Czw, 27 paź 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
4 października nad warszawskim Mokotowem był obserwowany obiekt w kształcie trójkąta.
Poszukujemy innych świadków tej obserwacji
UFO w kształcie trójkąta pokazuje się równie często, jak te najbardziej znane "latające spodki". Oto jedna z ostatnich relacji w sprawie obserwacji takiego obiektu:
"Znalazłam Państwa stronę w internecie szukając wytłumaczenia czegoś, co kilka tygodni temu zaobserwowałam w Warszawie na Mokotowie. Nigdy nie interesowałam się żadnymi nienormalnymi zjawskami ani nie wypatrywałam obiektów latających po niebie.
Poniżej opisałam moją obserwację podczas wieczornego spaceru z psem. To wydarzenie (a raczej może wielkość obiektu) szczerze mówiąc przytłoczyło mnie i nie daje mi spokoju. Zaznaczam, że jestem osobą sceptyczną i nawet teraz do końca nie wierzę, że było to jakieś ufo, może jakiś wojskowy samolot absolutnie bezgłośny).
Kilka tygodni temu (myślę, że był to 4 lub 5 października wieczorem ok. godz. 20.10) będąc z psem na spacerze zobaczyłam coś, co dosłownie mnie zamurowało.
Spacerowałam po trawniku a że niebo było bez chmurki stwierdziłam, że popatrzę na gwiazdy. Zobaczyłam i widziałam to bardzo wyraźnie mimo, że było ciemno - zarys trójkąta jakby "wypełniony" czymś ciemnym, ale było to ogromne. Nie migały żadne światełka na rogach tego, nie było też żadnych świateł (ale widziałam to wyraźnie przysięgam) i zero dźwięku. Leciało to nade mną na tyle powoli, że mogłam to obserwować.
Nie było jak już napisałam żadnych świateł czy zmiany prędkości. Po prostu leciało, a później nie mogłam już tego zobaczyć, bo zniknęło w ciemnościach.
Nie wierzę, że byłam jedyną osobą, która to widziała, bo obiekt był ogromny. A może to był jakiś samolot. Ale przestraszyłąm się wtedy nie na żarty, aż ręce mi się trzęsły. Poczułam się jak bohaterka "Bliskich spotkań 3 stopnia" czy coś takiego. Pobiegłam do domu i opowiedziałam o wszystkim mężowi, a on się ze mnie śmiał. Szczerze mówiąc też mi się teraz z tego chce śmiać, ale niestety wiem, że nie było to złudzenie.
Co to mogło być? Błagam Was napiszcie coś sensownego. Może ktoś potwierdzi moją obserwację. Wolałabym czegoś takiego nigdy nie zobaczyć. Może napisał do Was ktoś, kto widział to, co ja, jak już napisałam nie jest możliwe żebym tylko ja to widziała, bo to było wyraźne, wieczorne niebo nie było nawet trochę zachmurzone, więc nie ma mowy o jakimś przywidzeniu.
Anna
/nazwisko i imię do wiadomości redakcji/
Od redakcji:
W takim razie apelujemy do naszych czytelników z terenu Warszawy o kontakt, jeżeli ktoś jeszcze widział ten obiekt. Prezentujemy inny obiekt o kształcie trójkąta, który był obserwowany nad Belgią wiele lat temu.
Czw, 27 paź 2005 00:00
Autor: FN, źródło: FN
* Komentarze są chwilowo wyłączone.