Dziś jest:
Piątek, 22 listopada 2024

Nasze położenie na tej Ziemi wygląda osobliwie, każdy z nas pojawia się mimowolnie i bez zaproszenia, na krótki pobyt bez uświadomionego celu. Nie mogę nadziwić się tej tajemnicy... 
/Albert Einstein/

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6111x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 5 wrz 2021 04:35   
Autor: FN, źródło: FN   

REINKARNACJA – OSOBY NIEWIDOME OD URODZENIA I POPRZEDNIE WCIELENIA

Ostatni artykuł w serwisie FN o reinkarnacji sprawił, że pojawiło się kilka ciekawych pytań wymagających kilku słów odpowiedzi. W sprawie jednego z nich dostaliśmy bardzo ciekawy tekst od naszej czytelniczki, który postanowiliśmy opublikować. Czy osoby niewidome pamiętają swoje poprzednie wcielenia, kiedy mieli wzrok? Odpowiedź jest dla nas oczywista: jak najbardziej tak!

 

 Uwielbiamy pisać o reinkarnacji dla serwisu FN, gdyż wtedy mamy naprawdę poczucie, że robimy coś dobrego dla ludzi, Ziemi, wszechświata. Wiedza o reinkarnacji jest bowiem kluczem do uwolnienia naszej planety z szaleństwa, w które wpędziły ją dwie idee: ateistyczne „nie ma żadnej duszy – po prostu parujące mięsa gadają, czują, cierpią lub się cieszą” lub druga, równie szkodliwa, czyli „jedno życie – potem sąd – potem wieczna laba”.

Tylko wiedza (nie żadna wiara!) o wędrówce dusz pozwoli pojąć oczywistą prawdę: musimy szanować Ziemię i jej naturalne zasoby, bo wrócimy na nią w kolejnych wcieleniach i będziemy musieli zmierzyć się z dramatem, jaki przygotowujemy dla przyszłych pokoleń traktując naturalne zasoby planety jako niekończący się super-market. Jeśli ktoś myśli, że żyje raz, a za chwilę, już za momencik da wielkiego susa do rajskich ogrodów na wieczny czas, to przyszły los Ziemi obchodzi go tyle, co zeszłoroczny śnieg. Jego dzieci i wnuki? Jakoś też się doturlają do śmierci, a potem raj, anioły, chóry anielskie… spadaj Ziemio – nieistotny przystanku na drodze do wiecznej laby!

Wiedza o reinkarnacja sprawia, że ludzie muszą być świadomi, że Ziemia to nie jedynie mało istotny element w drodze do rajskiego byczenia się, ale bardzo ważny dom dla nas na wiele, wiele wcieleń… Ale wiedza o reinkarnacji także sprawia, że inaczej musimy zacząć traktować wszystkie żywe istoty wokół.

Jeśli ktoś myśli, że może zadawać cierpienie ludziom i zwierzętom, a jako trzęsący się starzec wyspowiadać się, wyszeptać 300 modlitw i potem dać wielki skok „do raju z aniołami i dziadkami”, to jest w wielkim błędzie! Każde cierpienie do niego wróci, za każde będzie musiał mieć lekcje, aby zrozumiał, co to znaczy ból, łzy, czynienie zła.

 

Analizując setki przypadków reinkarnacji – zarówno z Polski, jak i ze świata - na pokładzie okrętu Nautilus zaczęliśmy rozumieć, jak perfekcyjnie działa ten mechanizm, jak wyglądają te „boskie lekcje”, którymi są kolejne wcielenia. To unikalny materiał, wręcz monumentalny. Oby dobry Bóg pozwolił go nam kiedyś opracować i przedstawić ludziom w postaci książek, filmów, wykładów. Czy gdzieś na świecie są podobne organizacje jak FN, które zebrały taką wiedzę? Wiemy tylko o jednej, która jest w USA i zajmuje się reinkarnacją na poważnie. Ma tę przewagę nad nami, że nasz budżet to góra kilka tysięcy złotych, a ich budżety idą w miliony dolarów. Najważniejsze jednak jest to, że ustalenia tej organizacji i naszej skromnej FN w sprawach wędrówki dusz są ze sobą zgodne. Podobnie wychodzi nam, ile dusza po gwałtownej śmierci przebywa w krainie światła przed ponownym zejściem na Ziemię, jak często zmienia się płeć kolejnych wcieleń itp.

 Przy każdej publikacji o wędrówce dusz pojawiają się tak zwane „żelazne pytania sceptyków”. Nieważne, że w naszym serwisie było to wyjaśnianie choćby 100 razy, a i tak można przeczytać „miażdżące” pytanie typu: „Jaka reinkarnacja? Na Ziemi było kiedyś tyle a tyle ludzi, a teraz jest ileś tam razy więcej… to niby skąd ci ludzie się wzięli?”

 

Możemy setki razy pisać, że otaczają nas biliony żywych istot i biliony światów (obce zamieszkałe planety i światy równoległe są jednymi z nich), na których są biliony bilionów istot, które – podobnie jak na Ziemi ludzie, zwierzęta, rośliny a nawet minerały) uczestniczą w tej samej niezwykłej wędrówce do doskonałości. Istnieje wędrówka między tymi światami, a w przypadku logarytmicznego namnażania się ludzkości do świata ludzi „podciągane” są istoty ze światów niższych, co niestety nie pozwala na rozwój duchowy całej populacji… Ale takie wyjaśnienia są na nic, bo ktoś wziął kalkulator, policzył i mu wyszło, że za dużo i rób, co chcesz! ; - ) Takich „żelaznych pytań” wiecznie powtarzających się w komentarzach jest bardzo dużo.

 

Na pokład okrętu Nautilus przyszedł list od naszej czytelniczki o nicku SPEKTRUM, który wydał nam się na tyle interesujący i ważny, że przedstawiamy go w oddzielnej publikacji. Jest to polemika do tego, co pojawiło się w komentarzach pod tekstem w serwisie FN:

 https://www.nautilus.org.pl/artykuly,4242,reinkarnacja-historia-czteroletniego-andrew-lucasa.html

 Chciałabym zabrać głos w sprawie reinkarnacji, a konkretnie komentarza załoganta Tomasza do artykułu „Reinkarnacja: historia czteroletniego Andrew Lucasa”. Z uwagi na fakt, że nie zmieszczę się w limicie 1000 znaków swoją polemikę muszę przesłać osobno.

W swoim komentarzu do wyżej wymienionego artykułu załogant Tomasz poruszył dość ciekawy temat osób niewidomych od urodzenia i ich reinkarnacji. Komentarz swój zaczął od cytatu „…poprzednie życia nie są niczym nadzwyczajnym, są najbliższe częstotliwością do obecnego, możemy w snach przypomnieć sobie sceny, zdarzenia. Są jakby kontynuacją.” I od razu przystąpił do ataku i negacji tego co sam zacytował. A to taki sympatyczny cytat. Moim zdaniem poprzednie życia i wędrówka dusz nie są niczym nadzwyczajnym. Po prostu były, są i będą. Jest to fakt nie podlegający dyskusji. Niedowiarkowie potwierdzenie znajdą właśnie na stronach Nautilusa. W czasie hipnozy zwanej również przez niektórych „snem hipnotycznym”, zmieniając częstotliwość fal naszego mózgu do stanu porównywalnego do czuwania, możemy przypomnieć sobie sceny, zdarzenia, osoby z poprzednich wcieleń.

