Dziś jest:
Sobota, 23 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7734x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
GEOLOGIA A RESET CO 676 LAT ORAZ ROK 2024 (CZ.4 – SKAŁY OSADOWE)
Rdzenie lodowe, temperatury oceanów i dendrochronologia dały nam wgląd tylko w ostatnie 30 tys. lat a do tego widać w nich było pewne nieregularności, które dopiero trzeba wyjaśnić. Aby zrozumieć te nieregularności trzeba poznać samo zjawisko je wywołujące, czyli kosmiczną przyczynę. Jednak cykl bezsprzecznie jest i powoduje zaburzenia na skalę tysiąclecia. Więc jeżeli jest to zatrucie powietrza to jest to zatrucie tysiąclecia; jeżeli jest spadek temperatur to są to zimy tysiąclecia; jeżeli jest nieurodzaj to jest to głód tysiąclecia. Ne są to błahe sprawy. Jednak może wciąż pozostawiać wątpliwość u niektórych czy na pewno mamy do czynienia z kosmicznym zjawiskiem cyklu 676 lat. Ja również wciąż byłem sceptyczny i poszukiwałem więcej dowodów – skał osadowych, które pokażą jak na dłoni cały ten cykl.
Osady geologiczne nie mają już wad małego przedziału czasu i dają wgląd w miliony lat wstecz. Nie dość, że są bezlitośnie regularne to jeszcze dotyczą bardzo długich okresów co wyraźnie wskazuje na astronomiczny charakter ich pochodzenia. Regularność geologicznych osadów jest tak precyzyjna, że raczej bym się zastanawiał czy datowanie rdzeni, albo oceanów, aby na pewno było przeprowadzone z poprawą dokładnością. Nie jest łatwo znaleźć tak dobrze zachowane osady, ale kiedy już się wie, jak ich szukać, to znajdzie się ich mnóstwo. Powiem nawet że stąpamy po naszej historii Resetów. Raz zidentyfikowane poprawnie nie pozostawia cienia wątpliwości z czym mamy odczynienia. Żadne zjawiska pogodowe, tektoniczne czy wulkaniczne nie posiadają tak precyzyjnej regularności i długotrwałości. Tylko mechanika Nieba ją posiada więc tu należy szukać przyczyny tego cyklu Resetów.
Zanim poszuka się właściwych osadów, to trzeba poznać bardziej zaawansowaną wiedzę geologiczną i zrozumieć czym są cykle Milankovicia (angielska wersja ma więcej informacji).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cykle_Milankovicia
Są różne metody datowania skał i warstw geologicznych, mniej lub bardziej dokładne. Jednakże nie dają one możliwości uzyskania rozdzielczości tak dokładnej jak potrzebujemy, czyli dokładności do setek a może nawet dziesiątek lat. Jednak dla określenia cyklu nie jest potrzebne precyzyjne podawanie dat bezwzględnych. Wystarczy dokładna znajomość pewnego przedziału czasu jakiegoś większego, acz dobrze poznanego cyklu.
http://geoweb.princeton.edu/people/simons/PDF/frs/FRS-SESC-S2017-Stratigraphy.pdf
Generalnie rzecz ujmując skały osadowe powstają z nanoszenia szczątek organicznych na dnie mórz i oceanów. Intensywność tego nanoszenia i jakość materiału zależy od tego, jak bujnie rozkwita życie na planecie. Bujność tego życia zależy od ilości energii dostarczonej. Oznacza to, że zmienność tych osadów odzwierciedla zmienność energii słonecznej docierającej do Ziemi.
Milanković zauważył, że Ziemia podlega różnym cyklom, jak:
Sztuką jest policzyć wypadkową zmian energii słonecznej jako sumy tych wszystkich cykli, ale dość powiedzieć, że klimat Ziemi faktyczne w skali globalnej podąża za tym cyklem. Zaletą cykli Milankovicia jest ich astronomiczna precyzja, bowiem wynika ze zmienności ruchu naszej planety w przestrzeni kosmicznej i tego właśnie potrzebujemy. Trudnością jest to, że cykle te ulegają wzajemnej modulacji i nakładaniu się. Dlatego badania precyzyjne jaki mamy dominujący cykl, oraz jak wpłynęła wzajemna modulacja na odległość czasową konkretnych pików cyklu musi wykonać profesjonalista geolog. Nam musi wystarczyć, że mamy doczynienia zawsze z którymś z trzech dominatów. Rysunek poniżej pokazuje pierwsze trzy wykresy tych trzech cykli 100 tys. lat, 41 tys. lat i 23 tys. lat. Poniżej kolorowe wykresy pokazują odpowiednie cykle w naturze jak CO2, temperatura itd.
http://www.geological-digressions.com/astronomy-cycles-and-climate-change
Uzbrojeni w wiedzę przeprowadzimy kilka analiz. Jako pierwsza wezmę łatwiejszy przypadek, kiedy Cykle Milankovicia zostały zinterpretowane przez samych geologów. Mnie jednak będą interesować inne szczegóły niż ich - o wiele drobniejsze. Niestety, zdjęcia przez nich wykonane nie są tak precyzyjne jak bym chciał na moje potrzeby. Interesuje mnie ten artykuł z linku poniżej, a dokładnie zdjęcie nr 10:
https://planet-terre.ens-lyon.fr/image-de-la-semaine/Img421-2013-04-15.xml
Powiększenie i zastosowanie różnych kontrastów pozwoliło mi policzyć ilość maleńkich warstw (nazwijmy je mikrowarstwami). Niestety była to bardzo żmudna praca w poszukiwaniu najlepszego przekroju:
Ostatecznie w którejś wersji otrzymałem dość klarowne mikrowarstwy w wybranym miejscu przekroju. Oczywiście w jednym tylko Cyklu Milankovicia – tutaj 23 tys. lat, jak geolodzy sami wskazali.
Obliczenie:
Okres czasu: T = 23000 lat
Zdarzenia: Z = 35
Średnia: S = T / (Z -1) = 23000 / 34 = 676.47 lat
Rozbieżność: R = 676 – 676.47 = 0.47 roku, co daje 0.07% - doskonały wynik!
Oczywiście należałoby tam pojechać i odsłonić te mikrowarstwy, które geologów nie interesowały. Policzyć je pod lupą. Jestem za tym. Zdecydowanie potrzeba więcej badań w terenie nad mikrowarstwami, ale już ten wynik jest bardzo zachęcający.
Po długich poszukiwaniach znalazłem chyba najpiękniejsze skałki do analizy:
Widać tu mikrowarstwy poprzez całą grubość skał. To niesamowity widok, jak regularnie te osadowe skały się odkładały jak naleśniki jeden na drugim. Niesamowite jak to zjawisko jest wpisane w nasz los od początków dziejów. Aby policzyć mikrowarstwy musiałem tutaj zbadać/wywnioskować, gdzie zaczyna się a gdzie kończy jeden z Cykli Milankovicia. Oczywiście jasne było dla mnie, że cykle te odciskają się na twardości skał. Wyraźnie widać zmianę struktury skał na poprzednich zdjęciach. Twardość przekłada się z kolei na stopień erozji skały. Spośród wielu zdjęć znalazłem takie, które mi tę informację zdradza. Jest to krawędź ściany po prawej stronie. Znowuż, na miejscu bym zrobił lepsze ujęcia dla potrzeb precyzyjnego zliczania.
W tym przypadku muszę założyć któryś z cykli, czy to będzie 100 tys. lat, 41 tys. lat, czy 23 tys. lat. Tu musiałby się włączyć geolog i zbadać sprawę na miejscu, który z cykli w tym okresie tworzenia się skał osadowych miał największy wpływ, oraz czy nie doszło do zmodulowania, czyli przesunięcia maksimów cyklu. Niemniej wybranie niewłaściwego cyklu daje wyniki różniące się o 100% co łatwo rozpoznać i odrzucić.
Okres czasu: T = 41000 lat
Zdarzenia: Z = 62
Średnia: S = T / (Z -1) = 41000 / 61 = 672.13 lat
Rozbieżność: R = 676 – 672.13 = 3.87 lat, co daje 0.57% - również doskonały wynik
A oto kolejna wyrazista skała i wybrany przeminie przekrój do policzenia mikrowarstw. Tu również za okres przyjąłem jeden z trzech cykli, który daje najbliższą wartość 676 lat. Chodzi o cykl 41 tys. lat. Inne cykle dają daleko inne wyniki.
Zdjęcie interesującej mnie skałki nalazłem w artykule o cyklach Milankovicia:
https://phys.org/news/2019-05-rock-solid-archives-variations-earth-orbit.html
A oto kadr, gdzie zliczam mikrowarstwy.
Obliczenie:
Okres czasu: T = 41000 lat
Zdarzenia: Z = 61
Średnia: S = T / (Z -1) = 41000 / 60 = 683.33 lat
Rozbieżność: R = 683.33 – 676 = 7.33 lat, co daje 1.08% - wynik bardzo dobry.
Ten wynik jest nieco gorszy od poprzedniego, ale to kwestia +/- 1 warstwy, która teoretycznie swoją połową będzie na przełomie granicy cyklu Milankovicia. Oznacza to, że idealne 676 lat nie jest dokładną podwielokrotnością 41 tys. lat:
41000 / 676 = 60.65
Dla dokładniejszych obliczeń trzeba by było wziąć więcej warstw Milankovicia z rzędu pod uwagę i dopiero wtedy uśrednić.
Na Internecie można znaleźć mnóstwo zdjęć skał osadowych z różnych miejsc Ziemi. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „skały osadowe”.
Oto jedno ze znalezisk – kamyki:
Każda widoczna cieniutka linia to mikrowarstwy cyklu Resetów 676 utrwalone w cyklach Milankovicia. Zeszlifowanie takiego kamyka dałoby idealny obraz. Oto fragment, który wybrałem do zliczania:
Obliczenie:
Okres czasu: T = 23000 lat
Zdarzenia: Z = 35
Średnia: S = T / (Z -1) = 23000 / 34 = 676.47 lat
Rozbieżność: R = 676 – 676.47 = 0.47 roku, co daje 0.07% - ponownie doskonały wynik!
Tu wyraźnie widać, że mikrowarstwy nie są jednakowej grubości, co może wynikać z bujności życia w danym okresie. To też wymaga badań i wyjaśnienia. Jednakże samo istnienie warstw jest absolutnie bezsprzeczne postawione wprost przed naszymi oczami. Inną sprawą jest technika i precyzja zliczania, dokładne określenie cyklu zdarzeń, ich przyczyny i natury.
Jak wspomniałem trudnością jest nakładanie się wszystkich cykli Milankovicia co daje efekt bardzo złożony i powoduje przesunięcia między wierzchołkami wypadkowej fali otrzymywanej przez Ziemię energii słonecznej. Dlatego ten artykuł nie traktuję jako ostateczny dowód na precyzyjną długość cyklu 676 lat, lecz jako mocną wskazówkę do dalszych badań i poszukiwań.
Niemniej cykl 676 (już właściwie zidentyfikowany) może stanowić cenne narzędzie do identyfikacji konkretnego cyklu Milankovicia w badanych osadach i wywnioskowania kształtu złożonej fali nasłonecznienia – jej maksimów i minimów. To z kolei pozwoli dopasować okres geologiczny o takim samym rozkładzie maksimów i minimów i dzięki temu wywnioskować, w jakim czasie te osady się odłożyły (coś podobnego jak denrochronologia).
Na poniższym wykresie żółtym kolorem jest zmodulowana suma trzech powyższych wykresów cykli Milankovicia jako wypadkowa energia Słońca.
Trudność w określeniu przesuwających się maksimów fali pokazują zaznaczone punkty 1,2 i 3; oraz 4, 5 i 6. Pokazują na czym polega problem modulacji krzywej Milankovicia. Maksima 1 i 2 są bliskie, ale przesunięte w czasie, więc wypadkowa maksimum 3 przesunie się w prawo. Podobnie może wystąpić odwrotny przypadek, kiedy maksimum 4 wyprzedza maksimum 3 co daje nieznaczne przesunięcie maksimum wypadkowej w lewo. Dodatkowo czasem cykl ekscentryczności (niebieski) jest dominujący a czasem na tyle słaby, że dominuje cykl inklinacji (41 tys. lat). Dla uproszczenia tego rozważania nie brałem pod uwagę wykresu precesji – czerwonego. Cykl 676 lat może stanowić linijkę do precyzyjnego odnalezienia który cykl w czasie badanych warstw był dominujący a odmierzanie czasu między maksimami pozwoli właściwie umiejscowić warstwy w historii Ziemi.
Swami Saishiva (Mirek)
Komentarze: 0
Wyświetleń: 7734x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie