Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5058x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
NIEZWYKŁY EFEKT LOTU W KOSMOS – WIDOK ZIEMI ZMIENIA LUDZI I ICH ŚWIADOMOŚĆ
O tym mówili często amerykańscy astronauci i rosyjscy kosmonauci – widok naszej planety z kosmosu zapiera dech w piersiach i sprawia, że zmienia się świadomość i spojrzenie na naszą planetę. Tę ciekawą przemianę przeżył jeden z najbogatszych ludzi na Ziemi Jeff Bezos. Należący do Jeffa Bezosa fundusz Bezos Earth Fund przeznaczy 2 miliardy dolarów na ratowanie planety.
O tym osobliwym i ubocznym efekcie lotu w kosmos mówi wielu astronautów i rosyjskich kosmonautów. Widok Ziemi z kosmosu sprawia, że nagle czujemy kruchość naszego życia, a także niezwykłą więź z naszą planetą jako domem, na którym przyszło nam spędzić życie. Takich relacji jest wiele, ale warto przytoczyć jedną, której autorem jest uczestnik jeden z uczestników misji Apollo 8 Bill Anders, a jest związana z najsłynniejszym zdjęciem Ziemi w historii.
Fot. NASA/Apollo 8, William A. Anders
Apollo 8 to pierwsza misja, która wyniosła ludzi poza orbitę okołoziemską. Początkowo astronauci mieli dolecieć tylko na orbitę Ziemi, ale postęp, jaki zrobili Rosjanie, zmusił NASA to szybszych postępów. Apollo 8 został błyskawicznie przystosowany do lotu na orbitę wokółksiężycową. Warto zauważyć, że była to dopiero druga misja załogowa Apollo. Astronauci wiele ryzykowali, ponieważ lecieli w kierunku Księżyca bez zabezpieczenia — zdublowanych systemów podtrzymywania życia na pokładzie modułu księżycowego. Systemu, który uratował życie załodze Apollo 13.
Bill Anders w pewnym momencie spostrzegł poruszający obraz przez okno pojazdu. Tak opisał ten moment:
„Nagle zobaczyłem Ziemię. […] Patrzyłem na Ziemię i pomyślałem: walczymy ze sobą, strzelamy, zrzucamy bomby, testujemy ładunki nuklearne. My ludzie powinniśmy dbać o naszą piękną planetę”
O swojej wielkiej przemianie po zobaczeniu Ziemi z wysokości orbity okołoziemskiej powiedział właśnie właściciel koncernu Amazon Jeff Bezos. W wywiadzie dla jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych powiedział, że po tym co zobaczył jest wstrząśnięty i chce ratować planetę. Zrozumiał problem lecąc w kosmos.
Należący do Jeffa Bezosa fundusz Bezos Earth Fund przeznaczy 2 miliardy dolarów na ratowanie planety. Chodzi m.in. o łańcuchy produkcji żywności.
Swój niezwykły moment „przebudzenia świadomości planetarnej” Jeff Bezos przeżył podczas niedawnego lotu w kosmos na pokładzie rakiety New Shepard od należącej do miliardera firmy Blue Origin. Okazuje się bowiem, że jeden z najbogatszych ludzi świata miał bardzo podobne uczucie jak inni astronauci, którym było dane zobaczyć Ziemię z kosmosu. Bezos powiedział podczas szczytu COP26, że zrozumiał wtedy, jak krucha i łatwa do zniszczenia jest nasza planeta.
– Mówi się, że zobaczenie Ziemi z kosmosu zmienia perspektywę postrzegania naszej planety, ale nie byłem przygotowany na to, że to stwierdzenie będzie aż tak prawdziwe – powiedział twórca Amazona i Blue Origin podczas COP26.
2 miliardy dolarów na ratowanie Ziemi
Bezos Earth Fund chce przeznaczyć aż 2 miliardy dolarów na odbudowywanie zniszczonych ekosystemów, a także na prace nad transformacją łańcuchów produkcyjnych żywności. Chodzi o to, aby były one możliwie jak najbardziej ekologiczne. Podczas swojej przemowy Bezos powiedział, że coraz więcej elementów przyrody, które do tej pory absorbowało nadmiary dwutlenku węgla, teraz stało się jego emitentami.
