Mieli za to duzo religijnych obrazow w domach co bardzo irytowalo przykladnego komuniste, ze zyja w zacofaniu, bez postepu, w zasadzie bez narzedzi, typu klucze, obcazki, a maja na scinach krzyze i religijne obraz. Nie widzial u nich radia, czy innych sprzetow AGD, nowoczesnych maszyn rolniczych, wszystko staroswieckie, jedli drewnianymi lyzkami z drewnianych mis, ubrani byli staroswiecko. Nikt tam nie mial pompki rowerowej, kluczy rowerowych, klucza francuskiego, i on byl zly ze zyja tak zacofani, bo musial isc dalej pchac rower az wyszedl z lasu i tam zaszedl do jakiejs wsi gdzie u kogos w pierwszym domu naprawil rower, ponarzekal sobie przy tym na tych zacofanych ludzi w lesie co to maja jedynie religijne obrazy w domach a zadnych przydatnych narzedzi, ku zdziwieniu tego mieszkanca wsi, ktory o zadnych zacofanych, staroswieckich ludziach w lesie nie slyszal, mimo ze mieszkal moze ze 2 kilometry od tych "zacofanych ludzi" i nie mogl skojarzyc zadnych domow w tym lesie. On potem probowal odnalezc te miejsce i nie mogl znalezc. Przykladny komunista nie mogl zniesc, ze w 20 wieku, a to moglo byc gdzies tak okolo 1975 lub po tym roku, zyja w takim zacofaniu ludzie w jego okolicach, bez postepu technicznego, za to bardzo religijni. Jezdzil kilka razy pozniej ta sama lesna droga i nie znalazl zadnych domow. mimo, ze domy do jakich wtedy zaszedl z rowerem byly przy drodze. Podobno jakis stary dziadek przypomnial sobie ze w dziecinstwie slyszal opowiesc od innych starych dziadkow ze kiedys w tym lesie byla jakas osada, ale spalila sie, mieszkancy nigdy jej nie odbudowali i wyniesli sie gdzies indziej.
Temu czlowiekowi przytrafilo sie cos dziwnego, jakies skrzyzowanie sie dwoch swiatow rownoleglych, czy cos takiego, osobliwa sprawa. Osobliwie sie z nim rozmawialo, bo byl skrajnie nie wierzacy, ateista, antykoscielny, i gdyby ktos mu powiedzial o teorii swiatow rownoleglych to by pewnie wysmial i nie uwierzyl; Sam nie umial wyjasnic co to mu sie wtedy przytrafilo, ze jednego dnia zaszedl z rowerem do tych zacofanych ludzi w lesie, bylo tam pare domow a potem juz tych domow nie bylo pare dni pozniej, i on nawet nie ukrywal, ze cos mu sie takiego przytrafilo, i nie umial tego wyjasnic. Sposob w jaki to opisywal mniej wiecej ze "oni tam nawet prostych obcazkow nie mieli, za to za to obrazy, Jezusy, Matki Boskie, rozne swiete to pelno...oni jedli drewnianymi lyzkami jak nasze dziadki dawno temu, takie zacofanie...wozy zelazniaki mieli, ...kto to slyszal zeby wozem zelazniakiem jezdzic, no opon chyba nie znali, bo jeden to sie przezegnal jak kolo w rowerze zobaczyl i trzeba dopompowac". Jak sie go sluchalo to raczej tego nie wymyslil sobie, a jeszcze tam pare razy jezdzil ta sama droga znalezc te domy, bo jako postepowy komunista nie mogl zniesc ze takie zacofanie jest w 20 wieku i tych domow potem nie znalazl
Wyjasnie ze woz zelazniak to byl konny woz z drewnianymi kolami obitymi zelazna obrecza, zanim upowszechnily sie kola na gumowych oponach. bynajmniej takie wyjasnienie uzyskalem kiedys od mojego dziadka
Jesli chcecie, mozecie wstawc moj email na glowna strone w jakims artykule, oczywiscie z wycieciem moich danych. sorry za brak polskich liter, ale mieszkam za granica i taki komputer mam jaki mam
Pozdrawiam
Konrad
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka związana ze zdjęciem. Autor wykonał dwa zdjęcia jedno po drugim, ale na jednym z nich pojawił się… widmowy dym, a nawet jakieś nieistniejące ogniska. Poniżej e-mail z 16 lipca 2019:
From: […]
Sent: Tuesday, July 16, 2019 6:03 PM
To: nautilus@nautilus.org.pl
Subject: Dołączone zdjęcia
Witam . Dosyłam zdjęcia potrzebne do oceny zaistniałej sytuacji ze zdjęcia .
Pierwsze zdjęcie to te na którym widać ten dziwny " dym "
Gdyby państwo wiedzieli co uchwyciliśmy na zdjęciu byłbym wdzięczny za informacje co to jest .
Zdjecia były robione w odstępie max 7s nie więcej .
Pozdrawiam
... i jeszcze rozwiązanie zagadki z fb ;)
Zdjęcie jest wykonywane przez szybę samochodu, a tajemnicze ogniska to odbicie świateł i nieba od szyby.
Zdjęcie trafia do naszego projektu FOTO-LAB FN jako fotografia pokazująca możliwości tego, co dają zdjęcia wykonywane przez szybę. Kolejne fotografie z tego cyklu w przyszłym tygodniu.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 3126x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie