Pon, 17 paź 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
Na zdjęciu bez użycia flesza wyszły jasne kule ORBS – przedstawiamy zdjęcie, które wykonał Mikołaj Jastrzębski
Pierwszego października tego roku, wracając ze znajomymi z pobytu na Litwie, zahaczyliśmy o Kowno. Miasto bardzo blisko związane z naszym narodowym Wieszczem, bardzo ponure i bardzo szare, pozbawione koszy na śmieci i sprawiające przygnębiające wrażenie.
Podczas spaceru po zakamarkach Kowna trafiliśmy na ruiny dawnego męskiego franciszkańskiego klasztoru i kościoła. Nieopodal stał pięknie odnowiony i wciąż funkcjonujący klasztor żeński.
Gdy przechodziliśmy niedaleko, patrząc na zamurowane wysokie okna i rozpadające się ściany, ze skrzypiących drzwi wyszedł nam na spotkanie stary mnich. Niski, przygarbiony, w brązowym habicie, starszy siwowłosy mężczyzna. Po chwili zaprosił nas do środka starego kościoła.
zdjęcie wykonane aparatem cyfrowym
W ciszy weszliśmy za nim i naszym oczom ukazał się niesamowity widok.
W kościele było bardzo ciemno – światło sączyło się przez otwory przy suficie roztaczając tajemniczą atmosferę. Stare freski prawie w całości odpadły ze ścian, na podłodze porozkładano betonowe płyty, a ołtarz dawno został zdemontowany i zabezpieczony. Szept starego mnicha (który bardzo dobrze mówi po polsku) roznosił się echem po ścianach. Mnich pokazał nam portrety męczenników, miejsca w podłodze, z których wyciągnięto ich ciała, a potem zaprowadził nas na miejsce gdzie dawniej stały organy. Weszliśmy po starych drewnianych schodach i popatrzyliśmy na kościół z góry. Dawne miejsce modlitw pełne było czegoś niesamowitego. Wychodząc zrobiłem zdjęcie starym aparatem Zenit 11, ze względu na brak światła ustawiłem 60, przesłonę na 2 i zrobiłem zdjęcie.
Moi znajomi swoimi aparatami cyfrowymi również. Podziękowaliśmy mnichowi za oprowadzenie nas po tym niesamowitym miejscu. Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem...
Wrażenie było jeszcze większe, gdy po wywołaniu filmu zauważyłem na zdjęciu z kościoła (jako jedynym) kule typu ORBS – zwłaszcza, że zdjęcie było robione bez lampy błyskowej.
Gdy znajomi nagrali mi swoje zdjęcia – tylko na jednym Nikonie kule nie wyszły. Pozostałe można podziwiać poniżej.
Coś niesamowitego było w tamtym kościele, wszyscy to czuliśmy i tylko ciekawi mnie, skąd tam się wzięło...
Pon, 17 paź 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.