Załogant Tomasz trochę chyba przez przypadek wywołał bardzo ciekawy temat od lat nurtujący wielu ludzi, którzy interesują się wędrówką dusz i reinkarnacją. W zasadzie można by postawić pytanie: czy ludzie niewidomi od urodzenia mogą poznać i „zobaczyć” swoje poprzednie wcielenia? Tomasz twierdzi na podstawie bezpośredniego kontaktu z osobami niewidomymi, że ich sny są jedynie czymś w rodzaju słuchowisk i są to w zasadzie wyrażeniami dźwiękowymi. W zasadzie nie mamy prawa mu nie wierzyć. To są odczucia ludzi niewidomych od urodzenia. Tomasz twierdzi, że to właśnie sny mogą być źródłem wiedzy dla osób niewidomych o poprzednich wcieleniach i nie spełniają one pokładanych w nich oczekiwań, bo są one tylko i wyłącznie ścieżkami dźwiękowymi. Moim zdaniem w przypadku takich ludzi hipnoza lub autohipnoza są bardzo pomocne w rozwijaniu ukrytych możliwości każdego człowieka oraz jego mózgu. Kilka razy osobiście brałam udział w regresji hipnotycznej. Wiem co się odczuwa, widzi i jak dynamiczne i kolorowe są obrazy przesuwające się jak klatki starego filmu. Wiem to z autopsji, a nie z cytatu kogoś tam. Na początku XXI wieku w jednym z czasopism (możliwe, że to był Czwarty Wymiar albo Nieznany Świat – dziś już nie pamiętam) przeczytałam o eksperymencie przeprowadzonym w Ośrodku dla osób niewidomych i niedowidzących w mieście, w którym mieszkam. Osoby niewidome w czasie ćwiczeń relaksacyjnych wprowadzane były w stan hipnozy i cofane do poprzednich wcieleń.

Okazało się, że osoby niewidome od urodzenia, będąc w stanie hipnozy potrafiły opisywać „to co widzą”. Jedna z nich opisała, że widzi siebie w czerwonej kolasce, ubraną w zielony surdut, a koń zaprzężony do niej jest kary. Uwagę moją zwrócił fakt opisywania kolorów, a także nazewnictwo rzeczy (kary koń, czerwona kolaska, zielony surdut). Dziś wielu ludzi nie wiedziałoby co to jest i jak wygląda kolaska i jakiej maści jest kary koń. A tu osoba niewidoma potrafi podać takie szczegóły. Moim zdaniem była to klasyczna pamięć poprzednich wcieleń.

W innym przypadku osoba obecnie niewidoma, w jednym ze swoich poprzednich wcieleń mieszkała w lesie i sadystyczną przyjemność sprawiało jej wydłubywanie oczu żywym ptakom. Moim zdaniem zadziałał tu związek przyczynowo-skutkowy . Pozbawiałeś kogoś oczu, to musisz to odpracować i w jednym z następnych wcieleń coś będzie się działo z twoim wzrokiem. Tak działa też prawo karmy. Autor tego artykułu przytaczał jeszcze inne przypadki, które niestety nie utkwiły mi tak dobrze w pamięci, abym mogła je wiarygodnie opisać.

Prowadzone w Ośrodku badania zostały przerwane, bo były zbyt nowatorskie i jak to określono „nie potwierdzone medycznie”. Na przełomie XX i XXI wieku samo słowo hipnoza było fascynującym słowem, które jednak wśród wielu ludzi budziło lęk. Opisy wielu podobnych przypadków można znaleźć w archiwach Nautilusa. Ludzie, którzy dziś mówią np. tylko po angielsku, pod wpływem hipnozy używają języków uznawanych za „wymarłe”, jak np. język aramejski. Nie tak dawno Nautilus przedstawił film na którym dwie osoby, kobieta i mężczyzna uczestniczyli w regresji hipnotycznej. Po sesji hipnoterapeuta na podstawie uzyskanych w czasie hipnozy danych, opisów, itp. potwierdził ich dawną tożsamość na podstawie zapisów w księgach metrykalnych i innych faktach historycznych. Nie mogę zgodzić się z Tomaszem, że sny są kluczem do wspomnień reinkarnacyjnych i dowodem na jej istnienie lub nie. Jest wiele osób widzących, którzy twierdzą, że w ogóle nie mają snów, a ja myślę, że ich po prostu nie pamiętają. Moim zdaniem dla zwykłych ludzi, którzy nie mają do czynienia np. z medytacją, czy innymi technikami „odmiennej świadomości”, jedynym sposobem na podróże w czasie jest regresja hipnotyczna albo autohipnoza. Autohipnoza jest hipnozą bez asystenta i przy odrobinie zaangażowania i opanowaniu pewnych „procedur”, każdy może ją opanować. Może gdyby niewidome osoby przy udziale Tomasza, który je zna, podjęły próbę opanowania którejś z wymienionych przeze mnie technik, to efekt tylko dźwiękowych snów poszerzył by się o wizję.

Wiem, że nie można nikogo do tego zmusić, ale może samo zainteresowanie tematem sprawi, że ich życie pozytywnie się odmieni. Nie mamy żadnej pewności, że tak się może zdarzyć, ale może ktoś z nich uzna, że warto spróbować.

Załogantka SPEKTRUM

 

 

OD FN

Bardzo dziękujemy za ciekawy tekst! Sprawa pamięci osób niewidomych wcieleń, kiedy miały normalny wzrok – ta sprawa pojawiła się w naszym serwisie w roku 2001 (niestety zmiana oskryptowania sprawiła, że gdzieś zawieruszył nam się tekst tej publikacji). Przedstawiliśmy wtedy efekty niezwykłych doświadczeń w USA z osobami niewidomymi od urodzenia, które były wprowadzane w stan hipnozy regresyjnej i opisywały to, co w czasie regresji wiązało się z ich poprzednim życiem. Te opisy były tak poruszające, że warto jest ten tekst ponownie opublikować. Warunek jest jednak jeden – musimy go znaleźć… Niestety wymaga to kilku godzin pracy w Bazie FN, a teraz jest taki czas, że musimy bardzo ostrożnie gospodarować wolnym czasem, gdyż ledwie go wystarcza na odpowiedzi na e-maile i moderację serwisów. Ale nasza załoganta SPEKTRUM sprawiła, że mimo wszystko postaramy się ten tekst znaleźć i go opublikować ponownie.

 

Dla wszystkich osób zafascynowanych wiedzą o reinkarnacji i wędrówce dusz mamy niespodziankę. Z Archiwum Wideo FN kolejny odcinek nieprawdopodobnej serii „Moje Poprzednie Wcielenie” umieściliśmy w jednym z naszych serwisów Vimeo. Polecamy uważne obejrzenie tego filmu, a zwłaszcza naprawdę zapierającej dech w piersiach historii Vincenta, który w jednym z poprzednich wcieleń należał do plemienia, które porozumiewało się tzw. „językiem mlaskowym”. Naprawdę każdy z takich odcinków jest prawdziwą kopalnią wiedzy o wędrówce dusz dla naszego flagowego projektu FN „REGUŁY GRY”.

 MOJE POPRZEDNIE WCIELENIE historia Vincenta - film z Archiwum FN

 

 

 

I na koniec jeszcze jeden materiał z naszego archiwum w temacie „Ludzie niewidomi od urodzenia”. W tym materiale nie pada nawet jeden raz słowo „reinkarnacja”, ale on jest właśnie o reinkarnacji!

 

Historia o chłopcu, który wydłubywał ptakom oczy - nagranie w Zabrzu 2010

 Podczas pobytu FN w Zabrzu 5 listopada 2010 roku wielu uczestników spotkania opowiedziało ciekawe historie o zjawiskach niewyjaśnionych ze swojego rejonu. Jednym z takich ludzi był Piotr Byhr, a jego opowieść dotyczy chłopca, który miał okrutną zabawę - wydłubywał ptakom oczy i je ponownie wypuszczał na wolność.

 


 Pozdrawiamy wszystkich z Bazy FN w świąteczny czas – w głównej messie kapitańskiej naszego okrętu Nautilus spokój i beztroski sen… /zdjęcie poniżej/

 

From: [...]
Sent: Monday, December 27, 2021 6:08 PM
To: FN
Subject: Reinkarnacja , a osoby niewidome

 

Witam.Przeczytałam wasz artykuł na temat reinkarnacji, a osób niewidomych. Pani św.prof Lidia Stawowska dawno temu badała to zjawisko i cofała swoich pacjentów w poprzednie wcielenia poprzez regresję reinkarnacyjną i ludzie, którzy w tym wcieleniu byli niewidomi w innych widzieli.

 

https://m.youtube.com/watch?v=7d0llRIdetE

https://m.youtube.com/watch?v=9T-mjCSaxGg&t=292s

 https://www.google.com/amp/s/facet.onet.pl/strefa-tajemnic/podroz-do-poprzednich-wcielen-badania-prof-stawowskiej/7nd9d7d.amp

Komentarze: 0
Wyświetleń: 6111x | Ocen: 0

Oceń: 2/5
Średnia ocena: 0/5


Nie, 5 wrz 2021 04:35   
Autor: FN, źródło: FN   



* Komentarze są chwilowo wyłączone.

Wejście na pokład

Wiadomość z okrętu Nautilus

ONI WRACAJĄ W SNACH I DAJĄ ZNAKI... polecamy przeczytanie tekstu w dziale XXI PIĘTRO w serwisie FN .... ....

UFO24

więcej na: emilcin.com

Sob, 3 luty 2024 14:19 | Z POCZTY DO FN: [...] Mam obecnie 50 lat wiec juz długo nie bedzie mnie na tym świecie albo bede mial skleroze. 44 lata temu mieszkałam w Bytomiujednyna rozrywka wieczorem dla nas był wtedy jedno okno na ostatnim pietrze i akwarium nie umiałem jeszcze czytać ,zreszta ksiażki wtedy były nie dostepne.byliśmy tak biedni ze nie mieliśmy ani radia ani telewizora matka miała wykształcenie podstawowe ojczym tez pewnego dnia jesienią ojczym zobaczył swiatlo za oknem dysk poruszający sie powoli...

Artykułem interesują się

Poniżej lista Załogantów, których zainteresował ten artykuł. Możesz kliknąć na nazwę Załoganta, aby się z nim skontaktować.

Brak zainteresowanych Załogantów.

Dziennik Pokładowy

Sobota, 27 stycznia 2024 | Piszę datę w tytule tego wpisu w Dzienniku Pokładowym i zamiast rok 2024 napisałem 2023. Oczywiście po chwili się poprawiłem, ale ta moja pomyłka pokazała, że czas biegnie błyskawicznie. Ostatnie 4 miesiące od mojego odejścia z pracy minęły jak dosłownie 4 dni. Nie mogę w to uwierzyć, że ostatnią audycję miałem dwa miesiące temu, a ostatni wpis w Dzienniku Pokładowym zrobiłem… rok temu...

czytaj dalej

FILM FN

EMILCIN - materiał archiwalny

archiwum filmów

Archiwalne audycje FN

Playlista:

rozwiń playlistę




Właściwe, pełne archiwum audycji w przygotowaniu...
Będzie dostępne już wkrótce!

Poleć znajomemu

Poleć nasz serwis swojemu znajomemu. Podaj emaila znajomego, a zostanie wysłane do niego zaproszenie.

Najnowsze w serwisie

Wyświetl: Działy Chronologicznie | Max:

Najnowsze artykuły:

Najnowsze w XXI Piętro:

Najnowsze w FN24:

Najnowsze Pytania do FN:

Ostatnie porady w Szalupie Ratunkowej:

Najnowsze w Dzienniku Pokładowym:

Najnowsze recenzje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: OKRĘT NAUTILUS - pokład on-line:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: Projekt Messing - najnowsze informacje:

Najnowsze w KAJUTA ZAŁOGI: PROJEKTY FUNDACJI NAUTILUS:

Informacja dotycząca cookies: Ta strona wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu logowania i utrzymywania sesji Użytkownika. Jeśli już zapoznałeś się z tą informacją, kliknij tutaj, aby ją zamknąć.