Łącznie Bezos Earth Fund przeznaczy już ponad 10 miliardów dolarów na ratowanie klimatu. Najnowsza deklaracja nie jest bowiem pierwszym zaangażowaniem miliardera w działania na rzecz planety.
Źródło: BBC
Dziwnym zrządzeniem losu w naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna, znajduje się około stu miliardów gwiazd. Tak więc dla każdego człowieka, który kiedykolwiek stąpał po Ziemi, świeci jedna gwiazda naszej Galaktyki.
Arthur C. Clarke, 2001: Odyseja kosmiczna
Ciekawy obrazek podczas ostatniego szczytu klimatycznego. Na lotnisku w Glasgow utworzył się w poniedziałek korek prywatnych odrzutowców, którymi światowi przywódcy i liderzy biznesu przybyli na szczyt klimatyczny COP26 - donosi "Daily Mail". Dodaje, że wśród osób, które wybrały ten emitujący wiele CO2 środek transportu, jest pouczający świat w kwestii klimatu prezes Amazona Jeff Bezos.
Tylko w niedzielę na lotnisku w Glasgow lądowały co najmniej 52 prywatne odrzutowce, w sumie w związku z COP26 do Szkocji przyleci 400 takich maszyn - wylicza brytyjski dziennik.
Uzupełnia, że niektóre samoloty po wylądowaniu musiały - już puste - ponownie wystartować i lecieć na okoliczne lotniska oddalone nawet o 30 mil, ponieważ w Glasgow brakowało dla nich miejsc postojowych.
Według ostrożnych szacunków flota prywatnych odrzutowców, które przywiozą dygnitarzy na trwający od niedzieli do 12 listopada szczyt COP26 w Glasgow, wyemituje 13 tys. ton CO2, czyli tyle, ile przez cały rok przy średniej konsumpcji wytworzy 1,6 tys. Brytyjczyków - pisze "Daily Mail".
"Zielona hipokryzja"
Wśród osób, które przybyły na ONZ-etowską konferencję klimatyczną prywatnymi odrzutowcami, jest założyciel i prezes Amazona. Bezos, który regularnie poucza świat na temat zmian klimatu przyleciał wartym 65 mln dolarów Gulfstreamem prosto z imprezy urodzinowej Billa Gatesa, która odbywała się na luksusowym jachcie u wybrzeży Turcji - relacjonuje dziennik. "To przypomniało o zielonej hipokryzji" - ocenia gazeta.
Prywatny odrzutowiec wybrał też m.in. książę Monako Albert oraz wracający ze szczytu G20 w Rzymie brytyjski następca tronu książę Karol. Jak zaznacza "Daily Mail", brytyjski arystokrata podróżował jednak maszyną korzystającą ze zmodyfikowanego, bardziej przyjaznego środowisku paliwa.
Inny lądujący w Glasgow prywatny odrzutowiec był własnością Bank Of America, który w swoich kampaniach społecznych chwali się "zaangażowaniem w zrównoważony rozwój" - informuje dziennik.
Znacznie bardziej szkodliwe
"Niektórzy działacze na rzecz ochrony środowiska będą podczas COP26 wzywać innych do ograniczenia podróży lotniczych i jedzenia mniejszych ilości mięsa, ale dotąd mało mówiono o miliarderach latających własnymi samolotami na trasach, które już są obsługiwane przez regularne loty" - zauważa brytyjska gazeta.
Podkreśla, że podróże prywatnymi samolotami są znacznie bardziej szkodliwe dla środowiska niż loty komercyjnymi liniami, a także transport kolejowy i drogowy.
Podczas gdy superbogaci byli odbierani z prywatnych odrzutowców przez czekające na nich limuzyny, setki delegatów niższego szczebla nie mogło się dostać do Glasgow z powodu burz, które uszkodziły linie kolejowe - przypomina "Daily Mail". Uzupełnia, że wielu z nich musiało nocować na jednej ze stacji kolejowych w Londynie.
Jest wiele prawdy o tzw. 'zielonej energii' w grafice, którą prezentujemy poniżej. Wniosek jest prosty - tylko natychmiastowa rezygnacja z energii opartej na węglu i ropie naftowej może zatrzymać degradację Ziemi. Ale na to się nikt nie zdecyduje, gdyż... byłoby to bardzo trudne. I pozbawiłoby komfortu, bez którego ludzie bogaci nie wyobrażają sobie życia.
Komentarze: 0
Wyświetleń: 5058x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie