Dziś jest:
Czwartek, 28 listopada 2024
Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy...
/Albert Einstein/
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2842x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
MOJE SPOTKANIA Z 'ZAKAPTURZONYMI POSTACIAMI' - RELACJA CZYTELNIKA SERWISU FN
List trafił do nas 29 listopada 2021. Jest na tyle ciekawy i ma na tyle znakomite grafiki pokazujące tę sytuację,
[...] Witam serdecznie. Chciałbym podzielić się z czytelnikami oraz załogą Fundacji moim doświadczeniem związanym z nocnymi wizytorami w kapturach. Już od dawna noszę się z pomysłem napisania, dodania jakiejś wartości dla Fundacji, aby spróbować zbliżyć się do prawdy. Ostatecznie jednak przekonały mnie dwie rzeczy :
- po pierwsze, post wstawiony przez profil Fundacji Nautilus dnia 11 października 2021 r. jego tytuł to “ Co chcesz od mojego syna ?! ”
- druga rzecz, to osobiste wyznania dwóch nowo poznanych przeze mnie osób w pracy ( rozwinę ten wątek w dalszej części listu )
Aby nie przedłużać, przejdę do sedna wypowiedzi zaznaczając jedynie, że opisane sytuacje miały miejsce najprawdopodobniej w 2015 roku, stąd wiele rzeczy w pamięci już się zatarło. Był to dla mnie ciężki rok, byłem mocno wycofany, borykałem się z nasiloną depresją oraz skrajnym fizycznym wyczerpaniem z powodu pracy. Sypiałem maksymalnie 4 godziny każdego dnia. Od czasu do czasu próbowałem wywołać stan “OOBE”.
(Sytuacja #1) (Byt astralny ?)
Pewnej nocy doświadczyłem czegoś, co mógłbym nazwać fałszywym wybudzeniem. Całe zdarzenie trwało dość krótko, było jednak intensywne – mianowicie odzyskałem świadomość w łóżku, na ścianie na wprost mnie znajdował się zaokrąglony mętny szary portal, moją uwagę skupił jednak ruch pod kołdrą pod którą byłem przykryty. Z miejsca gdzie znajdowały się moje nogi, zauważyłem wyraźny ruch, jak gdyby coś czołgało się w moim kierunku. Wiedziałem że coś mi grozi, czułem strach i z całych sił próbowałem odgonić to coś, co znajdowało się pod kołdrą. Nie miałem absolutnie żadnego pojęcia co to było, kopałem nogami, a także próbowałem to odepchnąć rękoma jednak mimo starań zostałem przez to coś zraniony – poczułem silne piekące zadrapanie na lewym udzie, warto tu zaznaczyć, że poczułem to zadrapanie z góry uda w dół, po jego wewnętrznej części. Kiedy tylko doświadczyłem tego bólu, straciłem przytomność i obudziłem się już nad ranem.
Wpierw zyskałem świadomość i wyczułem, że moje ręce leżą wzdłuż tułowia na kołdrze, nogi prosto i luźno ale wyczułem też pieczenie w miejscu zadrapania z tego “snu” – zerwałem się więc szybko i ku zdziwieniu dostrzegłem zaczerwienienie w formie trójpalczastego zadrapania na całej długości uda na wewnętrznej stronie. Warto żebym dodał, że ślad nie był zrobiony do krwi, odbił się jedynie na powierzchni skóry, tworząc zaczerwienione ślady, jednak towarzyszył temu dokuczliwy ból i pieczenie. Cały ślad utrzymał się prawie do końca dnia, po czym wszystko ustało.
Podsumowując to zdarzenie, warto zaznaczyć, że zadrapanie miało tylko 3 ślady a nie 5 jak po ludzkich palcach, wyraźnie było też widać, że zaczął się bliżej pachwiny a kończył mniej więcej przy kolanie.
Po przebudzeniu towarzyszył mi też niepokój i uczucie jakby dzień w ogóle mnie nie dotyczył, byłem bardzo oderwany od rzeczywistości. W swoim życiu miewałem wiele snów-horrorów, jak również sny świadome a nawet wyjścia z ciała (niewiele) wszystkie one powodują inne odczucie po przebudzeniu. (taka mała auto-obserwacja).
(Sytuacja#2) (Zakapturzeni)
Żałuję, że nie pamiętam co działo się w najbliższym czasie kilku dni od owej nocy, podczas której nawiedziły mnie postaci w kapturach. Samą sytuację pamiętam jednak bardzo dobrze. Wyryła się w mojej pamięci i od tamtej pory nie potrafię przestać o niej myśleć.
Było to w tym samym pokoju co zdarzenie pierwsze, w wynajmowanym domu, który dzieliłem z dwoma osobami. Pamiętam, że tamtego dnia spałem z głową od strony drzwi a nie jak zazwyczaj (włącznie ze zdarzeniem pierwszym) z głową przy oknie. Nie wiem dokładnie dlaczego zdecydowałem się tak spać, ale mogło to być spowodowane moimi próbami wyjścia z ciała (starałem się brać pod uwagę różne czynniki, w tym bieguny ziemi, ale nie chciałbym teraz iść głębiej w ten temat).
W każdym razie, położyłem się spać. W środku nocy przebudziłem się – jednak nie czułem się w stu procentach tak jak w rzeczywistości, czułem lekki ścisk wszystkiego wokół mnie, jakieś napięcie. W pokoju było ciemno, ale mimo to widziałem wszystko wokół siebie, nic jednak nie odbijało światła, nie było też żadnego widocznego źródła światła – po prostu wszystko widziałem tak, jak na ekranie monitora przy oświetleniu 10% .
Po tym przebudzeniu spojrzałem na drzwi za sobą, musiałem jedynie lekko odchylić głowę w górę i w prawo. Dostrzegłem, że są lekko uchylone, a za nimi stały trzy wysokie postaci, wyższe niż framuga drzwi – nie przeszkodziło im to jednak w uwaga “przepłynięciu” do mojego pokoju. Stanęły tuż za mną, ja nie mogłem się poruszyć, nie było żadnego dźwięku, nie czułem też strachu, ani innych emocji. Byłem dość wyjałowiony – jednak zaciekawiony. Nie zdejmowałem wzroku z postaci stojącej wprost nade mną. One chwilkę stały nade mną, po czym główna postać spokojnie uniosła dłoń, chwyciła mnie za czubek głowy i przekręciła całą moją głową w lewo, w trakcie czego straciłem przytomność.
Kilka faktów – postacie nie miały twarzy, były nienaturalnie wysokie i jestem prawie pewny, że unosiły się nad podłogą. Kiedy zbliżały się do mnie z przedpokoju, po prostu przesunęły się, nie można było dostrzec motoryki ruchu jak u ludzi. Postać stojąca nade mną chwyciła mnie za głowę i przekręciła nią dopiero kiedy intensywnie zacząłem spoglądać do wnętrza jej kaptura – gdzie zaznaczam, widziałem nienaturalną czerń, głębię jak pod powiekami podczas transu. (Wtedy czerń nabiera pewnej wymiarowości, staje się jakby przestrzenią). Tak było w przypadku tych postaci.
Z kolei ubrane były w stare znoszone, postrzępione szaty, nie były to kolorowe stroje, były szare, bliżej było im do matowej czerni, powiedziałbym że w skali szarości były między 80-90% (jeśli 0% to biel a 100% to czerń) . Załączam do wiadomości własnoręcznie wykonane szkice. (niewiele, ale myślę, że poglądowo dotrą do odbiorców).
Na zakończenie listu chciałbym opisać niedawne zdarzenia z mojej pracy (z 10.2021 ; 11.2021). Przyjąłem się tam niedawno, bo przy końcu sierpnia 2021. Od początku miałem okazję obserwować różne osoby w moim otoczeniu i z czasem zacząłem coraz lepiej wchodzić w interakcje z różnymi osobami. Jednak tylko w 2 przypadkach ośmieliłem się, aby zainicjować temat dziwnych zdarzeń. Teraz uwaga, ani razu pierwszy nie wspomniałem o postaciach w kapturach, a obydwie osoby otwarły się przede mną mówiąc mi, że widziały coś dziwnego w swoich pokojach. Kiedy pytałem “co to było, jak wyglądało” opisały to dokładnie tak samo pomimo, że ze sobą nie rozmawiają, co więcej na codzień są zbyt zajęte życiem tu i teraz. Są jednak blisko mojego wieku (ja mam 29, jedna z osób miała 28 druga 34).
Najważniejsze jest, że obie osoby stwierdziły wyraźnie, że miały przeczucie, że te postaci chciały aby one na nie spojrzały. Opisały je tak samo, wysokie w kapturach, ciemnych szatach - mnie osobiście przeszły ciarki i ekscytacja. Jak często bowiem ma się przeczucie, że można z kimś porozmawiać na takie tematy otwarcie i nie usłyszeć jedynie jakiejś tam historyjki o duchach ale otrzymać tak wyraźnie zapamiętane zdarzenia, dokładnie taki sam opis postaci, to jest fascynujące ! Bardzo chciałbym usłyszeć opinię załogi Fundacji Nautilus. Jeśli posiadacie jakiekolwiek informacje o tym, co przyświeca tym postaciom, oraz czym w ogóle są to byłbym bardzo zainteresowany zapoznaniem się z tymi materiałami.
Pozdrawiam wszystkich.
[dane do wiad. FN]
O naszych materiałach dotyczących "zakapturzonych postaci" napiszemy dłuższy tekst - to wymaga czasu i opracowania relacji, które posiadamy. Autorowi relacji bardzo dziękujemy za precyzyjny opis i bardzo efektowne grafiki.
Z ostatniej chwili...
From: [...]
Sent: Monday, November 29, 2021 4:54 PM
To: FN
Subject: Odn zakapturzonych postaci .
Droga redakcjo... Właśnie czytalam post odn zakapturzonych postaci. Ja miałam bardzo podoba sytuacje do opowieści nr 1. Odzyskała świadomość we snie a nawet "usiadlam w sobie" odzyskała świadomość ,bo cos było nie tak..
W stanie OOBE siedząc w swoim ciele zaczelam myślę co jest nie tak..nagle widząc 360stopni zauwazylam,ze z tylu głowy na balkonie(miałam go za sobą) sumie cos to w jedna to w druga...jakby czekało aż się ockne,bo inaczej nie wiem nie miałoby pożytku z wizyty?
Widząc,ze się ocknelam postać momentalnie znalazła się w moich nogach (przemknela przez szkło) i stanęła na przeciwko i stoi...nie balam się ale czulam,ze on potrzebuje mojego strachu.
Pytam:kim jesteś słyszę jakąś nazwę/imię.. Proszę aby ukazał twarz,ze ja się nie boje nic odemnie nie dostanie.. Zmusilam do ubogiej konwersacji. W miejscu twarzy pod kapturem była ogromna głębia czerni..nic. Odczulam,ze on potrzebuje strachu pytam dla czego odczuwamy,ze po to aby funkcjonować,bo on może żyć tylko dzięki ludzkiemu strachowi. Uznalam,ze szkoda mi go a nie dostanie odemnie czego oczekuje.
