Dziś jest:
Poniedziałek, 4 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2604x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
PILOT US NAVY: UFO? WIDYWALIŚMY NIEZIDENTYFIKOWANE OBIEKTY LATAJĄCE KAŻDEGO DNIA!
Po raz kolejny pojawia się temat UFO w światowych mediach! Były porucznik Marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, Ryan Graves, udzielił wywiadu dla telewizji CBS News o swoich doświadczeniach z UFO. Rozmowa z nim pokazuje, jaka jest skala obserwacji UFO przez pilotów myśliwców US NAVY.
Zespół z Pentagonu ma w najbliższych tygodniach opublikować raport poświęcony UFO, czyli niezidentyfikowanym obiektom latającym. Ich obserwacje od co najmniej kilkunastu lat są prowadzone przez przedstawicieli marynarki wojennej i sił powietrznych. Od kilku tygodni kolejny piloci przerywają milczenie w sprawie UFO.
Były porucznik Marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, Ryan Graves, udzielił wywiadu na rzecz CBS News o swoich doświadczeniach w tej sprawie.
Pilot twierdzi, że od 2015 roku widywał obiekty zachowujące się w całkowicie niewyjaśniony sposób, które pojawiały się w przestrzeni powietrznej nad Virginia Beach. Ku zaskoczeniu dziennikarzy dodał, że jego spotkania z UFO były "praktycznie codziennie" i powtarzały się w okresie około dwóch lat, kiedy pełnił swoją służbę na lotniskowcu.
W trakcie wywiadu dla programu 60 Minutes w telewizji CBS, Graves stwierdził, że w pewnym okresie jego służby, w latach 2015-2017, niezidentyfikowane obiekty latające widział niemal codziennie, podczas każdego lotu. Takie same obiekty widzieli także inni piloci z jego pułku.
- Być może teraz piloci zaczną mówić... jesteśmy obserwowani, wręcz monitorowani przez statki powietrzne, o którym nie śniło się naszym labolatoriom - mówił Graves.
Ryan Graves wyznał wręcz, że to, z czym się spotykał, wzbudzało w nim lęk, że ktoś może mieć tak zaawansowaną technologię. Nie chodzi o potencjalnie pozaziemską naturę, lecz fakt, że gdyby to były elementy uzbrojenia obcych mocarstw, to armia USA nie ma z nimi żadnych szans. Jeśli faktycznie by tak było, to oznaczałoby to, że inne kraje, np. Rosja, Chiny czy Iran, mają dostęp do technologii wydającej się pochodzić - cytat - "spoza tego świata".
Zarówno Graves jak i inni piloci, którzy zdecydowali się opowiedzieć o swoich doświadczeniach, zmagają się z traktowaniem pobłażliwym przez ludzi, którzy o tym zjawisku nie mają pojęcia.
Oczywiście należy mieć na uwadze, że UFO nie musi oznaczać obiektu o pozaziemskim pochodzeniu – takie określenie stosuje się również względem zupełnie normalnych, choć nierozpoznanych pojazdów.
Rozmówca po dłuższej chwili milczenia powiedział, że oczywiście nie można wykluczyć udziału Rosji i Chin w tego typu obserwacjach, ale jego zdaniem jedno jest pewne: to, z czym spotkał się on jak i inni piloci, musiało być "na granicy magii" z punktu widzenia naszej wiedzy o fizyce.
Co widział Graves?
Według pilota armia unika zmierzenia się z problemem niezidentyfikowanych obiektów latających. Gdyby w tym samym miejscu pojawiały się samoloty wojskowe innego państwa, byłoby to poważne naruszenie bezpieczeństwa narodowego, ale skoro to, co obserwują piloci, nie wygląda na samoloty, to armia stara się nie reagować.
Graves jest przekonany, że ciężko ustalić, z czym tak naprawdę spotykają się piloci: być może armia amerykańska sama testuje jakieś tajne technologie, co mogłoby tłumaczyć brak reakcji i ignorowanie doniesień o spotkaniach z UFO. Być może jednak są to szpiegowskie urządzenia innych krajów, takich jak Rosja czy Chiny, a być może jest to coś z innego świata. W trakcie wywiadu Graves dawał do zrozumienia, że on opowiada się za tą ostatnią hipotezą.
Wszystkie dotychczas opublikowane doniesienia mają jednak jedną cechę wspólną: wszystkie mówią o obiektach wykonujących manewry, których konwencjonalna technologia nie jest w stanie zapewnić. Niezidentyfikowane obiekty latające posiadają zdolność wytrzymywania ogromnych przeciążeń, wykonywania nagłych zwrotów przy dużych prędkościach, wznoszenia na ogromne wysokości i co więcej, żaden z nich nie wykazuje jednoznacznego źródła napędu czy powierzchni sterowych takich jak lotki, skrzydła czy wirniki.
- Drony? Zapomnijcie o dronach... przy tych manewwrach rozpadły by się na tysiąc kawałków... żaden materiał nie wytrzymałby takich przeciężeń - tłumaczył Graves.
Pilot wyjaśnił, że chodzi o technologię zdolną do osiągania przeciążeń rzędu 600-700G, poruszania z prędkością ponad 20 tysięcy kilometrów na godzinę i na przykład zatrzymania się w miejscu, znikania i pojawiania się ponownie, a także wręcz nieograniczoną zdolność do maskowania się przed wykryciem przez system radarowy.
UFO jest w stanie poruszać się w powietrzu, wodzie i najprawdopodobniej także w przestrzeni kosmicznej.
- Szczególnie interesujący wydaje się przy tym fakt, że tego typu obiekty wydają się nie posiadać napędu, czy skrzydeł, a mimo to łamią prawa fizyki - mówił pilot US NAVY.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2604x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie