Dziś jest:
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 1120x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
CZY W MOMENCIE ŚMIERCI CZŁOWIEKA MOŻNA ZOBACZYĆ DUSZĘ OPUSZCZAJĄCĄ CIAŁO?
To pytanie pojawiło się w jednym z ostatnich e-maili do FN. Osoby obdarzone darem do postrzegania pozazmysłowego mówią, że w czasie wypadków połączonych ze śmiercią ludzi widzą coś w rodzaju mgiełki, która wychodzi z fizycznego ciała. Czasami tę „dziwną mgłę tworzącą ludzkie postacie” udaje się także zarejestrować w postaci zdjęć czy filmów. Jeden z ciekawszych został nagrany na Filipinach w 2020.
Dostaliśmy na pocztę ciekawy e-mail, którego fragment zamieszczamy poniżej.
‘Szanowna FN,
Miałem w rodzinie ciocię, która niestety nie żyje już od 30 lat, ale była jak to wy mówicie jasnowidzem. Bez problemu była w stanie powiedzieć każdej osobie imię, choć nikt jej tego wcześniej nie powiedział jak taka osoba ma na imię, ale także mówiła o przeszłości i przyszłych wydarzeniach takiego człowieka. Miała także dar widzenia duchów. Chciałem Wam opisać ciekawą historię, którą opowiedziała mi moja mama, czyli jej siostra. W szkole podstawowej jako małe dziewczynki były świadkami strasznego wypadku samochodowego, który miał miejsce na drodze przed szkołą. Zderzyły się czołowo dwa auta osobowe wypełnione młodymi ludźmi, w sumie w obu samochodach było sześć osób. Ciocia wtedy powiedziała, że dwie osoby już umarły, bo ona zobaczyły dwie mgiełki tworzące ludzkie postaci, które przez chwilę były widoczne nad wypadkiem. Potem okazało się, że istotnie w wypadku były dwie ofiary śmiertelne, a jedna osoba zmarła trochę później w szpitalu. Zastanawiam się, czy udało się kiedyś zauważyć taką właśnie mgiełkę w kształcie przypominającym człowieka w wypadku, w którym ktoś zginął? A może są jakieś zdjęcia czy filmy pokazujące takie zjawisko? Łączę wyrazy szacunku dla Was za pracę, którą wykonujecie. […]
[dane do wiad. FN]
Dziękujemy za e-mail. Wielokrotnie w tym serwisie publikowaliśmy takie materiały z wypadków, w czasie których były ofiary śmiertelne. Na zapisach wideo czy zdjęciach widać były dziwne smugi czy właśnie jak napisał nasz czytelnik „mgiełki” tworzące zarysy ludzkiej postaci.
Oto przykład z naszego Archiwum FN takiej sytuacji.
21 listopada 2020 roku doszło do dramatycznego wydarzenia na Filipinach w prowincji Davao del Norte. Mężczyzna rzucił się do wody na ratunek własnemu psu, ale niestety nurt rzeki okazał się zbyt silny i ten człowiek utonął. Całe zdarzenie filmowała telefonem komórkowym kobieta Shanel Guiterrez. W pewnym momencie zauważyła, że nad wodą (tylko na ekranie smartfonu, a nie gołym okiem!) widać dziwną poświatę/mgiełkę.
Guiterrez opowiadała, że była przerażona, kiedy zauważyła dziwną mgiełkę przypominającą człowieka na ekranie telefonu.
- To było bardzo przerażające... nigdy niczego podobnego nie widziałam, a nagrałam tym telefonem bardzo wiele filmów. Wiem, że to był duch tego człoiwieka. Film pokazałam potem jego rodzinie... byli wstrząśnięci.
Mężczyzna, zidentyfikowany jako Dondon, utonął w kamieniołomie podczas próby ratowania bezpańskiego psa. Był w stanie odepchnąć zwierzę w bezpieczne miejsce i pies został uratowany, ale sam został porwany przez nurt rzeki.
Jego kolega podniósł alarm, gdy zauważył, że mężczyzna nie wypływa na powierzchnię. Wezwano wtedy ekipę ratunkową i podjęto dramatyczną próbę uratowania go. Ostatecznie ciało Dondona zostało odnalezione pod dwóch godzinach - ratownicy użyli koparki z kamieniołomu, aby móc wyciągnąć je z wody.
Autorka nagrania została zapytana, czy ona (lub ktoś z jej znajomych) korzystała programu do tworzenia efektów specjalnych na filmach. Guiterrez stanowczo zaprzeczyła i udostępniła telefon redakcji lokalnej gazety. Ci potwierdzili, że plik był oryginalny na karcie pamięci telefonu i nie było śladu po obróbce graficznej. Autorka filmu dodała także, że nie zna się ani na komputerach, ani tym bardziej nigdy nie pracowała na programach graficznych.
Podobnych filmów w sieci jest bardzo dużo, choć oczywiście trudno je w jakikolwiek sposób weryfikować. Oto przykład z ostatnich godzin, który wybraliśmy tylko dlatego, że także został nagrany na Filipinach – na filmie z monitoringu widać dziwną postać, która przechodzi przez ruchliwą ulicę i wyraźnie nie dostrzegają jej kierowcy samochodów.
To były bardzo pracowite dni! W Bazie FN zostały przeprowadzone poważne prace naprawcze, w tym te najtrudniejsze – na dachu… na szczęście pogoda dopisała i wszystko udało się szczęśliwie doprowadzić do końca. Siedziba Fundacji Nautilus jest w pełni przygotowana na jesienną słotę i zimowe mrozy! Niestety to oznaczało, że wręcz z naszego grafika uciekły nad dwa tygodnie.
To nie była "czysta robota"... ;-)
Przy okazji udało się także poważnie zająć naszym pojazdem, czyli kamperem używanym do podróży po Polsce.
Cały czas były z nami nasi czworonożni przyjaciele, czyli koty sąsiadów (z różnych domów!), które przychodzą do Bazy FN wtedy, kiedy na miejsce przyjeżdża załoga okrętu Nautilus.
Do Bazy FN przyleciał także dawno nie widziany skrzydlaty kolega i… usiadł na jednej z liter napisu „Nautilus” w głównym pomieszczeniu bazy (messie kapitańskiej).
Potem łaskawie zgodził się przejść na szczotkę...
A następnie pofrunął w nieznane! Miejmy nadzieję, że ponownie przyleci do naszej Bazy FN. W poniedziałek 4 października jest Światowy Dzień Zwierząt i to wydarzenie stało się dla naszej załogi obecnej podczas prac jesiennych trochę symboliczne. Wraz z tym niezwykłym gościem w Bazie FN w pewien sposób pożegnaliśmy tegoroczne lato. ; - )
Komentarze: 0
Wyświetleń: 1120x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie