Dziś jest:
Piątek, 15 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 3020x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pt, 2 kwi 2021 11:59   
Autor: FN, źródło: FN   

NAGŁA ŚMIERĆ W WYPADKU – CZY MOŻNA BYŁO POWSTRZYMAĆ TRAGEDIĘ?

- Szanowna FN! Właśnie w wypadku samochodowym zginęła moja 19-letnia kuzynka. […] Czy można było powstrzymać jej śmierć i wcześniej zapytać na przykład jasnowidza Jackowskiego? Czy jej śmierć była jej pisana? Będę wdzięczny za jakąkolwiek odpowiedź. […] To przykład e-maila z pytaniem, które często pojawia się w poczcie do FN.

 

Śmierć młodych ludzi przychodzi niespodziewanie i jest potężnym wstrząsem dla wszystkich wokół – rodziny, przyjaciół, znajomych. Pojawia się także pytanie:

- Dlaczego ona? Dlaczego akurat on? Tyle osób sobie żyje w najlepsze, jakieś łachudry dożywają 100 lat, a tu – bach – jedna sekunda nieuwagi na drodze i pogrzeb, płacz, pustka. Czy można było zapobiec tej śmierci i dowiedzieć się od jasnowidza, czy ta śmierć nastąpi?!

Podobnych pytań dostajemy sporo na naszą pocztę. Przeznaczenie jest wielką i potężną siłą.

NIEZWYKŁA SIŁA PRZEZNACZENIA

Rodzimy się nie z jakiejś ‘pustki i próżni’, ale przychodzimy ze świata światła z bagażem karmy z poprzednich wcieleń. Czasami pojawiają się niezwykłe zbiegi okoliczności, które pokazują moc przeznaczenia.

Czym jest przeznaczenie? Na to pytanie dostajemy natychmiast cały wachlarz mądrych i encyklopedycznych odpowiedzi. Z punktu widzenia wiedzy zebranej przez FN przeznaczeniem jest, na co nie mamy wpływu, a dostajemy „w pakiecie” już na starcie gry zwanej życiem.

I od razu widać, że jest wielka niesprawiedliwość, gdyż jedni dostają urodę, zdrowie i miłe i dostatnie życie, a inni od dziecka muszą zmagać się z potworną biedą lub śmiertelnymi chorobami, których ciężar bardzo często przygniata młode życie i dzieci chore na raka umierają nie mając szansy być dobrym czy złym – po prostu przeznaczenie kończy ich życie.



Tajemnica śmierci małych dzieci na skutek śmiertelnych chorób jest czymś, z czym nie mogą sobie poradzić kościelni teolodzy. Mimo nieprawdopodobnych „łamańców/wygibasów” które zawsze od nich słyszymy o tym, jak to Bóg takie dzieci obdarował łaską choroby czy że dzieci ‘dostaną nagrodę w niebie po łasce cierpienia’ czuć na kilometr, że osoby zakładające istnienie tylko jednego życia i negujące reinkarnację z problemem ‘śmierć małego dziecka na raka’ sobie nie poradzą. Gdyż wyjaśnienie tego bez założenia istnienia karmy czyli przeznaczenia z poprzednich wcieleń jest po prostu niemożliwe.

Przez 30 lat budowania archiwum Fundacji Nautilus zebraliśmy setki relacji ludzi o tym, jak bardzo często w zadziwiający sposób były ze sobą związane losy ludzi, których nagle ścieżki się przecinały i wtedy okazywało się, że do głosu dochodziło przeznaczenie. I nie mówimy tutaj o tzw. związkach, gdyż to zupełnie inna para kaloszy. Przeznaczenie pokazuje dziwne powiązania pomiędzy ludźmi w sposób, który czasami wprawia w bezgraniczne zdumienie.

Można by w nieskończoność podawać przykłady historii pokazujących, że między ludźmi istnienie przeznaczenie. Pamiętamy historię z 1993 roku. Dwóch śmiertelnych wrogów mieszkających w domach obok siebie przy jednej ulicy prowadziło ze sobą spór.

Niezależnie od siebie razem z rodzinami przebywali nad polskim morzem. Doszło do wypadku samochodowego, w którym obaj panowie zginęli – każdy z nich jechał własnym samochodem. Jakie jest prawdopodobieństwo, że dwaj zaciekli wrogowie będą akurat w jednym miejscu na skrzyżowaniu pod Gdańskiem i będą uczestniczyli w tragicznym wypadku, w którym obaj zginą? Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wydaje się wynosić zero.

Czasami ktoś ma wielkie szczęście, wręcz niewyobrażalne, że w ostatniej sekundzie udaje mu się uciec „spod topora”. Przykład poniżej – mężczyzna uniknął śmierci w samochodzie, kiedy potężna płyta betonowa wbiła się w jego samochód.


 

Wracając do pytania naszego czytelnika: czy jasnowidz mógłby „zatrzymać śmierć”? Czy mógłby ostrzec kogoś w ten sposób ten ktoś nie wsiadłby do samochodu i uniknął śmierci w wypadku? To bardzo ciekawe pytania, choć odpowiedź jest trudna. Wiadomo bowiem, że data śmierci wyznaczona już w momencie narodzin każdego z nas jest faktem, ale… zawsze przypomina nam się historia z życia przedwojennego jasnowidza nr 1, czyli Stefana Ossowieckiego, której opis znajduje się w książce „Świat Mego Ducha i Wizje Przyszłości”. To była wręcz niewyobrażalna sytuacja, kiedy jasnowidz sam z siebie uratował ludzi... zupełnie niewytłumaczalna sytuacja.


 

Doświadczenie 68.

Bardzo często miewałem i miewam widzenia. Opiszę tu więc jedno z nich, bardzo ciekawe,

dzięki któremu miałem szczęśliwą sposobność uratowania życia kilku ludziom.

Było to w 1923 r., w końcu czerwca. Pracując u siebie w gabinecie i będąc trochę

zmęczony, oparłem się wygodnie w fotelu i przeniosłem się oczami Ducha, rzucając swój

wzrok widzenia w przestrzeń. Patrząc na Wisłę, zauważyłem w pewnej chwili w pobliżu

mostu Poniatowskiego, od strony Pragi, kilku tonących mężczyzn.

Zdawałem sobie jasno sprawę, że widzę fakt, który ma tu dopiero nastąpić. Wrażenie, jak

gdyby prądy zmienne Wisły porwały kilku ludzi, zaciekle broniących się przed wirem.

Chcąc za wszelką cenę uprzedzić ten straszny wypadek, natychmiast wybiegłem z domu,

wziąłem dorożkę (a mieszkałem wówczas przy ul. Trębackiej 11) i pojechałem na brzeg

Wisły. Tutaj, nie tracąc ani chwili czasu, wskoczyłem do łodzi i kazałem się wieźć w

kierunku kąpiących się ludzi, od których dzieliła mnie znaczna odległość. Kiedy się już do

nich zbliżyłem, kazałem przewoźnikowi wjechać między kąpiących się, ale już tonących

ludzi. Były to już ich ostatnie wysiłki, twarze mieli wykrzywione. Przewoźnik nie chciał się

do nich przybliżyć, bojąc się, aby nie przewrócili łodzi i nie wciągnęli nas w odmęty rzeki.

Dopiero suty napiwek skłonił go do skierowania łodzi ku tonącym. Przy pewnym wysiłku

udało mi się wyratować trzech, jak się okazało, żołnierzy 30. pułku. Wciągnęliśmy ich siłą do

łódki, gdyż byli już bardzo słabi. Chciałem uratować czwartego, ale niestety był on od nas za

daleko. Podczas gdy ratowałem tych trzech, zniknął on pod wodą. Długo nie mogłem

zapomnieć strasznych jego oczu, w których już się odbijała nadchodząca śmierć.

Przytaczam protokół trzech osób, które były świadkami tej cudownej a tragicznej chwili.

„W roku 1923, w gorący dzień przy końcu czerwca około godziny 5–6 po południu

siedzieliśmy na brzegu Wisły z prawej strony mostu Poniatowskiego. Po stronie Pragi kąpała

się grupa mężczyzn, jak się później okazało, żołnierzy. Wesołe ich okrzyki dochodziły przez

rzekę do nas. W pewnym momencie ujrzeliśmy podchodzącego nerwowo szybkim krokiem

do brzegu dość tęgiego mężczyznę, którym był znany nam z widzenia p. Stefan Ossowiecki.

Mieliśmy wrażenie, że pan Ossowiecki bardzo się śpieszy, bo tylko co przyjechał na brzeg

rzeki dorożką i wskoczył do jednej z najbliżej znajdujących się łódek (most nie był wtedy

odbudowany), po czym natychmiast odpłynął, kierując się ku drugiemu brzegowi, gdzie

kąpali się żołnierze. W tym samym momencie zauważyliśmy wśród kąpiących się jakieś

zamieszanie i najwyraźniej widać było, że kilku z nich natrafiło na głębię i zaczyna tonąć.

Właśnie na tę chwilę podpłynął pan Ossowiecki i z pomocą przewoźnika uratował życie

trzem tonącym; czwarty niestety poszedł na dno. Świadkami tego szczęśliwego uratowania

byli: moja żona, hr. Antoni Jundziłł i ja.

Kiedy w jakiś czas potem poznaliśmy pana Ossowieckiego i przypomniałem mu o jego roli

w ratowaniu tonących, opowiedział nam, że miał wizję, że znalazł się wtedy na brzegu Wisły

i wsiadł do łódki pod jakimś wewnętrznym nakazem, który go zmusił do porzucenia pracy,

jaką był zajęty u siebie i udania się natychmiast na brzeg Wisły, by nieść pomoc tonącym”.

(–) Zenon Koziełł

Sędzia Warszawskiego Sądu Okręgowego

Komentarze: 0
Wyświetleń: 3020x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Pt, 2 kwi 2021 11:59   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.