Czulam,ze chce odejść zatrzymała go i prosilam aby ukalaz twarz kim jest? Odczulam,ze nie powinna pytać a jest dusza samobójcy. W tym czasie ukazał twarz (nastolatka) wdzieczbego,ze przez to ze się nie balam uwolnilam go? Ja się lekko ucieszylam i on odchodząc wrócił pędem pod moje stopy ja się juz kladlam w sobie i leżąc w ciele widzę iz wyciąga palec ze szponem i etapie mnie w stopę ja się w tym momencie wystraszyłam uslyszalam śmiech,ze wiedział ze nakarmie go strachem a ja się zerwalam w łóżku ze śladem w miejscu zadrapania i piekacym bólem.
Nigdzie nie znalazłam informacji na temat tych postaci. Oprócz innych opowieści nurtuje mnie to od 7lat,bo tyle czasu temu to było. Pozdrawiam. Gdybyscie chcieli opublikować to prosze bez danych ;)
From: [...]
Sent: Thursday, December 2, 2021 9:48 AM
To: Fundacja Nautilus
Subject: Temat zakapturzonych postaci
Dzień dobry Okręcie!
Dopiero w dniu dzisiejszym trafiłem na opis zakapturzonych postaci ->
Na końcu artykułu napisaliście, że napiszecie na ten temat dłuższy tekst i naprawdę nie mogę się doczekać kiedy będzie możliwość zapoznania się szerzej z tym tematem.
Temat jest niezwykle ciekawy. Sam przeżyłem w wieku 15-16 lat praktycznie identyczne zdarzenie (o czym niżej). Rozmawiając z moimi znajomymi na przestrzeni wielu lat, temat paraliżu sennego i pojawiających się w nim wizji dotknął naprawdę wielu, ale to wielu ludzi, z którymi rozmawiałem. Z tego co pamiętam, w kilku przypadkach pojawiały się dokładnie takie same zakapturzone postacie, jak w przypadku opisu nadesłanego przez czytelnika.
W moim przypadku było bardzo podobnie. Z racji wieku, mieszkałem wówczas jeszcze z rodzicami. Mój pokój znajdował się z dala od pozostałych pomieszczeń, w których spali pozostali domownicy (dom rodziców powierzchniowo jest dość spory). Pamiętam to jak dzisiaj. Zostałem wybudzony w środku nocy. Leżałem w poprzek łóżka z rozłożonymi w kształcie krzyża rękami. W moim przypadku było to o tyle przerażające, że miałem wrażenie, że unosiłem się lekko ponad łóżkiem (tak z 5-10cm). Przez to głowę miałem odchyloną lekko do tyłu, a oczy skierowane w stronę drzwi. Pamiętam, że stało nade mną ok. 5 postaci rysopisem IDENTYCZNYCH jak te z opisu przesłanego przez czytelnika. Unosiły się lekko w powietrzu. Stały w dwóch rzędach. W pierwszym 3, w drugim 2. Jedyna różnica jest taka, że w żaden sposób mnie nie dotknęły. Pamiętam, że próbowałem krzyczeć albo się ruszyć, ale byłem całkowicie sparaliżowany. Całe to zdarzenie trwało chwilę. Patrzyłem się na nie, nie mogłem się ruszyć i po jakiejś chwili się wybudziłem (już normalnie leżąc wzdłuż łóżka).
Doświadczenie to było dla mnie, jako dla młodego człowieka tak przerażające, że niestety ale dokładnie pamiętam je do dzisiaj.
Paraliż senny powtórzył się w moim życiu kilka razy, ale już nigdy nie widziałem tych postaci.
Pomyślałem, że może ten opis/ potwierdzenie zjawiska może jakoś Wam pomoże.
Pozdrawiam serdecznie
(dane do wiadomości redakcji)
Komentarze: 0
Wyświetleń: 2842x | Ocen: 0
Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5
Wejście na pokład
Wiadomość z okrętu Nautilus
UFO24
więcej na: emilcin.com
Artykułem interesują się
Dziennik Pokładowy
FILM FN
EMILCIN - materiał archiwalny
Archiwalne audycje FN
Poleć znajomemu
Najnowsze w serwisie