Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5864x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
ZNAK POPRZEDZAJĄCY ŚMIERĆ 2-LETNIEGO ADASIA – CZY TO KOLEJNY PRZYKŁAD 'JODO'?
17 sierpnia doszło do dramatycznych wydarzeń na basenie w Brzegu. 2-letni Adaś stracił życie przez skrzep, który zablokował tętnicę płucną. Matka dziecka twierdzi, że tuż przed śmiercią dziecka otrzymała niezwykły znak w postaci zdjęcia dziecięcego smoczka, który dziecko wrzuciło do wody i w ten sposób powstało złudzenie, że smoczek pojawił się w chmurach.
Śmierć małego dziecka jest zawsze najbardziej traumatycznym przeżycie, które potrafi zamienić życie jego najbliższych w trwający często wiele lat koszmar rozpaczy, tęsknoty, płaczu. Tymczasem jest zjawisko JODO, o którym też kilkukrotnie pisaliśmy.
https://nautilus.org.pl/artykuly,3865,kolejny-przypadek-fenomenu-smierci-jodo-w-polsce.html?cat_id=54
Małe dzieci pojawiają się na ziemi tylko na chwilę, kilka lat, aby powrócić do krainy światła. Dlaczego? Ta wiedza jest niedostępna dla ludzi, ale wiemy, że wszystko ma plan, sens, przyczyny. O wszystkim decydują potężne istoty duchowe i tylko one znają odpowiedź na to pytanie.
W przypadku JODO pojawiają się przeróżne znaki zwiastujące śmierć dziecka, a raczej jego przejście do krainy światła. Bardzo możliwe, że natrafiliśmy na kolejny przykład takiej historii. O sprawie dowiedzieliśmy się dzięki wiadomości, którą dostaliśmy 2 września 2020.
From: […]
Sent: Wednesday, September 2, 2020 9:51 AM
To: FN
Subject: Śmierć dziecka
Cześć,
Zerknijcie tutaj:
https://www.tuolawa.pl/wiadomosci/20558,niezwykle-i-wzruszajace-slowa-matki-adasia-ktorego-ratowal-policjant-z-olawy?fbclid=IwAR0BT3cT22YNW6jtRuUR9HTTlvgglKkxlh3B8Y8wXYIMv23IRB3t0LKc9is
Pozdrawiam
[…]
Sprawa dotyczy tragicznej historii, którą szeroko opisywały media.
Adaś zmarł 19 sierpnia. Jego śmierć nie miała związku z wydarzeniami na basenie w Brzegu, kiedy zasłabł. Chłopiec nie umarł też przez wadę serca, zupełnie niespodziewanie zabił go mały skrzep, który zablokował tętnicę płucną.
W najnowszej publikacji w serwisie www.tuolawa.pl matka chłopca opisuje niezwykły znak, który dostała tuż przed śmiercią dziecka. Doszło do dziwnego zdarzenia - dziecko wrzuciło smoczek do wody. W jej tafli odbijało się niebo i tak powstało niezwykłe zdjęcie, na którym wydaje się, że smoczek "unosi się w niebie". Według matki był to znak, że jej syn za chwilę będzie w krainie światła...
Od lat mówimy na pokładzie okrętu Nautilus, że nie istnieje coś takiego jak "zdarzenie przypadkowe".
Oto fragment tej publikacji:
[…]
Zuzanna, mama 2-letniego Adasia, który odszedł 19 sierpnia, w piękny sposób opisuje ostatnie chwile z synkiem i mówi o niezwykłych znakach, symbolach, które odczytała po śmierci dziecka. Ma też ważne przesłanie dla innych mam
Przypomnijmy. że 17 sierpnia doszło do dramatycznych wydarzeń na basenie w Brzegu. Policjant z Oławy wypoczywał tam i kiedy usłyszał przeraźliwy krzyk rodziców, natychmiast ruszył z pomocą. Z szatni wybiegł przerażony ojciec z synem na ręku. - Pokazał matce to dziecko i mówił, że coś się z nim dzieje, kobieta zaczęła krzyczeć: "On nie oddycha! Ratujcie!" - opowiada sierżant Sztabowy Łukasz Staromłyński, który wtedy uratował tego chłopca.
- Udało się wywalczyć cenne godziny życia tego dzieciaczka, a to, co się stało dwa dni później, było niezależne od zdarzeń na basenie - mówi. - Walka o Adasia była ogromna, ludzie pisali, że modlą się, że wspierają, żeby wszystko poszło pomyślne. Też cały czas marzyłem, żeby było dobrze, żeby wyszedł z tego szpitala... W poniedziałek poszedłem odwiedzić grób tego chłopca. Zapaliłem znicz, zaniosłem białą różyczkę
Poniżej publikujemy bardzo ważny głos matki chłopca, która na Facebooku zwróciła się do znajomych i wszystkich, którzy ją wspierają.
"Bóg wysyła znaki. To miał być całkiem normalny dzień. Dzień jak co dzień. Pełen Ciebie i wszystkiego, co z Tobą związane. Rano rehabilitacja, zabawa i drzemka. Później zdecydowaliśmy się na spacer z psem. Wzięłam Cię, Synku, w nosidło. Uwielbiałam Cię w nim nosić, chociaż tak rzadko mieliśmy ku temu możliwość. Tego dnia jednak na widok nosidła uśmiechnąłeś się jak nigdy a Twoja ekscytacja była wyraźnie widoczna. Twoje nóżki tupały radośnie w podłogę, jakby nie mogły się doczekać. Ty zawsze cieszyłeś się nogami.
Usadowiłam Cię na plecach, zapięłam psu smycz, wzięłam Magdę za rękę i razem wyszliśmy na spacer do pobliskiego parku, nad fosę. Gdy szliśmy, czułam jak wychylałeś się poza moje ramiona, patrząc przed nas. Bardzo chciałeś wszystko widzieć, wszystko kontrolować. Czułam jak radośnie podskakujesz w nosidle i pomyślałam, że od dzisiaj tak będziemy wychodzić z psem. To miał być nasz nowy rytuał. Najpierw spacer nad fosę z Cymkiem w nosidle a później zmiana na wózek i po Tatę do pracy. Czułam, że tak będzie najfajniej. Miałam Cię przyzwyczajać do nosidła, by móc później razem z Tobą zaprowadzać Magdę do szkoły.
Gdy dotarliśmy nad fosę, bardzo cieszyło Cię, gdy Magda rzucała psu patyki do wody. Zbierała najmniejsze i rzucała wszystkie, bo Tobie sprawiało to ogromną radość. Do tego stopnia, że Ty też postanowiłeś coś do wody wrzucić, a nie mając nic lepszego pod ręką, wyciągnąłeś swój największy skarb z buzi - swój ulubiony smoczek z traktorkiem. Każdy kto Cię znał, wiedział, że nie miałeś swojej ulubionej zabawki, ale za smoczek oddałbyś wszystkie pieniądze. Był nierozłączną częścią Ciebie. A Ty postanowiłeś wrzucić go do wody, tak samo jak Twoja starsza siostra. Jakże zaskoczona byłam, gdy go ujrzałam, dryfującego na tafli wody. Nie byłam jednak ani trochę zła, zaczęłyśmy się z Magdą śmiać a ja wyciągnęłam telefon i zrobiłam to zdjęcie (fot. poniżej). Smoczek w niebie. Jeszcze wtedy nie miałam pojęcia, ile to zdjęcie znaczy, co niesie ze sobą. Jak nieprzypadkowa jest ta kompozycja.
Zadzwoniłam ze śmiechem do Taty i opowiedziałam mu, co nabroiłeś. Wróciliśmy do domu, zapakowaliśmy się do wózka i poszliśmy po Tatę do pracy. Smoczek został w fosie, dryfując i wysyłając nieme znaki do wszystkich na Ziemi. Nie miałam pojęcia, że to będzie nasz ostatni spacer w nosidle. Ostatni spacer z psem. Ostatni spacer nad fosę.
Tęsknię Synku. Bardzo."
/zdjęcie opublikowane w serwisie www.tuolawa.pl/
Zarówno zdjęcie, jak i historia trafiają do naszego Archiwum FN do katalogu „JODO – przeznaczenie śmierci małych dzieci”.
W kwestii znaków na niebie jeszcze warto odnotować pojawienie się kolejnego przypadku „tańczącego promienia”, o czym piszemy w dziale FN24.
Zjawisko 'ruchomego promienia w chmurach' znowu pojawiło się nad Stanami Zjednoczonymi 28 sierpnia 2020 rok nad miejscowością Stuart (Floryda, USA)
To zagadkowe zjawisko świetlne na niebie już pojawiało się w serwisie FN. Polega ono na tym, że nagle w chmurach widać ruchomy 'promień słoneczny', który potrafi wyginać się i przybierać różne kształty. Natura tego zjawiska jest absolutnie niewytłumaczalna.
Oto inny przykład tego zagadkowego fenomenu z 13 kwietnia 2018 nad miejscowością Raytown (USA).
Tak wyglądają zdjęcia tego dziwnego zjawiska:
Poniżej film pokazujący "tańczący promień" nad Raytown.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5864x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie