Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2159x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
TAJEMNICA ŚWIĘTYCH METEORYTÓW
Święte meteoryty.
W długiej historii meteorytów były one niekiedy własnością kapłanów, świątyń, władców, szamanów, magów, szarlatanów i oszustów. Były one przedmiotem wierzeń religijnych, karą lub darem bożym, środkiem magicznym czy też medycznym .
W historii starożytności mamy wiele przykładów meteorytów będących własnością świątyń, jak również przykładów ich zbierania i czczenia jako darów od bogów.
/czarny kamień z Efezy na monecie/
W Artemizjonie w Efezie, jednym z siedmiu cudów świata antycznego przechowywano duży, czarny kamień, który spadł z nieba. W okresie rzymskim słynna była świątynia poświęcona bogini Kybeli i związana z nią uroczystość „Ludi Megalenses”. Była to oficjalna uroczystość religijna, ustanowiona ku czci bogini Kybeli w Rzymie. Kult Wielkiej Macierzy, a wraz z nim misteria na cześć bogini Kybeli i Attisa, dotarł do Rzymu w 204 p.n.e., w okresie wojen punickich. Wtedy to sprowadzono z Pergamonu Czarny Kamień, symbol bogini Kybeli (sporych rozmiarów meteoryt przypominający o chtonicznych własnościach Wielkiej Matki), i umieszczono go na wzgórzu Pallatynu, w świątyni Zwycięstwa, przeznaczonej dla kapłanów Kybeli i Attisa. Wraz z kamieniem przyjechali do Rzymu kapłani - rzezańcy. W świątyni i w jej pobliżu uprawiano orgiastyczne tańce ekstatyczne. Uroczystości wspominające opiekę bogini nad losami narodu w czasie wojen obchodzono między 4 a 10 kwietnia. W czasach cesarza Klaudiusza ustanowiono nową uroczystość między 15 a 27 marca, łącząc cześć oddawaną bóstwom ze świętem wiosny. Główne obrzędy miały miejsce 21 marca. Wtedy "nosiciele drzewa" wnosili uroczyście na Palatyn ściętą koronę jasnozielonej pinii. Było to ciało Attisa, które powracało do Kybeli. Po dniu przerwy (żałoby i postu) następował dzień krwi (Sanguis) - Attis domagał się krwi. W ekstazie religijnej kaleczono ciała. Neofici pozbawiali się męskości za pomocą ostrego krzemienia. Krew spływała u stóp Świętego Głazu. W dniu 25 marca natomiast rozpoczynał się dzień radości (Hilaria) - zmartwychwstania, gdyż Attis budził się ze świętego letargu. Na miasto ruszała procesja z dobrą nowiną.
Następnym czczonym w Rzymie był Kamień z Emesy, który był najprawdopodobniej meteorytem upadłym w Emesie w Syrii (obecnie Homs). Odegrał on bardzo ważną rolę w starożytnym Rzymie. W roku 219 n.e. młody wojownik Elagabal pokonał armię rzymską i w wielkiej chwale wkroczył ze swym wojskiem do Rzymu wraz z czarnym Kamieniem z Emesy. Kamień ten był umieszczony na wozie, ozdobiony licznymi klejnotami i ciągniętym przez białe konie. Elagabal szedł tyłem, przed kamieniem w cichym hołdzie. Imię Elagabal znaczy –„bóg stwarza”, często jednak jest przez historyków błędnie tłumaczone jako Heliogabal czyli –„bóg słońce”. Elagabal nakazał publiczne czczenie kamienia i wybudował dla niego świątynię, której ruiny znajdują się pod obecnym Kościołem św. Sebastiana w Rzymie. W świątyni wraz z Kamieniem z Emesy umieścił również najświętsze dla Rzymian przedmioty jak: Ogień Westy, znak od Kybele, Palladium – statuetkę bogini, która spadła z nieba jak również tarcze lub ancile Marsa tj. przedmioty, które jak wierzono spadły z nieba za panowania Numy Pompiliusa i które były „wysłane”, by bronić Rzymu. W roku 222 n.e. gdy Elagabal zmarł jako ofiara konspiracji, jego następca Aleksander Severus zwrócił pogańskie świętości do ich świątyń i odesłał również Kamień z Emesy do Syrii, gdzie prawdopodobnie zaginął.
/poniżej kamień na monetach/
W Koranie natomiast znajduje się opis, gdzie w bitwie pod Beder, Bóg poraził wrogów spuściwszy na nich kamienie „ ku pożytkowi wiernych”. W opisie tym chodzi prawdopodobnie o upadek meteorytu w Wabar ok. 570 r. n.e. ( Wabar znajduje się na pustyni w Arabii Saudyjskie)j. Jednak najlepszym przykładem objęcia meteorytu ochroną religii i będącego własnością świątyni do dzisiejszych czasów jest słynna Kaaba świątynia w Mekce (Arabia Saudyjska). Jest świętym miejscem dla wszystkich muzułmanów i celem dorocznych pielgrzymek (hadżdż). Ta najbardziej znana świątynia islamu ma formę prostopadłościanu zbudowanego z bloków szarego kamienia na marmurowej podstawie. Jego narożniki - Narożnik Iraku, Narożnik Syrii, Narożnik Jemenu i Czarny Narożnik - wyznaczają strony świata. We wschodnim, Czarnym Narożniku, znajduje się tzw. Czarny Kamień (al-hadżar al-aswad), jest to prawdopodobnie meteoryt, największa świętość muzułmanów. Dokoła wznoszą się portyki dziedzińca meczetu, który z kolei ochrania mur z 19 bramami i 7 minaretami(najwięcej w świecie). Kult Kaaby jako miejsca tradycyjnych pielgrzymek datuje się jeszcze na okres przedislamski. Arabska tradycja głosi, że Kaabę zbudowali Abraham i Izmael lub nawet Adam a Czarny Kamień został przyniesiony z nieba przez archanioła Gabriela (Dżibrila). Nie można ustalić i rozstrzygnąć, kiedy w zasadzie tak naprawdę powstała Kaaba. Wiadomo jednak, że już w III w. n.e. była uważana przez liczne plemiona arabskie za przybytek święty i to o długiej historii. Do czasów wystąpienia Mahometa Kaaba była prostą budowlą, gdzie znajdowało się wiele pogańskich bożków. Na rozkaz Proroka zniszczono je pozostawiając jednak Czarny Kamień. Mahomet utrzymał zwyczaj wśród swoich wyznawców do pielgrzymowania do tego miejsca. Zwyczaj ten trwa do chwili obecnej i miliony muzułmanów odwiedzają Kabbę każdego roku.
Oddawanie czci meteorytom odnosiło się prawdopodobnie również do Kamienia Kronosa w Delfach, a także kamienia świątyni Kassandry w Macedonii. W Tebach natomiast wznoszono modły do meteorytu o kształcie gruszkowatym.
Arystoteles i Pliniusz Starszy (23-79n.e) wspominają, że w roku 467 p.n.e. w Ajgospotamoj, w Tracji, po europejskiej stronie Dardaneli, spadł meteoryt i tego samego roku widziano kometę. W Historii Naturalnej (Księga II, Rozdział 59) Pliniusz stwierdza, że meteoryt spadł w ciągu dnia i miał brunatną barwę i wielkość załadowanego wozu. Niestety nie jest wiadomym co się stało z tym meteorytem. Zresztą Pliniusz Starszy w swym dziele opisuje inną bardzo ciekawą historię w Księdze XXXVII, otóż 135 Magów, którzy byli kapłanami Zoroastra w Persji i także poszukiwaczami meteorytów. Na poparcie tego są liczne relacje o istnieniu średniej wielkości (ok. 1,5 tony) meteorytu żelaznego w wielkim meczecie w Ardabil, w północno-zachodnim Iranie, który pierwotnie był świątynią ognia Zoroastra. Według Kazhaniego, który słyszał to od „szlachetnie urodzonych i dygnitarzy” w Ardabil, meteoryt ten był w pierwszej świątyni ognia, którą Zoroaster (lub być może Magowie) zbudował w Ardabil. Aż do XV wieku meteoryt zachował się niemal nietknięty, ale w późniejszych wiekach podczas napadów Turków i Rosjan, skutkiem których było zniszczenie starej świątyni, meteoryt zaginął, chociaż jest nadzieja, że może zostanie jeszcze odnaleziony albo w pierwotnym miejscu, albo w jednym z dawnych rosyjskich zbiorów meteorytów rozproszonych obecnie po świecie.
W Avestanie, starożytnym języku zoroastriańskich ksiąg, słowo asana niespodziewanie oznacza i niebo i kamień. W Gatha 30.5, jak dowiedziono, autorstwa samego Zoroastra, datowanej na co najmniej 1000 pne., niebo jest opisane jako wykonane z najtwardszych kamieni, wzniesione przez boga Ahura Mazda jako zbroja przeciw złemu duchowi. Wydaje się, że wszystkie te opisy mają korzenie w rzeczywistych obserwacjach spadku kilku meteorytów przed rokiem 1000 pne. W Erethe Yasht 13.2 I Videvdat 19.4, dwóch zoroastriańskich tekstach z około 1000-200 p.n.e., twierdzi się, że Zoroaster kiedyś użył masywnego meteorytu wielkości domu do odparcia złego ducha.
Jeżeli chodzi o teksty w Pismach Świętych to np. w Biblii mamy dwa przykłady niszczycielskiego działania meteorytów i tak:
- w Księdze Wyjścia, 9.23 – gdzie zdaniem różnych badaczy jedną z plag pod nazwą „gradu z nieba” był przedstawiony deszcz meteorytów.
- w Księdze Jozuego 10.11 – znajduje się opis zwycięstwa Jozuego, do którego przyczyniły się meteoryty - „ Gdy w czasie ucieczki przed Izraelem byli na zboczu pod Bet-Choron, Pan zrzucił na nich z nieba ogromne kamienie aż do Azeki, tak, że wyginęli. I więcej ich zmarło wskutek kamieni gradowych, niż ich zginęło od miecza Izraelitów”.
Zachował się również przekaz o tragicznym w skutkach upadku meteorytu w Chinach w roku 211 p.n.e. Otóż Cesarz Czi-hoang-ti zyskał sobie rozgłos gdyż nakazał w ciągu jednej nocy spalić wszystkie książki. Gdy w prowincji Tong-kien, wykopano z ziemi meteoryt (dosł. „gwiazdę, która spadła na ziemię” ) , na którym jakoby był napis, który zapowiadał śmierć cesarza a państwo jego ulegnie podziałowi i kiedy nie udało się ustalić autora napisu, cesarz nakazał rozbić meteoryt, a wszystkich mieszkańców zgładzić. Jego wysiłek poszedł na marne gdyż proroctwo spełniło się i cesarz umarł.
Wykorzystywanie meteorytów dla oszukiwania ludu w szczególności w dziedzinie wierzeń lub medycyny znane jest do dnia dzisiejszego. Tu warto wspomnieć o kilku meteorytach, które czczono względnie jeszcze są czczone, otóż np. upadły pod wieczór 16 sierpnia 1865 roku w Sabetmahet w Indiach meteoryt kamienny o masie 1,25 kg, zdobył sobie taką cześć jako przedmiot kultu religijnego, że do badań dla naukowców pozostał tylko 3-gramowy odłamek. W Tamentycie w Maroku od XIV w. aż do roku 1864 okoliczna ludność kierowała modły do meteorytu żelaznego o masie ok. 510 kg.
Mieszkańcy Kota-Kota w Niasie nadal czczą kamienny meteoryt upadły 14 sierpnia 1992 roku a meteoryt kamienny w Mbale w Ugandzie został w większości przez lokalną ludność jako dar od Boga roztarty na proszek i użyty jako lekarstwo przeciw wirusowi AIDS.
Z meteorytów żelaznych wykonywano dla władców różne przedmioty służące do walki jak np. miecze, sztylety, noże itp. (te ostatnie również przez Indian czy tez Eskimosów) a współcześnie np. z meteorytu Gibeon upadłego w Namibii w Afryce wykonuje się biżuterię, tarcze do zegarków, medale czy też przez miejscowych śruby, gwoździe i różnego typu narzędzia codziennego użytku.
A.Kotowiecki, Święte meteoryty, Kwartalnik miłośników meteorytów. Meteoryt, Nr 3(47) Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium Astronomiczne, Olsztyn 2003, s.26-28 oraz A.Kotowiecki, Historia sztuki materialnej z użyciem meteorytów żelaznych
Tak wygląda prawdopodobnie upadek meteorytu. Film został nagrany przypadkiem na plaży w Australii.
I jeszcze zdjęcie przeciętego meteorytu.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2159x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie